Z ostatniej chwili
XXI wiek to czas podróży. Ludzie zapuszczają się w najdalsze zakątki świata, aby spróbować swych sił w rozmaitych sportowych imprezach. Począwszy od amatorów, a skończywszy na sporcie kwalifikowanym. Ograniczenia nie istnieją.
To naturalnie stwarza niesamowite możliwości ku temu, aby rywalizacja sportowa była jeszcze bardziej okazała, bardziej emocjonująca i nie była ograniczana żadnymi ramami czasowymi, bo gdy my w Polsce smacznie śpimy, na drugiej półkuli dzień trwa w najlepsze. Mało tego. Istnieje wiele imprez biegowych, które trwają całą dobę, dwie, trzy i więcej.
Stąd potrzeba istnienia takiej kategorii jak „Z ostatniej chwili” wydaje nam się bardzo uzasadniona. Sportowcy, jakimi niewątpliwie wszyscy jesteśmy, lubią wiedzieć co w trawie piszczy. Ludzi naszego pokroju niebywale cieszą sukcesy nie tylko nas samych, ale i pasjonatów, którzy walczą na nieco wyższym, zawodowym poziomie. Czy to rodacy, czy obcokrajowcy podziwiamy ich za trud i pracę jaką wkładają w przygotowania, których zwieńczeniem jest sedno „ostatniej chwili”.
Z ostatniej chwili to naturalnie nie tylko wyczyny współczesnych herosów biegania. To również kategoria agregująca doniosłe wydarzenia, które są ściśle związane z bieganiem, ale może niekoniecznie dotyczą samych biegaczy, bo bieganie to już dziś nie tylko moda. To sposób na życie, to ruch społeczny, który zatacza coraz szersze kręgi. Mamy w tym swój udział i chcemy się tym chwalić.
Czytaj więcej