Nie przepadam za zbyt dużą liczbą gadżetów do biegania. Pierwszego zegarka dorobiłam się dopiero po pierwszym maratonie, nigdy nie biegam z telefonem. Kiedy dostałam propozycję testu czołówki Fenix HL40, przez chwilę zastanawiałam się, gdzie ja w niej w ogóle pobiegnę?
Odświeżony design, wbudowane źródło zasilania, które ładujemy przez port microUSB oraz imponująca moc świecenia. Nowe czołówki, HL40R, HL32R oraz HL12R przyciągają jak magnes swoim nietuzinkowym wyglądem. Nie bez znaczenia jest także i niewielka waga i prostota użytkowania. Zobaczmy, czym różnią się te trzy pozornie podobne do siebie modele.
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam latarkę Fenix LD12, miałam wątpliwości, czy sprawdzi się w roli czołówki dla biegaczy. Jej podłużny kształt sugeruje, że jest to raczej podręczny gadżet. Jednak, kiedy poznałam jej funkcje, przekonałam się, że skorzystam z niej podczas treningu – i nie tylko.
Szukasz prostych odpowiedzi, które pomogą Ci w wyborze odpowiedniej latarki? Specjalnie dla Ciebie przygotowaliśmy krótki poradnik, który sprawi, że już za chwilę wybór odpowiedniego modelu latarki Fenix będzie bardzo prosty, bez względu na to, czy jest to czołówka, czy latarka ręczna. Wystarczy, że odpowiesz sobie na kilka pytań, które znajdziesz w niniejszym artykule
Biegacze mają czasami sporo rzeczy na głowie. Przed wyjściem na trening – szczególnie zimą – należy nie tylko zadbać o dobór odpowiednich ubrań. Trzeba też zastanowić się czy warunki na zewnątrz pozwolą nam na wykonanie planu, czy skończy się tylko na lekkim truchtaniu po oblodzonych chodnikach. A kiedy jeszcze zapada zmrok i… no właśnie – baterie w czołówce wymienione, czy znowu skończę po ciemku w głębi parku?
Dla tych, którzy równie mocno kochają bieganie, jak i wypady na kemping, przygotowaliśmy zestawienie latarek dzięki, którym oświetlisz całe swoje obozowisko lub wnętrze namiotu, gdy wrócisz z wieczornej przebieżki
Bieganie zimą to doskonała okazja, by zwiększyć swoją wytrzymałość na długich dystansach. To także doskonały sposób, by przygotować się do wiosennych maratonów. Pamiętajmy o tym, by zabrać ze sobą dobrą czołówkę z zasilaniem odpornym na bardzo niską temperaturę.
Fenix to stosunkowo nowa marka na rynku, jednak jej prężny rozwój, bogata oferta oraz wysoka jakość wykonania, sprawiły, że z dnia na dzień zyskuje sobie liczne grono zwolenników i to nie tylko wśród biegaczy. Poznajmy latarki Fenix.
Biegniesz przez ciemny las. Drogę oświetla Twoja czołówka. Nagle jej światło gaśnie i ogarnia Cię pełna ciemność. Tak niestety dzieje się, gdy zamiast sprawdzonych ogniw decydujesz się na zakup tanich akumulatorów lub baterii typu „no name”. Czas wybrać zasilanie, które da z siebie wszystko tak jak Ty, do samego końca i jeszcze dłużej.
Ulewny deszcz, błoto i noc nie są Ci straszne? Czas wybrać latarkę, która przetrwa to, co Ty, w nawet najbardziej hardcorowym biegu ekstremalnym, w którym weźmiesz udział.
Ciemna, głucha noc. Jedynie odgłosy natury tworzą cichutką melodię pod rytm Twojego jednostajnego tętna i płytkiego oddechu podczas biegu. Tylko struga światła z czołówki rozbija mrok, odkrywając przed Tobą kolejne metry szlaku, którym zmierzasz. Sprzęt, któremu ufasz i który nie może Cię zawieść. Jaki jednak wybrać, abyś miał pewność, że zawsze dotrzesz do celu?
Pasja jest czymś, co znacznie poprawia komfort życia. To czas, którego doświadczamy świadomie. Na jaki samodzielnie się decydujemy, nierzadko jednak stając na głowie, by wygospodarować nań choć odrobinę codzienności.
Są niezbędne podczas treningów zahaczających o wczesny świt, zmierzch czy noc. Stanowią obowiązkowe wyposażenie zawodników podczas biegów górskich, skyrunningu czy ultramaratonów. Światło, które dają ma zapewniać bezpieczeństwo oraz widoczność samego biegacza, jak i samemu biegaczowi. Ponadto oswobadzają one ręce, co wpływa na komfort poruszania się. Latarki czołowe, bo o nich mowa, są niezwykle sprytnym i uniwersalnym wynalazkiem. Warto, aby chociaż jedną sztukę mieć w swoim biegowym arsenale.