fbpx
Dla początkujących

Dlaczego bieganie według planu jest lepsze od biegania bez planu?

Zarządzanie projektami jest dziedziną zarządzania dynamicznie rozwijającą się w ostatnich latach.
dlaczego bieganie wedlug planu jest lepsze od biegania bez planu

„Zarządzanie projektami jest dziedziną zarządzania dynamicznie rozwijającą się w ostatnich latach. Projekty realizowane są zarówno w gospodarce jak też w administracji państwowej i samorządowej, w wojskowości, w oświacie, w kulturze, w sporcie, słowem we wszystkich dziedzinach ludzkiej aktywności.” – głosi oferta dydaktyczna SGH w Warszawie.

Przyglądając się naszej codzienności nie sposób się nie zgodzić, że urzeczywistniamy pewnego rodzaju plan działania. W siatkę powtarzalnych i budujących elementarne życie zachowań wpisane są momenty, które nadają mu osobniczą treść.

Zarządzam projektem biegowym

Gdybyśmy ową wiedzę przenieśli na sportowy grunt, moglibyśmy pokusić się o stwierdzenie, że bieganie jest świadomym projektem, jaki realizujemy. Jeżeli zatem podjęliśmy decyzję, że będzie ono stanowiło nieodłączny element naszego życia – dlaczego nie nadać mu konkretnego kierunku? Możliwym jest traktowanie biegania jako luźnej formy zabawy, w której nie obowiązują żadne regulaminy, ale równie wartościowym jest takie zorganizowanie działań, aby osiągnąć zamierzony cel. W tym przypadku potrzebny będzie plan.

Niezależnie czy wynikiem ma być zrzucenie zbędnych kilogramów przy pomocy aktywności fizycznej, czy poprawa wyników na zawodach – widząc oczami wyobraźni finał znacznie łatwiej przybliżać się do niego podążając konkretną, wyznaczoną i opisaną drogą.

Dlaczego podążać drogą opisaną?​

„Na Uniwersytecie Harwarda przeprowadzono badanie, w którym zapytano studentów ostatniego roku, ilu z nich miało spisane cele i plany działania.

  • 3% miało jasno wyznaczone i spisane cele,
  • 13% posiadało wyznaczone cele, ale nie były one sporządzone w formie pisemnej,
  • 84% nie miało sprecyzowanych żadnych celów.

10 lat później te 3% studentów, które miało spisane cele osobiste odniosło 10-krotnie większy sukces niż pozostałe 90%.” (Wyznaczanie Celów, Brian Tracy)

Od czego zacząć pracę z/nad planem?

Niezbędnym elementem do rozpoczęcia jakichkolwiek działań związanych z pracą nad planem jest wewnętrzne poczucie potrzeby jego realizacji. Istnieje wiele czynników motywacji zewnętrznej, które mogą dawać złudzenie, że wyrażane pragnienia są rzeczywiście naszymi własnymi. Ile razy cytuje się kolegów biegaczy i pędzi ich śladem, tak naprawdę nie zastanawiając się czy jest to i nasza droga.

Sukces wielu projektów ma swoje podwaliny w autentycznej chęci ich przeprowadzenia od A do Z. Wówczas nie straszne biegaczowi śnieg i mróz oraz wiatr prosto w oczy, wstawanie przed świtem czy trening ciemną nocą. Ci, którzy raz przeżyli „haj biegacza”, poczuli słynne już endorfiny i złapali bakcyla do tego sportu  – dokładnie rozumieją kontekst przedstawionych tu słów.

Ludzie moty­wo­wani wewnętrz­nie zwy­kle osią­gają wię­cej niż ich łase na nagrody odpo­wied­niki. Niestety, nie zawsze spraw­dza się to na dłuż­szą metę. Intensywne sku­pie­nie na zewnętrz­nych nagro­dach może rze­czy­wi­ście spo­wo­do­wać szyb­kie rezul­taty. Kłopot w tym, że takie podej­ście jest trudne do utrzy­ma­nia. I nie pomaga w mistrzo­stwie, które jest źró­dłem dłu­go­fa­lo­wych osią­gnięć. Jak wyka­zały bada­nia, więk­szość ludzi, któ­rzy osią­gnęli suk­ces, czę­sto nie podąża bez­po­śred­nio za kon­wen­cjo­nal­nym poję­ciem suk­cesu. Pracują ciężko i nie ustę­pują trud­no­ściom, ponie­waż ich wewnętrz­nym pra­gnie­niem jest kon­tro­lo­wa­nie swo­jego życia, pozna­nie świata i osią­gnię­cie cze­goś, co przetrwa. – Drive – Kompletnie nowe spojrzenie na Motywację, Daniel Pink.

Nie zatem medal, puchar czy koperta na mecie są realnymi nagrodami, po które startuje większość biegaczy. Co się okazuje, także nie zrzucanie nadprogramowych kilogramów, które zmienią fizyczność – ale wewnętrzne poczucie wolności, autonomii, skierowanie uwagi na siebie, ciągłe samodoskonalenie, dochodzenie do mistrzostwa w każdym swoim kroku, stawanie się coraz lepszym w czymś, co ma dla nas znaczenie, praca nad swoim warsztatem prowadzącym przez mniejsze sukcesy do celu większego, głównego.

Postaw sobie pytania:​

  1. Czego chcę i czego oczekuję?

Odpowiedź jest bazą do dalszych kroków i wyborów. Sprecyzowanie potrzeb jest początkiem. Wiedzieć gdzie się biegnie, czyli jak umiejętnie stawiać sobie cele?

  1. Czy chcę sam planować treningi czy potrzebuję pomocy?

Wiele publikacji pozwala na samodzielne ułożenie planu w oparciu o zawarte w nich wskazówki, jednak kolejny etap nakazuje zastanowić się nad swoją wiedzą, doświadczeniem, znajomością własnego organizmu czy mechanizmów nim sterujących, aby rzetelnie i z pełną odpowiedzialnością móc zabrać się za rozpisywanie treningów.

Jednym z przykładów jest osoba Jacka Daniels’a uważanego za trenera-guru. W swojej książce „Bieganie metodą Danielsa” rozkłada cały „projekt biegowy” na czynniki pierwsze i krok po kroku uczy czytelnika sporządzania grafiku sezonu. Jednocześnie zaznacza, że w zależności od szczebla zaawansowania sportowca (amator/zawodowiec), położenia czy sytuacji osobistych (mogę/nie mogę) oraz wszystkich przyczyn, które łączą czy stykają się ze światem biegowym – biegacz może indywidualnie komponować jego poszczególne elementy.

„Zacznij od wyrysowania na kartce papieru prostokąta, symbolizującego czas. Zacznij od prawej strony i zaznacz swój cel czy też datę, kiedy chcesz uzyskać najlepszy wynik…”

Taka postawa zwraca podstawową uwagę na niesamowitą różnorodność i masowość biegaczy, których chociaż cele mogą się pokrywać, to nie sposób ubrać w jedno opakowanie.

„Na taki grafik ma wpływ wiele czynników (…) Oczywiście program nie może być identyczny dla każdego biegacza, ale taki układ pasuje większości średnio- i długodystansowców…”

Daniels nie bezpośrednio, ale daje jednocześnie duże pole do popełnienia błędów. Ma świadomość, że każdy organizm to indywiduum i przy przekazywaniu „papierowej wiedzy” ciężko o pełną kontrolę oraz branie odpowiedzialności za ewentualne odchylenia od założeń, zwłaszcza gdy sportowcy tworzą tabele samodzielnie.

Jerzy Skarżyński natomiast, w książce „Maraton i ultramaratony” wyraźnie zaznacza, że sukces planów przez niego proponowanych jest wyłącznie gwarantowany, gdy biegacz będzie postępował ściśle według zawartych w nim wskazówek.

Spóźniłeś się z listopadową orką, ale wiosną oczekujesz plonów? Nie tędy droga, poszukaj innej metody. Każdy orze, jak może, ale ja wymagam początków orki już w listopadzie. Tylko wtedy biorę na siebie odpowiedzialność za skuteczność tej metody…

W tym przypadku sytuacja dotyczy jednak planów nazwanych ogólnie „Metodą Skarżyńskiego” i ułożonych pod konkretne rezultaty czasowe na zawodach, a nie samo-tworzenia.

Napisanie planu wiąże się bowiem z odpowiedzialnością za wynik, a ja nie mogę być łataj-dziurą, gdy ktoś biegał według zupełnie innej koncepcji treningowej.

Gotowych planów treningowych jest bardzo dużo (internet, czasopisma, książki), jednak tych dobrych – już mniej. Skuteczne bazują często na wiedzy specjalistów w tej dziedzinie, co znacznie zwiększa szansę na ich powodzenie. Każda z budujących go składowych ma swoją konkretną funkcję, a wzajemne proporcje jednych do drugich, ich odpowiednie ułożenie względem siebie oraz założona intensywność ich wykonania, będą prowadziły do osiągnięcia zamierzonych efektów.

  1. Czy wolę przygotowywać się w oparciu o plany uniwersalne czy zainwestuję w plan spersonalizowany?

Odpowiedź na to pytanie zawiera w sobie przede wszystkim kwestie finansowe. Warto się zastanowić, jakie mamy priorytety i gdzie chcemy umieścić poprzeczkę naszych zmagań. Droga amatorska niekoniecznie wymusza personalizację i spokojnie może zostać oparta o plany opisane w pkt.2. Droga wyższego szczebla wymagałaby jednak pracy z trenerem, który będzie nie tylko rozpisywał grafik, ale i będzie miał stały wgląd w przeprowadzane treningi oraz na bieżąco będzie mógł kontrolować ich przebieg. To bardzo cenna pomoc.

Dlaczego plan?

  • Nadanie kierunku
  • Cel
  • Droga
  • Określenie potrzeb
  • Uporządkowanie
  • Usystematyzowanie
  • Harmonogram
  • Systematyczność
  • Konsekwencja
  • Regularność
  • Mobilizacja
  • Dopasowanie
  • Przepis
  • Progres
  • Skuteczność
  • Nadanie tempa
  • Rozwój
  • Wartość
  • Unaocznienie
  • Nauka
  • Mądrość
  • Poznanie
  • Wiara
  • Ranga

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Katarzyna Burghardt - chodziarka z sercem biegaczki
Następny wpis
Zwykli biegacze, niezwykli ludzie - Zbigniew Rosiński
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu