🏃Zacznij mądrze biegać🏃‍♀️ -20% z kodem "WIOSNA20". Do końca promocji:
00 d
00 h
00 m
Dla początkujących

Depresja, kontuzja, niezrealizowane marzenia – wszystko to i wiele innych zafunduje ci twoja biegowa ambicja

Niewiele trzeba, aby trening zniszczył twój organizm. Wystarczy krótka chwila, podjęcie niewłaściwej decyzji, która rozpocznie lawinę nieszczęsnych w skutkach wydarzeń.
depresja kontuzja niezrealizowane marzenia

Niewiele trzeba, aby trening zniszczył twój organizm. Wystarczy krótka chwila, podjęcie niewłaściwej decyzji, która rozpocznie lawinę nieszczęsnych w skutkach wydarzeń.

W biegowym świecie panuje błędna opinia

Tylko zawodowcy doznają kontuzji przeciążeniowych i depresji spowodowanych zbyt mocnym treningiem. Nic bardziej mylnego. Każdy jest narażony na urazy i chandrę. Zarówno osoba biegająca maraton w 5 godzin, jak i ta pokonująca go w 2:10:00.

W sporcie amatorskim, jak i zawodowym, biegacze mają podobne aspiracje, cele, marzenia. Często amator daje z siebie ciut więcej niż lider tabel światowych, który ma do dyspozycji sztab profesjonalistów pracujących na jego sukces. Przeciętny Kowalski wychodzi biegać po ciężkim dniu spędzonym w pracy. Nie trenuje w ciepłych krajach. Ma na głowie domowe obowiązki, które same się nie zrobią. Wolny czas przeznacza na wychowanie dzieci. Jego celem nie jest Mistrzostwo Świata, ale udowodnienie sobie, że marzenia są po to, by je spełniać. Dla niego najszczęśliwszym dniem będzie taki, w którym znajdzie czas na trening, weźmie udział w zawodach, pokona własne słabości, pobije życiówkę. Wszystkie cele, do których realizacji dąży, powodują, że jest on tak samo zagrożony pasmem kontuzji i depresją jak zawodowcy.

W środku i na końcu stawki jest taka sama rywalizacja jak w peletonie

depresja kontuzja 1

Jeżeli uczestniczyłeś w jakichkolwiek zawodach biegowych, byłeś świadkiem niecodziennego spektaklu. Młody, stary, kobieta, mężczyzna, chudy czy gruby – nieważne, wszyscy tak samo walczyli na trasie dając z siebie wszystko. Dla jednego celem było pokonanie dystansu, dla innego pobicie rekordu życiowego. Niestety nie każdemu udało się osiągnąć zamierzony cel. Nie ma masowego biegu, w którym wszyscy dobiegają do mety bez kontuzji.

Biegowe zaślepienie funduje kontuzje i depresję

Nadmierna ambicja jest głównym czynnikiem zagrażającym zdrowiu. Problemem wielu biegaczy jest brak wyczucia podczas treningów. Nie potrafimy odpuścić i wyluzować wtedy, kiedy nasz organizm tego potrzebuje. Przekroczenie cienkiej linii oddzielającej ambicję od nadgorliwości sprawia, że nie dostrzegamy sygnałów, które wysyła nam ciało. Biegowe hobby zwodzi trenującego, cicho szepcze do ucha:

  • wyjdź pobiegać, przecież kolano tylko lekko boli…
  • za wolno robisz wybieganie, przyspiesz, stać cię na dużo więcej…
  • dorzuć szósty trening w tygodniu, przecież koleżanka też tyle biega…

Pośpiech jest złym doradcą

Brak wyczucia własnego organizmu, wsłuchania się w niego, zapędza biegacza w kozi róg. Czytając to zdanie, zastanów się, ile razy zmieniłeś plan treningowy dokładając kilometry, zwiększając tempo? Kontuzji przeciążeniowej nie nabawisz się w dzień lub dwa. Niewłaściwy dobór obciążeń treningowych może męczyć daną kość, mięsień nawet przez pół roku, aby w najmniej odpowiednim momencie wyjść na światło dzienne i pozbawić nas szans na spełnienie biegowych marzeń.

Gdy zapada wyrok

– Pani Kasiu, musi się pani pożegnać z bieganiem, na co najmniej trzy miesiące. W takiej sytuacji, gdy bieganie jest dla kogoś odskocznią od rzeczywistości, azylem od zła tego świata, nie trudno o depresję. Kontuzja „umysłu” jest dużo gorsza od bolącej łydki. Wysysa z Kasi radość, niczym wampir spragniony krwi. Biegaczka z dnia na dzień pogrąża się w smutku, izoluje się. W takim stanie nie trudno o nadwagę czy niedożywienie. Bez wsparcia bliskich osób trudno będzie przejść przez ten okres.

Lekcja była, a nauczki brak

Minęły 3 miesiące. Kasia ponownie czuje wiatr we włosach. Kondycja znacznie spadła, ale wie, że to tylko kwestia czasu. Biega już czwarty tydzień. Niestety zbyt duża ambicja przyćmiła jej trzeźwe myślenie, zgubnie dokłada kilometry i zwiększa intensywność. Stało się. Zapłakana wraca do lekarza. Znowu to samo. Pomocy! Proszę.

Każdy może podzielić los Kasi

depresja kontuzja 2

Zastanów się. Czy nie miałeś podobnej sytuacji w biegowym życiu? Każdy popełnia błędy. Sztuką samą w sobie nie jest nieomylność, ale umiejętność wyciągania konstruktywnych wniosków i opierania się na nich w przyszłości.

Klika porad

  • Decydując się na plan treningowy (szablon) z portalu biegowego skontaktuj się z jego autorem. Poproś go o pomoc w doborze odpowiedniego wariantu dla siebie.
  • Jeżeli sam/a układasz plan treningowy, skonsultuj go z bardziej doświadczonymi osobami.
  • Plan treningowy układaj na trzeźwo, tzn. omijaj euforyczne stany, w których łatwo o nadinterpretację biegowych możliwości.
  • Zakładaj realne cele. Czasami lepiej, jak są trochę obniżone- radość z ich osiągnięcia będzie duża i oszczędzisz sobie smutku, niezadowolenia i rozczarowania.
  • Trening to nie walka o życie, a czas sprzyjający osiągnięciu celów, spełnieniu marzeń.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Razem
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
A co po maratonie? Wywiad z dietetykiem
Następny wpis
Ostatnie dni biegania po śniegu - kilka ogólnych wskazówek
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Rozwiń
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    Rozwiń
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu „przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Rozwiń
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule „Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.