🏃Zacznij mądrze biegać🏃‍♀️ -20% z kodem "WIOSNA20". Do końca promocji:
00 d
00 h
00 m
Dla początkujących

Biegowa checklista

Biegnąc, nawet na krótszych dystansach, czyli około 10-15 kilometrów, można odczuwać pokusę skrócenia sobie dystansu, lub przejścia do marszu. Powodów może być wiele: od gorszego stanu zdrowia...
biegowa checklista 0120120815 0001

Biegnąc, nawet na krótszych dystansach, czyli około 10-15 kilometrów, można odczuwać pokusę skrócenia sobie dystansu, lub przejścia do marszu. Powodów może być wiele: od gorszego stanu zdrowia, poprzez wyczerpanie będące skutkiem nienajlepiej ułożonego planu treningu, aż po zwykłe zniechęcenie, które – od czasu do czasu – dopada każdego podczas wykonywania najbardziej satysfakcjonujących i lubianych zajęć. Problem auto-motywacji był omawiany wielokrotnie, chciałbym jedynie zwrócić uwagę na sposób, który praktykuję podczas swoich biegów, kiedy przestaje mi się chcieć biec. Bywa i odwrotnie: podczas biegu czuję się tak dobrze, że mam ochotę znacznie wydłużyć dystans, który planowałem przebiec tego dnia. Odczuwanie euforii jest dobrze znane biegaczom. Postanowiłem sobie, by w takim stanie nie podejmować decyzji. Do tego jest jednak potrzebny jakiś punkt (punkty) odniesienia.

Kiedy mam ochotę odpuścić, tzn. zwolnić, albo przejść do marszu, skrócić albo wydłużyć dystans, zadaję sobie w myślach kilka pytań:

  • Czy „brak pary” jest spowodowany jakąś odczuwalną kontuzją?

Kontuzje związane z przeciążeniem nie zawsze dają się odczuć w sposób nagły i wyraźny. Ich objawy, szczególnie podczas biegu, kiedy organizm jest rozgrzany, mogą „czaić się” na granicy świadomości i powoli narastać. Prawidłowa identyfikacja odchylenia od normy w funkcjonowaniu własnego organizmu jest zwykle wskazówką do przerwania biegu lub, co najmniej, znacznego zwolnienia albo przejścia do marszu.

  • Czy odczuwam głód lub pragnienie?

Wielokrotnie zdawałem sobie sprawę, już po fakcie, że np. zapomniałem wypić odpowiednią ilość płynu przed biegiem. Biegam raczej na czczo, wcześnie rano, nie zabieram nic do jedzenia i picia na dystansach krótszych niż 15-18 kilometrów, chyba, że jest to pora letnia i spodziewam się wyższych temperatur nawet o poranku.

  • Czy moja technika biegu, oddychanie, praca rąk są prawidłowe?

Bardzo często wystarczy poprawić ten element techniki, który zaczyna szwankować wraz ze wzrostem zmęczenia w czasie biegu, np. spadek kadencji, wyższe unoszenie (przewijanie) kolana – zależnie od stosowanej techniki biegowej, itd.

  • Czy jestem właściwie ubrany?

Przegrzanie lub wyziębienie mogą być poważnymi czynnikami spadku mocy w czasie biegu.

  • Czy przyczyna tkwi w gorszej kondycji fizycznej i/lub mentalnej?

Bywa, że zdarzają się gorsze dni, tak jeżeli chodzi o kondycję fizyczną, jak i o stan umysłu. Można być tego nieświadomym wychodząc na bieg, ale w jego trakcie wychodzi to bardzo wyraźnie.

  • Czy moje świetne samopoczucie w czasie biegu wpływa na podejmowane decyzje?

To pytanie zadaję sobie, kiedy kusi mnie, by zmienić (wydłużyć) dystans.

Swoje trasy układam w taki sposób, by móc wybrać odpowiedni wariant przed rozpoczęciem biegu, a w jego trakcie móc skorygować wybór. Dobiegając do punktu, w którym muszę pobiec w odpowiednim kierunku, decyzja powinna być już podjęta.

W przypadku zmęczenia czy chwilowego zniechęcenia zwykle pomaga lekkie przyśpieszenie, wyprostowanie się, patrzenie w dal, a nie pod nogi, czy blisko przed siebie, kilka głębszych oddechów, poprawienie techniki biegu, pracy rąk. Zwracanie uwagi na takie szczegóły może także stać się elementem biegowej checklisty. Taki sposób pomaga sprawdzić, szybko i w uporządkowany sposób, stan ciała i umysłu, a także podjąć odpowiednie działanie. Ważne, by to działanie było ukierunkowane na eliminację jednej, głównej przyczyny chwilowego „spadku mocy” lub opanowanie pokus skutkujących pochopnymi decyzjami podjętymi w stanie euforii. Podkreślę „chwilowego”, ponieważ w czasie biegu mogą pojawić się takie okoliczności, które są podstawą do natychmiastowego przerwania biegu.

Taka checklista jest jak diagnostyka maszyny w czasie jej pracy. Organizm, w tym umysł człowieka, to bardzo złożony, otwarty system, który jest narażony na niepożądany wpływ różnych czynników, które należy natychmiast identyfikować i zapobiegać lub redukować ich skutki. „Diagnostyka” biegacza, by była efektywna, powinna być szybka, konkretna, dająca jasne odpowiedzi na kluczowe pytania. Nie należy także skupiać się na wielu problemach, które mogą, w różnym natężeniu, pojawiać się równocześnie w czasie biegu. Dlatego tak ważne jest, by osobista cheklista była zorganizowana hierarchicznie, tzn. od najważniejszego problemu, do najmniej istotnego, choć mogącego sprawić bardzo dużo kłopotów. Zasadą jest natychmiastowe zajęcie się pierwszym zidentyfikowanym problemem z takiej checklisty.

W czasie biegu nie ma czasu na „przeglądanie” w pamięci złożonych list kontrolnych. Sceny z filmów, w których nieprzytomni piloci zastępowani są przez stewardesę i słabo znającego się na pilotowaniu samolotów pasażera, a następnie korzystając z checklist prowadzą samolot i szczęśliwie lądują, należy włożyć między bajki. Checklisty, wywodzące się z branży lotniczej, nie są instrukcjami pilotażu samolotu, tylko krótkim, treściwym spisem kluczowych czynności, jakie należy wykonać w sytuacji awaryjnej. Takie „sytuacje awaryjne” zdarzają się każdemu biegaczowi podczas treningów i zawodów. Duże napięcie, wysiłek fizyczny, a także nagły „spadek mocy” czy motywacji albo nagły przypływ euforii lub chęci zajęcia lepszego miejsca w zawodach nie są okolicznościami, w których łatwo byłoby zweryfikować rozbudowaną listę kontrolną i szybko podjąć właściwe działania. Dlatego proponuję, by taka „checklista biegacza” zawierała nie więcej jak 6-8 prostych, łatwych do zapamiętania punktów (pytań, sprawdzeń), a także skojarzonych z nimi działań zapobiegawczych lub redukujących niepokojące objawy. Jeżeli macie swoje checklisty lub inne sposoby oceniania podejmowanych podczas biegu decyzji, zachęcam do podzielenia się nimi.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Razem
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Biegowy chwalipięta, czyli po co mówimy wszystkim o bieganiu?
Następny wpis
Blackroll - porównanie rolek
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Rozwiń
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    Rozwiń
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu „przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Rozwiń
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule „Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.