Spis treści
Rolka rolce nierówna – tego na pewno nie muszę udowadniać tym z was, którzy bywają w klubach fitness lub widują przeróżne modele, pojawiające się coraz częściej w różnych sklepach. Najczęściej różnice wynikają z założeń przyjmowanych przez różnych producentów, tymczasem blackroll postanowił świadomie wprowadzić modele o większej i mniejszej gęstości i wykorzystać powstały w ten sposób wachlarz działania. Wśród ich produktów znajdziecie średniej gęstości wałek – standard, twardszy model – pro oraz stosunkowo miękki med. Siła działania każdego będzie różna, w związku z czym powstaje pytanie – który wybrać? A może przydadzą nam się obie?
Podstawowe różnice
Od dłuższego czasu w moim arsenale regeneracyjno-relaksacyjnym figuruje rolka Standard, z którą zdążyłem się już dobrze zaprzyjaźnić i bardzo chwalę sobie jej działanie. Od dwóch miesięcy mam okazję porównać ją z modelem twardszym i na ich bazie dokonam porównania.
Na pierwszy rzut oka wyróżniają je kolory, dzięki czemu nie sposób ich pomylić. Modele standard występują w czerni lub jej wariacjach (czarno-żółty, czarno-biało-niebieski), Pro dostaniemy w barwie szarej lub pomarańczowej. Zgodnie z informacjami zamieszczonymi na stronie, wałki powinny być tej samej wielkości i jest tak w rzeczywistości, choć z początku miałem wrażenie, że Pro jest odrobinę szerszy. Najważniejszą różnicą jest oczywiście twardość: model Pro jest o 50% twardszy od Standard i choć nie sposób tego sprawdzić domowymi metodami, to różnicę wyraźnie czuć w rękach. Oba zmieszczą się do plecaka lub torby sportowej, więc bez problemu możemy z nich korzystać nawet na dworze. Cenowo także wypadają bardzo podobnie, więc pomijając kolory, skupię się na jednym – na twardości.
Co powinien wybrać początkujący
Zacznę odrobinę wykrętnie – świetnym rozwiązaniem będzie wizyta na jednym z wielu sportowych eventów, w których udział bierze Blackroll i eksperci od fizjoterapii, którzy pomogą Wam dokładnie określić potrzeby. Wiem jednak, że dla wielu z Was internet może być jedyną drogą kupna rolki (sam zresztą tak swoją kupiłem), więc jakiego dokonać wyboru? Na stronie Blackrolla znajdziemy jedynie informację, że Pro dedykowane jest osobom o mniej spiętych mięśniach bądź sportowcom cięższym. Na oko jednak nie sposób dobrze określić własnego poziomu napięcia, a „większa masa ciała” nie jest na stronie zdefiniowana (moje 80 kg to już dużo?).
Pozostaje więc napisać wprost – jeżeli do tej pory nie mieliście kontaktu z tego typu sprzętem, a rozciaganie i inne formy rozluźniania mięśni nie były waszą mocną stroną, to rolowanie się zarówno Standardem, jak i Pro będzie bardzo bolesne. Twardość wałka będzie miała drugorzędne znaczenie, ponieważ moc nacisku będziecie dostosowywać poprzez odpowiednie techniki ruchu (np. wykorzystując jedną z nóg do dociśnięcia drugiej przy rolowaniu łydek). Gdy będziecie już w stanie pełnym ciężarem ciała operować przy każdym z ćwiczeń, wówczas dopiero na dobre będziecie odczuwać twardość rolki. Wówczas jednak okaże się, że 50% różnica twardości nie jest tak duża, jak można by się spodziewać i wciąż główną rolę odgrywać będzie odpowiednie dociśnięcie kończyny, w czym pomóc nam może partner treningowy.
Gdy będziemy odpowiednio rozluźnieni na Standardzie, nie będziemy także odczuwać większego bólu na Pro. Potwierdziałoby to zalecenie producenta, by Pro kupowali sportowcy, którzy nie mają dużych problemów ze spięciem mięśniowym. Posiadanie średniej i twardej rolki w zestawie nie wydaje się najlepszym możliwym rozwiązaniem.
Są lepsze rozwiązania
Odnosząc się do powyższego, mogę śmiało stwierdzić, że znaczna większość biegaczy może śmiało sięgnąć po opcję Standard. Najprawdopodobniej i tak początki pracy z wałkiem dostarczą Wam sporo powodów do cierpkich słów, więc za zaoszczędzoną „dyszkę” możecie kupić czekoladę na pocieszenie. Znacznie lepszym, rewolucyjnym wręcz rozwiązaniem będzie zakup zestawu rolka+piłka. Wiem, że brzmi to jak kiepska próba wciskania produktów na siłę, ale różnica w działaniu między tymi dwoma produktami jest diametralna i ich komplementarne wykorzystanie na pewno przyniesie lepsze efekty niż twardsza rolka. Podobnie będzie z zestawem duża+mała rolka, które nawet proponuje sam producent.
Kwestia miękkich wałków
Skoro różnica w działaniu twardego i standardowego modelu Blackroll nie jest duża, a dla początkujących wręcz nie będzie zauważalna, to dlaczego nie spróbować w ogóle rolek miękkich? Sporo spotykam ich na różnych siłowniach, gdzie cieszą się dużym zainteresowaniem. Najczęściej jednak w ich przypadku napotykamy na dwa problemy: rolka dość szybko się odkształca bądź nasze mięśnie bardzo szybko się do niej przyzwyczajają. Stąd – jeżeli nie mamy wyraźnych zaleceń – nie polecam kupować miękkich rolek, które zasypały sportowe markety czy kupowania modelu Med, chyba że jesteśmy tak spięci, że poruszanie się stanowi dla nas problem.
W ofercie Blackrolla chętniej zobaczyłbym za to wałki szersze, którymi łatwiej pracować nad największymi partiami mięśniowymi. Wówczas zestaw rolka Standard – jako sprzęt łatwo przenośny, oraz… roboczo nazwijmy ją „Wide” – jako model szeroki, doskonały do pracy np. na plecach, miałoby dużo sensu.