Spis treści
Od wyjęcia z poduszki do dynamicznej przebieżki po berlińskich chodnikach i parkach oraz zwiedzania miasta przez cały dzień – tak można by podsumować moją dotychczasową przygodę z ASICS GEL-KAYANO 30. Zupełnie nowy model w znanej linii dla biegaczy potrzebujących lepszej stabilizacji zaskakuje. Co takiego ma w sobie ten but, że ma szansę dołączyć do grona najbardziej ulubionych nie tylko wśród nadpronatorów? Przyjrzyjmy mu się bliżej.
Z ASICS GEL-KAYANO 30 znamy się od kilku tygodni, ponieważ dostałam go do testów jeszcze w maju, ale wtedy jeszcze był to tzw. tajemniczy model, bez emblematów, które pomogłyby rozszyfrować, że to właśnie o niego chodzi. Dopiero 1 czerwca oficjalnie ogłoszono, że to nowa edycja znanej linii japońskiego producenta.
But już od początku wydał mi się niezwykle wygodny. Wysoka podeszwa z dużą ilością pianki daje uczucie miękkości do tego stopnia, że skojarzenie z poduszką z przesyłki wcale nie uznałam za myślenie na wyrost. Ta wysokość zresztą bierze się choćby z tego, że drop nadal wynosi 10 mm, ale ogólnie but urósł o 4 mm. I to się czuje! Jest wysoko i miękko, lecz nadal stabilnie.
Jego wysokość 4D Guidance System, czyli wsparcie przez cały czas
Ale po kolei. ASICS GEL-KAYANO 30 naprawdę przeszedł rewolucję w stosunku do poprzednika, a przejawia się ona głównie w technologii 4D Guidance System, której rolą jest wsparcie przez cały czas trwania treningu. Jest to istotne zwłaszcza dla osób początkujących, cięższych i pronatorów/nadpronatorów, gdyż to dla nich stabilizacja oznacza komfort i… zdrowie. Zazwyczaj, aby uzyskać efekt stabilizacji mieliśmy do czynienia ze sztywnymi słupkami w środkowej części podeszwy, które miały za zadanie hamować ruch stopy do środka. Tu jest inaczej, w mojej ocenie zdecydowanie lepiej. Zamiast tego słupka jest system powiązanych ze sobą technologii, które dają ochronę, ale i niesamowity komfort.
4D GUIDANCE SYSTEM, można powiedzieć, współpracuje z ciałem biegacza będącym w ruchu, a jest to przecież proces, który trwa pewien czas. I tu dochodzimy do sedna tego systemu. Chodzi bowiem o to, że do dotychczasowych trzech parametrów, takich jak szerokość, długość i głębokość został dodany czwarty wymiar: właśnie czas. Dzięki zastosowanym technologiom czas spędzony w nadmiernej pronacji ulega skróceniu, a to oznacza przede wszystkim większą wygodę i mniejsze zmęczenie. Czego chcieć więcej…?
Współpraca to podstawa
Za ten komfort biegu odpowiadają takie elementy, jak wspomniany już 4D Guidance System, kapsułki żelowe Pure GEL o 65 procent miększe niż poprzednio używana technologia i dynamiczna, miękka pianka FF Blast+ w prawie 25% wykonana z materiałów pochodzenia organicznego. Wszystko to łączy się w konstrukcji buta, która składa się z powierzchni środkowej, dającej biegaczowi największe wsparcie, zwłaszcza wtedy, gdy tego najbardziej potrzebuje – pod koniec treningu, gdy narasta zmęczenie.
Druga sprawa to szersza podstawa, która również daje większą stabilność na różnych rodzajach miejskiego podłoża. Ta podstawa sięga aż do pięty, która również jest wzmocniona – zgodnie z mechaniką ruchu i faktem, że zwłaszcza początkujący biegacze często właśnie na pięcie lądują i stąd wyprowadzają ruch do przodu. Ma to pomóc w zmniejszeniu skutków uderzenia podczas styku z twardym podłożem i pomóc płynnie przejść do fazy lotu.
W ASICS GEL-KAYANO 30 robimy to bardzo płynnie i komfortowo, bez uczucia sztywności i bez wymuszania określonego ruchu – wręcz przeciwnie, wszystko dzieje się bardzo naturalnie, do tego stopnia, że zapominamy o butach na stopach, po prostu biegniemy.
Załóż i… zapomnij
Tak mogłabym w sumie podsumować moje ponad miesięczne testowanie ASICS GEL-KAYANO 30. But jest komfortowy do tego stopnia, że zapominam o nim po założeniu. Wychodzę i… biegnę. Zarówno lekkie 6-8 km przebieżki, jak i nieco dłuższe jednostki 12-14 km w narastającym tempie. Oczywiście, nie jest to model dla ścigantów, ale interwały czy BNP spokojnie w nim zrobisz bez uczucia ociężałości. System stabilizujący stopę działa gdzieś w tle – nie myślisz o nim, ale on pracuje i to do końca treningu, niwelując nieznacznie uczucie zmęczenia długotrwałym wysiłkiem. Na pewno również sprawdzi się zatem w długich wybieganiach do jesiennego maratonu.
Cholewka zrobiona jest z miękkiej i elastycznej siatki, która dobrze współgra z system wiązania. Same sznurówki – rewelacja: wszystko układa się jak trzeba, nie rozwiązują się, nic nie uciska. Język, dla mnie lepszy niż w poprzedniej edycji, bo mniej “pluszowy” dopełnia komfortu w przedniej części buta. Wkładasz stopę, układasz język i wiążesz sznurówki i… biegniesz. A, jeszcze zapiętek. Tu również jest bardzo w porządku. Solidnie trzyma stopę, nie będąc przy tym zbyt nachalnym. I na koniec: guma Ahar+ na styku z podłożem, dzięki której nie ślizgamy się nawet na mokrej nawierzchni.
Podsumowanie
ASICS GEL-KAYANO 30 to but na tyle komfortowy, że sprawdzi się u wielu biegaczy na różnym etapie rozwoju. Docenią go zwłaszcza nadpronatorzy i osoby, których technika nie jest jeszcze doskonała, zaś waga nieco wyższa, gdyż but zapewnia stabilizację i wygodę na tyle, by był to uniwersalny but na większość jednostek treningowych w tygodniu. GEL-KAYANO 30 sprawdzi się też idealnie na dłuższe piesze wycieczki, gdy pod koniec dnia nasze stopy potrzebują dodatkowego komfortu i wsparcia.
Ogólna ocena obuwia: 9.5 / 10 – w oczekiwaniu na 31. edycję 😉
Ocena szczegółowa:
przeznaczenie – asfalt
drop – 10 mm
waga buta –
amortyzacja – 5/5
wygoda – 5/5
bieżnik – 4/5
odczuwalność podłoża – 5/5
przyczepność – 4,5/5
elastyczność – 5/5
responsywność – 4/5
wsparcie łuku podłużnego – 5/5
stabilizacja – 5/5
dopasowanie cholewki – 5/5
trzymanie pięty – 5/5
elastyczność – 4,5/5
system wiązania – 5/5
wentylacja – 4/5
ochrona palców – 5/5
Buty są dostępne na ASICS.com, SklepBiegacza.pl, Natural-Born-Runners.pl, eobuwie.pl, ButyJana.pl.