🏃Zacznij mądrze biegać🏃‍♀️ -20% z kodem "WIOSNA20". Do końca promocji:
00 d
00 h
00 m
Nawadnianie

10 ciekawych wniosków na temat nawadniania w trakcie maratonu

Czy stwierdzenie, że "kiedy chce Ci się pić, już jesteś odwodniony", to przebrzmiały slogan, który mija się z prawdą?
10 ciekawych wnioskow na temat nawadniania w trakcie maratonu

Czy stwierdzenie, że „kiedy chce Ci się pić, już jesteś odwodniony”, to przebrzmiały slogan, który mija się z prawdą? Często w luźnych rozmowach pomiędzy biegaczami (a nawet w czasopismach specjalistycznych, reklamach napojów izotonicznych), słyszy się, że aby utrzymać prawidłowy poziom nawodnienia organizmu, należy pić przed treningiem, w trakcie i po treningu. Sztandarowym wyznawcą tej tezy jest (a może był?!) Lance Armstrong, który w swojej autobiografii tak często wspominał o prawidłowej strategii nawadniania organizmu.

Amerykanin ogromną wagę przywiązuje do nawadniania uważając, że jest to bardzo ważny element samego treningu! W jego książce przeczytać możemy, że przed ważnymi zawodami bądź w okresie ciężkich przygotowań, z zegarkiem w ręku pił co 15 minut… Wg niego, uczucie pragnienia to sygnał, że jesteśmy odwodnieni. Pij zanim poczujesz pragnienie, kompensuj każdy ubytek wagi po treningu odpowiednią ilością płynów… Mit czy hit? Postanowiłem to sprawdzić. Bazując na ostatnich badaniach ekspertów ds. medycyny sportowej. Oto kilka ciekawych wniosków, które płyną z ostatnich (aczkolwiek nie tylko) publikacji:

  1. Nasz organizm to bystra i inteligentna bestia. 2-4% ubytek masy ciała po treningu czy eksploatującym wyścigu, jest normalną reakcją organizmu. Im szybciej biegniemy, tym ubytek masy ciała będzie większy. Najszybsi maratończycy na świecie, tracą w trakcie wyścigu do 10% masy ciała, finiszując w dobrym zdrowiu, bez jakichkolwiek konsekwencji, które później mogą odbić się na zdrowiu!
  2. Kolor naszego moczu jest dobrym wskaźnikiem poziomu nawodnienia organizmu. Im jest ciemniejszy, tym mniej nawodniony jest organizm – to prawda, natomiast, bardziej intensywny (ciemny) kolor moczu na kilka godzin przed długotrwałym wysiłkiem (np. maratonem), nie jest niczym niezwykłym i niepokojącym. Wręcz przeciwnie – to dobry symptom.
  3. Konsumowanie płynów w zalecanych dziennych ilościach, w minimalnym stopniu zabezpiecza nas przed zjawiskiem hiponatremi, czyli obniżonego poziomu sodu w surowicy krwi (objaw przewodnienia lub odwodnienia).
  4. Dla zdecydowanej większości biegaczy, poczucie pragnienia jest odpowiednim momentem do przyjęcia płynów. Dlatego picie na „zapas”, gdy nie czujemy pragnienia, nie ma większego uzasadnienia.
  5. W długich wysiłkach wytrzymałościowych tj. maraton, zdrowotne skutki przewodnienia są bardziej niebezpieczne niż odwodnienia.
  6. Wg ostatnich badań, przypadki hiponatremi (zaburzenia elektrolitów) były zdiagnozowane u biegaczy, którzy przyjmowali nadmierną ilość płynów.
  7. International Marathon Medical Directors Association zaleca, aby w czasie długo trwającego, wyczerpującego wysiłku fizycznego, nie przyjmować więcej niż 400-800 ml wody/napojów izotonicznych na godzinę. Udowodniono, że 800 ml płynów, to maksymalna ilość, którą organizm jest w stanie przyswoić, nawet w przypadku osób z tendencją do nadmiernej potliwości i w warunkach wysokiej temperatury.
  8. Zalecenia aby pić zanim poczujesz pragnienie, zbyt blisko ustawione punkty z wodą i reklamy napojów izotonicznych, sprzyjają w budowaniu nieprawidłowych nawyków dot. nawadniania u początkujących biegaczy.
  9. Spożywanie płynów izotonicznych (np. powerade, gatorade) zamiast wody, nie zmniejsza ryzyka hiponatremii.
  10. Nasz organizm sam świetnie reguluje prawidłowy poziom nawodnienia, niezależnie od warunków w jakich przebywamy. Wielu biegaczy nie pija 2 litrów wody dziennie, spożywa bardzo mało płynów w trakcie długich treningów, ich dieta jest niekiedy uboga w sód i… paradoksalnie te osoby cieszą się świetnym zdrowiem.

Powyższe wnioski burzą tezy zawarte chociażby w tym artykule. Metodycy, naukowcy, eksperci spierali się, spierają się i będę się spierać w różnego rodzaju kwestiach. Pamiętacie, że nie ma prawy ostatecznej i do wszystkiego należy podchodzić krytycznie. Każdy organizm jest inny, dlatego drogi biegaczu eksperymentuj, odkrywaj i znajdź złoty środek, który będzie wiódł prym w TWOIM konkretnym przypadku.

Więcej w tym temacie:

Opracował Mateusz Jasiński, na podstawie:

  • Updated fluid recommendation: position statement from the International Marathon Medical Directors Association (IMMDA).
  • Another look at fluid ingestion and temperature regulation

Podziękowania w tłumaczeniu dla serwisu love2tri.pl

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Razem
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Tłusty czwartek, pączki i kalorie. Czy już zacząłeś zazdrościć biegaczom?
Następny wpis
Głową w mur - część druga. Jak przebiec przez "mur" (i dalej do mety)?
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Rozwiń
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    Rozwiń
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu „przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Rozwiń
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule „Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.