fbpx
Psychologia

Biegaczu! Jak jesteś zmotywowany?

Motywacja ma nie jedno oblicze. Można być zmotywowanym na różnym poziomie i z różnych powodów. Powody motywacji mają kolosalne znaczenie.
biegaczu jak jestes zmotywowany 01 01

W dzisiejszym artykule zajmę się rodzajami motywacji. Można je umieścić na motywacyjnym kontinuum – od motywacji wewnętrznej, poprzez różne stadia motywacji zewnętrznej, aż do amotywacji. Na tak skonstruowanej skali prawdopodobnie plasuje się stan motywacyjny każdego człowieka, w każdej sytuacji.

Motywacja wewnętrzna

Motywacja wewnętrzna (ang. intrinsic motivation) powoduje zachowania, których celem nie jest osiągnięcie nagród lub uniknięcie kar. Nie ma też ustalonego żadnego zewnętrznego celu – to wykonywana aktywność jest celem samym w sobie.

Na motywację wewnętrzną składają się trzy najważniejsze elementy:

  1. Pragnienie nowej wiedzy: nauka dla samej przyjemności i ciekawości,
  2. Poszukiwanie pobudzających doświadczeń: przeżycia stymulujące przyjemność, radość i dobrą zabawę,
  3. Dążenie do kompetencji albo mistrzostwa: realizacja zadań dla własnej satysfakcji.

To najczystsza forma motywacji. To ten stan, który sprawia, że robimy coś dla samej satysfakcji z wykonywanego zadania.Nie przejmujemy się pochlebstwami i krytyką. Korzyści i straty też nie mają żadnego znaczenia. W takim wypadku robimy coś, gdyż kochamy to co robimy. Sprawia nam to radość i dlatego chcemy się w tym dalej realizować, rozwijać, stawać coraz lepszymi. Tu liczy się pasja, zaangażowanie, ciekawość i dążenie do mistrzostwa. Sztuka dla sztuki – sport dla sportu.

Wspaniałym przykładem ludzi zmotywowanych wewnętrznie są młodzi sportowcy. Oni najczęściej uprawiają swoje dyscypliny, ponieważ zakochali się w nich. Najpierw trenują dla zabawy, potem żeby stać lepszymi zawodnikami. Myślenie o wygrywaniu, zarabianiu pieniędzy czy aprobacie społecznej przychodzi dopiero później. Zmotywowanym wewnętrznie zwykle osiągają rezultaty najbardziej zbliżone do ich właściwego potencjału. Bez presji wyników, nauka, trening i współzawodnictwo przychodzą najłatwiej, wydawałoby się bez żadnego wysiłku.

Motywacja zewnętrzna

Niestety, czysty stan motywacji wewnętrznej trudno utrzymać w świecie, rządzącym przez system materialnych wynagrodzeń i kar (marchewek i kijów). Jeśli motywacja do zrobienia czegoś jest napędzana przez zewnętrzny rezultat albo konsekwencje jakiegoś zachowania, to mamy do czynienia z motywacją zewnętrzną (ang. extrinsic motivation). Istnieją cztery różne podkategorie motywacji zewnętrznej – zintegrowana (integrated), zidentyfikowana (identified), regulowana przez ego (introjected), regulowana zewnętrznie (externally regulated).

Motywacja zewnętrzna zintegrowana

Wolna wola i możliwość wyboru w sprawie zaangażowania w sport są kluczem do tego rodzaju motywacji. W takim przypadku uprawianie danej dyscypliny zostało zintegrowane z własną tożsamością, choć w przeciwieństwie do motywacji wewnętrznej, tutaj jest to już narzędzie użyte do osiągnięcia celu. Celem może być podtrzymanie mniemania o samym sobie, bądź podążanie ścieżką rozwoju zgodną z osobistymi przekonaniami. Na przykład, ktoś może uprawiać jogę, dlatego gdyż uważa iż taki trening jest integralną częścią jego tożsamości i sprawdzonym środkiem rozwoju osobistego.

Motywacja zewnętrzna zidentyfikowana

Stopień niżej na tej skali jest motywacja, w której jakieś zachowanie (np. przygotowanie się do ważnego wyścigu) zostało zidentyfikowane i zaakceptowane jako istotna część własnej tożsamości. Podobnie jak przy integracji zawodnik znajduje wartość w uprawianiu danego sportu, choć własna autonomia i wybór są już bardziej ograniczone, a cele konkretniejsze. Na przykład, rekreacyjny maratończyk trenuje, gdyż bieganie odzwierciedla jego orientację na zdrowie i aktywne życie.

Motywacja zewnętrzna regulowana przez ego

W tym wypadku wchodzi się w dialog wewnętrzny z własnym ego. To co mówi ego staje się głównym motywem działania, to ono stawia cele i warunki. Zaangażowanie i wysiłek jest ściśle powiązane z aprobatą jaką dostaje się od ego. Tutaj w grę wchodzi reputacja! Sukces będzie powodem do dumy, ale porażka wytworzy poczucie winy i wstydu. Dlatego powstaje presja: “nie zawiedź siebie.” “Udowodnij sobie coś”. Ten rodzaj motywacji często prowadzi do próby kontroli nad zachowaniem. Na przykład, napastnik zostaje po każdym treningu na godzinny trening strzelecki, aby ćwiczyć swoją skuteczność.

Motywacja zewnętrzna w pełni regulowana zewnętrznie

Tutaj znajdujemy esencję behawioryzmu: marchewka i kijek. Motywacja regulowana zewnętrznie zależy od wynagrodzenia, aprobaty społecznej itp. Dążymy do zdobycia jakiejś nagrody albo uniknięcia negatywnych konsekwencji. Drużyny ze szczytów i dołów ligowych tabeli często motywują się w ten właśnie sposób – walczą albo o mistrzostwo (marchewka) albo o niespadnięcie do niżej klasy rozgrywek (kijek). Czy skutecznie?

Amotywacja

Na drugim końcu motywacyjnego kontinuum jest amotywacja, czyli po prostu brak motywacji. To stan charakteryzujący się naszym słabym albo znikomym zaangażowaniem w wykonywanie zadania. Obojętny jest nam proces oraz wynik. Być może zastanawiamy się nad sensem danego przedsięwzięcia. Myślimy: “co ja tutaj w ogóle robię!?” “Po co to robię?” Takie nastawienie oczywiście przekłada się na konkretne zachowania podczas treningu i zawodów.

A teraz… zadanie!

Zapraszam do refleksji nad własną motywacją. Weź kartkę papieru i napisz na niej 10 różnych aktywności (w tym oczywiście biegania), którym poświęcasz się na co dzień. Biorąc pod uwagę motywacyjne kontinuum przedstawione powyżej, jakbyś ocenił/a swoją motywację do robienia każdej z nich? Wobec których jesteś zmotywowany/a wewnętrznie, a wobec których zewnętrznie? Czy są wśród nich też takie wobec których czujesz amotywację? Zastanów się dlaczego tak je sklasyfikowałeś/aś. Jak możesz “przesunąć” swoje motywacje na tym kontinuum?

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Ciemno wszędzie… biegacz w pędzie! O treningu nocą
Następny wpis
Nie daj się pogodzie! „Bieganie nie ma sensu – bieganie jest sensem”
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu