Spis treści
- Parowanie z aplikacją
- Drugi trening
- Spostrzeżenia po treningu nr 2
- Wiele treningów później…
- Jak rozwiązania Suunto 9 Baro pomogą ci w treningu?
- Wady
- Jakie elementy zasługują na brawa?
- Zarządzanie energią
- Jaka konfiguracja danych sprawdzi się w każdych okolicznościach?
- Dla kogo jest Suunto 9 Baro?
- Podsumowując
Początki. I zaś coś poszło nie tak. Wyjąłem zegarek z pudełka, podpiąłem do komputera, uruchomiłem movescount, dokonałem aktualizacji oprogramowania (2.1.42 > 2.1.54), naładowałem baterię i wyruszyłem na pierwsze testowe kilometry – bez szału wprawdzie, ot zwykłe pięć kilometrów, ale za to z poczuciem radości, że mogę wreszcie biegać bez taśmy mierzącej tętno – Suunto 9 Baro ma bowiem pomiar tego parametru wbudowany w zegarek (tzw. pomiar nadgarstkowy).
Włączenie zegarka, złapanie sygnału GPS oraz pomiaru tętna odbyło się błyskawicznie. Dosłownie kilka sekund czekania, nawet nie zdążyłem dobrze butów zawiązać, a sprzęt już dał sygnał do startu. Wystartowałem zatem.
Jakież jednak było me zdziwienie, gdy już po kilkuset metrach osiągnąłem tętno maksymalne (na wykresie poniżej – 191).
Zacząłem zaciskać pasek, najpierw o jedną dziurkę, później o drugą, w końcu na tyle mocno, że miałem wrażenie, iż krew przestanie mi dopływać do palców. Na powyższym wykresie widać, że poprawiło to stan rzeczy, ale umówmy się, to jeszcze nie ta technologia, aby można było biegać i na niej polegać. Fajny ficzer, który pokazuje bardzo poprawne pomiary na siedząco, no ale w biegu, lepiej zdać się na stary, dobry pas piersiowy. Na szczęście ten też można sparować z zegarkiem.
Parowanie z aplikacją
Po powrocie z treningu niezwłocznie przystąpiłem do próby przeniesienia zapisanego treningu do dziennika treningowego. Nie lubię robić tego, podłączając za każdym razem zegarek do komputera z wykorzystaniem kabla, bo w erze bluetootha wszystko powinno być bezprzewodowe. Jednak testowany Suunto 9 Baro stwierdził, że nie lubi mojego telefonu i nijak nie da mu się zobaczyć. Wypróbowałem wszystko: wyłączałem i włączałem aplikację, usuwałem ją i instalowałem ponownie, usuwałem wszystkie podpięte do telefonu sparowane urządzenia, jednak i to nie pomogło. Co ciekawe, gdy tylko założyłem na klatkę piersiową pas do pomiaru tętna – mój iPhone od razu go zobaczył, a sam zegarek pozostał niewzruszony.
Nie chciałem się tu jednak poddać. Wziąłem telefon żony – iPhone 5. Żona korzysta z Suunto Ambit 3 Sport – jej iPhone jej zegarek widzi, mojego zobaczyć nie zechciał. Podobna sytuacja jak i z moim telefonem.
Do trzech razy sztuka pomyślałem. Teraz wziąłem firmowego Huawei P5 lite – odpaliłem wyszukiwanie bluetooth, pyk i jest. Parowanie przebiegło bez problemu, co jednak nie poprawiło mi nastroju, bo na przekór mnie nadgryzionych jabłek Suunto 9 Baro nie lubi.
Drugi trening
Pomimo tego, iż Suunto 9 Baro ma ponad 80 predefiniowanych ustawień zegarka do pomiaru przeróżnych parametrów – tak odmiennych w zależności od uprawianej dyscypliny, to jednak chciałem wypróbować, jak tam inżynierowie Suunto poradzili sobie z tym problemem. Pamiętając o Suunto Spartan, nie spodziewałem się fajerwerków, jednak zostałem bardzo, ale to bardzo mile zaskoczony.
Na powyższym zrzucie widać, co wywołało uśmiech na mojej twarzy. Na pojedynczym ekranie zegarka można zaprogramować aż 7 dowolnych pól, które wybieramy z listy kilkudziesięciu opcji. Po prostu bajka dla fanów konfiguracji. Oczywiście, to nie jedyna opcja, tych jest zdecydowanie więcej, a im mniej opcji na pojedynczym ekranie ustawimy, tym mamy większą możliwość tworzenia dodatkowych ekranów. W moim przypadku to tylko 3 – wraz z opcją Interwały, ale o tej opcji jeszcze napiszę. Na zrzucie ekranu poniżej prezentuję pozostałe opcje wyświetlania danych. Myślę, że każdy dobierze coś pod siebie.
Spostrzeżenia po treningu nr 2
Własne ustawienia ekranów to super funkcjonalność, ale trzeba trochę pokombinować z idealnym ustawieniem tego, co faktycznie podczas treningu jest potrzebne. Bez wątpienia to, co ujęło mnie najbardziej w wyświetlanych podczas treningu danych, to kolorowa lamówka wokół tarczy zegarka wyświetlająca różne strefy tętna (Suunto 9 Baro daje możliwość ustawienia pięciu). W każdej chwili podczas biegu możemy obserwować, w której strefie akuratnie się znajdujemy. Uznaję to za jedną z bardziej przydatnych funkcji technicznych.
Pamiętaj, aby zegarek wyświetlał poprawne dane w strefach tętna, musisz go najpierw odpowiednio skonfigurować. Obejrzyj film przygotowany przez Suunto, aby dowiedzieć się, jak tego dokonać.
[youtube]L3he8kevFzc[/youtube]Wiele treningów później…
Reset zegarka (usunięcie wszystkich sparowanych aplikacji z telefonu) sprawił, że mój iPhone zobaczył Suunto 9 Baro. Wreszcie mogłem testować zegarek w pełnym zakresie możliwości.
Jak rozwiązania Suunto 9 Baro pomogą ci w treningu?
Interwały
Z tym rozwiązaniem mamy do czynienia w dwóch sytuacjach:
- Przy wyborze Trybu sportowego – jednym z predefiniowanych jest właśnie tryb Interwały,
- Przy wyborze np. Trybu podstawowego – dodatek interwały włącza się wtedy opcjonalnie i za każdym razem przed treningiem ustawia preferowaną ich ilość.
Właściwie jeden jak i drugi tryb niewiele się od siebie różnią, a niewątpliwymi ich plusami jest automatyzacja wykonania treningu. Mamy możliwość zdefiniowania interwału w formie czasowej, np. 1 minuta szybko / 1 minuta wolno lub 1km szybko / 200 metrów wolno lub 200 m szybko / 20 sekund wolno. Różne możliwości łączenia czasu trwania wysiłku lub długości trwania biegu powtarzane zadaną ilość razy. Po zakończeniu szybkiego odcinka zegarek automatycznie informuje cię głośnym dźwiękiem, że czas na przerwę w truchcie. Zmianie ulegają dane, jakie zostają wyświetlone na cyferblacie – różne w zależności od tego, jaką konfigurację interwałów wybrałeś. Nie muszę tłumaczyć jak może to być pomocne, np. przy treningu, gdzie mamy zrobić na koniec 15 rytmów po 10×10’’/10’’ (co oznacza 10 razy po 10 sekund szybko na przerwie 10 sekund wolno).
Drobne mankamenty Trybu Interwał w Suunto 9 Baro:
Nie byłbym sobą, gdybym nie wypunktował pewnej niedoskonałości tego rozwiązania:
- brak możliwości definiowania interwałów niestandardowych np. fartleków – te biegamy w systemie, np. 6, 5, 4, 3, 2, 1 minuta – wszystko na przerwie 2 minutowej – przy tak nieregularnym treningu dodatek interwały się nie sprawdzi – przydałby się dodatkowy tryb o nazwie fartlek, który spełniałby te oczekiwania,
- nie wiem czy tylko ja tak mam, ale gdy z kimkolwiek rozmawiam o tempie biegu, to posługujemy się w 100% przypadków miarą min/km – tempo maratońskie np. 4:15 min/km – a nie jak to inżynierowie Suunto wymyślili miarą rowerową km/h – 14 km/h – bo ta absolutnie nic mi nie mówi – a gdy “pluję przysłowiową krwią”, biegnąc, ile fabryka dała, nie nadążam z przeliczeniami czy 13.8 km/h to za szybko czy za wolno – to przy opcji, gdy Interwał wyświetla 7 pól danych (zrzut ekranu poniżej). Odrobinę lepiej jest przy trzech polach, bo pokazuje tempo biegu (aktualne) – ale aż się prosi, aby wyświetlało również średnie z danego odcinka.
Wady
Test, który trwa dłużej niż dwu, czy trzykrotne wzięcie zegarka na trening jest w stanie obnażyć wszelkie niedoskonałości oraz wady “okresu dorastania” testowanego produktu. Podobnie było i w naszym przypadku. Zegarek testowałem niemal dwa miesiące, zanim wnioski końcowe przeniosłem na papier. Do jakich niecodziennych “wad” dotarłem? Mam nadzieję, iż zostaną one usunięte przy najbliższej aktualizacji oprogramowania zegarka, nie mogę jednak o nich nie wspomnieć.
- Zawieszenie zegarka Suunto 9 Baro
Stan naładowania baterii w niemal 60%, przyciski po naciśnięciu wywołują uruchomienie wibracji – znaczy, że działają, ale niestety ekran pozostaje zupełnie czarny. Nie ma innej możliwości pobudzenia zegarka do życia jak jego twardy reset. W tym celu należy przytrzymać wszystkie trzy przyciski przez jakieś 15-20 sekund, aż nastąpi ponowne uruchomienie konfiguracji zegarka. Do tej pory przytrafiło mnie się to dwa razy. Zaraz na samym początku użytkowania oraz po około półtorej miesiąca testów.
- Samoczynne wyłączenie dotyku
Do tej pory był to tylko jednorazowy przypadek, kiedy ekran zegarka całkowicie przestał działać, a w ustawieniach zegarka – sterownik za to odpowiedzialny – nie był widoczny. Przywrócenie dotyku nastąpiło po ponownym resecie. Niby to nie problem, ale mimo wszystko, po takim twardym resecie szereg ustawień znika i trzeba pewne rzeczy konfigurować od nowa. Mam tu na myśli takie elementy jak strefy tętna predefiniowane ręcznie przez użytkownika.
- Wariacje tętna
Moje tętno maksymalne to 191 uderzeń na minutę. Niestety zegarek kilkakrotnie w trakcie przeróżnych treningów pokazywał niestworzone rzeczy. A to tętno wisiało niczym zablokowane na 180, a to znowu wskazania pokazywały wyniki grubo powyżej 210 uderzeń. Co ciekawe pomimo, że widziałem na tarczy zegarka takie wyniki – te nie były widoczne w wielu przypadkach w historii treningu – tuż po zatrzymaniu zegarka na zakończenie treningu, ale jeszcze zanim zakończyła się operacja zapisywania – wyskakiwał komunikat o poprawie danych i magicznie błędne dane były wykluczane.
Na poniższym zrzucie ekranu demonstruję trening z 19 sierpnia – gdzie tętno maksymalne w pierwszej minucie biegu wynosi 211, takie samo widziałem w okolicach 5 kilometra, ale zanim zdążyłem wyjąć telefon i zrobić zdjęcie, to spadło do 201 – a na prezentowanym zrzucie takowego nie ma. Najwyższe zmierzone w dalszej części treningu to 189. Na kolejnym zdjęciu demonstruję zegarek z wartością 201 uderzeń w danym momencie właśnie z tego treningu.
Nie chcę być przy tym źle zrozumiany. Wskazanie tętna i jego wartości ma duże znaczenie dla oceny wydolności treningowej danego dnia. Wszystkie błędy, o jakich wspominam, przydarzyły się podczas treningów bardzo wolnych, gdzie tętno nie powinno przekraczać wartości 120-130 uderzeń na minutę. Wszystkie były wykonywane z założonym pasem do pomiaru tętna.
Bez wątpienia tryb pomiaru tętna powinien działać bezawaryjnie, a jeśli nie działa, to trzeba poszukać przyczyny. Wydaje mi się, że udało mi się ją zdiagnozować. Wykonałem jeszcze 2 treningi bacznie obserwując czy wskazane pomiary odbiegają od normy. Odbiegały. I to mocno. Wymieniłem baterię w czujniku pomiaru tętna i na następnym już treningu – pomiary wróciły do normy. Tu mam bardzo ważne spostrzeżenie dla inżynierów Suunto. Zegarek tej klasy powinien informować o problemach z komunikacją z czujnikiem do pomiaru tętna oraz rozładowaniu baterii. To bardzo dobra praktyka, która w testowanym niegdyś Polar v800 działa idealnie. Dzięki niej uniknęlibyśmy bardzo wielu niepotrzebnych frustracji podczas testowania zegarka.
Kończąc już kwestię pomiaru tętna i jego dokładności zapisanej przez sam zegarek, tym razem bez pasa do pomiaru. Wybrałem się w piękny letni dzień z żoną na spacer po górach. Specjalnie nie zabrałem pasa, bo chciałem przetestować możliwości pomiaru z nadgarstka. Poniżej prezentuję wykres tętna z całej 17-kilometrowej aktywności, która trwała blisko 4 godziny. Średnie zmierzone tętno dla tej aktywności wyniosło 137 uderzeń na minutę. Dodam, że spacer odbywał się po niemal płaskiej trasie (300 metrów przewyższeń) – na wykresie tętno na zielono, wysokość na biało. Zdecydowanie nie tak powinien kształtować się ten wykres.
- Działanie strony movescount.com
W dniu 30 sierpnia Suunto poinformowało mnie o aktualizacji softu zegarka. Wielce się ucieszyłem, bo to zawsze zwiastuje poprawę czegoś. Oczywiście oprogramowanie zaktualizowałem, jednak nie było możliwości, aby dowiedzieć się, co zostało wprowadzone, bo strona nie działa.
Po kliknięciu w link informacje o wydaniu, zostajemy przekierowani do strony, która nie działa. Takich kwiatków niestety znalazłem więcej. Albo coś nie działa, albo jest nie do końca spolszczone i z pewnością ten element wymaga poprawy.
Przyjdzie mi zatem spróbować zdiagnozować podczas treningu czy coś uległo poprawie.
- Tryby sportowe
Tych Suunto predefiniował 87. Co jednak z tego, kiedy nie można w pełnej krasie stworzyć takiego swojego wymarzonego. Przykładowo – tryb Podstawowy biegowy ma taką predefiniowaną konfigurację prezentacji danych o nazwie Strefy tętna, której nie można użyć w żadnej ze swoich konfiguracji autorskich. Po prostu jej nie ma w widoku wyboru danych, a uważam, że to jedno z lepszych rozwiązań dla osób ceniących sobie trening wg tętna. Poniżej na zrzucie prezentuję, jak on wygląda.
Jakie elementy zasługują na brawa?
Smartwatch
Bez wątpienia to jedna z tych opcji, które inżynierowie Suunto dopracowali do perfekcji:
- Współpraca z telefonem – powiadomienia o sms, nieodebranych połączeniach, dzwoniącym telefonie, czy też komunikacji z uruchomionych na telefonie aplikacjach.
- Zliczanie danych o aktywności – tu mamy możliwość zbierania informacji o następujących danych:
- wykres wartości tętna z ostatnich 12h – przy włączonej opcji nieustannego pomiaru z nadgarstka,
- ilość wykonanych kroków oraz spalonych danego dnia kalorii, a następnie prezentacja ich ilości w poszczególnych dniach tygodnia na czytelnym wykresie,
- aktywność treningowa w danym tygodniu uwzględniająca cel treningowy (np. 6h aktywności na tydzień) – prezentująca również wszystkie podejmowane w danym tygodniu aktywności na wykresie,
- wysokość oraz ciśnienie atmosferyczne,
- śledzenie snu.
Ekran
- duży, kolorowy, dotykowy czytelny ekran,
- możliwość wyboru zróżnicowanej tarczy zegarka oraz jego koloru,
- możliwość prezentacji danych treningowych w wersji jasnej lub ciemnej – to dla ludzi o słabszym wzroku może mieć duże znaczenie,
- możliwość prezentacji danych treningowych w wybranej formie 3, 5, 7 różnych informacji.
Wygląd
To bardzo mocna strona testowanego zegarka. Dzięki możliwości zmiany wyglądu tarczy, ze stosunkowo bogatego zbioru zróżnicowanych wizualizacji oraz gamy kolorystycznej, jesteśmy w stanie dostosować zegarek do stroju, włącznie z dostosowaniem jego wyglądu do garnituru.
Zarządzanie energią
Tu zdecydowanie Suunto wyszło naprzeciw oczekiwaniom. Zarządzanie energią, które pozwala dopasować tryb działania zegarka w zależności od tego, jak długo planujemy biegać. Wszak czasami trwa to nawet kilkanaście godzin. Zdecydowanie zatem Suunto tu robi ukłon w kierunku ultrasów. Trzeba przyznać, że wdrożone automatyzmy robią wrażenie, np. zegarek po historii treningów zapamiętuje, w które dni biegasz. Jeśli w dzień poprzedzający bateria jest zbyt słaba, zakomunikuje ci o tym, że zbliża się trening i warto podpjąć go do zewnętrznego źródła zasilania. To samo już w trakcie treningu. Jeśli bateria dla danego trybu zapisu (co 1 sekundę) będzie niewystarczająco naładowana – zegarek sam zaproponuje, aby przełączyć go w bardziej energooszczędny tryb. Samo ręczne przełączanie zostało również przemyślane wzorowo, w każdej chwili można podjąć decyzję o zmianie trybu. Zdecydowanie fajna opcja.
[youtube]F0QtR4j8390[/youtube]Jaka konfiguracja danych sprawdzi się w każdych okolicznościach?
Wspominałem, że testowany Suunto 9 Baro daje do dyspozycji ponad 80 predefiniowanych ustawień ekranu, które, w zamyśle, mają prezentować najbardziej przydatne parametry. O ile w przypadku luźnych rozbiegań faktycznie te tryby sprawdzają się wyśmienicie, tak gdy mamy do czynienia z precyzyjnym śledzeniem tempa, czasu i odcinka biegu, to nie wygląda to już aż tak różowo. Dlatego przedstawiam, jak skonfigurować swój tryb, który sprawdzi się w absolutnie każdych warunkach treningowych.
Ekran nr 1 – średnie parametry dla danej aktywności
Na powyższym zrzucie ekranu prezentuję pierwszy, główny ekran z danymi na zegarku:
- tętno aktualne,
- tętno średnie z całej aktywności,
- tempo w min/km,
- tempo średnie w min/km z całej aktywności,
- dystans z całej aktywności.
Ekran nr 2 – parametry z okrążenia/lapa – interwał uwzględniający dystans
Na powyższym zrzucie ekranu prezentuję drugi ekran, z danymi z okrążenia – czyli po odbiciu tzw. LAPA:
- tętno aktualne,
- średnie tętno z danego okrążenia/lapa,
- aktualne tempo,
- średnie tempo okrążenia/lapa,
- dystans okrążenia/lapa.
Ekran nr 3 – parametry z okrążenia/lapa – interwał uwzględniający czas
Na powyższym zrzucie ekranu prezentuję trzeci ekran, z danymi z okrążenia – czyli po odbiciu tzw. LAPA – jedyna różnica pomiędzy ekranem nr 2 jest taka, że tu interwał nastawiony jest na czas a nie dystans:
- tętno aktualne,
- średnie tętno z danego okrążenia/lapa,
- aktualne tempo,
- średnie tempo okrążenia/lapa,
- czas trwania okrążenia/lapa.
Co ważne – dla tego trybu, abyśmy mieli poprawnie liczone odbicia interwałów/lapów, należy wyłączyć automatyczne odbijanie lapów co 1 kilometr, bo niestety autookrążenia mają wpływ na ręcznie odbijane lapy – co de facto nie powinno mieć miejsca i stanowczo funkcja ta jest do poprawy.
Dla kogo jest Suunto 9 Baro?
Z racji tego, iż moją ulubioną dyscypliną jest bieganie, przetestowałem zegarek właśnie pod tym kątem. Zwracając uwagę najczęściej na to, jak predefiniowane funkcje oraz ustawienia mogą mi ułatwić życie w trakcie treningu. Nie stroniłem jednak i od innych aktywności. Jeździłem na rowerze, wędrowałem po górach i wszędzie tam – nie licząc pomiaru tętna z nadgarstka – zegarek sprawował się dobrze, a jego intuicyjność obsługi była wystarczająca. Nie trzeba być geniuszem, aby w mig ogarnąć poruszanie się po menu, a dotykowość ekranu sprawia, że staje się to jeszcze przyjemniejsze.
Postawiłem pytanie: dla kogo? W skrócie odpowiadając – dla każdej aktywnej osoby, która chce mieć zaewidencjonowane wszystkie aktywności, jakie uprawia na co dzień. Aplikacja movescount.com pomaga w tym, pokazując na wykresach, której aktywności poświęciliśmy ile czasu – te statystyki z czasem mogą być bardzo pomocne i motywujące, bo dzięki nim będziemy widzieć swoje postępy.
Mnogość dyscyplin, jakie możemy dzięki Suunto 9 Baro śledzić, jest naprawdę imponująca: oprócz biegania, kolarstwo, trening siłowy i górski, pływanie w basenie, pływanie w wodach otwartych, triathlon łączący wszystkie 3 dyscypliny, wyścig z przeszkodami, trening siłowy i obwodowy, rolki, aerobik, joga, pilates, trekking, chodziarstwo, żeglarstwo, kajakarstwo, wioślarstwo, wspinaczka, narciarstwo alpejskie, snowboard, biegi narciarskie, piłka nożna i koszykówka, hokej na lodzie, siatkówka, futbol amerykański, softball, cheerleading, baseball, tenis, badminton, tenis stołowy, rocquetball, squash, sztuki walki, boks, unihokej, kręgle, krykiet, trenażer eliptyczny, taniec, golf, gimnastyka, piłka ręczna, jazda konna, łyżwiarstwo, wioślarstwo halowe, kajakarstwo, sporty motorowe, turystyka, wspinaczka, biegi na orientację, rugby, ski touring, lekkoatletyka, biegi przełajowe, nordic walking, rakiety śnieżne, windsurfing, ćwiczenia z odważnikami, nartorolki, deska wiosłowa, crossfit, kitesurfing, wioślarstwo, paralotniarstwo.
Jeśli Twoje zainteresowania mieszczą się w opisanym zbiorze, to zegarek dla Ciebie.
Podsumowując
Nie powiem, że Suunto 9 Baro to zegarek zły, bo byłbym skrajnie niesprawiedliwy. Nie powiem też, że rewelacyjny, bo trzeba w nim sporo ulepszyć. Zmiany jednak dotyczą tylko sfery softwarowej, tak więc gdy inżynierowie Suunto takowe wdrożą, z czystym sumieniem będę mógł mu wystawić ocenę celującą. Do tego czasu musi się jednak zadowolić oceną dobrą. Przy tej kwocie za zegarek sportowy wymagam absolutnego dopracowania wszelkich niezbędnych niuansów, oddania użytkownikom możliwości rekonfiguracji opcji prezentacji danych bez najmniejszych ograniczeń oraz przede wszystkim wsłuchiwania się w głos odbiorców, bo to oni są najlepszymi doradcami odnośnie biegowych potrzeb. Gdy uda się to połączyć, Suunto 9 Baro zacznie rządzić.
Na zakończenie przygotowaliśmy dla ciebie krótki film pokazujący intuicyjność zegarka oraz jego niektóre funkcje. Miłego oglądania.
[youtube]giA4jALn5iM[/youtube]