fbpx
Recenzje

Recenzja książki “Stretching A-Z”

"Stretching A-Z" skierowany jest do osób, interesujących się zawodowo kształtowaniem sylwetki, jak i do tych, którzy "na własny rachunek" chcą być sprawni i zdrowi przez długie lata.
recenzja ksiazki stretching a z 02

“Stretching A-Z” skierowany jest zarówno do osób, interesujących się zawodowo kształtowaniem sylwetki, treningiem ogólnorozwojowym i/lub specjalistycznym leczeniem ruchem, jak i do tych, którzy “na własny rachunek” chcą być sprawni i zdrowi przez długie lata

Ten poradnik i zarazem przewodnik po stretchingu zawiera obok poszerzonej informacji o rozciąganiu mięśni, garść uwag i i wiadomości z zakresu anatomii, biomechaniki, technik wykonywania i doboru ćwiczeń oraz podstawowe zasady budowy treningu. Wiadomości są podane w “pigułce”, celem przypomnienia i uporządkowania wiedzy w zakresie rozciągania mięśni oraz wyjaśnienia nieścisłości dotyczących tego zagadnienia. Proponowane ćwiczenia ułożone są – w większości – metodycznie, tworząc zestawy i układy z uwzględnieniem podziału na grupy mięśni i możliwości ich współpracy.

To tyle jeśli chodzi o tekst autorów. W dalszej części artykuły przedstawiamy swoją wizję niniejszej propozycji. Zapraszamy do zapoznania się z nią.

Różnego rodzaju problemy zdrowotne, które nawiedzają od czasu do czasu szeroką rzeszę biegaczy amatorów spowodowane są najczęściej wieloletnimi zaniedbaniami w sferze podtrzymywania poziomu gibkości swojego ciała. Przystępując do treningu biegowego myślimy tylko o jednym – dać radę przebiec założoną liczbę kilometrów. Zapominamy niestety, że równie ważnym elementem obok trenowania wytrzymałości jest dbanie i rozwijanie innych cech motorycznych naszego organizmu. To właśnie systematyczne wykonywanie potreningowej gimnastyki rozciągającej ma nam zapewnić harmonijny rozwój i zapobieżenie kontuzjom układu ruchu. Niektórzy uważają, że jest to nudne i niepotrzebne, ja jako kontrargument stawiam sąd, że żaden element treningu biegowego nie może charakteryzować się się takim urozmaiceniem jak właśnie gimnastyka rozciągająca. To, co wykonujemy jest praktycznie ograniczone jedynie naszą wyobraźnią. Jednak, aby wykonywać taką gimnastykę należy nabyć minimum niezbędnej wiedzy o budowie mięśni i ich reakcji na rozciąganie. Ale nie bójcie się, nie musicie od razu kończyć specjalistycznych studiów, tą wiedzę przekaże Wam niniejsza pozycja.

Przy ocenie książki najważniejszym kryterium warunkującym końcowe wrażenia jest niewątpliwie zawartość merytoryczna. Z pewnością ta pozycja, jak mało która poruszająca tematykę rozciągania spełnia wszystkie niezbędne warunki, aby uznać ją za pozycję pożądaną w biblioteczce biegacza, bo przecież takimi pozycjami my biegacze zainteresowani jesteśmy najbardziej. Co jednak posiada ona takiego, co jednoznacznie przemawiałoby za tym, że warto ją mieć? Pokrótce przedstawiam te elementy, które uważam za istotne z punktu widzenia praktykującego biegacza:

  • Konstrukcja książki – jest to element, który ujął mnie najmocniej. Książka podzielona jest na kolorowe zakładki, którym przyporządkowane są poszczególne partie ciała np. kolor fioletowy to tylne mięśnie uda. Znając ten kolor i pamiętając go możemy bez problemu znaleźć to co nas interesuje. Rzucamy tylko okiem na grzbiet książki i bez nerwowego przeszukiwania spisu treści w kilka sekund po kolorze odnajdujemy anatomię określonej grupy mięśniowej + ćwiczenia oddziałujące stricte na interesującą nas część ciała. Jest to o tyle wygodne co praktyczne. Nie musimy zastanawiać się czy takie a takie ćwiczenie działa na mięśnie grzbietu, przedniej czy tylnej strony uda czy może jeszcze na coś innego – ten problem rozwiązuje za nas konstrukcja książki.
  • Jakość – jest to niewątpliwie element, bez którego efektywne funkcjonowanie nie ma miejsca bytu w dzisiejszym świecie. Książka posiada twardą – dobrze wydaną okładkę, estetycznie obrobione zdjęcia, a napisana jest łatwym do przyswojenia językiem. Pozbawiona jest naukowych wywodów i językowych wodotrysków, co poszerza grono potencjalnych odbiorców.
  • Propozycja zestawów ćwiczeń – jeden z rozdziałów, który niewątpliwie zasługuję na uwagę. Zdradzę, że jednym z nich jest zestaw dla osób uprawiających rekreację biegową, a więc coś specjalnie dla nas.
  • Prezentacja ćwiczeń – każde ćwiczenie zostało omówione plus dodatkowo przedstawione na zdjęciu.

Spis treści:

  • Uwagi ogólne
  • Jak korzystać z naszej książki?
  • Rozciąganie: fizjologia, techniki, zastosowanie
  • Trening i cechy motoryczne
  • Atlas anatomiczny – mięśnie
  • Ćwiczenia
  • Propozycje zestawów ćwiczeń
  • Uwagi końcowe

Plusy:

  • niska cena
  • design + twarda okładka
  • prezentacja ćwiczeń
  • gotowe zestawy na różne “schorzenia”
  • różne grupy zaawansowania
  • innowacyjna formuła

Minusy:

  • póki co nie zauważyłem 🙂

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Dlaczego warto drzemać po bieganiu? Część pierwsza
Następny wpis
PaleoDieta dla sportowców – recenzja książki
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu