Spis treści
Jestem Wiolka, Wiolka Czuryńska. Jako ultramaratonka przeczytałam wiele książek dotyczących biegania, odżywiania się i różnych metod wspomagania swojego organizmu. Jedne były lepsze, inne gorsze. Jedne zostawiłam w początkowej fazie, inne czytałam do końca. Większość oddałam. Na swojej półce zostawiam tylko perełki. Te wyjątkowe pozycje, które wywarły na mnie olbrzymie wrażenie, pozycje, co do których mam pewność, że będę chciała do nich wracać.
“Szybkość i siła po 50-tce” Joe Friel bez wątpienia należy do lektur, które pozostaną w mojej biblioteczce na dłużej.
Nie jestem już nastolatką, nie jestem zawodowcem, nie jestem też po pięćdziesiątce. Jednak jako kobieta dojrzała, kobieta po czterdziestce, odnalazłam w tej książce wiele cennych rad i wskazówek na przyszłość. Znając je, już dzisiaj mogę przygotować się na nadchodzącą przyszłość, dzięki czemu będę mogła o wiele dłużej być na sportowej scenie, przynajmniej mam taki zamiar.
Joe Friel – autor tej pasjonującej książki jest sportowcem, a w chwili tworzenia skończył 70 lat. Napisał kilkanaście bestsellerów o tematyce sportowej, jest wielokrotnym zwycięzcą zawodów w kategoriach Masters i trenerem z ponad 30-letnim stażem. Swoje niezwykłe doświadczenie zawdzięcza pracy z osobami w różnym wieku, o różnych możliwościach i będących na różnych poziomach zaawansowania – od amatorów po zawodowych sportowców.
Książka „Szybkość i siła po 50-tce” powstała z potrzeby serca, co czuć, gdy czyta się każdy wers. Joe Friel szukał odpowiedzi na odczuwalne zmniejszenie własnej formy. Studiując wszystkie dostępne badania dotyczące uprawiania sportów wytrzymałościowych w wieku dojrzałym, funkcjonowania naszego organizmu, procesów zachodzących w ciele, starał się on znaleźć odpowiedź na nurtujące go pytanie: Co mogę zrobić, aby żyć w sprawności, aby dalej cieszyć się wynikami w sporcie, jaki uprawiam?
Czy autor książki „Szybkość i siła po 50-tce” znalazł sekret siły i sprawności seniorów?
Moim zdaniem, i tak, i nie.
Tak, ponieważ Joe Friel wielokrotnie pokazuje, co należy zrobić, jak ćwiczyć, jak słuchać swojego ciała, jak się regenerować, aby móc dalej cieszyć się ze sportu, jaki uprawiamy. Co więcej, zauważa on, że sporty wytrzymałościowe sprzyjają spowalnianiu procesów starzenia się ciała. Mało tego, przedstawia badania, z których jasno wynika, że jeżeli wcześniej nie trenowałeś sportów wytrzymałościowych, takich jak biegi ultra, czy kolarstwo na długich dystansach, to zawsze jest dobry moment, aby rozpocząć i dzięki temu spowodować, że proces starzenia Twojego ciała mocno przyhamuje.
Nie, ponieważ każdy z nas jest inny. Nasze ciała różnią się na tyle mocno, że trudno ze stuprocentową pewnością odpowiedzieć, co należy zrobić, aby być silnym i sprawnym w wieku dojrzałym. Powodem braku pewności jest brak badań przeprowadzonych na wystarczającej do zdobycia właściwych i jasnych odpowiedzi ilości osób. Osób takich też nie ma. Dlaczego? To bardzo proste. Sama idea, moda na ćwiczenia, bieganie, uprawianie sportów na masową skalę jest stosunkowo młoda, co powoduje, że pokolenie ćwiczące dopiero wchodzi w wiek dojrzały. Być może już za kilkanaście lat będziemy mogli poznać wnioski, wyniki badań, jakie zostaną przeprowadzone. Jednak dzisiaj osoby ćwiczące porównywane są do tych prowadzących siedząco – jeżdżący tryb życia. Nie trzeba więc czytać wyników badań, aby domyśleć się, jaka może być różnica w ich ciałach, w sprawności, w sile mięśni oraz odporności organizmu.
Zaciekawiłam Cię? To dobrze, gdyż taki miałam zamiar. Czytaj więc dalej, albo już dzisiaj sięgnij po książkę „Szybkość i siła po 50-tce” Joe Friel.
Co znajdziesz w tej lekturze?
Autor podzielił ją na dwie główne części, dodając na końcu wskazówki treningowe dla osób starszych. W pierwszej wprowadza nas w świat ludzkiego organizmu i jego funkcjonowania. Dowiadujemy się, jak reagujemy na różne bodźce i jak możemy wykorzystać naturalne procesy naszego organizmu oraz na jakie możemy napotkać trudności. Ale czy istnieje jakikolwiek wiek, który nie nastręcza trudności? Moim zdaniem nie. Różnica tylko polega na ich różnorodności oraz specyfice.
„Starość to nie utrata młodości, ale kolejny etap wypełniony nowymi możliwościami i siłą” Betty Friedan
„Lepiej się zużyć niż zardzewieć” Jack Lalane
„Wiek jest tym, czym myślisz, że jest. Jesteś tak stary, za jakiego się uważasz.” Muhammad Ali
To tylko kilka pięknych cytatów z tej książki. „Szybkość i siła po 50-tce” Joe Friel obfituje w piękne i mądre sentencje, które można wykorzystać nie tylko w sporcie. Dla mnie ta książka jest cudowną, odkrywczą podróżą do mojego wnętrza. „Starość” bowiem „to tylko postawa. Czy zdecydujesz, że najlepsze lata masz już za sobą, czy przed sobą, i tak będziesz miał rację”.
W kolejnej części autor odkrywa rozwiązania problemów, z jakimi możemy się spotkać w wieku dojrzałym. Z dużym naciskiem wielokrotnie podkreśla wagę regeneracji. „Trzeba jednak pamiętać, że odpoczynek jest także sztuką. Rzeczy takie jak masaż, stretching, nawodnienie, odżywianie i sen pomagają nadać dodatkowy rozmach… sezonowym planom”. Owszem potrzebujemy więcej czasu na regenerację, jednak pozostałe jednostki treningowe możemy tak rozłożyć i tak zróżnicować, aby nadal móc się ścigać z o wiele młodszymi osobami od siebie.
W tej też części dowiesz się, jak samodzielnie wykonać test wydolności tlenowej oraz wysokości progu mleczanowego. Ileż to razy się nad tym zastanawiałeś? Ja wielokrotnie. Szukałam odpowiedzi jak, poza zegarkiem przeznaczonym do mierzenia mojego tętna, mogę monitorować swoje postępy, możliwości własnego organizmu, bez wydawania stale pieniędzy na ten cel? Wiedziałam i rozumiałam, że wzory zamieszczane w internecie nie są miarodajne, więc nawet nie warto w mojej opinii z nich korzystać.
Na samym końcu książki znajdziesz konkretny plan treningowy dedykowany seniorom oraz wskazówki, jak go zastosować w swoim indywidualnym przypadku.
Szybkość i siła po 50-tce Joe Friel
Książka liczy 329 stron. Na pierwszy rzut oka niepozorna. Ot, kolejna o bieganiu, jeździe rowerowej, sportach wydolnościowych. Niech jednak nie zmylą Cię te pozory. Książka ta bowiem jest z jednej strony naukowa, z drugiej opisowo obrazująca całość i złożoność zagadnienia, jakim jest zachowanie szybkości i siły po 50-tce.
Książkę tę czytałam prawie jednym tchem. Jest napisana w bardzo przyjazny sposób, a naukowe pojęcia są zredukowane do niezbędnego minimum uwarunkowanego przez zrozumienie poruszanych zagadnień. Książka ta będzie na pewno dobrym wyborem dla wszystkich osób chcących zachować sprawność, zdrowie, szybkość i siłę jak najdłużej to tylko możliwe.
Jeśli więc miałabym sporządzić zestawienie książek, jakie warto przeczytać, to „Szybkość i siła po 50-tce” Joe Friel byłaby na pewno na tej liście.
Do zobaczenia na biegach lub ścieżkach leśnych.