fbpx
Recenzje

“Szybkość i siła po 50-tce” Joe Friel – recenzja książki

Jestem Wiolka, Wiolka Czuryńska. Jako ultramaratonka przeczytałam wiele książek dotyczących biegania, odżywiania się i różnych metod wspomagania swojego…
Książki, które czytam. “Szybkość i siłą po 50-tce” Joe Friel, fot. Mariusz Czuryński

Jestem Wiolka, Wiolka Czuryńska. Jako ultramaratonka przeczytałam wiele książek dotyczących biegania, odżywiania się i różnych metod wspomagania swojego organizmu. Jedne były lepsze, inne gorsze. Jedne zostawiłam w początkowej fazie, inne czytałam do końca. Większość oddałam. Na swojej półce zostawiam tylko perełki. Te wyjątkowe pozycje, które wywarły na mnie olbrzymie wrażenie, pozycje, co do których mam pewność, że będę chciała do nich wracać.

“Szybkość i siła po 50-tce” Joe Friel bez wątpienia należy do lektur, które pozostaną w mojej biblioteczce na dłużej.

Nie jestem już nastolatką, nie jestem zawodowcem, nie jestem też po pięćdziesiątce. Jednak jako kobieta dojrzała, kobieta po czterdziestce, odnalazłam w tej książce wiele cennych rad i wskazówek na przyszłość. Znając je, już dzisiaj mogę przygotować się na nadchodzącą przyszłość, dzięki czemu będę mogła o wiele dłużej być na sportowej scenie, przynajmniej mam taki zamiar. 

Joe Friel –  autor tej pasjonującej książki jest sportowcem, a w chwili tworzenia skończył 70 lat. Napisał kilkanaście bestsellerów o tematyce sportowej, jest wielokrotnym zwycięzcą zawodów w kategoriach Masters i trenerem z ponad 30-letnim stażem. Swoje niezwykłe doświadczenie zawdzięcza pracy z osobami w różnym wieku, o różnych możliwościach i będących na różnych poziomach zaawansowania – od amatorów po zawodowych sportowców. 

Książka „Szybkość i siła po 50-tce” powstała z potrzeby serca, co czuć, gdy czyta się każdy wers. Joe Friel szukał odpowiedzi na odczuwalne zmniejszenie własnej formy. Studiując wszystkie dostępne badania dotyczące uprawiania sportów wytrzymałościowych w wieku dojrzałym, funkcjonowania naszego organizmu, procesów zachodzących w ciele, starał się on znaleźć odpowiedź na nurtujące go pytanie: Co mogę zrobić, aby żyć w sprawności, aby dalej cieszyć się wynikami w sporcie, jaki uprawiam?

Czy autor książki „Szybkość i siła po 50-tce” znalazł sekret siły i sprawności seniorów?

Moim zdaniem, i tak, i nie.

Tak, ponieważ Joe Friel wielokrotnie pokazuje, co należy zrobić, jak ćwiczyć, jak słuchać swojego ciała, jak się regenerować, aby móc dalej cieszyć się ze sportu, jaki uprawiamy. Co więcej, zauważa on, że sporty wytrzymałościowe sprzyjają spowalnianiu procesów starzenia się ciała. Mało tego, przedstawia badania, z których jasno wynika, że jeżeli wcześniej nie trenowałeś sportów wytrzymałościowych, takich jak biegi ultra, czy kolarstwo na długich dystansach, to zawsze jest dobry moment, aby rozpocząć i dzięki temu spowodować, że proces starzenia Twojego ciała mocno przyhamuje.

Nie, ponieważ każdy z nas jest inny. Nasze ciała różnią się na tyle mocno, że trudno ze stuprocentową pewnością odpowiedzieć, co należy zrobić, aby być silnym i sprawnym w wieku dojrzałym. Powodem braku pewności jest brak badań przeprowadzonych na wystarczającej do zdobycia właściwych i jasnych odpowiedzi ilości osób. Osób takich też nie ma. Dlaczego? To bardzo proste. Sama idea, moda na ćwiczenia, bieganie, uprawianie sportów na masową skalę jest stosunkowo młoda, co powoduje, że pokolenie ćwiczące dopiero wchodzi w wiek dojrzały. Być może już za kilkanaście lat będziemy mogli poznać wnioski, wyniki badań, jakie zostaną przeprowadzone. Jednak dzisiaj osoby ćwiczące porównywane są do tych prowadzących siedząco – jeżdżący tryb życia. Nie trzeba więc czytać wyników badań, aby domyśleć się, jaka może być różnica w ich ciałach, w sprawności, w sile mięśni oraz odporności organizmu.

Zaciekawiłam Cię? To dobrze, gdyż taki miałam zamiar. Czytaj więc dalej, albo już dzisiaj sięgnij po książkę „Szybkość i siła po 50-tce” Joe Friel.

Co znajdziesz w tej lekturze?

Autor podzielił ją na dwie główne części, dodając na końcu wskazówki treningowe dla osób starszych. W pierwszej wprowadza nas w świat ludzkiego organizmu i jego funkcjonowania. Dowiadujemy się, jak reagujemy na różne bodźce i jak możemy wykorzystać naturalne procesy naszego organizmu oraz na jakie możemy napotkać trudności. Ale czy istnieje jakikolwiek wiek, który nie nastręcza trudności? Moim zdaniem nie. Różnica tylko polega na ich różnorodności oraz specyfice.

„Starość to nie utrata młodości, ale kolejny etap wypełniony nowymi możliwościami i siłą” Betty Friedan

„Lepiej się zużyć niż zardzewieć” Jack Lalane

„Wiek jest tym, czym myślisz, że jest. Jesteś tak stary, za jakiego się uważasz.” Muhammad Ali

To tylko kilka pięknych cytatów z tej książki. „Szybkość i siła po 50-tce” Joe Friel obfituje w piękne i mądre sentencje, które można wykorzystać nie tylko w sporcie. Dla mnie ta książka jest cudowną, odkrywczą podróżą do mojego wnętrza. „Starość” bowiem „to tylko postawa. Czy zdecydujesz, że najlepsze lata masz już za sobą, czy przed sobą, i tak będziesz miał rację”.

W kolejnej części autor odkrywa rozwiązania problemów, z jakimi możemy się spotkać w wieku dojrzałym. Z dużym naciskiem wielokrotnie podkreśla wagę regeneracji. „Trzeba jednak pamiętać, że odpoczynek jest także sztuką. Rzeczy takie jak masaż, stretching, nawodnienie, odżywianie i sen pomagają nadać dodatkowy rozmach… sezonowym planom”. Owszem potrzebujemy więcej czasu na regenerację, jednak pozostałe jednostki treningowe możemy tak rozłożyć i tak zróżnicować, aby nadal móc się ścigać z o wiele młodszymi osobami od siebie.

W tej też części dowiesz się, jak samodzielnie wykonać test wydolności tlenowej oraz wysokości progu mleczanowego. Ileż to razy się nad tym zastanawiałeś? Ja wielokrotnie. Szukałam odpowiedzi jak, poza zegarkiem przeznaczonym do mierzenia mojego tętna, mogę monitorować swoje postępy, możliwości własnego organizmu, bez wydawania stale pieniędzy na ten cel? Wiedziałam i rozumiałam, że wzory zamieszczane w internecie nie są miarodajne, więc nawet nie warto w mojej opinii z nich korzystać.

Na samym końcu książki znajdziesz konkretny plan treningowy dedykowany seniorom oraz wskazówki, jak go zastosować w swoim indywidualnym przypadku.

Szybkość i siła po 50-tce Joe Friel

Książka liczy 329 stron. Na pierwszy rzut oka niepozorna. Ot, kolejna o bieganiu, jeździe rowerowej, sportach wydolnościowych. Niech jednak nie zmylą Cię te pozory. Książka ta bowiem jest z jednej strony naukowa, z drugiej opisowo obrazująca całość i złożoność zagadnienia, jakim jest zachowanie szybkości i siły po 50-tce.

Książkę tę czytałam prawie jednym tchem. Jest napisana w bardzo przyjazny sposób, a naukowe pojęcia są zredukowane do niezbędnego minimum uwarunkowanego przez zrozumienie poruszanych zagadnień. Książka ta będzie na pewno dobrym wyborem dla wszystkich osób chcących zachować sprawność, zdrowie, szybkość i siłę jak najdłużej to tylko możliwe.

Jeśli więc miałabym sporządzić zestawienie książek, jakie warto przeczytać, to „Szybkość i siła po 50-tce” Joe Friel byłaby na pewno na tej liście.

Do zobaczenia na biegach lub ścieżkach leśnych.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Bluzy sportowe od Polka Sport - tajemnica tkwi w prostych rozwiązaniach
Następny wpis
Merrell Vapor Glove 4 - test butów minimalistycznych

Powiązane artykuły

Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu