fbpx
Psychologia

6 powodów dla których warto biegać – „Od zera do… realizacji własnych celów”!

Wielu ludzi niejednokrotnie stawia sobie różne cele związane z poprawą niezdrowego stylu życia. Mówimy sobie „od jutra zacznę uprawiać jogging”, „już w ten weekend pójdę do fitness clubu” itp.
od zera do realizacji wasnych celow cz i

Wielu ludzi niejednokrotnie stawia sobie różne cele związane z poprawą niezdrowego stylu życia. Mówimy sobie „od jutra zacznę uprawiać jogging”, „już w ten weekend pójdę do fitness clubu” itp. słowa rzucane najczęściej na wiatr.

W dzisiejszym świecie niebagatelną rolę odgrywa czas, a właściwie jego brak. Z jednej strony mamy ambitne plany i zamierzenia, lecz z drugiej strony – nadmiar wątpliwości oraz pytań związanych z naszym nowym sportem – potrafi skutecznie zniechęcić. Właśnie dlatego postanowiłem stworzyć dla Was, drodzy czytelnicy, serię artykułów„Od zera do… realizacji własnych celów”, która ma na celu przedstawienie krok po kroku najbardziej właściwe rozpoczęcie przygody z bieganiem. Postaram się nie pominąć żadnej kwestii istotnej dla przyszłych (i obecnych) biegowych amatorów.

Zaczniemy od odrobiny teorii, a skończymy na… no właśnie… na czym chcemy skończyć? Każdy ma własne cele, własne ambicje, dlatego użyłem tak uniwersalnego tytułu. Realizacja własnych celów… dla jednego z nas będzie to truchtanie 2 razy w tygodniu, dla drugiego ukończenie maratonu, a trzeci może mieć ambicję zostania prawdziwym ścigantem. Niezależnie od obranego celu – czeka nas omówienie kwestii odzieży, obuwia, nawierzchni po jakiej najlepiej się biega, lecz nie możemy też pominąć tematu odżywiania i odpowiedniej regeneracji, aby nasz zdrowszy tryb życia nie zakończył się kontuzją lub wycieńczeniem. Co jeszcze nas czeka? Przekonajcie się sami, jak na razie zapraszam do przeczytania pierwszej części z serii „Od zera do… realizacji własnych celów” 😉

Dlaczego właśnie bieganie?

Pierwszy argument jaki przychodzi mi na myśl to stare powiedzenie „bieganie jest najprostszą formą ruchu”. Stwierdzenie jest właściwie prawdziwe, lecz szczerze mówiąc… słabo do mnie przemawia. W dzisiejszych czasach równie dobrze możemy wybrać rower, nordic walking lub pójść ze znajomymi lub rodziną na basen. Jest wiele prostych form aktywności fizycznej, lecz za bieganiem przemawiają o wiele silniejsze argumenty niż prostota tego sportu.

Zdrowie

W tym momencie mógłbym napisać naprawdę bardzo dużo, lecz chyba nie muszę zanudzać Was wymienianiem wszelkich możliwych chorób, które grożą tzw. „sportowcom fotelowym”, czyli takim, którzy jedyny kontakt ze sportem mają poprzez telewizor, a uzupełniają go chipsami i piwem 😉

Bieganie redukuje ryzyko zawału, wzmacnia nasze serce, układ krążenia, płuca oraz podnosi odporność organizmu. Osoby aktywne fizycznie mają zwiększoną produkcję limfocytów. Obniża się nasze ciśnienie, mózg jest bardziej dotleniony, a płuca pracują lepiej dzięki wypracowaniu wyższej wydolności tlenowej. Korzyści na podłożu wydolności odczuwa również nasze serce, którego objętość zwiększa się, a naczynia krwionośne zyskują elastyczność.

Sylwetka

Statystycznie około 60% osób które zaczęły biegać, miały na celu utratę zbędnych kilogramów (rezygnuje niewielu ;-)). Nie można zaprzeczyć, że postąpiły słusznie, bo jest to najlepszy sposób na redukcję wagi. Bieganie obniża poziom cholesterolu, a nasz metabolizm podczas biegu jest przyspieszony wielokrotnie. Drugim źródłem energii dla naszego organizmu (zaraz po węglowodanach) są właśnie tłuszcze. Ich spalanie „uruchamia się” po około 15-30 minutach od rozpoczęcia ćwiczenia aerobowego (czyli na poziomie 60-80% HRmax). Wiele osób biegających w celu odchudzania się – robi to rano, gdy metabolizm jest najszybszy, a wyjść na bieżnię można już po maksymalnie okrojonym posiłku. Wtedy spalanie tłuszczów jest najłatwiejsze, ale o szczegółach napiszę w poświęconej temu zagadnieniu części.

Bieganie ponadto wzmacnia nasze mięśnie i ścięgna, poprawia ogólny wygląd ciała. Dzięki temu nasza sylwetka staje się optymalna i atrakcyjniejsza. Każdy doskonale wie, że wiszący brzuch nie wygląda idealnie, a pulchne nogi dużo zyskałyby wizualnie, gdyby zmieniły się w dobrze zbudowane uda i ładnie wyrzeźbione łydki.

Hobby

Jeśli wciągniemy się w bieganie, to jednego możemy być pewni – nigdy nie będziemy narzekać na nadmiar nudy. W chwilach gdy nic innego nie pozostaje nam do roboty – zawsze można zrobić długi trening w lesie lub poświęcić sporo czasu na solidny trening interwałowy. Stereotypem jest twierdzenie, że bieganie jest nudne. W dzisiejszych czasach powszechne jest już bieganie z odtwarzaczem mp3, wystarczy tylko nagrać odpowiednią ilość muzyki, a nuda na biegowej trasie nas nie zaskoczy.

Bieganie towarzyskie czy ucieczka od rzeczywistości?

Tej kwestii nie mogę niestety opisać subiektywnie. Dla niektórych bieganie jest ciekawą formą zawierania nowych znajomości. Jest nas (biegaczy) coraz więcej, a już nawet w małych miasteczkach częściej zdarza się mijanie truchtającej w dresie sylwetki i nie jest już to przypadek blokersa uciekającego przed policją 😉 Powszechnym zjawiskiem jest tworzenie się grup biegaczy, a czasem nawet klubów biegowych. Jest to znakomita szansa na poznanie różnych ludzi o różnych zainteresowaniach, lecz z jedną wspólną cechą – bez wątpienia spotkamy tylko osoby aktywne fizycznie i dbające o własne zdrowie.

Jest jednak druga strona medalu. Dla niektórych czas spędzony na trasie to czas odstresowania, zapomnienia o problemach. W takich chwilach zapewne preferować będą samotność. Osobiście chętnie biegam w grupie, lecz gdy wybiegam w las i przez 2 godziny nie widzę żywego ducha – jestem w swoim żywiole. Taki samotny trening to dla mnie czas przede wszystkim na refleksje, bo co innego można robić przez 2 godziny biegu, żeby się nie zanudzić? Dla mnie odpowiedź jest prosta: myśleć i korzystać ze spokoju, który jest coraz cenniejszy w niewątpliwie zabieganej (w innym tego słowa znaczeniu) rzeczywistości.

Kształtowanie charakteru, realizacja celów

Ten podpunkt mogę podzielić na dwie zasadnicze kwestie. Jednemu z nas większą satysfakcję sprawi samorealizacja, np. osiągnięcie upragnionego wyniku na dystansie 10 km. Jednak inni odczuwają zwyczajną potrzebę rywalizacji. Dla nich większą radością będzie pokonanie określonego dystansu szybciej niż znajomy z pracy lub odwieczny rywal z tras biegowych będący na zbliżonym poziomie rozwoju sportowego. Jeden i drugi cel jest jak najbardziej pozytywny, gdyż obranie odpowiedniego celu wpływa na naszą motywację. Dzięki temu łatwiej jest nam realizować założenia treningowe, zmagać się z trudnymi warunkami atmosferycznymi i przeciwnościami losu, bo wiemy że każdy pojedynczy czynnik ma wpływ na efekt końcowy, czyli osiągnięcie (lub nie!) tego, co zaplanowaliśmy wiele tygodni wcześniej. Warunkiem spełnienia wszystkich wcześniejszych warunków i dążenia do osiągnięcia satysfakcji jest wiele aspektów psychicznych. Bez wytrwałości, silnej woli nie ma mowy o sukcesie. Wiele osób mówi, że żaden biegacz nie jest słaby psychicznie. I taka jest moim zdaniem prawda.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Długie wybiegania w BPS do maratonu wg Petera Greifa
Następny wpis
Bieganie po schodach

Powiązane artykuły

Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu