fbpx
Wywiady

Złoto razy dwa. Wywiad z Akademickimi Mistrzyniami Polski w sztafecie 4 x 100m i 4 x 400m

Z czym Ci się kojarzy środowisko studenckie? Jeżeli w Twojej głowie kolejno pojawiają się obrazy epickich imprez na wzór jackassów, zarwanych nocy przed sesją, ekonomicznych posiłków typu "kanapka z c
zloto razy dwa wywiad z akademickimi mistrzyniami polski w sztafecie 4 x 100m i 4 x 400m

Z czym Ci się kojarzy środowisko studenckie? Jeżeli w Twojej głowie kolejno pojawiają się obrazy epickich imprez na wzór jackassów, zarwanych nocy przed sesją, ekonomicznych posiłków typu “kanapka z chlebem” to znaczy, że spędzasz za dużo czasu na legendarnych już Demotywatorach.

Jak wiadomo żarty i legendy nie biorą się z powietrza. Stereotypy również. Na całe szczęście nie wszyscy studenci w Polsce w przerwach między zajęciami idą na piwo. Są i tacy, którzy każdą wolną chwilę poświęcają na treningi i szeroko rozumiany sport.

Jakiś czas temu odbyły się Akademickie Mistrzostwa Polski w lekkiej atletyce, na których padło wiele znakomitych wyników. Na osobną uwagę zasługuje drużyna, która na tle innych wypadła wręcz wyśmienicie, po raz kolejny miażdżąc konkurencję. Mowa tutaj o kobiecej, sprinterskiej drużynie Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego z Warszawy. Studentki SGGW okazały się najlepsze w sztafecie 4 x 100m i 4 x 400m. Mieliśmy przyjemność rozmowy z kapitanem zwycięskiej sztafety – Kasią Ślusarczyk

Kasia, na wstępie chciałbym Ci pogratulować złotego medalu Akademickich Mistrzostw Polski. Szczerze zazdroszczę… Powiedz mi jak oceniasz organizację  Mistrzostw?

Nie podobał mi się sposób organizacji samych sztafet. Weryfikacja zawodników była ustalona do godziny trzynastej, a o czternastej piętnaście była zaplanowana pierwsza seria biegów. Z racji tego, że w planie było pięć serii, to rozpiętość czasowa była ogromna co znacznie utrudniło naszą rozgrzewkę. Nasza sztafeta wystartowała w ostatniej piątej serii… W związku z czym, musiałyśmy długo czekać na swój start.

Jak ocenisz sam przebieg rywalizacji? Kogo obawiałyście się najbardziej?

Na rozgrzewce nie wiedziałyśmy, która uczelnia będzie mocna i z którą będziemy miały największy problem. Spoczywała na nas duża presja, ze względu na to, że w tamtym roku zdobyłyśmy złoto. Wszyscy oczekiwali od nas obrony tytułu. Miałyśmy wątpliwości co do tego jak ustalić nasz skład, kto będzie biegał na pierwszej i ostatniej zmianie.

Jeśli się nie mylę, to na pierwszy ogień poszła Pani Kapitan, czyli Ty…

Tak, na pierwszej zmianie pobiegłam w końcu ja. Poza tym nie miało to większego znaczenia w perspektywie dalszego rozwoju biegu. Z każdą zmianą powiększałyśmy swoją przewagę o mniej więcej 20 – 30 metrów.

zloto razy dwa wywiad z akademickimi mistrzyniami polski w sztafecie 4 x 100m i 4 x 400m2

Jak wyglądały wasze przygotowania do sztafety? Czy robiłyście jakieś specjalistyczne treningi?

Zmiany sztafetowe na 4 x 400m nie są aż tak ważne. Wystarczyła nam rozmowa w trakcie rozgrzewki, na której ustaliłyśmy wszystkie szczegóły, w tym również te strategiczne (śmiech). Organizację Akademickich Mistrzostw Polski w Poznaniu (oprócz wpadki przed biegami sztafetowymi) oceniam bardzo dobrze.

Drużyna SGGW od lat bryluje wśród sztafet akademickich w Polsce. Jak myślisz, co daje Wam taką przewagę nad innymi uczelniami? Czy to przypadek, że właśnie na SGGW studiuje aż tyle czołowych biegaczek?

SGGW zasłynęło w Warszawie z tego, że oferuje sportowcom dosyć wysokie stypendia za sukcesy w sporcie. Niestety rok temu środki przeznaczone na sportu zostały zmniejszone przez naszego rektora i poziom stypendiów nie jest już tak wysoki. Myślę, że największy wpływ na to, że na naszej uczelni biega aż tyle utytułowanych zawodniczek ma wpływ renoma uczelni.

W środowisku sportowców bardzo głośno jest ostatnio na temat znacznej redukcji progów stypendialnych, nie tylko w lekkiej atletyce. Zdradzisz nam na jakie stypendium możecie liczyć po tym niewątpliwym sukcesie?

Sytuacja jest taka, że za medal można otrzymać 330 zł stypendium. Natomiast za medal z imprezy najwyższej rangi organizowanej przez PZLA, można otrzymać 550zł.

Rozumiem, że te kwoty nie sumują się w przypadku zdobycia jednego i drugiego?

Niestety nie ma tak dobrze. Rok czy dwa lata temu można było otrzymać 600zł i bez znaczenia było czy medal zdobyłeś reprezentując uczelnie, czy swój klub. Teraz niestety jest już inaczej.

W obydwu sztafetach, zaraz obok Marty Romiszewskiej brała udział Dominika Kalinowska – na co dzień podopieczna Bożeny Dziubińskiej. Dominika   Marta z Poznania wywiozły aż dwa medale. Dwa złote medale…

zloto razy dwa wywiad z akademickimi mistrzyniami polski w sztafecie 4 x 100m i 4 x 400m3

Dominika, jak z Twojej perspektywy wyglądały mistrzostwa? Co powiesz o obydwu sztafetach, w których brałaś udział?

Zacznę od tej krótkiej, czyli 4 x 100m. Biegłyśmy w składzie: Marta Romiszewska, Paulina Kalinowska, Agnieszka Szamreta i ja. Bardzo liczyłyśmy na medal i dobry wynik jednak w ostatniej chwili z udziału w AMP zrezygnowała Iwona Brzezińska (rekord życiowy na 100 11.59!). To właśnie Iwona miała być naszym najmocniejszym punktem. Zamiast niej pobiegła Paulina. Pomimo tego osłabienia chciałyśmy się dobrze zaprezentować… W pierwszej serii biegła szybka sztafeta z Poznania z reprezentantkami Polski na czele. Dziewczyny niestety przekroczyły strefę zmian i zostały zdyskwalifikowane. My biegłyśmy w piątej serii. Pierwsza zmiana Marty z Pauliną nie wyszła najlepiej.  

Dlaczego?

Dlatego, że dziewczyny biegały ze sobą pierwszy raz w życiu i zmiany mogły poćwiczyć tylko na rozgrzewce. Jednak mimo tego biegłyśmy w czołówce. Ja oddałam pałeczkę Agnieszce , będąc na drugim miejscu miejscu ze sporą stratą do pierwszego zespołu. Na całe szczęście Agnieszka pobiegła świetnie. Pomimo doskonałego biegu w jej wykonaniu, zabrakło nam dystansu, aby odrobić straty i minęłyśmy linię mety na drugim miejscu z czasem 49:57. Pozostawał pewien niedosyt, ale oczywiście cieszyłyśmy się z medalu.

Ale…

Spiker czytając wyniki, umieścił naszą uczelnie na pierwszym miejscu. Ponieważ przez całe zawody popełniał błędy, czytał złe tory, serie, myślałyśmy, że jest to jego kolejna pomyłka. Dekoracja miała się odbyć następnego dnia, więc do tamtej pory czekałyśmy na ogłoszenie wyników. Rano, oficjalnie w komunikacie było potwierdzone, że zajęłyśmy pierwsze miejsce. Okazało się, że sztafeta z Zielonej Góry również została zdyskwalifikowana i mogłyśmy cieszyć się z sukcesu. Mimo, że nie biegłyśmy w najmocniejszym składzie, nie miałyśmy okazji ćwiczyć zmian, to przede wszystkim dzięki ogromnemu szczęściu udało nam się odnieść wygraną.

Każdemu można życzyć, aby padł ofiarą właśnie takich pomyłek. Zdaje się, że w sztafecie 4 x 400m nie było już wątpliwości… Mam rację?

Tak. Na 4×400 biegłyśmy w składzie Katarzyna Ślusarczyk, Marta Keller, ja i Marta Romiszewska. Wiedziałyśmy, że mamy bardzo mocną sztafetę i chciałyśmy to potwierdzić w biegu. Od początku zajmowałyśmy pierwsze miejsce, z każdą kolejną zmianą powiększałyśmy przewagę nad rywalkami. Bieg nie był emocjonujący. Wygrałyśmy w czasie 3:52:18 i o 12 sekund wyprzedziłyśmy drugą sztafetę.

A teraz zadam moje ulubione pytanie związane z organizacją biegu… Czy Twoim zdaniem organizatorzy w Poznaniu stanęli na wysokości zadania organizując najważniejszą imprezę w kraju dla studentów?

Organizacja zawodów była przeciętna. Drugiego dnia opóźnienie dochodziło do blisko godziny, do końca nie wiedziałyśmy w której serii biegamy i jaki mamy tor. Dowiedziałyśmy się tego dopiero bezpośrednio przed biegiem. Ponadto spiker czytał tory i serie, które znacznie różniły się od tych, nam wcześniej wiadomych. Przed krótką sztafetą było zamieszanie, wszyscy byli zdezorientowani, nie wiedziałyśmy czy biegamy po dobrym torze. Na pochwałę zasługują nagrody: medale i książki za miejsca na podium. Ogólnie bardzo fajne zawody, w niektórych biegach niezła obsada i super wyniki. Na pewno będziemy je mile wspominać…

Dziękuję za rozmowę i życzę obrony tytułów mistrzowskich za rok!

zloto razy dwa wywiad z akademickimi mistrzyniami polski w sztafecie 4 x 100m i 4 x 400m4

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Bieg Po Plantach, czyli 24 godziny w Rawiczu
Następny wpis
57. Memoriał Janusza Kusocińskiego za nami - relacja
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu