Coraz częściej na ścieżkach i zawodach można spotkać biegaczy, którzy przemierzają kilometry w towarzystwie swoich małych pociech. Bieganie z wózkiem, bo o nim dziś będzie mowa, to doskonały sposób na połączenie dobrego z pożytecznym. Pojawienie się dziecka zmienia wszystko. Każdy rodzic wie, że wypracowaną dotąd organizację i porządek dnia można wyrzucić do kosza. Często proste czynności, jak codzienna toaleta czy ugotowanie obiadu stanowią nie lada wyzwanie, a co tu dopiero mówiąc o dodatkowych zajęciach i pasjach.
Okazuje się jednak, że wcale nie musi tak być. Owszem, maluch wprowadza do domu wiele zamieszania, ale z pewnością jest to zamieszanie, dzięki któremu na nowo możemy odkrywać przyjemność z rzeczy do tej pory niedocenianych. Jako ciężarna i wciąż biegająca z wózkiem mama postaram się dzisiejszym artykułem odpowiedzieć na pytania: „Dlaczego warto biegać z wózkiem i jak przygotować do tego siebie i malucha”?.
Od czego zacząć?
Początki biegania z wózkiem powinny być dobrze przemyślane i zaplanowane. To, kiedy naszą pociechę zabierzemy na pierwszy trening, jest sprawą bardzo indywidualną i zależną przede wszystkim od tego, w jaki sposób ten trening ma przebiegać. Jeżeli do biegania chce wrócić mama, to pierwsza rzecz o której musi pamiętać, to przede wszystkim własne zdrowie i regeneracja po porodzie. Inaczej rzecz będzie wyglądać u kobiet, które rodziły siłami natury, a inaczej u tych po cesarskim cięciu. Warto więc z tematem biegania poczekać do momentu, aż ciało się zregeneruje. Gdy będziemy już pewne, że wszystko jest w należytym porządku, możemy zabrać malucha na pierwsze wspólne kilometry. Osobiście jestem zwolenniczką rozpoczynania biegowej przygody z wózkiem w momencie gdy dziecko już samodzielnie siedzi. Jeśli jednak zdecydujemy się wcześniej na taki trening, warto pamiętać, żeby absolutnie na narażać maluszka na dodatkowe wstrząsy (więc wybieramy ścieżki równe np. alejki asfaltowe), tempo biegu powinno być niewiele szybsze od energicznego marszu (stosujemy metodę marszobiegów), a sam trening powinien być wydłużany stopniowo (zaczynamy np. od 3 minut truchtu i 2 minut marszu – 3 serie i stopniowo z każdym razem zwiększamy). Oczywiście najważniejszą rzeczą jest odpowiednie dopasowanie wózka do tego rodzaju sportu. Więc warto dobrze przemyśleć, co będzie dla nas najlepsze.
Bieganie z wózkiem – co wybrać?
Obecnie na rynku mamy wiele producentów i modeli wózków.
Do wyboru mamy:
- Wózki biegowe (dostępne także w opcji z gondolą) – wiele z nich świetnie sprawdzi się również w codziennym użytkowaniu. Rozmiarem przypominają standardowe wózki, jednak ich właściwości sprawiają, że doskonale radzą sobie podczas treningów. Często występuje u nich skrętne przednie koło (pomocne np. przy manewrowaniu między sklepowymi półkami podczas codziennego użytkowania), które można zablokować na czas biegu. Jest to ważny parametr techniczny wózka, bo dzięki niemu koło podczas treningu nie stanie w poprzek, powodując tym samym wypadek.
- Przyczepki rowerowo-biegowe – jeżeli nie planujemy zakupu innego wózka i chcielibyśmy korzystać z wózka biegowego na co dzień, to odradzam na wstępie myśl o przyczepce rowerowo-biegowej. Są one duże większe niż wózki przez co będą niekomfortowe w codziennych spacerach. Tego typu sprzęt jest idealny natomiast gdy lubimy spędzać aktywnie czas i oprócz biegania, chcemy zabierać naszą pociechę na przejażdżki rowerowe. Przyczepki można dodatkowo zaopatrzyć w specjalny hamaczek dla niemowląt.
Na co jeszcze zwrócić uwagę podczas wyboru wózka?
- Ręczny hamulec – to bardzo przydatna funkcja, którą na pewno wykorzystasz podczas biegu na pagórkowatym terenie. Zapewni bezpieczeństwo i kontrolę podczas intensywnego hamowania.
- Hamulec parkingowy – blokuje tylne koła dzięki czemu spokojnie możemy zabrać wózek na plac zabaw i nie musimy martwić się, że samodzielnie oddali się od miejsca postoju. Przy konstrukcji wózka biegowego ważne jest, aby hamulec był tak umieszczony, by nie dopuścić do jego zablokowania w trakcie biegu.
- Duże pompowane koła – ich średnica powinna mieć przynajmniej 16 cali, dzięki czemu dobrze poradzą sobie podczas przeszkód na trasie. Warto też wspomnieć o samych oponach. Jeśli planujemy biegać po terenach leśnych i szutrowych, to należy wybrać te terenowe.
- Pasy bezpieczeństwa – dzięki nim nasz mały pasażer nie opuści wózka podczas treningu.
- Amortyzacja – warto zwrócić uwagę, gdyż oprócz amortyzowanych kół na rynku dostępne są także modele z amortyzowanym siedziskiem. Takie rozwiązanie zapewni dziecku maksymalny komfort podczas treningu nawet w bardzo trudnym terenie.
- Siedzenie z regulowanym oparciem – sprawdzi się podczas drzemki naszego malucha podczas biegu.
- Regulowany i ergonomiczny uchwyt – pozwoli korzystać z wózka obojga rodzicom.
- Miejsce na bagaż – warto zwrócić uwagę na wielkość kosza, szczególnie gdy chcemy wykorzystywać wózek również w codziennym użytkowaniu. Przydają się także dodatkowe przegródki na zabawki, butelki, czy klucze.
- Odblaski.
- Regulowany daszek z boczną wentylacją.
- Wygoda i łatwość składania, co zdecydowanie zaoszczędzi miejsce i ułatwi transport.
W większych miastach funkcjonują wypożyczalnie tego typu sprzętu, więc można przed zakupem sprawdzić, jak prowadzi się taki „mercedes” w praktyce. Z własnego doświadczenia polecam taką właśnie opcję, a przynajmniej wcześniejszą przymiarkę dziecka do wózka, bo niestety nie każdy model będzie wygodny zarówno dla rodzica jak i dziecka. Przedział cenowy takiego sprzętu jest mocno zróżnicowany i zależny jest w głównej mierze od jego parametrów technicznych. Zanim dokonamy takiej inwestycji warto zastanowić się jak często będziemy biegać z pociechą i po jakim terenie oraz czy wózek ma nam służyć również do codziennego użytku.
Bieganie z wózkiem – czy warto?
Nie da się ukryć, bieganie z dzieckiem w wózku nie należy do łatwych. Często trzeba się naprawdę mocno napracować, żeby rozwinąć tempo chociaż zbliżone do tego, które osiągamy biegając bez dodatkowego obciążenia. Dodatkowo należy wziąć pod uwagę nieoczekiwane sytuacje, jakie może zafundować nam maluch. Przecież ten mały człowiek to żywa istota, która ma prawo mieć gorszy dzień, zgłodnieć podczas biegu, czy zafundować nam inne niespodzianki. Jako rodzic i osoba dorosła musimy mieć świadomość, że nie każdy trening z dzieckiem to będzie sielanka i czasem życie zweryfikuje nasze plany. Szczególnie gdy naszym kompanem jest maluszek w pierwszych kilkunastu miesiącach życia.
Jednak z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że bez względu na wszystko warto biegać z dzieckiem. Po pierwsze, bieganie z wózkiem to czas, który spędzamy razem, dzięki czemu nie musimy już wybierać czy wyjść na trening czy zostać z maluchem. Po drugie, regularne bieganie wyrabia w nas nawyk aktywności fizycznej, jeśli więc wyrobimy go sobie wspólnie z pociechą, to tak łatwo nie zrezygnujemy, co bez wątpienia stanie się dodatkową motywacją. Ponadto każdy z nas chyba zna powiedzenie: ”Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”. Istnieje więc duża szansa, że nasz maluch w przyszłości również będzie chciał prowadzić aktywny tryb życia. Pamiętaj jednak, że bieganie z wózkiem ma przede wszystkim sprawiać przyjemność (zarówno Tobie, jak i dziecku). Nie rób nic na siłę i stopniowo oswajaj pociechę z tym sportem. Czasem zdarza się, że niektóre dzieci potrzebują więcej czasu do tego aby polubić bieganie. Warto wtedy wrócić do sprawdzonych starych marszobiegów i dać dziecku czas. Jeśli zrobisz to mądrze to gwarantuję Ci, że bieganie z dzieckiem w wózku i satysfakcja z przebiegniętych kilometrów potrafi dać więcej radości niż kolejna życiówka.
I tego Ci właśnie życzę.
Super artykuł. Ja mam X-landera X-Run i zaczynamy niedługo biegać ! Oby zapał nie minął 😀