Polskie społeczeństwo się bogaci (paradoksalnie), zarabiamy coraz więcej co ponosi za sobą oczywiste konsekwencje – gdzieś chcemy wydawać nasze złote denary, okupione ciężką pracą. A może tak pomyśleć o masażu?
Centusiowi obywatele z niesamowitym pietyzmem, składują w swoich pilnie strzeżonych komnatach kolejne pieniądze, których i tak nie wydadzą. Biegacz jeśli chodzi o wydawanie i składowanie pieniędzy posiada kilka przywilejów, jednym z nich jest inwestowanie w samego siebie, a więc wydawanie złotych denarów w celach samodoskonalenia i poprawy jakości treningu. Pięknie mieć pasję, wspaniale inwestować w siebie, wspaniale inwestować w coś co sprawia nam mnóstwo frajdy… bo nie ma nic gorszego niż życie bez pasji!
Kupujemy, gromadzimy, konsumujemy… ale wartość danego przedmiotu, czy też usługi zdecydowanie wzrasta jeśli jesteśmy świadomi zakupów i mamy choć minimalną wiedzę na temat tego co doświadczamy. I tak na przykład, idę do wypasionego gabinetu masażu, a w środku wspaniała, długonoga Pani Lucynka oznajmia mi, że po masażu, będę czuł się jak w niebie…odpływam, relaks koi przykre wspomnienia z minionego tygodnia, wpadam w relaksacyjny trans. Zastanawialiście się dlaczego dzieje się tak, a nie inaczej? Dlaczego po masażu, odradzamy się niczym feniks z popiołów, jak imprezowicz z rana po wypiciu kubła wody? Otóż masaż wpływa na wiele układów, poniżej krótka analiza.
- Układ mięśniowy – obniża lub podnosi napięcie mięśni, usuwa produkty przemiany materii łącznie z LA ( kwasem mlekowym), poprawia ukrwienie mięśni, poprawia elastyczność i wytrzymałość włókien mięśniowych, zwiększa zdolność mięśni do pracy.
- Układ kostno stawowy – zwiększa elastyczność i wytrzymałość aparatu wiązadłowego, oraz stopień ruchomości stawu, polepsza jego ukrwienie powodując lepszą wymianę produktów rozpadu na substancje odżywcze, przyśpiesza powrót do stanu prawidłowego po urazach sportowych.
- Układ krwionośny i limfatyczny – pobudzenie do pracy, czego następstwem jest wzmożone zasilanie organów w tlen i substancje odżywcze, zwiększa szybkość usuwania z organizmu produktów rozpadu, likwiduje objawy zastoinozy i wchłaniania obrzęków, zmniejsza opór krwi w tętnicach ułatwiając pracę serca, wzrost szybkości obiegu krwi.
- Układ nerwowy – stymuluje wydzielanie gruczołów, działa na układ nerwowy uspokajająco lub pobudzająco, odżywia tkankę nerwową, reguluje przewodzenie bodźców i reagowanie na bodziec, reguluje proporcje współdziałania przeciwnie działających układów – współczulnego i przywspółczulnego.
- Układ pokarmowy – poprawia ukrwienie narządów jamy brzusznej, poprawia trawienie substancji pokarmowych oraz ich przyswajanie i dowóz do tkanek w formie produktów odżywczych, przyśpiesza w znacznym stopniu wydalanie z przewodu pokarmowego produktów niewykorzystanych.
- Pozostałe układy – przyśpiesza cyrkulację krwi w naczyniach krwionośnych, zwiększając ilość krwi dostarczanej do płuc, polepsza działanie układu oddechowego, podnosi ilość krwi bogatej w tlen, zwiększa ilość krwi przepływającej przez nerki co poprawia ich działania filtracyjne.
Wyczynowi szczęściarze…
Dużo się tego zebrało, prawda? Jednak dobry masaż po treningu to jest to… czasami warto zainwestować, nawet raz na dwa tygodnie w solidny masaż. Lepiej zapobiegać niż leczyć, a leczenie jak wiemy do najtańszych nie należy… i jeszcze to użeranie się w kolejkach z krwiożerczymi babciami..
Ty też możesz robić masaż – sam ! Czyli, kijkiem w zakwasy !
Okazuje się, że nie trzeba potężnego nakładu finansowego, aby korzystać na co dzień z dobrodziejstw masażu. Ostatnimi czasy jest bardzo głośno na temat popularnego KIJKA, który wiedzie prym wśród biegaczy amatorów, biegaczy profesjonalistów i w ogóle wśród sportowców. Więcej na temat THESTICKA możecie poczytać na stronie www.thestick.pl , co więcej możecie zaczerpnąć porad od samego dystrybutora – znajdziecie go na naszym forum pod wdzięczną nazwą GASPER. Z góry podkreślam… nikt nie zapłacił nam za reklamę owego gadżetu, skądinąd, bardzo wartościowego. Te wszystkie pochwalne recenzje to suma opinii samych biegaczy, nie ma tu miejsca na konfabulacje. Uwierzcie mi, że STICK to nie kolejny hit marketingowy z rodziny szybko biegających skarpetek…