fbpx
Motywacja

Biegacz pewny siebie – czyli czym jest pewność siebie w sporcie i jak nad nią pracować?

Nieważne czy tej wiosny stawiasz swoje pierwsze biegowe kroki, czy jesteś starym wyjadaczem przygotowującym się do kolejnego startu, kwestia pewności siebie dotyczy również i Ciebie!
biegacz pewny siebie czyli czym jest pewnosc siebie w sporcie i jak nad nia pracowac

Nieważne czy tej wiosny stawiasz swoje pierwsze biegowe kroki, czy jesteś starym wyjadaczem przygotowującym się do kolejnego startu, kwestia pewności siebie dotyczy również i Ciebie! Jeśli jeszcze nie doceniłeś istoty pewności siebie podczas swojej przygody z bieganiem, z pewnością dane Ci to będzie doświadczyć. Być może będzie to w postaci wątpliwości – a co, jeśli nie dam rady!? ­– lub nutki arogancji – tylko patrz na mnie! Jak zwykle kluczem okazuje się odnalezienie własnego optimum, balansowanie pomiędzy swoimi lękami i wątpliwościami, a tupetem i arogancją. Cel jest prosty: odnaleźć swój złoty środek na poczucie pewności siebie w bieganiu!

Najważniejszym kluczem do sukcesu jest pewność siebie. Natomiast kluczem do pewności siebie jest przygotowanieArthur Ashe (amerykański tenisista, zwycięzca turniejów wielkoszlemowych).

Pewność siebie? Ale co to właściwie znaczy?

Pewność siebie to nic innego jak wiara, zaufanie albo przekonanie o własnych umiejętnościach lub możliwościach. W odniesieniu do biegania ktoś może być pewny siebie na przykład wobec ukończenia kolejnego maratonu, pobicia rekordu życiowego na ulubionym dystansie albo swojej determinacji w konsekwentnym realizowaniu treningu.

W psychologii istnieją jeszcze trzy podobne pojęcia, które często używane są wymiennie z pewnością siebie, choć znaczą coś trochę innego. Jest to poczucie własnej skuteczności, czyli zakres albo siła przekonania o własnej pewności siebie w ogóle lub względem konkretnej umiejętności. Na przykład mogę mieć wysokie poczucie własnej skuteczności jako biegacz w ogóle, ale niskie jako długodystansowiec. To oznacza mniej więcej tyle, że choć świetnie czuję się w sprintach i krótszych dystansach, to brakuje mi tego samego poczucia w biegach długich, których po kontuzji w ogóle się nie podejmuję. Mimo tego, że nie biegam w maratonach, to mam wysokie poczucie własnej skuteczności jako biegacz, gdyż regularnie trenuję i przygotowuję się do realizowania zamierzonych przeze siebie celów.

Kolejnym terminem, którego używają psychologowie to poczucie własnej wartości. Tutaj chodzi nam przede wszystkim o ogólną samoocenę i postawę względem samego siebie. Znowu w odniesieniu do siebie samego, mogę powiedzieć, że moje poczucie własnej wartości jest dość wysokie, mimo tego że nie mam wysokiego poczucia własnej skuteczności względem każdej życiowej umiejętności. Jednak kiedy do moich drzwi puka nowe wyzwanie, podejmuję je i robię co w mojej mocy, aby jemu podołać. Analogicznie, jeśli ktoś z wysokim poczuciem własnej wartości dopiero rozpoczyna swoją przygodę z bieganiem, to w pewnym sensie wychodzi poza swoją strefę komfortu. Chociaż pierwsze treningi mogą podać w wątpliwość pewne przekonania o samym sobie, to ogólnie rzecz biorąc taka osoba powinna szybko zaadaptować się do nowego reżimu treningowego.

Wreszcie jest też poczucie umiejscowienia kontroli, czyli zakres lub siła przekonania o wpływie na własne życie. Innymi słowami można powiedzieć, że jest to interpretacja tego, co wydarza się w życiu i stopień odpowiedzialności, jaki przykładamy do tego. Jak bardzo wpłynąłem na to, co się wydarzyło (niezależnie od sukcesu czy niepowodzenia). Co JA mogę zrobić dalej, jak JA mogę zareagować?

Pewność siebie u biegaczy

Wiemy, że zaangażowanie w sport i aktywność fizyczną są powiązane z pewnością siebie i poczuciem własnej wartości. Trudno jednak stwierdzić, czy ludzie podejmują się aktywności takiej jak bieganie, ponieważ już są pewni siebie, czy może po to, aby tą pewność budować bądź podtrzymywać.

Jestem skłonny przychylić się do tej drugiej hipotezy, że to bieganie pomaga w budowaniu pewności siebie i ogólnego poczucia własnej wartości. Pozwala na testowanie swoich granic i poszerzanie horyzontów jak żaden inny sport. W szczególności tak jest na początku przygody z bieganiem, gdyż podczas każdego treningu możemy zauważyć wyraźny postęp. Powoli to, co kiedyś było dla nas niemożliwe, staje się rozgrzewką. Notowanie tych małych kroczków, kolejnych osobistych sukcesów jest czymś niezmiernie ważnym. Determinacja, wytrwałość i cierpliwość najbardziej liczy się u początkujących biegaczy, którzy mogą spotkać się ze sporym niedoborem pewności siebie i poczucia własnej skuteczności. Ważne, żeby zacząć od małych kroczków, gdyż zarówno nasze ciało jak i umysł musi dostosować się do nowych bodźców, które im serwujemy. To odnosi się zarówno do początkujących biegaczy, którzy dopiero budują swój nawyk jak i tych, którzy pragną przenieść się na kolejny, wyższy poziom.

„Praktyka” pewności siebie

Dokładnie tak jak na trasie, tak w przypadku budowania umiejętności mentalnych we własnej głowie, każdy biegacz sam musi znaleźć odpowiednie tempo. Warto zadbać o optymalną stymulację, na przykład przez ustalanie celów, która pozwala nam na podjęcie jakiegoś wyzwania i jednocześnie daje szansę na jego realizację. Strefa optimum dla każdego jest trochę inna, ale myślę, że można śmiało powiedzieć, że znajduje się między tym co ambitne, a tym co realistyczne.

Jednak ani jedno, ani drugie nie bierze się znikąd i naturalnie będzie wzrastać z każdym dniem treningu, biegową praktyką i obyciem z tym, co nas czeka na treningu czy zawodach. Maria Szarapowa, rosyjska tenisistka, w jednym z wywiadów przyznaje: Im więcej meczów rozgrywam, tym jestem pewniejsza siebie. U biegaczy jest podobnie. Im więcej zaliczonych jednostek treningowych lub startów w zawodach, tym mniejsze wrażenie zrobi na nas pierwszy kilometr kolejnego biegu albo elektryzująca atmosfera startu w wyścigu.

Przygotowanie jest zatem najlepszym sposobem na odnalezienie swojej pewności siebie. Ważne, aby zachować wewnętrzne poczucie kontroli, czyli martwić się tymi rzeczami, które są pod naszą kontrolą, na które możemy bezpośrednio wpłynąć. Co to za rzeczy? To na przykład czas, jakość i ilość treningu, odpowiedni tryb odżywiania i regeneracji albo dobór kalendarza startowego. Inne rzeczy, takie jak: pogoda podczas biegu, zachowanie kibiców czy tempo biegu konkurencji jest poza naszą kontrolą. W czasie przygotowania do startu dobrze jest skupić się na tych pierwszych. Mając w głowie tych kilka rzeczy, na które świadomie się wpływa, sprawimy, że lepiej będzie nam przyjąć pewne niewiadome.

Negocjacje na linii ‘mogę!’ – ‘nie dam rady!’

Mówienie do samego siebie jest naturalne dla ludzi, choć dla biegaczy wydaje się być szczególnie ważne, jako że spędzają tak dużo czasu sam na sam ze sobą. Zwykle dialog wewnętrzny prowadzimy w postaci myśli, choć czasem zdarza nam się też je werbalizować. Dobrze jest użyć tej strategii, aby zmotywować się do działania, na przykład pod koniec trudnego treningu albo wyścigu „krzyknąć” do siebie coś stymulującego, a po zakończeniu pogratulować sobie dobrej walki. To bardzo ważne elementy codziennej biegowej rutyny, które pomagają nam akceptować to, jakimi biegaczami jesteśmy, a także pokazanie samemu sobie, że jesteśmy naszym własnym sprzymierzeńcem, kibicem, motywatorem. Nierzadko jest tak, że poprzez angażowanie się w negatywny dialog wewnętrzny, ludzie (również biegacze!) wyniszczają się od środka poprzez niewiarę, narzekanie, obwinianie albo ruganie samego siebie. Do biegowej pewności siebie, pozytywnej samooceny i życia w zgodzie z samym sobą na pewno nie tędy droga.

Wątpliwość w samego siebie

Wielu biegaczy doświadcza wątpliwości w swoje możliwości. Najczęściej dzieje się tak po jakimś nieudanym biegu, niezrealizowanym celu albo nieadekwatnym treningu. Ale wątpliwość w samego siebie jest przecież naturalna, dobrze jest to dostrzec i uświadomić sobie. Sam Alberto Salazar, trzykrotny zwycięzca nowojorskiego maratonu miał powiedzieć: Miałem tyle samo wątpliwości co wszyscy inni. Na linii startu wszyscy jesteśmy tchórzami. Nawet najwięksi odczuwają lęk przed startem. Zresztą ten lęk wcale nie jest taki zły, gdyż w dobrej proporcji może stać się naszym sprzymierzeńcem. Dzięki niemu pozostaniemy skromni i unikniemy zbyt dużej pewności siebie, która nierzadko graniczy z arogancją, przez co może uderzyć do głowy tzw. „sodówka” i zaczniemy zaniedbywać proces, myśląc, że wszystko pobiegnie bez naszego większego udziału czy wysiłku. Od razu rozwieję Wasze wątpliwości – nie pobiegnie!!!

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Na co zwrócić uwagę kupując pierwszą biegową odzież
Następny wpis
Jak biegać i nie chudnąć? Jak planować dietę pod bieganie?

Powiązane artykuły

Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu