fbpx
Zacznij biegać

Na co zwrócić uwagę kupując pierwszą biegową odzież

Niewiele dyscyplin sportowych wypracowało sobie tyle mitów, ile bieganie.
na co zwrocic uwage kupujac pierwsza biegowa odziez 02

Niewiele dyscyplin sportowych wypracowało sobie tyle mitów, ile bieganie. Jednym z najczęściej powtarzanych, mających jednocześnie służyć za zachętę do podjęcia wysiłku, jest stwierdzenie, że do biegania potrzebne są nam tylko odpowiednie buty. Ciuchy nie grają większej roli, na początek starczą nam przecież dresy, które pamiętają lekcje wychowania fizycznego w podstawówce i byle jaka koszulka, którą akurat można ubrudzić. Tymczasem dobór odpowiedniego stroju może nie tylko poprawić komfort biegania już na początku naszej przygody, gdy jeszcze nie jesteśmy do niego przekonani, ale także zadziałać jako motywacja do podjęcia kolejnych treningów. W tym krótkim poradniku postaram się przybliżyć, jakich ubrań powinniśmy unikać, a jakie wrzucać do koszyka, gdy idziemy na biegowe zakupy.

Naturalne nie zawsze znaczy lepsze

na-co-zwrocic-uwage-kupujac-pierwsza-biegowa-odziez-05 Na dobry początek należy zaznaczyć, że w przypadku ubrań sportowych naturalne materiały ciężko znoszą konkurencję technicznych, sztucznych włókien, które proponuje nam każdy producent sportowej odzieży. Najlepszym przykładem dla potwierdzenia tej tezy jest zachowanie się zwykłej, bawełnianej koszulki, gdy wykonujemy w niej trening – jej włókna bardzo szybko chłoną pot wytwarzany przez nasze ciało i zatrzymują go w sobie. Przez to koszulka staje się cięższa, lepi nam się do ciała i, co oczywiste, jest cały czas mokra. W takim t-shircie nawet latem bardzo łatwo o przeziębienie i obtarcia, a już na pewno skupimy na sobie wzrok przechodniów potężnymi plamami potu pod pachami i na plecach.

Tego typu problemy nie występują w przypadku koszulek ze sztucznych włókien, które potocznie nazywa się koszulkami technicznymi. Producenci stosują w nich różne mieszanki materiałów, z których prym wiedzie poliester. Jego ilość zależy od zaawansowania technicznego koszulki i jej przeznaczenia – najprostsze modele biegowych koszulek zrobione są w stu procentach z poliestru, te bardziej złożone mogą go mieć 80, 70 czy nawet 50%.

Zastosowanie poliestru sprawia, że te koszulki są lżejsze od swoich bawełnianych odpowiedników, nie chłoną wody i są bardziej przewiewne. Tym samym eliminują wyżej wymienione wady klasycznych t-shirtów. Producenci z czasem zwrócili też większą uwagę na zastosowanie bardziej przewiewnych, siatkowych wstawek w miejscach narażonych na większą potliwość (wspomniane pachy i plecy) oraz na detale, takie jak przeszycia – w koszulkach biegowych szwy często biegną tak, by nie powodować obtarć w newralgicznych miejscach lub są zabezpieczone gumą.

Tyczy się to oczywiście nie tylko koszulek, które były jedynie przykładem. Podobne właściwości będą miały spodenki, leginsy, kurtki, bluzy i skarpety wykonane ze sztucznych materiałów. Ubrania te cechuje także większa trwałość w porównaniu do „ciuchów na co dzień”, które nie są dedykowane sportowcom. Wszystkie one sprawią, że kolejne treningi biegowe – niezależnie od warunków pogodowych – będą dla nas komfortowe i zdrowsze.

Rozmiar ma znaczenie

Kolejny mit, któremu musimy stawić czoło, to założenie, że „skoro do sportu, to musi być luźne”, w końcu będziemy się ruszać! Niestety, przez takie myślenie na ścieżkach biegowych wciąż widuje się biegaczy w koszulkach po kolana i biegaczki w równie wielkich bluzach. Pomijając walory estetyczne takiego stroju, skupmy się przede wszystkim na względach sportowych – takie ciuchy wbrew pozorom nie są wygodniejsze przy wysiłku fizycznym od ubrań bardziej dopasowanych.

na-co-zwrocic-uwage-kupujac-pierwsza-biegowa-odziez-04

Producenci strojów sportowych już dawno zauważyli, że to nie rozmiar powinien nam zapewniać komfort ruchowy w ubraniach, ale ich krój i materiały użyte do produkcji. Stąd na wieszakach z ubraniami dedykowanymi biegaczom nie znajdziemy kurtek o kroju flagi, ani spodni, które nosili w latach 90. miłośnicy deskorolek, ale skrojone blisko ciała, elastyczne stroje, które zamiast łapać wiatr, będą podążały za ruchem naszych kończyn.

Wynika stąd konieczność mierzenia wszystkich ubrań, w których zamierzamy biegać. Sklepy internetowe są może wygodne, ale odbierają nam możliwość przymiarki, a rozmiar S, M czy L niewiele powie nam o samym kroju spodni czy bluzy. Dobrze dobrany rozmiarem i krojem strój sportowy powinien nam także umożliwić ubranie się na tzw. cebulkę, czyli nałożenie na siebie dwóch, trzech, a nawet większej liczby warstw ubrań, co jest niebagatelne jesienią i zimą.

na-co-zwrocic-uwage-kupujac-pierwsza-biegowa-odziez-03

Męski problem

Przy okazji tego tematu można poruszyć kwestię, która nurtuje przede wszystkim początkujących biegaczy płci męskiej – luźne spodenki czy leginsy? Zgodnie z powyższymi założeniami, powinniśmy skłaniać się ku leginsom i już spieszę z wyjaśnieniem, dlaczego moim zdaniem to lepsze rozwiązanie dla początkujących. Po pierwsze, leginsy (zarówno długie, jak i krótkie) eliminują problem obtartych ud i pachwin. Za przykład tej zalety może posłużyć mój debiut maratoński, w którym wystąpiłem w luźnych szortach. Emocje podczas samego biegu sprawiły, że nie czułem bólu na wewnętrznych częściach ud, ale już po biegu zauważyłem w tych miejscach sporej wielkości rany, które jeszcze przez kilka dni sprawiały, że chodziłem jak kowboj. Wówczas zdecydowałem się kupić pierwsze leginsy i w takim kroju spodenek biegam do dziś. Tę historię powinni wziąć sobie do serca przede wszystkim biegacze o większych udach, których nie brakuje wśród początkujących. Uczucie wstydu z „biegania w rajstopach” mija po chwili, a komfort użytkowania pozostaje.

Po drugie, w leginsach łatwiej schowamy telefon komórkowy, klucze i inne potrzebne gadżety. Cokolwiek włożymy w kieszenie luźnych spodenek, będzie nam latało na wszystkie strony w trakcie biegania. Kieszenie w leginsach są, jak i same spodnie, przylegające do ciała, więc nawet spory telefon komórkowy nie będzie nam przeszkadzał w trakcie biegu. To samo tyczy się odtwarzaczy mp3, żeli energetycznych i innych.

Po trzecie, dopasowany krój leginsów sprawia, że spodnie nie powiewają nam na wietrze. Wydać się to może drobnostką, ale takie małe niedogodności potrafią nas kompletnie wybić z rytmu, zupełnie jak rozwiązujące się sznurówki czy słuchawki wypadające z uszu.

To, czego nie widać

O ile wybór technicznej koszulki i odpowiednich spodenek czasami przychodzi do głowy początkującym biegaczom, to odpowiednia bielizna jest pozycją bardzo odległą na biegowej liście zakupów. To wielki błąd! Wystarczy przywołać liczby – nasze stopy mają około 250 000 gruczołów potowych. Ich działanie odczujemy już ściągając po całym dniu pracy swoje codzienne obuwie, a co dopiero, gdy wystawimy swoje stopy na spory wysiłek podczas treningu biegowego.

Nie inaczej jest w przypadku naszych stref intymnych. O ich higienę powinniśmy dbać szczególnie, a zapewnić nam to może bielizna z odpowiednich materiałów. Mężczyźni mogą w tym przypadku wybierać między bokserkami i slipami, panie będą miały znacznie szerszą gamę produktów, skończywszy na stringach. Produkty te nie będą magazynowały potu, tak jak ich klasyczne, bawełniane odpowiedniki, dzięki czemu ich używanie będzie bardziej komfortowe i higieniczne. W przypadku pań ważnym elementem garderoby biegowej będzie także odpowiedni stanik. Jego dobór najlepiej jednak zlecić specjaliście.

na-co-zwrocic-uwage-kupujac-pierwsza-biegowa-odziez-01

Wybieg mody?

Na koniec wróćmy do, zasygnalizowanej we wstępie, kwestii motywacji. Mówcie, co chcecie, ale nikt nie wygląda dobrze w leciwych szortach i koszulce, która do niedawna przydawała się wyłącznie przy okazji remontów w domu. Pierwsze treningi już same w sobie są dla nas tak stresujące, że mnożenie stresu strojem, w którym nie najlepiej wyglądamy, nie jest dobrym rozwiązaniem.

Oczywiście nie w tym rzecz, żeby z każdego treningu robić okazję do wielogodzinnego strojenia się, ale zakup podstawowych elementów biegowego stroju – spodenek, koszulki, bielizny – sprawi, że poczujemy się pewniej w swoim nowym „biegowym ja”. Zakup każdej z tych rzeczy jest także doskonałą okazją, by wyjść je przetestować, a tym samym motywuje nas do zrealizowania kolejnego treningu.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

(1) Napisz komentarz

  1. No tak- uczucie wstydu. Jako miłośnik jazdy na rowerze, również długo przekonywałem się do getrów, dopóki nie przejechałem pierwszej 50 na rowerze i stwierdziłem, że dobra wkładka nie jest zła i cos trzeba zmienić. Spodnie do biegania męskie, w formie legginsów to podstawa, nawet jesli ktoś się wstydzi, może na góre zakładać luźne szorty, jeśli to pomoże w podniesieniu komfortu psychicznego podczas biegu. Pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Nie szata zdobi człowieka, ale wyglądać fajnie każdy by chciał
Następny wpis
Biegacz pewny siebie - czyli czym jest pewność siebie w sporcie i jak nad nią pracować?

Powiązane artykuły

Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu