fbpx
Poradnia biegacza

Stres przed zawodami

Powoli wychodzimy z obostrzeń. Jednak zawody praktycznie odbywają się tylko te, które mają rangę mistrzowską. Startów jest nadal mało.…
Stres przed zawodami jest naturalny.

Powoli wychodzimy z obostrzeń. Jednak zawody praktycznie odbywają się tylko te, które mają rangę mistrzowską. Startów jest nadal mało. Jeżeli do tej pory stresował Cię każdy start lub mocno niepokojiłeś się przed wyścigiem, to ten artykuł jest dla Ciebie. Już teraz warto przygotować swoją głowę na okres startowy! 

Sam osobiście znam masę osób, które zżera stres przed startem. W głowie pojawiają się pytania:
“Po co mi to?”, “Co ja tutaj robię?”, “Na co ja się porwałem/am?”. Czasem jest nawet gorzej i przypływają podpowiedzi: “Nie dam rady”, “To za dużo”, “Odpuść”. Czasem jest to bezpośrednio przed biegiem, a czasem przy pierwszych pojawiających się przeszkodach lub w momencie kryzysu. Spokojnie, wiem, jak sobie z tym poradzić.

Poniżej kilka pytań dotyczących stresu, które zadałem Sandrze Zabiełło, która jest psychologiem, psychoterapeutką i absolwentką Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu. 

Seweryn Jażdżewski: Skąd bierze się stres? Czy może on być związany ze zbyt wysokimi ambicjami i stawianiem sobie wysoko poprzeczki? 

Sandra Zabiełło: Stres jest naturalną reakcją organizmu i pojawia się w odpowiedzi zarówno na zewnętrzne zdarzenia (udział w zawodach) jak i wewnętrzne (wysokie standardy osobiste). Jest to relacja pomiędzy tymi dwoma aspektami, dlatego obserwujemy różnorodne reakcje na te same sytuacje u różnych ludzi. Jeżeli więc biorę udział w zawodach, od których zależy moja dalsza kariera zawodowa, a wiem, że w okresie przygotowawczym borykałam się z kontuzją, to mogę doświadczać większego stresu – czyli nieprzyjemnych emocji, tj. strachu, niepewności, złości.

S.J.: Czy poziom stresu przed zawodami uzależniony jest od typu osobowości? 

S.Z.: Hipokrates dokonał pierwszego najbardziej znanego podziału na 4 typy osobowości: choleryk, sangwinik, melancholik i flegmatyk. Patrząc na ten podział, z pewnością można by się pokusić o uogólnienie, gdzie choleryk mógłby być bardziej reaktywny, szybciej się “spalać”, a flegmatyk natomiast jako opanowany mógłby najlepiej opierać się stresowi. W praktyce jednak nie jesteśmy czystymi cholerykami czy flegmatykami. Osobowość każdego z nas jest mieszaniną różnych cech o różnej intensywności, a także składa się na nią rodzaj przeżytych doświadczeń, a dokładniej reakcji na nie. Poziom przeżywanego stresu jest uzależniony od wielu czynników i możemy założyć, że nasza osobowość jest po prostu jednym z nich.

S.J.: Czy istnieje złota metoda na kontrolowanie stresu lub sposób, który ma wysoką skuteczność? 

S.Z.: Niestety, nie ma złotej metody na kontrolowanie nadmiernego stresu. Należy jednak pamiętać, że stres nie jest z gruntu wrogiem, wręcz przeciwnie – bez odpowiedniego pobudzenia układu nerwowego nie zareagowaliśmy na wystrzał startera, nie bylibyśmy w stanie się skoncentrować. Ważne jest, aby nauczyć się swoich reakcji, oswoić się z nimi, rozpoznać. To, co utrudnia funkcjonowanie i potocznie nazywamy ten stan, że “zjadł mnie stres”, to niekontrolowany zalew emocji i myśli, stan chaosu. Możemy sobie wyobrazić, że jeżeli ustanowimy pewien porządek w tym chaosie, to pojawi się spokój. Do tego bardzo pomocne są metody oddechowe, wizualizacja, relaksacja, ale także ustanowienie swojej własnej rutyny. Rutyna nadaje ramy, dzięki którym nie ma potrzeby zastanawiać się, co dalej, co teraz, można po prostu działać.

S.J.: Czy sa potrzebne jakieś konkretne ramy czasowe, aby nauczyć się kontroli stresu? Domyślam się, że to kwestia indywidualna, natomiast po jakim czasie zobaczymy pierwsze efekty? 

S.Z.: Masz rację, że jest to kwestia indywidualna, natomiast na pierwsze efekty można liczyć już po pierwszej sesji, która się na tym aspekcie skupia. Potrzebujemy jednak takiego okresu, który umożliwi nam wypracowanie nowego nawyku reagowania na sytuację stresową. Nawyki to czynności zautomatyzowane, które nie wymagają aktywnego udziału świadomości, przez co zużywają mniej energii psychicznej. Ramy czasowe są tu różne, w zależności od tego jak bardzo zakorzeniony jest stary nawyk i ile czasu, i uwagi poświęcimy na naukę nowego. Mówi się o 30 dniach, ja bym raczej skłaniała się do 3 miesięcy, z zaznaczeniem, że treningi oddechowe, wizualizacje i relaksacje powinny być stałą częścią planu treningowego zawodnika.

S.J.: Dlaczego po wystrzale startera stres często mija? 

S.Z.: Następuje przełączenie ze stanu oczekiwania na działanie, a w działaniu nie ma miejsca już na procesy myślowe, dlatego nasza uwaga nie skupia się już na rejestrowaniu stresu. Można powiedzieć, że w pewnym sensie podczas biegu ignorujemy te odczucia stresowe. Natomiast, po przebiegnięciu mety ponownie mamy dostęp do tych uczuć i odreagowujemy – śmiejemy się, płaczemy, ciało się trzęsie. To naturalne odruchy organizmu, który usuwa napięcie z ciała.

S.J.: Nie nauczyłem się panować nad stresem, przed startem aż mną telepie. Zostało mi 5 minut do startu czy coś może mi pomóc w takiej sytuacji?

S.Z.: Oddech zawsze mamy przy sobie, więc najlepsze, co można dla siebie zrobić w takim momencie, to z niego skorzystać. Wystarczy 5-10 głębokich, przeponowych oddechów, aby nerw błędny aktywował przywspółczulny system nerwowy odpowiadający za relaks. Obniżenie poziomu aktywacji współczulnego systemu nerwowego pozwala jaśniej myśleć i przywraca koncentrację.

PROCES TRENINGOWY 

Zacznijmy od tego, że głowę należy trenować tak samo jak ciało. Jest to długi i dość skomplikowany proces. Większość zawodników robi to wykonując treningi i myśląc o zawodach lub rozmawiając podczas biegu sami z sobą. Inni rozmawiają z trenerami lub osobami bliskimi albo udają się do psychologa sportowego na sesje. Wielu osobom pomaga też czytanie inspirujących książek, oglądanie filmów motywacyjnych czy czytanie haseł, które motywują do działania i dają energetycznego kopa. 

W całym procesie bardzo ważną rolę odgrywa upartość i szukanie rozwiązań, bo w całym cyklu przygotowań znajdzie się dużo rzeczy, które będą chciały zaburzyć nasz spokój i naszą pewność siebie. Pojawią się one ze zdwojoną mocą w dniu startu w formie stresu i negatywnych myśli. Dlatego bardzo ważne jest, jak z małymi przeszkodami radzimy sobie na co dzień. Róbmy to tak, aby wypracować pewność siebie i nawyk przezwyciężania napotykanych małych problemów. Zbudowana w ten sposób pewność siebie bardzo pomaga i zmniejsza poziom stresu przed zawodami. 

WIZUALIZACJA

Warto też wizualizować sobie to, co czeka Cię na zawodach. Tempo, jakim masz biec, profil i podłoże trasy, a nawet rywale, z którymi będziesz się być może ścigał, tak aby w dniu zawodów było jak najmniej zmiennych.  Mistrz Olimpijski, a obecnie zawodnik MMA Szymon Kołecki pracuje z psychologiem sportowym. Przed walką zna swojego rywala i rozpracowywuje go pod względem technicznym i taktycznym w sportach walki, jest to absolutnym standardem. Natomiast dodatkowo robi filmy z kompilacjami sytuacji, kiedy jego przyszły rywal w poprzednich walkach popełniał błędy. Kompilacja taka pokazuje zawodnikowi, że jego rywal również popełnia błędy i jest do pokonania. Oczywiście nie przełożymy tego na bieganie 1 do 1, natomiast daje to pogląd jak ważna jest pewność siebie i bycie przygotowanym na to, co nas czeka.

“Nie ważne czy myślisz, że dasz radę, czy nie dasz rady. W obu przypadkach masz rację”

Pozytywne podejście jest najważniejsze. Jeżeli głowa się podda, to nie wyciągniemy z naszego organizmu 100%. A mało kogo na mecie zadowala 85% wymarzonego rezultatu. Jeżeli trenowaliśmy sumiennie, to musimy mieć pozytywne podejście.  Sporządziłem swoją krótką listę, która pomoże zmniejszyć stres lub nie przysporzy nam dodatkowego stresu.

  1. Przygotuj wszystkie rzeczy, które będą Ci potrzebne na bieg z odpowiednim wyprzedzeniem.
  2. Zaplanuj start od strony organizacyjnej, dojazd, ostatni posiłek przed startem przebieranie się, czas na rozgrzewkę.
  3. Zapoznaj się z trasą / obiektem, aby wiedzieć, co Cię czeka.
  4. Przypomnij sobie założenia i taktykę (tempo, odżywianie itd.).
  5. Przypomnij sobie, jak radziłeś sobie z przeszkodami w okresie, kiedy się przygotowywałeś.
  6. Wizualizuj sobie, jak ma wyglądać Twój bieg.
  7. Moja zasada, którą sam nazwałem “Oczekuj nieoczekiwanego” ma za zadanie przygotować głowę na odpowiednią reakcję w przypadku, gdy coś pójdzie nie tak, nawet nie z naszej winy.
    Wywrotka, skurcz itd. Nie ma to na celu myślenie o czarnych scenariuszach. Jest to taki plan awaryjny, że gdy “coś” się zdarzy, to zareaguje na to i dam radę! 
Mo Farah i jego reakcja na upadek. Igrzyska Olimpijskie RIO 2016.

Nadal się stresujesz?

– Weź kilka głębokich oddechów.

– Gdy przychodzi stres, to zadaj sobie pytanie, co dokładnie Cię niepokoi?

-Zadaj sobie pytanie, czym różni się trening od zawodów? Ostatecznie przecież będziesz robić zaraz to, co uwielbiasz. 

– Skup się na swoich zadaniach. Na technice biegu, odżywianiu, pilnowaniu międzyczasów, a nie o tym, że musisz z kimś wygrać lub osiągnąć dany wynik. Wynik przyjdzie sam. Nawet Adam Małysz mówił “dwa dobre, równe skoki”. Nie mówił “muszę skoczyć 137m” (skupianie się na szczegółach nie na całości).

PAMIĘTAJ! Stres jest naturalną reakcją organizmu. Jest potrzebny, ponieważ wprawia organizm w stan gotowości do działania. Nie powinniśmy bagatelizować zawodów i przesadnie się rozluźniać, a z drugiej strony stres, który nas przytłacza, nie pozwoli wykorzystać pełnego potencjału. Wtedy właśnie często popełniamy głupie błędy.

Stres może być również pomocny.
Stres może być również pomocny. Źródło: https://www.katarzynapluska.pl/

Po biegu, w domu, gdy emocje już opadną, niezależnie od wyniku i poziomu zadowolenia przeanalizuj bieg, może jest coś, co można poprawić. Tak, aby wyciągnąć z tego lekcję.  Pamiętaj, wnioski można wyciągnąć zarówno z startu czy przygotowań, które nas zadowalają, jak i z tych mniej udanych.

Na podstawie:
https://www.centrumdobrejterapii.pl/materialy/stres-co-to-jest-i-jak-sobie-z-nim-radzic/
własne źródła

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

(1) Napisz komentarz

  1. Ten artykuł jest świetny, ma tylko jedną wadę – jest za krótki 😉 Z chęcią poczytałabym więcej. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Ruszyły regularne zapisy na 43. Maraton Warszawski!
Następny wpis
Gdzie zła postawa tam (być może) kontuzja
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu