Po raz kolejny Poznań zagościł blisko osiem tysięcy biegaczy, gromadząc ich na starcie dziewiątej edycji Wings for Life World Run. Po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią, wszyscy byli zgłodniali niesamowitych emocji i wrażeń, jakie to wydarzenie dostarcza. Nie da się ukryć, że Wings for Life World Run to bieg, który Polacy uwielbiają i w którym osiągają niesamowite wyniki na skalę światową. Nie inaczej było w tym roku.
Poznańska edycja szykowała kibicom wiele emocji, ponieważ na starcie stanęli Bartosz Olszewski, który trzykrotnie wygrywał Wings for Life World Run, oraz Dariusz Nożyński, który wygrał polską edycję w 2021 r. ustanawiając wynik 62,2 km. Obaj panowie zapowiadali walkę o wygraną, z tym, że Bartek był niemal w szczytowej formie po maratońskim przygotowaniach, a Darek dwa tygodnie wcześniej brał udział w Mistrzostwach Polski w biegu 6-godzinnym, które zresztą wygrał ustanawiając jednocześnie nowy rekord Polski – 95,004 km (średnie tempo 3:47 min/km). Ostatecznie jednak Bartek zakończył bieg na 58,7 km, a Darek walczył już nie tylko o pierwsze miejsce w Poznaniu, ale także na całym świecie. Jednak jego konkurent, Jo Fukuda, biegł w Japonii w bardziej komfortowych warunkach i to on okazał się globalnym zwycięzcą, pokonując 64,4 km. Darek był 500 m za nim z dystansem 63,9 km (średnie tempo 3:45 min/km).
Wśród Pań wygrała Patrycja Talar, która brała udział w Wings for Life World Run po raz pierwszy. Co ciekawe, Patrycja jeszcze nigdy w życiu nie przebiegła maratonu, dlatego przed startem nikt nawet nie zakładał, że może okazać się czarnym koniem wyścigu. Również ona sama nie bardzo wiedziała, czego się spodziewać i początkowo celowała jedynie w 30 km, ostatecznie ukończyła bieg pokonując 53,56 km, co dało jej pierwsze miejsce wśród pań i piąte wśród wszystkich startujących w Poznaniu. Tak znakomity wynik dał jej także globalnie drugie miejsce, tuż za Niną Zariną, która przebiegła w tej edycji Wings for Life World Run aż 56 km, zgarniając palmę pierwszeństwa.
Z Polaków należy wspomnieć również o sukcesie Tomasza Osmulskiego, który wziął udział w biegu w Chorwacji i pokonując 57,65 km, zajął w Zadarze pierwsze miejsce. Na najwyższym miejscu chorwackiego podium zameldowały się jednak aż dwie osoby z Polski, wśród Pań wygrała bowiem Wioletta Paduszyńska, pokonując 43,5 km. Dominika Stelmach wygrała natomiast bieg w Monachium meldując się na 48,2 km, a dodać należy, że dzień wcześniej wzięła udział w biegu górskim na dystansie 43 km.
W biegu od samego początku startują osoby na wózkach, również ustanawiając niesamowite rekordy. W Polsce najszybszy na wózku był Witold Misztela (51 km), a najszybszą kobietą Anna Płoszyńska (14,2 km), która w tym roku będzie reprezentować Polskę w konkursie Miss World na wózku.
Jednak w Wings for Life World Run nie liczą się tylko i wyłącznie rekordy. W tym roku na całym świecie w Wings for Life World Run wystartowało blisko 162 tysiący biegaczy w 165 krajach, tym samym na badania nad znalezieniem skutecznej metody leczenia urazów rdzenia kręgowego zebrano 4,7 milionów euro. Wśród osób, które również znalazły się na linii startu, żeby wesprzeć wspaniały cel, jaki stawia sobie fundacja Wings for Life, znaleźli się także Jerzy Skarżyński, Joanna Jóźwik, Andrzej Bargiel, Monika Pyrek czy Konrad Bukowiecki. Kolejna edycja już 7 maja 2023 r., a będzie to jubileuszowa, więc na pewno wyjątkowa edycja. Niesamowita atmosfera wydarzenia z pewnością po raz kolejny przyciągnie wielu biegaczy.