🏃Zacznij mądrze biegać🏃‍♀️ -20% z kodem "WIOSNA20". Do końca promocji:
00 d
00 h
00 m
Ciekawostki

Czym jest głód? Poznaj swoje żądze!

Organizm człowieka to fabryka, która nawet podczas snu pracuje na wysokich obrotach. W zależności od sposobu „eksploatowania” ciała, intensywność zachodzących w niej procesów wzrasta lub spada.
czym jest glod poznaj swoje zadze

Organizm człowieka to fabryka, która nawet podczas snu pracuje na wysokich obrotach. W zależności od sposobu „eksploatowania” ciała, intensywność zachodzących w niej procesów wzrasta lub spada. Podobnie jak ogromny zakład produkcyjny, każda żywa istota potrzebuje energii dla efektywnego funkcjonowania. O ile ilość węgla dorzucanego do pieca w elektrociepłowni regulowana jest przez nowoczesne systemy, tak ilość żywności spożywanej przez człowieka regulowana jest żądzami fizjologicznymi i psychologicznymi.

Unikając sytuacji, w której następuje nadprodukcja – w przypadku ludzi pojawienie się zbędnych kilogramów, bądź upośledzenie pracy – ograniczenie wydolności organizmu, warto odpowiedzieć sobie na kilka prostych pytań:

  • Kiedy sięgamy po jedzenie? (wtedy, gdy jesteśmy głodni)
  • Kiedy jesteśmy głodni? (wtedy, gdy nasz żołądek jest pusty)
  • Skąd wiemy, że po ostatnim posiłku żołądek już się opróżnił? (burczy nam w brzuchu)

Mechanizm sięgania po jedzenie pojawia się w momencie całkowitego opróżnienia żołądka z wcześniej spożytego posiłku, czyli w momencie, w którym pojawia się uczucie głodu. Dodatkowym jego wzmocnieniem są każdemu znane sygnały dźwiękowe, będące wynikiem kurczenia się ścian żołądka podczas ruchów perystaltycznych. Takich sygnałów od ciała nie da się zbagatelizować, głodu nie da się oszukać. Niestety, człowiek potrafi oszukać swoje ciało, ponieważ to, co i kiedy jemy, warunkowane jest zarówno przez głód, jak i apetyt.

Głodem nazywa się fizjologiczną potrzebą jedzenia. Taki stan opisać można poprzez obniżony poziom glukozy we krwi, zmiany w stężeniu niektórych hormonów. Jest to moment, w którym organizm wprowadza stan wyjątkowy, uruchamiając działania, mające na celu szybkie spożycie żywności oraz w okresie braku pożywienia w układzie pokarmowym – przetrwanie na zgromadzonych wcześniej rezerwach. Obniża on jednocześnie prędkość zachodzących przemian/regeneracji w organizmie. Apetyt to zgoła odmienne uczucie. Ta psychologiczna potrzeba jedzenia jest ściśle związana z naszymi przyzwyczajeniami i poznanymi wcześniej smakami. Mając apetyt na konkretny produkt człowiek powinien mieć świadomość, że oto właśnie działają jego zmysły. Zapach, widok, czas, w którym się znaleźliśmy (np. okres świąteczny) – wszystko to ma wpływ na sytuację, w której coś przekąszamy, nie będąc wcale głodnymi.

Przy dużym apetycie, sytuację przed przejedzeniem może uratować jeszcze jeden ochroniarz ludzkiego ciała. Jest nim uczucie sytości, czyli fizjologiczne i psychologiczne uczucie napełnienia. Na liczne zaspokajające sygnały, dochodzące do mózgu, wpływ mają zarówno zmiany hormonalne, rozszerzanie się ścian żołądka oraz jakość spożywanego pokarmu. Przy dużym apetycie sytość uzyskać można stosując patenty, które na stałe powinny wpisać się w życie każdego.

Pierwszym z nich jest spożywanie żywności, w składzie której znajduje się dużo wody. Zwiększając ilość zajmowanego miejsca w żołądku pomoże ona szybciej osiągnąć uczucie sytości. Następnym patentem jest zwiększenie ilości błonnika w posiłku, zwiększającego jego ciężar w układzie pokarmowym bez dodatkowych kalorii (błonnik nie jest trawiony i wchłaniany przez organizm). Chcąc wykorzystać zdolności błonnika w pełni, należy pamiętać o odpowiedniej ilości wcześniej wspomnianej wody. Najważniejszym sposobem na uzyskanie sytości jest dobrze skomponowany posiłek, który powinien zawierać w sobie białko, węglowodany oraz tłuszcz. Chociaż tłuszcz wydaje się najlepszym źródłem energii (1 gram to 9 kcal), to długo zalega w żołądku. Powinien on stanowić maksymalnie 30% posiłku, a reszta powinna być zaspokojona poprzez węglowodany i białko.

Dążąc do uzyskania prawidłowej masy ciała, bądź do utrzymywania ilości tłuszczu w organizmie na minimalnym poziomie, warto zmienić styl swojego jedzenia. Zgodnie z zasadą Pareto mówiącej o tym, że „80% skutków jest wynikiem 20% przyczyn” małe i pozytywne przyzwyczajenia mogą dać wielki efekt. Nie zaburzaj swojego życia kiepskimi wyborami, wsłuchaj się we własne ciało – ono mówi do Ciebie cały czas!

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Razem
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Biegaj i hartuj siebie
Następny wpis
Biegnę, aby schudnąć
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Rozwiń
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    Rozwiń
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu „przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Rozwiń
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule „Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.