fbpx
Motywacja

Biegaj i hartuj siebie

Tajemnicą poliszynela jest to, że podczas biegania nasz organizm wydziela endorfinę, która uszczęśliwia i motywuje do dalszych treningów. Radosny i uśmiechnięty ten, kto biega!
biegaj i hartuj siebie 001

Tajemnicą poliszynela jest to, że podczas biegania nasz organizm wydziela endorfinę, która uszczęśliwia i motywuje do dalszych treningów. Radosny i uśmiechnięty ten, kto biega! Okazuje się, że jogging to także świetny sposób na kształtowanie charakteru i osobowości. A podobno stal hartuje się w ciężkich warunkach…

Jak pewnie wiecie, już po kilku minutach ćwiczeń, w ciele biegacza uaktywnia się szereg reakcji chemicznych, to dlatego właśnie mamy wielką szansę, żeby po zakończonym treningu uzyskać poczucie radości i zadowolenia.

Nie są to wynurzenia z powietrza, wszak już wiele lat temu naukowcy dowiedli, że regularna aktywność fizyczna staje się generatorem lepszego nastroju, a ludzie uprawiający sport są z pewnością szczęśliwsi od tych, którzy pozostają w bezruchu.

Nas nie dziwi fakt, że bieganie wymieniane jest na początku listy aktywności, które mają znaczący wpływ na kondycję naszej psychiki. Pewnie wielu z Was po zakończeniu treningu odczuwa satysfakcję, zadowolenie z tego, co udało mu się osiągnąć. Przyjemność razem z potem oblewa całe ciało, ale też i umysł. Rozpiera duma, a do dalszych treningów mobilizuje także fakt, że robi się coś dla siebie. Wylewasz hektolitry potu, ale nie idzie to na marne, dlatego tak szczęśliwie upływa czas po bieganiu!

Okazuje się, że ta wyjątkowa forma ruchu dodaje pewności siebie. Człowiek zaczyna lubić swoje ciało, akceptuje je, a gdy efekty treningów są widoczne, z uśmiechem staje przed lustrem. Bieganie więc staje się Twoim uzależnieniem, bo przecież każdy lubi czerpać same przyjemności!

A dlaczego ta aktywność fizyczna ma również decydujący wpływ na charakter i pomaga budować silną osobowość?

Zdarza się tak, że wychodzimy na trening, nie mając na to specjalnej ochoty. Mimo to narzucamy sobie dyscyplinę. Biegniemy przez te szare i mokre dni, pokonujemy przygnębienie i gorsze samopoczucie. Czasem zmagamy się z bólem, ale wierzymy, że to, co robimy, ma sens! Pokonujemy więc swoje wewnętrzne bariery, walczymy ze słabościami. Biegniemy w strugach deszczu, gdy dokucza silny wiatr. Często wychodzimy na trening, a z nieba leje się prawdziwy żar albo siarczysty mróz ścina z nóg. Bieganie nie jest lekkie i przyjemne, ale właśnie dlatego nas hartuje.

Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego biegacie? Ile razy musicie walczyć z lenistwem? Ile razy nie chce wstawać się z łóżka? Jednak robicie to, bo z jakiegoś powodu zdecydowaliście się biegać. Podjęliście to wyzwanie i na każdym treningu pokonujecie rozmaite bariery. To musi dodawać siły i pewności siebie!

Pomyślcie sobie, czy ktoś o słabej konstrukcji psychicznej dałby radę biec bez przerwy ponad 42 kilometry po asfalcie? Odpowiedź jest oczywista. Jest to wyzwanie dla tych, którzy są silni i nie boją się przekraczać kolejnych granic.

Nie jest to jednak tylko walka z fizycznymi słabościami. Kiedyś ktoś mądry powiedział, że „pierwsze 20 kilometrów maratonu biegną Twoje nogi, resztę przebiega Twój mózg”. Nie można się nie zgodzić z tym stwierdzeniem. Można być świetnie przygotowanym fizycznie, ale nie ukończyć biegu, bo zabraknie siły Twojego umysłu.

Tak naprawdę to ciągła walka ze sobą. Dzieje się tak za każdym razem, gdy wychodzisz z domu na trening i wtedy, gdy stajesz na linii startu. Jednak każda taka wygrana walka Cię wzmacnia, a porażki również niosą ze sobą pewną lekcję, mogą dodać siły. Każdy więc pokonany kilometr wzmacnia, dodaje pewności siebie!

Dzięki bieganiu będziesz silniejszy na co dzień…

Siła biegacza z pewnością przydaje się w życiu codziennym, w zmaganiach z licznymi przeciwnościami losu. Życie bywa przecież bardzo skomplikowane, a tylko niezłomny hart ducha jest w stanie przezwyciężyć to, co podcina nam skrzydła i uniemożliwia szczęśliwe funkcjonowanie.

Ostatnio rozmawiałem z koleżanką – psycholożką –  na temat fenomenu biegacza. Marta przyznała, że tego rodzaju treningi uczą rywalizacji z najtrudniejszym przeciwnikiem – samym sobą. Poza tym za sukces i porażkę odpowiadasz sam. Wygrywasz, kiedy się rozwijasz, do tego nie przyczynia się przeciwnik, który się cofa. Bijesz swoje własne rekordy, bo pracujesz nad sobą. Nie ulega też wątpliwości, że bieganie uczy pokory i cierpliwości, a co najważniejsze – systematyczności. Bo do sukcesu prowadzi wieloetapowy rozwój…

Oczywiście każdemu z nas zdarzają się gorsze dni, mamy przecież prawo do słabości, ale nikt nie zaprzeczy, że pewność siebie i wiara we własne możliwości są w życiu bardzo pożądane.

Nie teoretyzujmy więc, tylko zabierzmy się do pracy nad sobą – biegajmy, uprawiajmy też inne sporty, bo tak naprawdę nie ma rzeczy niemożliwych i tego się trzymajmy! Bo każdy biegacz ma swój własny maraton życia.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Najciekawsze maratony na świecie – subiektywny wybór 5 biegów z całego świata + propozycje ubioru
Następny wpis
Czym jest głód? Poznaj swoje żądze!

Powiązane artykuły

Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu