fbpx
Sprawność

Know how – rozciąganie

W portalu Trening Biegacza wielokrotnie podkreślaliśmy wagę rozciągania w treningu każdego amatora tego sportu. Zapewne większość z Was doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że najczęściej warto...
know how rozciaganie

W portalu Trening Biegacza wielokrotnie podkreślaliśmy wagę rozciągania w treningu każdego amatora tego sportu. Zapewne większość z Was doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że najczęściej warto poświęcić 10-15 minut biegu, by przeznaczyć ten czas na stretching. Wielu pewnie jest w stanie opisać kilka pozycji, w których powinien rozciągać się biegacz. Wciąż jednak niewielu zna podstawowe zasady stretchingu, a co za tym idzie, niewielu stosuje je w praktyce. Czas to zmienić! Z pomocą przychodzi nam krótki Know-how dotyczący rozciągania.

O czym powinniśmy wiedzieć zanim zaczniemy się rozciągać?

  1. Podczas rozciągania się powinniśmy cały czas spokojnie oddychać. Tę zasadę wymieniłem jako pierwszą nie bez powodu, to w końcu o tym zapominamy najczęściej. Dlaczego oddychanie jest tak ważne? Dzięki niemu możemy dotlenić i rozluźnić mięśnie, a to efekty, dla których w ogóle podejmujemy trud rozciągania po treningu. Bez nich rozciąganie niemal nie miałoby sensu. W takim razie, dlaczego często o tym zapominamy? To proste – jesteśmy nastawieni na efekt, zależy nam na jak największym poziomie rozciągnięcia, a podczas wydechu i bezdechu jesteśmy w stanie mocniej pogłębić daną pozycję niż jest to możliwe podczas wdechu bądź cyklicznego oddychania. To podejście należy zmienić i skupić się na miarowym, spokojnym oddechu, dzięki któremu w pełni wykorzystamy zalety rozciągania. Spokojny oddech pozwala także zamienić znienawidzone sesje rozciągania w swego rodzaju sesję wyciszającą dla naszego umysłu. Wówczas relaksujemy się nie tylko fizycznie, ale i psychicznie, zamiast rwać ścięgna, by koniecznie złapać się za palce.
  2. Nie musisz być joginem. Długo zastanawiałem się, czy ta zasada nie powinna być pierwszą, ale ostatecznie ląduje na drugim – również wysokim – miejscu. Nie raz słyszy się, że joga to doskonałe uzupełnienie treningu biegowego, a biegacz powinien być giętki jak kartka w rękach mistrza origami. To jednak mit, który w dodatku może być niebezpieczny! O ile waszym drugim hobby nie jest balet lub karate, poziom waszego rozciągnięcia powinien być dostosowany do potrzeb uprawianej dyscypliny sportu – w naszym przypadku biegania. Będzie on inny dla wspomnianego baletu, inny dla ciężarowca, a jeszcze inny dla nas. Co to oznacza w praktyce? Jaki poziom będzie „w sam raz” dla biegacza? Nie sposób udzielić uniwersalnej odpowiedzi, bo wiele zależy w tym przypadku od budowy naszego ciała, techniki biegu, a także i terenu, w jakim biegamy. Ważne jest jednak to, że przesadne rozciągnięcie (przykładowa baletnica) może być dla nas niebezpieczne. Patrząc na to od drugiej strony – brak rozciągnięcia do pewnego stopnia chroni nas przed niebezpiecznymi wygięciami kończyn. To stąd przykład ciężarowców – w ich przypadku poziom rozciągnięcia musi być wystarczający, by wykonać np. przysiad w trójboju i ani grama większy, by ten brak rozciągnięcia służył za blokadę przed zbyt dużą amplitudą ruchu. My musimy tę zasadę dostosować do biegania.
  3. Rozciągamy się na boso lub w butach na płaskiej podeszwie. Teoretycznie, biorąc pod uwagę zasadę drugą, powinniśmy rozciągać się w butach, w których zazwyczaj trenujemy, ponieważ odtworzymy wówczas warunki, jakie panują w trakcie biegu. Pozostaje jednak jeden problem – nasze klasyczne treningówki mają najczęściej uniesioną piętę, co może negatywnie wpływać na możliwość osiągnięcia odpowiedniego napięcia w części pozycji, w których zwykle się rozciągamy. Tradycyjne buty będą także przeszkodą przy odpowiednim rozciąganiu stóp. W związku z tym warto przed rozciąganiem wskoczyć w buty z jak najniższym tzw. dropem (różnica wysokości podeszwy między piętą i śródstopiem) lub całkowicie wyskoczyć z butów.
  4. Szybsze efekty osiągniemy rozciągając jedną kończynę. Wpływ na to mają dwie sprawy. Po pierwsze, rozciągając się w ten sposób jesteśmy w stanie mocniej skoncentrować się na rozciąganej partii mięśni, lepiej ją poczuć, a dzięki temu zarówno bardziej napiąć, jak i rozluźnić. Druga kwestia jest nieco bardziej tajemnicza. Z badań wynika, że przy rozciąganiu dwóch kończyn jednocześnie znacznie szybciej w naszym umyśle pojawia się alarm, który usztywniając nas, stara się zapobiec nadmiernemu naciągnięciu. W przypadku rozciągania jednej kończyny taki alarm włącza się później, stąd wniosek, że chcąc osiągnąć szybsze efekty, powinniśmy rozciągać jedną kończynę naraz.
  5. Rozciąganie powinna poprzedzać lekka rozgrzewka. Tę zasadę możemy pominąć, jeżeli rozciągamy się po biegu, ale należy o niej bezwzględnie pamiętać, gdy nasze sesje stretchingu są niezależne od treningu lub stanowią osobną jednostkę treningową. W takich przypadkach powinniśmy przygotować mięśnie zanim przejdziemy do pozycji rozciągających, dzięki czemu zapobiegniemy ich naciągnięciu, co mogłoby nas wyłączyć z treningu na dłuższy czas. Gdy jednak nie mamy ochoty na pocenie się, bo rozciągamy się w trakcie przerwy kawowej w pracy, polecam poniższe rozwiązania: rozmasowanie rozciąganych mięśni na rolce, rozmasowanie ich kijem do automasażu The Stick lub po prostu rozpoczęcie sesji rozciągania od bardzo małego zakresu ruchów i stopniowe przechodzenie do bardziej angażujących pozycji.

Mam nadzieję, że te zasady pomogą Wam osiągnąć odpowiednie efekty podczas rozciągania i sprawią, że stanie się ono stałym punktem Waszego treningowego programu. Pamiętajcie o nich zanim zaczniecie przeglądać poradniki z konkretnymi ćwiczeniami rozciągającymi.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Zwykli biegacze, niezwykli ludzie - Ryszard Sawa
Następny wpis
Opaski na uda Compressport ForQuad
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu