Większość treningów biegowych najczęściej wykonujemy na podłożu trawiastym bądź żwirowym. Rzadziej natomiast na tartanie, czy twardym betonie. Grząski piasek plaż jest rzadziej wykorzystywanym elementem treningu, a woda? Ewenement! A w wodzie przecież siła…
Wakacje to czas wyjazdów, obozów, podróży i… Upałów. To właśnie trening wykonany w wodzie pomoże znieść nam udrękę z nimi związaną, gdy za bardzo dają się we znaki. Wakacje to również czas zabawy. Pozwólmy sobie poczuć smak beztroski. Zamieńmy więc nasze zwykłe treningi na coś ekstra, specjalnie na tę okazję.
Do wody, chlup!
Te same ćwiczenia sprawnościowe czy skocznościowe, które wykonujemy na co dzień możemy wykonać w wodzie. Ćwiczyć można do granic wyobraźni:
- skipy,
- podskoki,
- przeskoki,
- hopy,
- przebieżki,
- rytmówki,
- wieloskoki,
- wyskoki
- i setki innych.
Płyną z tego liczne korzyści dla naszego organizmu:
- wzmocnienie stawów skokowych, ścięgien, mięśni,
- poprawa techniki biegowej (woda zmusza nas do wysokiego podnoszenia kolan i uaktywnienia stopy i tylnego odbicia),
- wzmocnienie rąk, barków, pleców (by biegać w wodzie musimy wkładać o wiele więcej siły),
- woda delikatnie chłodzi, toteż nie czuć upału i zmęczenia, a oddech jest lekki,
- poprawia ogólnej sprawności i koordynacji ruchowej,
- trening w wodzie jest mało obciążający (woda częściowo amortyzuje).
Szczególnie dobrze wykonuje się w wodzie trening siły biegowej i przebieżki, ale i różnego rodzaju „zabawy” sprawnościowe sprawią wam również wiele radości i zapewne trudu, gdyż wymaga to innego typy wysiłku niż zazwyczaj.
Kilka uwag
Ćwiczenia w wodzie poza chęciami i samą wodą, wymagają jednak uwagi i ostrożności. Zanim zabierzemy się do ćwiczeń, konieczne jest sprawdzenie dna – czy jest czyste, bez szkieł, dołków i innych niepożądanych elementów. Dobrze jest zaopatrzyć się o ochronne, gumowe obuwie, które uchroni nas przed ewentualnymi niedogodnościami spowodowanymi np. ostrymi kamieniami. Nie jest ono drogie, za to dostępne w popularnych „sieciówkach” sportowych.
Zaczynając od stóp i ochrony, czas na plecy i ramiona. Konieczny jest im filtr ochronny. Najlepiej wysoki i wodoodporny. Trening w wodzie chroni nas od upału, jednak niestety nie od promieni UV, więc musimy pamiętać o niezbędnej ochronie skóry. Kończymy na głowie. Ta forma aktywności wymaga czapki, chustki lub czegokolwiek na głowę, by uchronić się przed ryzykiem udaru, a podczas przebywania w wodzie naprawdę nie czuje się tego gorąca, na którym leżeć „plackiem” raczej nie dali byśmy rady.
Trening powinien być ciężką pracą, potem, podstawą naszej fizyczności. Ale nie zapominajmy, że zaczął się jako niewinna zabawa i takim powinien pozostać, by sprawiał nam prawdziwą radość i satysfakcję.