fbpx
Strefa kobiet

Bieganie w ciąży wcale nam nie ciąży!

Tyle mówi się o bieganiu, jego zaletach i efektach. Sport ten zaczyna nabierać rozpędu. Na ulicach spotykamy coraz więcej biegaczy, a także biegaczek, co cieszy jeszcze bardziej.
bieganie w ciazy

Tyle mówi się o bieganiu, jego zaletach i efektach. Sport ten zaczyna nabierać rozpędu. Na ulicach spotykamy coraz więcej biegaczy, a także biegaczek, co cieszy jeszcze bardziej. Przeciętna kobieta wychodzi codziennie, bądź co drugi dzień na trening. Cieszy się wolnością, ciszą, może odreagować zły dzień… to święty czas dla każdego biegacza. Czy tak będzie zawsze?

W życiu kobiety przychodzi taki moment, kiedy zaczyna myśleć o powiększeniu rodziny. Co wtedy z treningami? Trzeba zaznaczyć, że intensywne przygotowania do startów to kiepski czas na takie plany. Poprzez długie wybiegania sięgające 30-40 km może dochodzić do zaburzeń gospodarki hormonalnej, miesiączki mogą stawać się nieregularne. Zajście w ciążę przy tak intensywnych treningach jest utrudnione. Dlaczego tak się dzieje? Podczas wymagających treningów poziom tkanki tłuszczowej w kobiecym organizmie znacznie się obniża. Wpływa to na zmniejszenie produkcji estrogenu. W sytuacjach nadmiernego stresu organizm reaguje w ten sam sposób. To typowy mechanizm obronny. W związku z tym, jeśli planujemy powiększenie rodziny, powinnyśmy zmniejszyć kilometraż tak, by cykl miesięczny wrócił do normy. Załóżmy, że udało się. Dowiadujemy się, że będziemy mieć dziecko. Co dalej?

Ciąża kojarzy nam się raczej z kiepskim samopoczuciem, huśtawką nastrojów, nudnościami i dodatkowymi kilogramami. Gorsze samopoczucie nie jest regułą jak wiadomo, każda ciąża jest inna. Jednak w momencie, gdy maleństwo zaczyna rosnąć, rodzą się obawy, czy tego typy wysiłek nie zaszkodzi dziecku. To naturalne, ale warto przeanalizować sytuację i zastanowić się, na ile możemy sobie pozwolić. Jeśli czujemy się dobrze, możemy biegać dalej. Wcześniej warto skonsultować decyzję z lekarzem. Co ciekawe, znana wszystkim w środowisku biegaczy, Paula Radcliffe do piątego miesiąca ciąży biegała dwa razy dziennie. Później wieczorne bieganie zastąpiła rowerkiem stacjonarnym. Mimo takiego wysiłku urodziła zdrowe dziecko.

Niestety nie ma zbyt dużo przewodników, które pomogłyby rozwiać wątpliwości w tym temacie. Większość opinii to doświadczenia kobiet, którym (w porozumieniu z lekarzami) udało się utrzymać trening będąc w ciąży. Dzięki nim wiemy, jak zadbać o siebie w tym szczególnym dla nas czasie. Oto kilka cennych i sprawdzonych porad:

  • Upewnij się czy masz dość silne mięśnie brzucha. Ciąża bardzo mocno angażuje tą partię mięśniową.
  • Warto zbadać ułożenie łożyska i zamknięcie macicy – koniecznie poprzez USG.
  • Zadbaj o odpowiednią temperaturę ciała. Nie należy dopuszczać do jej podniesienia, gdyż może to zaszkodzić dziecku. Jeżeli jest ci zbyt gorąco – przejdź do marszu i odczekaj, aż temperatura się unormuje.
  • Unikaj sauny i gorących kąpieli – zwłaszcza w pierwszym etapie ciąży – gdyż doprowadzają do podniesienia temperatury ciała.
  • Pij dużo wody.
  • Jeżeli biegniesz, niech będzie to bieg tlenowy, czyli taki, podczas którego jesteś w stanie prowadzić swobodna rozmowę. Jeśli łapiesz zadyszkę – zwolnij!
  • Zamiast biegu możesz przejść do marszu. Żwawy marsz również pozwoli utrzymać formę. Chodzi tu o tętno, które w trakcie ciąży i tak jest na wyższym poziomie. Nie potrzebujesz dużego wysiłku, by je podnieść.
  • Decydując się na treningi, pamiętaj, żeby nie były one obciążające. Wystarczą 3 sesje w tygodniu, każda po około 30 minut do godziny – w zależności od samopoczucia.
  • Obserwuj swoje ciało, w jaki sposób się zmienia. W momencie, gdy zaczynamy przybierać na wadze, zmienia się środek ciężkości. Może to wywołać ból w plecach lub spowodować naciągnięcie niektórych mięśni. Słuchaj uważnie swojego organizmu i modyfikuj treningi. Nie rób nic na siłę!
  • Zadbaj o piersi, które rosnąc mogą spowodować obciążenie i dyskomfort. Przyda się odpowiednia bielizna utrzymująca biust na miejscu, co spowoduje, że ich tkliwość będzie mniej dokuczliwa.

Niektórzy porównują okres ciąży do maratonu, a sam poród opisują, jako spektakularny wbieg na metę. Owszem – biegaczki przyzwyczajone są do walki z własnym organizmem. Potrafią dzielnie znosić wszelkie przeszkody napotkane po drodze i z powodzeniem osiągają zamierzony cel. Dlatego poród może okazać się dla nich kolejną formą zawodów. Nie traktujmy jednak tego tak dosłownie. Jesteśmy ambitne i wytrwałe, ale to nie moment na robienie życiówki.

Jak bieganie wpływa na rozwój dziecka?

Statystyki mówią, że dzieci biegających w trakcie ciąży kobiet rodzą się mniejsze. Spowodowane jest to niższą zawartością tkanki tłuszczowej w organizmie noworodka. Dzięki temu dziecko to będzie w mniejszym stopniu narażone na otyłość. Ponadto wśród dzieci aktywnych mam, zaobserwowano lepszy rozwój psychoruchowy.

Z pewnością większość rodzicielek zastanawiała się, co czuje ich mały skarb podczas biegu. Czy nie poobija się o ścianki brzucha i nie zacznie robić fikołków? Możemy być spokojne 🙂 Wody płodowe pełnią funkcję amortyzacji i chronią dziecko przed ewentualnymi wstrząsami. Bieganie ma bardzo pozytywny wpływ zarówno na maleństwo, jak i samopoczucie przyszłej mamy. Do tego stopnia, że biegaczki o wiele rzadziej doświadczają depresji poporodowej. 

Co czujemy podczas samego biegu? Większość biegaczek zapytanych o odczucia mówi, że przez pierwsze 3-5 km trasy są wręcz ociężałe. Jednak z każdym kolejnym kilometrem czują się lepiej. W miarę upływu czasu, gdy maleństwo rośnie, zaczynały odczuwać nacisk i obciążenie okolic miednicy. Więzadła maja ograniczony ruch, więc stawały się bardziej napięte. Zwłaszcza pasmo biegnące z biodra do brzucha, które trzyma jamę brzuszną i macicę. Z powodu takiego napięcia, które doskwiera już w 4-5 miesiącu, część kobiet rezygnowało całkowicie z biegania lub przechodziło do marszu.

W końcowym etapie ciąży mogą pojawiać się tzw. skurcze Braxtona-Hicksa, które są w stanie całkowicie uniemożliwić bieganie, choćby z obawy przed porodem na trasie. W związku z tym, że w 7-8 miesiącu ciąży zapotrzebowanie na tlen wzrasta o około 10% musimy być ostrożne, by w trakcie treningu nie przejść z oddechu tlenowego w beztlenowy. Elizabeth Noble z Centrum Zdrowia Matki i Dziecka w Camridge podkreśla, jak ważne jest utrzymanie normalnego oddechu i unikanie utraty tchu. Ciąża to nie choroba, ale każda kobieta musi być ostrożna i podchodzić do swojego stanu indywidualnie. Ruch jest wskazany, jednak nie intensywny. Warunek, który musi być spełniony, aby bezpiecznie móc ćwiczyć, to brak jakichkolwiek przeciwwskazań. Należy podejść do tematu mądrze i z rozwagą. Nasze ambicje odgrywają tu drugoplanową rolę.

Etap: „Zaraz wracam – idę rodzić!” Nie wszystkim paniom udaje się od razu wrócić na ścieżkę. Poród to także ogromny wysiłek. Minie sporo czasu zanim organizm wróci do równowagi. Powrót do formy można ułatwić poprzez dietę, lekkie ćwiczenia i odpoczynek (w miarę możliwości). Większość biegaczek wraca na trasę w okolicach 5-6 tygodni po porodzie. Jednak nie jest to normalny bieg! Zaczynają spokojnie od marszów. Tak, jakby uczyły się tego sportu od zera. Pewnie zapytacie, jakim cudem znalazły czas po porodzie na treningi? Początkowo jest to ciężkie do zorganizowania. Dziecko dla świeżo upieczonej mamy staję się najważniejsze i najchętniej nie rozstawałaby się z nim nawet na sekundę. Dlatego to od niej zależy czy chce wrócić na trasę, czy nie. Dla tych pań, które chcą – podpowiadam, jak ułatwić ten proces. Kiedy najlepiej wyjść i się rozruszać? Większość mam karmiących piersią uznało, że najlepszy moment jest tuż po karmieniu. Balast z piersi jest ściągnięty, dziecko śpi, a szczęśliwa mama zyskuje chwilę dla siebie. Koniecznie zadbaj o odpowiednie nawodnienie organizmu w tym czasie. Przyjmuj płyny systematycznie w małych porcjach, by nie doprowadzić do utraty pokarmu w piersiach. Jeżeli ilość i jakość mleka spada, zmniejsz wysiłek i uzupełniaj płyny, aż produkcja pokarmu wróci do normy. Jako karmiąca i aktywna mama potrzebujesz dodatkowych kalorii – o 400-500 więcej niż w trakcie ciąży. Oprócz stabilnego stanika kup wkładki laktacyjne. Podczas biegu/marszu pokarm może wyciekać z piersi. W takiej sytuacji wkładki włożone do biustonosza wchłoną go, a my unikniemy dziwnych spojrzeń w kierunku naszego biustu.

Warto również zadbać o mięśnie brzucha, które w trakcie ciąży ulegają rozciągnięciu. Proste w wykonaniu będą tradycyjne brzuszki. Połóż się na plecach – głowę i barki unoś na wysokość 25-30 cm. Ważne są także mięśnie Kegla, których rozluźnienie powoduje niekontrolowane „popuszczanie” moczu w trakcie wysiłku. Wzmocnimy je poprzez zaciskanie i rozluźnianie mięśni pochwy i odbytu.

Gdy już wpadniemy w wir treningów, nic nam nie przeszkodzi w ich realizacji. Wszystko jest kwestią dobrej organizacji. Nie ma rzeczy niemożliwych. Nawet najbardziej troskliwa i kochająca mama potrzebuje chwili dla siebie.

Może są wśród was kobiety, które biegały w ciąży i po porodzie? Podzielcie się z nami swoimi doświadczeniami!

Źródło:

  • J. Galloway, Bieganie metodą Gallowaya
  • http://aktywni.pl/aktualnosci/czy-kobieta-moze-biegac-w-ciazy/
  • http://www.jogging.info.pl/uprawianie-joggingu-w-ciazy/
  • http://tomimary.blogspot.com/2010/12/bieganie-w-ciazy.html
  • http://polskabiega.sport.pl/polskabiega/1,107262,7844946,Bieganie_dziecku_nie_ciazy.html

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Razem
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Jak biegać, żeby schudnąć?
Następny wpis
Co jeść przed i po treningu?
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu