fbpx
Recenzje

„Zakochaj się w bieganiu!” – książka, którą czyta się jednym tchem

To nie jest zwykła książka – to książka pisana pasją. „Zakochaj się w bieganiu” autorstwa Anny Szczypczyńskiej to nie tylko świetna pozycja dla początkujących biegaczy, którzy stawiają pierwsze biegowe kroki. Ale i dla tych, którzy z tą pasją są nie od dziś – to niesamowite uczucie, móc czytać tak skomponowane słowem myśli. Myśli nie tylko o bieganiu – specjalistycznym treningu, zdrowym żywieniu, „metamorfozie” młodej mamy czy startach w zawodach. Ta książka to życie, które zmieniło się i rozpoczęło na nowo dzięki bieganiu. Bo wtedy właśnie rodzi się w człowieku przestrzeń, która tworzy piękną codzienność. Pełną niespodzianek, pewniejszych decyzji, a także bardzo silnych przyjaźni. Czasami również miłości, które rozpędzają Twój świat na dobre.
1p

To nie jest zwykła książka – to książka pisana pasją. Nie tylko świetna pozycja dla początkujących biegaczy, którzy stawiają pierwsze biegowe kroki. Ale i dla tych, którzy z tą pasją są nie od dziś – to niesamowite uczucie, móc czytać tak skomponowane słowem myśli. Myśli nie tylko o bieganiu – specjalistycznym treningu, zdrowym żywieniu, „metamorfozie” młodej mamy czy startach w zawodach. Ta książka to życie, które zmieniło się i rozpoczęło na nowo dzięki bieganiu. Bo wtedy właśnie rodzi się w człowieku przestrzeń, która tworzy piękną codzienność. Pełną niespodzianek, pewniejszych decyzji, a także bardzo silnych przyjaźni. Czasami również miłości, które rozpędzają Twój świat na dobre.

Lektura, z którą chce się być. Którą chce się przeżywać. Czuć. Której chce się doświadczać. „Zakochaj się w bieganiu” autorstwa Anny Szczypczyńskiej – biegaczki o ciepłej, a zarazem pełnej charyzmatycznej energii osobowości – to zdecydowanie jedna z najlepszych pozycji wśród biegowych książek na polskim rynku i bardzo udany debiut. Do tego świetnie skomponowana nie tylko słowem, ale w wizualnej oprawie. Czytasz, czujesz i po prostu chcesz biec – niby nic, a więcej niż wszystko.

Wbrew pozorom, to lektura nie tylko dla kobiet. Choć stworzona przez kobietę i w dużej mierze poruszająca tematy, w której odnajdzie się wiele czytelniczek, z powodzeniem zyska odbiorców również w męskim gronie. I słusznie – bo i panowie znajdą tutaj wiele cennych wskazówek czy rad dotyczących treningu, prosto i przystępnie skomponowane plany treningowe, żywieniową wiedzę i konkretne przepisy na pyszne potrawy, ale też bohatera drugiego planu. Postaci, dzięki której autorka nabrała skrzydeł i myślę, dzięki temu też napisała tak świetną książkę. “Rudzik” – bo o nim mowa, partner życiowy Ani, jest nie tylko świetnym biegaczem, ale i doskonałym przykładem na to, jak dobrze można dograć się w biegowym związku, w którym z czasem pojawia się również dziecko. Dogadać mimo mocno zakręconej codzienności – pracy zawodowej, zwykłych obowiązków i nieustannego braku czasu. Czasu, którego okazuje się może wystarczyć na wszystko jeśli potrafimy dobrze zorganizować swój świat i dzielić się nie tylko tym co tworzymy, ale i przyziemnymi obowiązkami. Czasu, który może być również bajeczną podróżą – bieganiem włączonym w mocno zaciśniętą planami codzienność. A jednak – pasja biegania i miłość, którymi emanuje ta książka już w pierwszych literach jak endorfiny po kilku kilometrach biegu, to coś, co staje się sercem codzienności. Tu świat nie zamyka się w 24 godzinach na dobę – odnosisz wrażenie, że jest go znacznie więcej. Można? Można.

W treści przewija się wiele wspólnych wątków życia, pięknych relacji, które czynią bieganie jeszcze piękniejszym. Jeśli oczekujesz od tej książki napędu w postaci parcia na wynik i prezentacji życiówek – możesz poczuć się zawiedziony. To pięknie przepleciona życiem pasja biegania z elementami fachowych wskazówek i rad, doskonale wkomponowana w codzienność. Warto dodać, że autorka nie poprzestała tu wyłącznie na własnej treningowej czy dietetycznej wiedzy, a zaprosiła do udziału w swojej książce specjalistów i doświadczonych trenerów, którzy ową wiedzą się z nami dzielą. To istotna informacja zwłaszcza dla tych biegaczy, którzy takowej wiedzy poszukują – jest konkretnie, jasno, fachowo. A przy tym napisane przyjaznym – nawet dla całkowitego biegowego laika – a zarazem zrozumiałym w opisach treningu, językiem.

Filigranowa dziewczyna o olbrzymiej pasji – Panna Anna

Jedno jest pewne – żeby w tak charyzmatyczny sposób napisać książkę, bieganie trzeba naprawdę kochać. Tytuł nie odbiega temu wrażeniu. „Zakochaj się w bieganiu” sprawia, że w trakcie czytania kolejnych rozdziałów, po prostu będziesz chciał założyć buty i wyjść pobiegać. Te słowa niosą. Są tak pełne przeżyć, że nie sposób się w nich tylko zatrzymać. Kim jest Ania – autorka książki? Biegaczka, maratonka, wielka pasjonatka tego co robi – dzieli się słowem nie tylko na swoim blogu „Panna Anna”, ale i w publikacjach do gazet. Autorka wielu publikacji, artykułów, felietonów, ale przede wszystkim pełna bardzo pozytywnej energii dziewczyna. Miłośniczka podróży i łączenia tej aktywności z pasją biegania. Od niedawna sprawdza się świetnie w roli mamy malutkiej Nelki, która również staje się po części bohaterką książki. Niedawno przyszło na świat jej drugie dziecko, jak sama określa – to właśnie książka „Zakochaj się w bieganiu”,  do której przeczytania spróbuję Was zachęcić.

Spora dawka treningowej wiedzy

Wysoki poziom merytoryczny treści to zdecydowanie duży atut, który stawia tę książkę wysoko wśród innych biegowych pozycji. Mimo, iż jest to książka napisana przez biegaczkę amatorkę. Profesjonalizm i poważne podejście do tematu biegowego treningu – bardzo duży plus. Ania zaprosiła do współpracy nad książką trenerów, dietetyków, a także fachowców od fizjoterapii. To prawdopodobnie właśnie dzięki takiemu połączeniu, otrzymujemy solidną dawkę treningowej wiedzy napisanej bardzo przystępnym dla czytelnika językiem. Opisy ćwiczeń i co najważniejsze – szerokie wyjaśnienia co i dlaczego jest potrzebne w biegowym treningu, to niewątpliwie atuty tej książki.

4p
No i nie jest nudno – wiedza przeplata się z codzienną rzeczywistością. Czyli tymi problemami, z którymi biegacze borykają się najczęściej. Znajdziemy tu odpowiedzi w wielu ważnych tematach, między innymi jak trenować by unikać kontuzji wraz z przykładami konkretnych ćwiczeń, jak przygotowywać się do startów, przykładowe plany treningowe skonstruowane pod konkretny cel np. gdy chcemy schudnąć czy też plany treningowe pod półmaraton i maraton. W tym dokładne opisy planów, znaczeń biegowej terminologii, etc. Do tego solidny, merytoryczny wstęp również o tym co ważne w odzieży biegowej czy jak dobrać buty do biegania.

dsc-0863p
Co z motywacją? Nie zabrakło rodziału, w którym szczególnie dużo dobrej energii. Pełna energii osobowość autorki sprawia, że z chęcią sięgniemy do słów jej książki. Właściwie w każdym zdjęciu emanuje naturalnym, pełnym pozytywnych endorfin, uśmiechem. Mówiąc w dużym skrócie – po prostu nim zaraża. „Co zrobić, by nam się chciało tak chciało, jak nam się nie chce?” – tak brzmią słowa tytułowe tego rozdziału, bardzo zresztą trafne. Nie znajdziemy tu typowych sloganów, do jakich przyzwyczaił nas internet, a życiową dawkę doświadczeń, które idealnie wkomponowane zostały przez autorkę w tematykę rozdziału. Coś dla tych, którzy potrzebują wewnętrznego „wsparcia” – dojrzałe,  rzekłabym: mądre, psychologiczne podejście do tematów, z którymi boryka się wiele biegaczek. Autorka śmiało porusza zagadnienia, które blokują naszą motywację do ruchu czy regularnych treningów. Psychologia sportu jest ważną częścią treningowej wiedzy, a Ania pisze bardzo świadomie, mądrze, a do tego w dobrym i przystępnym dla czytelnika przekazie. W tym dziale najdziesz również wypowiedzi innych biegaczy, a także wspomnienia z biegów, które stają się kolejnym dowodem na to, że biegać warto.

„(…) bieganie daje dużo więcej. Szlifuje Twój charakter, uczy Cię tego, żeby walczyć o swoje i nie poddawać się po pierwszej czy drugiej porażce. Często musisz wyjść poza strefę komfortu, a to dodaje Ci siły. Odstawiasz na bok wszystko to, co Cię hamuje, cofa, powstrzymuje przed realizowaniem swoich marzeń. Bieganie pomaga osiągnąć wewnętrzny spokój. I właśnie tacy są ci, którzy regularnie uprawiają sport. Dlatego przebywanie wśród innych biegaczy to czysta przyjemność!” – fragment pochodzi z książki „Zakochaj się w bieganiu!” autorstwa Anny Szczypczyńskiej

Bardzo kobieca, ale nie tylko dla kobiet

Można by rzec, że książka skierowana jest do kobiet – bo całe to bieganie dzieje się tu właśnie okiem kobiety i wiele kobiecych tematów porusza. Czy jednak na pewno wpisuje się w nią jedynie target czytelniczek? Owszem, sporo tu treści, które autorka poświęca wyłącznie kobiecemu bieganiu. Ten właśnie stricte „kobiecy” rozdział – o ciąży, treningach w tym odmiennym dla kobiety czasie, diecie, godzeniu czasu z macierzyńskimi obowiązkami, aż po powrót do pełnej biegowej formy, bliski będzie zwłaszcza kobiecie. Sądzę jednak, że i wielu panów doświadczy w czytaniu tej części książki sporo przeżyć. Zwłaszcza tych, którzy już sprawdzają się w roli ojca czy też w przyszłości planują doświadczyć tej roli. Wiele wątków, zwłaszcza tych, w których autorka podkreśla jak istotną rolę w jej macierzyństwie odgrywa partner, który nie pozostaje obojętny codziennej rutynie jaka wkrada się przecież do każdej rodziny, w której na horyzoncie pojawia się mały człowiek. Ciekawie opisany czas – organizacja dnia, podział obowiązków, a także cenne wskazówki jak dobrze wkomponować treningi obu biegających rodziców, tak by żadne nie musiało rezygnować z pasji. Bez znaczenia, czy trenujesz na bardziej wyczynowym poziomie czy też tylko amatorskim – to wszystko jest możliwe. Książka pełna mądrych życiowych wniosków, doświadczeń, które nie zawsze są łatwe, ale uczą i kształcą.

Przyszłe, czy też obecne mamy chcące wrócić do biegowej formy, znajdą tu wiele cennych i konkretnych rad. Tu kolejny raz autorka wychodzi poza wyłącznie własne doświadczenia i sięga po pomoc specjalistów, na czym bardzo zyskuje wiarygodność treści w ujęciu merytorycznym.

Rozdział pełen pyszności – wiesz, co jesz

Śledząc bloga Ani nie sposób nie zauważyć jej miłości do zdrowego trybu życia, w tym zdrowego żywienia i gotowania. Wbrew pozorom, na pytanie jak jeść smaczne i zdrowo, nie ma jednolitej i prostej odpowiedzi. Nie wiem też czy można odpowiedzieć na to pytanie ładniej niż prezentuje to Ania w swojej książce. Do tego ciekawe ujęcie z punktu widzenia człowieka, który jest aktywny zawodowo, a jednak potrafi godzić swój czas tak, żeby znaleźć chwilę na przygotowanie zdrowego posiłku.

2p
W tym dziale znajdziesz nie tylko sporo żywieniowej wiedzy – jakże ważnej z punktu widzenia biegaczki czy biegacza – ale także nieco przepisów na wartościowy posiłek w ciągu dnia. Nie ma tu przydługich czy skomplikowanych opisów, a krótkie, zwięzłe i bardzo przystępne przepisy nawet dla początkujących amatorów kulinarnych podrygów. Wszystko to ładnie zobrazowane zdjęciowo, co sprawia, że jeszcze bardziej chce się sięgnąć po dany przepis i spróbować. Prosta sprawa – jeśli lubisz biegać, ale i zdrowo się odżywiać – nie pomiń tego rozdziału! Tu jest pysznie.

3p

Czytasz z przyjemnością – tu tak po prostu jest

Lubię dobrze wydane książki. Cóż, estetyczna strona tej pozycji jest dużym atutem. Wydawnictwo Septem ma na swojej liście naprawdę sporo książek w biegowej tematyce i nie tylko. Ta pozycja, to jedna z lepiej wydanych książek jaką miałam w ręku. Przejrzystość, przestrzeń, przyjazna tonacja – to to, co nasuwa się już w pierwszym kartkowaniu książki. Ba, co ważne – możesz śmiało zatrzymać się w konkretnym rozdziale i nie odniesiesz wrażenia, że się gubisz. Dobrze wyszczególnione rozdziały, bardzo przyjazne dla czytelnika charakterystyka tematów. Otwierasz na jakiejkolwiek stronie – i wiesz gdzie jesteś. Tuż obok numeracji stron zawarta jest nazwa danego rozdziału. To niewątpliwie dodatkowy atut, możesz bowiem tę książkę czytać na wyrywki – przykładowo chcąc skupić się wyłącznie na samych planach treningowych czy opisie ćwiczeń.

Świetna jakość papieru i bardzo przyjazna dla oczu tonacja. Doskonale czyta się w dziennym świetle, jak i przy małej nocnej lampce. Do tego wytłuszczenia fragmentów, które warto zapamiętać i które stają się ważne czy to w treningu czy diecie. Tabelaryczne i bardzo fajnie skomponowane plany treningowe, uzupełnione o przydatne, proste rysunki, które świetnie obrazują opisywane ćwiczenia w poszczególnych fazach opisu. Jest ład, przestrzeń, porządek – coś co sprawia, że nie „zakleszczysz” się myślowo w danej treści.

dsc-0876p
No i co ważne – zdjęcia. Książka zawiera sporo dobrej jakości zdjęć – nie tylko pysznie zobrazowanych przepisów kulinarnych dla biegaczy, którymi autorka dzieli się w swojej książce – także sporą dawkę zdjęć z prywatnych archiwów Ani, co jeszcze bardziej zbliża nas do niej jako autorki. Pozwala pełniej przeżywać treść, a zarazem staje się nam ona bliższa i bardziej namacalna. Pyszne litery plus oprawa zdjęciowa tworzą subtelną całość, którą chłonie się jednym tchem.

Dlaczego warto? Tę książkę pochłoniesz jednym tchem

Pomyśleć, że autorka książki prowadziła jeszcze parę lat temu zupełnie inny tryb życia – bardzo intensywna praca, imprezy, a ruchowa aktywność wcale nie była jej tak po drodze. O tej metamorfozie również wspomina na jej łamach. Jak zmienia nas bieganie i ile dzięki niemu zyskujemy? To całkowicie nowy świat. Odmienny. Ale jakże ciekawy i pełen dobrych wartości.

Nieważne czy biegasz dla życiówek i bicia kolejnych rekordów na zawodach czy też traktujesz bieganie jako wewnętrzną medytację wśród leśnych drzew w tempie slow jogging. Ważne, że to czujesz. Że stajesz się lepszy sam dla siebie. Że bardziej dostrzegasz świat, codzienność, życie obok. Że ciągle chcesz się uczyć i odkrywasz coraz to nowe zalety biegowego treningu. Że tworzysz coraz więcej biegowych przyjaźni i że tą pasją, chcesz się dzielić. I o tym właśnie jest ta książka, w pięknych łączeniach z miłością, którą chce się przeżyć – wspólnie z autorką, małą Nelką i wytrawnym biegowym partnerem w tle.

Czy można było napisać tę książkę lepiej? Nie sądzę. Chłonie się ją po prostu jednym tchem. Szczerze przyznam – czekam na informację o tej książce w wersji audio czytanej przez samą autorkę. W połączeniu z jej głosem (bardzo radiowym), byłaby to doskonała pozycja na dłuższą podróż samochodem. I choć jestem raczej miłośniczką książek w tradycyjnej, papierowej formie, nie oparłabym się w tym wypadku również wersji audio. Mam nadzieję, że Anna Szczypczyńska nie poprzestanie na jednej książce – że ta to dopiero początek. Przedsmak biegowej przygody, z którą nadal będzie się z czytelnikami dzielić. Bo czyta się naprawdę dobrze. I co ważne – chce się biec!

Tu słowa przenikają bardziej niż przestrzeń. To książka o bieganiu i nie, bo dużo w niej codziennego życia i pięknej międzyludzkiej relacji. “Zakochaj się w bieganiu” równie trafnie komponuje się w słowach: zakochaj się w życiu. To niewątpliwe jedna z najciekawiej napisanych książek o biegowej tematyce dostępnych na polskim rynku. Ciepła, pełna energii, pasji, miłości. Książka, którą się po prostu chłonie – serdecznie polecam. – Aleksandra Janiszewska, redaktor naczelna TreningBiegacza.pl

Książka dostępna w księgarniach i bezpośrednio na stronie Wydawnictwa Bezdroża.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Konkurs z ORLEN Warsaw Marathon – wygraj atrakcyjne nagrody!
Następny wpis
Dar Serca w ramach ORLEN Warsaw Marathon
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu