fbpx
Buty do biegania

Under Armour HOVR Phantom 2 – test butów

Nie miałem okazji biegać w pierwszej wersji Phantomów. Nie mam zatem ani punktu odniesienia ani wyrobionego zdania czy…
Under Armour HOVR Phantom 2

Nie miałem okazji biegać w pierwszej wersji Phantomów. Nie mam zatem ani punktu odniesienia ani wyrobionego zdania czy Under Armour HOVR Phantom 2 są lepsze, gorsze, bardziej czy mniej dopasowane. Postaram się jednak przedstawić ten but takim, jakim jest, bez zbędnych odniesień do poprzednika, ale nie daruję sobie zrobienia krótkiej dygresji do innych marek, które podobnie jak UA pod piętę wkładają tyle centymetrów “mięcha”.

Dawno, oj bardzo dawno nie biegałem w butach, które mają aż 9 milimetrów dropu. Generalnie w doborze butów dążę raczej do tego, aby ta różnica pomiędzy palcami, a piętą była jak najmniejsza, aczkolwiek coś w okolicach 4mm jest dla mnie idealną proporcją. Stąd też byłem dosyć mocno zaskoczony czytając specyfikację techniczną Phantomów 2. 9mm? Poważnie?

Dziesięć lat temu 10-12mm drop był normą. Śmiało mogę powiedzieć, że w tamtym okresie byłem tuż przed, w trakcie lub tuż po wyleczeniu kontuzji. Ciągle to samo. Kontuzja goniła kontuzję. Ból kolan, bioder, stawów skokowych, piszczeli, kręgosłupa. To była ciut taka ruletka, co tym razem nawali?

Under Armour HOVR Phantom 2
Under Armour HOVR Phantom 2 przeznaczony do biegania po twardych nawierzchniach

Przeanalizowałem sobie to sumiennie, z czego to wynika i postanowiłem zmienić technikę z typowego walenia piętą o podłoże (w butach z dropem 12mm nie da się inaczej) na bieganie bardziej ze śródstopia (spróbuj biegając boso nie zmienić techniki na bieganie ze śródstopia). Odchudziłem buty, dążąc do dropu 4-6mm, ale i mając w zanadrzu takie z zerowym. Te zakładam w momentach, gdy zaczyna mnie pobolewać któryś z achillesów. Dwa, trzy treningi i ból znika. Dziś na szczęście dostępnych jest kilkanaście modeli, które oprócz zerowego dropu zapewniają również odpowiednią dawkę amortyzacji, bo bez tej nie da się za wiele powalczyć. Asfalt i twarde nawierzchnie wygrają.

Konstrukcja UA Phantom 2

Na myśl przychodzi mi słowo: mięsisty. Phantom 2 to kawał solidnej konstrukcji z 26,5mm mięcha pod piętą i aż 17,5mm pod palcami. Jako żywo przypomina mi to buty Hoka, aczkolwiek w przypadku Phantoma dostrzegam zdecydowanie lepszą jakość wykonania i użytych materiałów. To, na co zwracam uwagę, to odkształcenia podeszwy wewnętrznej, czyli tej warstwy amortyzacyjnej, która odkształca się pod wpływem sił, jakie generuje biegacz, a właściwie jego pięta.

Under Armour HOVR Phantom 2
Podeszwa i cholewka Under Armour HOVR Phantom 2

Jak wspomniałem, ciężko mi w Phantomach zachować technikę ze śródstopia i mimowolnie walę tą piętą. Jednak po pokonaniu w nich ponad 100km nie dostrzegam na razie negatywnych odkształceń. Tu duży plus, bo nic mnie tak nie irytuje w butach biegowych jak zbliżanie się cen butów do granicy 1.000 zł (co swoją drogą jest kompletnym absurdem), a trwałość materiałów w okolicach 400-500km. Jak ten trend się utrzyma, to bieganie niebawem będzie zdecydowanie droższe aniżeli jazda samochodem o umiarkowanym apetycie na paliwo w okolicach 10l/100km.

No skoro już jesteśmy przy cenach. 

UA Phantom 2 kosztował 600-650zł (w momencie premiery). Teraz, gdy piszę ten test można go już dostać za 420-440 zł. Cena zdecydowanie bardziej do przyjęcia, ale nie kupiłbym tych butów drugi raz. Wiesz. Niby wszystko ok, but wygodny, ale nie ma tego czegoś, co sprawia, że czujesz frajdę “na nodze”.

Under Armour HOVR Phantom 2
Wysoka amortyzacja i elastyczna cholewka to atuty Under Armour HOVR Phantom 2

Phantom 2 jest mega sztywny, twardy, brak mu responsywności i pazura. Próbowałem w nim robić szybsze treningi, ale albo noga latała mi w bucie, albo zbyt mocno ściągnięte sznurowadła powodowały dyskomfort. Nie można mu jednak odmówić jakości wykonania. Ta jest naprawdę na bardzo wysokim poziomie. Wykonanie cholewki przypominającej skarpetę i połączenie jej z materiałem usztywniającym na wysokości grzbietu stopy to naprawdę majstersztyk. Może jedynie otoczenie pięty tandetnym, złotym plastikiem niweczy ten efekt, ale w innej linii kolorystycznej tego modelu, nie wygląda to aż tak najgorzej. Wszelkiego rodzaju przeszycia, wykończenia i sam materiał cholewki – nie ma się do czego przyczepić. Z chęcią przetestowałabym ten but z “innym podwoziem”. Niech użyją tę cholewkę i dadzą mu inną podeszwę zewnętrzną i wewnętrzną, a z pewnością wielu biegaczy zakocha się w tym bucie bez reszty, bo będziemy mieli Boosty za ułamek ich ceny.

Usztywniający zapiętek sprawia, że pięta jest na sztywno osadzona w jednym miejscu. Osobiście nie lubię tego efektu, ale w zasadzie o tym bucie nie można jednoznacznie powiedzieć, że jest jakiś. Mam na myśli cholewkę. Z jednej strony pięta i część środkowa (ze sznurowadłami) są bardzo sztywne, pomimo że są wykonane na wzór skarpety, natomiast śródstopie pozostawia palcom dosyć sporo miejsca. Powiedziałbym nawet, że za sporo, co właśnie sprawia, że but wolno reaguje i stopa w przodostopiu odrobinę pływa. Drobna modyfikacja tego mankamentu powinna mocno zmienić charakterystykę tego buta.

Under Armour HOVR Phantom 2
Bieżnik Under Armour HOVR Phantom 2

Podeszwa zewnętrzna, jak już wspomniałem, jest bardzo sztywna. Wkładając sporo siły, udaje mi się zgiąć same palce. Całkowicie sztywna pozostaje pozostała część konstrukcji. Sama podeszwa zapewnia fajną trakcję, dobre trzymanie, jest w miarę agresywna, co sprawia, że nawet bieganie po mokrej, śliskiej nawierzchni nie sprawia problemu, a i na nieodśnieżonych miejskich chodnikach też daje sobie radę. To chyba trochę taki zgniły kompromis: trakcja kosztem elastyczności.

Dobra, do brzegu

Under Armour HOVR Phantom 2 to but nie z mojej bajki, ale zwalam to na karb chorób wieku dziecięcego. Wszak marka Under Armour dopiero zaczyna zdobywać doświadczenia na tym polu, a już na początku tej drogi nie można odmówić im poczucia smaku i wyjątkowości. Ich buty są po prostu ładne. Pomimo sporej ilości piany pod piętą, nie przypominają żelazka, wykazują przejawy bycia drapieżnikiem, aczkolwiek jeszcze drapieżnikiem z pewną formą nadwagi. Po zrzuceniu tego balastu powinno być lepiej. Tak więc szczerze im dopinguję.

CechaUnder Armour HOVR Phantom 2
Przeznaczenieasfalt
Dla kogobiegacz początkujący
Drop9mm
Waga buta (rozm. 42,5 EUR)327g
Amortyzacja5/5
Wygoda4/5
Rodzaj stopyneutralna
Dynamika2/5
Podobne butyHoka Clifton 5
Podeszwa zewnętrzna
Bieżnik4/5
Odczuwalność podłoża1/5
Przyczepność5/5
Podeszwa środkowa
Elastyczność2/5
Responsywność2/5
Wsparcie łuku podłużnego4/5
Stabilizacja4/5
Cholewka
Dopasowanie4/5
Przodostopie3/5
Trzymanie pięty5/5
Elastyczność3/5
System wiązania4/5
Wentylacja5/5
Ochrona palców3/5

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 1

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
“Stawy życia” czyli biodra. Jak o nie zadbać?
Następny wpis
Testujemy The North Face Flight VECTIV™

Powiązane artykuły

Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 1

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu