fbpx
Buty do biegania

PUMA Deviate NITRO – karbon obnaży Twoje słabości

PUMA Deviate NITRO to moje pierwsze spotkanie z płytką karbonową. Oczekiwałam, że to będzie but “inny”, ale nawet…
PUMA Deviate Nitro - podnoszą poprzeczkę.

PUMA Deviate NITRO to moje pierwsze spotkanie z płytką karbonową. Oczekiwałam, że to będzie but “inny”, ale nawet nie podejrzewałam, że dostanę od nich taką lekcję pokory.

Pierwsze wrażenia

Po nadzwyczaj udanym spotkaniu z butami PUMA Liberate NITRO, w moje ręce trafił kolejny z pięciu modeli z linii – Deviate NITRO. Ponieważ kończyłam właśnie poprzednią recenzję, nie chcąc “zakłócać” sobie odbioru, nowy model przez kilka dni czekał w szafie. W końcu nadszedł TEN dzień. Założyłam buty i… przez pierwszy moment nie bardzo wiedziałam, jak w nich chodzić, a co tu dopiero o bieganiu mowa!

PUMA Deviate NITRO to aż 38mm pod piętą i 28mm pod palcami. 10mm dropu całkowitego i 8mm po wyjęciu wkładki. Podeszwa jest lekko wyprofilowana i pod palcami zadarta. No i oczywiście wyróżnik tego buta – płytka INNOPLATE, która zwiększa ich sztywność. Wszystko to razem spowodowało, że w butach czułam się (i nadal trochę tak się czuję) jakbym stała na beretach stabilizacyjnych. Mimowolne ćwiczenia propriocepcji? 

Pierwsze kroki były raczej niestabilne i nieufne. Zaczęłam zastanawiać się, jak ja właściwie w nich pobiegnę! Przecież połamię nogi na pierwszym kilometrze… Czego jednak się nie robi dla testu. 

PUMA Deviate Nitro są dosyć wysokie i trzeba się do tego przyzwyczaić.
PUMA Deviate Nitro są dosyć wysokie i trzeba się do tego przyzwyczaić. 

Pierwszy trening w PUMA Deviate Nitro

Ponieważ Deviate “jest idealnym wyborem dla większej amortyzacji na dystansach obejmujących nawet maraton”, a przynajmniej tak opisuje go PUMA, postanowiłam od razu wybrać się w nich na nieco dłuższe bieganie. I… (#dramaticpause) po pierwszych 5km musiałam na chwilę przystanąć i się uspokoić. Obecnie moje komfortowe tempo to ok. 5:30-5:50 na km, Deviate mnie rozpędziły i pierwszą piątkę poleciałam w tempie 5:16, 5:10, 5:00, 5:10, 5:11. Ogień pod stopami, a już na pewno w płucach. 

Przystanąć musiałam z jeszcze jednego powodu – musiałam poprawić wiązanie. Wnioskując po innych recenzjach, chyba nie tylko ja mam z tym problem – Deviate trudno dobrze zasznurować. Na początku sznurówki zdjęłam z ostatniego oczka i okazało się to błędem. Choć lubię luźno dopasowane buty, tu nieprzyjemnie zaczęły chodzić mi po Achillesie i pięcie ogółem. Po lekkim ściągnięciu sznurówek Deviate znacznie lepiej się ułożyły. Na kolejny bieg użyłam już ostatniego oczka i teraz dużo lepiej już złapać “to” wiązanie.

Ku mojemu zaskoczeniu, w biegu nie czułam już tego dziwnego uczucia niestabilności. Z każdym krokiem moje zaufanie do butów rosło i jednocześnie nadal lekko przerażało mnie moje własne tempo. Zanim jednak więcej o tym, przyjrzyjmy się samej konstrukcji buta. 

Konstrukcja – cholewka

W bucie PUMA Deviate Nitro stopę oplata lekko pluszowa siateczka. Tej wersji pluszu jednak nie mylmy ze słodkimi maskotkami. Cholewka jest miękka, ale i wytrzymała. Bardzo dobrze układa się na stopie i jest świetnie oddychająca. Osobiście preferuję szerszy przód i nieco miejsca na palce – Deviate idealnie trafia w moje potrzeby.

Pluszowa siateczka jest wytrzymała, oddychająca i komfortowa.
Pluszowa siateczka jest wytrzymała, oddychająca i komfortowa.

Język buta jest z nim częściowo zintegrowany, dzięki czemu się nie przesuwa. Materiał pokryty został cienką, gumowaną warstwą, która dodatkowo na górze jest wyprofilowana. Wszystko razem dobrze osłania i oplata stopę. 

To gumowate tworzywo wykorzystane jest również wokół sznurówek i jako kołnierz. Myślę, że nawet na zdjęciach widać solidne i super estetyczne wykonanie, do którego nie można się przyczepić. I o ile wyglądowo wszystko gra, część osób może mieć problem z zapiętkiem, który wraz ze wspomnianym materiałem i odblaskowym paskiem jest sztywny i przy zbyt krótkich skarpetach, obciera skórę. Być może problemem jest też sama wysokość lub sposób wyprofilowania tej części buta? To pytanie musi postawić sobie firma i miejmy nadzieję, że zobaczymy korektę w drugiej wersji modeli (PUMA podobno już od dłuższego czasu pracuje nad kolejnymi propozycjami!).

Warto jeszcze dodać, że problemy z zapiętkiem dotyczą zarówno kobiet jak i mężczyzn, choć PUMA, wedle przyjętej strategii, projektowanie zaczyna od “płci pięknej” i uwzględnia zwężoną piętę, niższe podbicie i inaczej wyrzeźbiony łuk stopy.

IMG 3780
Wysoki i sztywny zapiętek może lekko obetrzeć piętę. Warto do butów znaleźć odpowiednie skarpetki.

Podobnie jak w modelu Nitro, znajdziemy tu również “zderzaki”, czyli dwie poduszeczki, które umiejscowione pod kostką mają za zadanie pomóc w dopasowaniu buta i poprawić komfort biegu. 

To, co bardzo cenię we wszystkich modelach PUMY, to również liczba elementów odblaskowych. Na cholewce znajdziemy wspomniany pasek na pięcie, pod piętą jest odblaskowy spoiler z tworzywa TPU, a branding na boku buta uzupełniono o odbijający światło barwnik. 

Konstrukcja – podeszwa 

W linii NITRO PUMA uwzględniła 5 propozycji:

  • lekkie treningowo-startowe Liberate,
  • codzienne, oferujące zwiększoną amortyzację Velocity,
  • stabilizujące Eternity,
  • długodystansowe Deviate, 
  • długodystansowe dla zawodników pro Deviate Elite.

Wspólnym elementem dla wszystkich butów jest oczywiście innowacyjna pianka Critical NITRO Foam, która według marki jest lżejsza o 50% od EVA i 35% od Pro-Foam Lite. Jej waga nie wpływa negatywnie na żywotność. W momencie pisania tego testu w butach nabiegane mam 175km i rzeczywiście trudno tu mówić jeszcze o zużyciu, ubiciu i czy innej stracie właściwości. 

Co składa się na PUMA Deviate NITRO? (źr. materiały producenta)
Co składa się na PUMA Deviate NITRO? (źr. materiały producenta)

Modele Deviate wyposażone zostały w płytkę INNOPLATE. Z informacji podanych w czasie online’owej konferencji prasowej wynika, że płytka w Deviate Elite to włókno węglowe, natomiast w Deviate użyty został kompozyt z wykorzystaniem tego typu włókien. Płytka rozciąga się na całej długości stopy, a pod palcami jest rozcięta. Mimo poszukiwań, nie udało mi się znaleźć wytłumaczenia dlaczego inżynierowie PUMY zdecydowali się akurat na taki kształt. Wydaje mi się, że “pęknięcie” pozwala na bardziej naturalną pracę stopy. Lekko pofalowany profil płytki wspiera naturalne przetaczanie stopy i zachęca biegacza do wybijania z palców. 

Niezależnie od modelu z linii NITRO, na który się zdecydujesz, z pewnością docenisz też PUMAGRIP. Guma, która jest autorską mieszanką firmy jest jak spełnienie marzeń biegaczy (a może nie tylko tych?). But naprawdę świetnie trzyma się mokrych nawierzchni, a PUMAGRIP wygrywa według mnie  z Continental czy Vibram. Chętnie sprawdziłabym jak sprawuje się na mokrych kamieniach w terenie – PUMA, może tak but trialowy za jakiś czas?  

IMG 3772
PUMAGRIP chciałabym mieć na wszystkich butach! 

Podwójna warstwa pianki, płytka, zderzaki, odblaskowy spoiler pod piętą – to wszystko musi ważyć. W rozmiarze 41 (wkładka 26,5cm) mówimy o 253 gramach. Uważam, że to nadal bardzo przyzwoity wynik. Zwłaszcza dla butów, na dłuższe dystanse. 

253 gram dla tak mocno amortyzowanego buta to bardzo dobry wynik.
253 gram dla tak mocno amortyzowanego buta to bardzo dobry wynik.

Karbonowe bieganie w PUMA Deviate NITRO

Przyznam, że napisanie tej recenzji potrwało dłużej, niż się spodziewałam. But mnie zaskoczył, nie od razu się dogadaliśmy i początkowo miałam wątpliwości, czy test w ogóle ukończę. 

W grudniu przydarzył mi się mały wypadek – biegnąc po śniegu wymieszanym z piachem, przewróciłam się i (najpewniej) naderwałam torebki stawowe w przodostopiu (tuż nad paluchami) obu stóp. Pod koniec marca, gdy zaczęłam testy modelu Deviate, wydawało mi się, że kontuzję mam już dawno za sobą. Jednak pierwsze treningi pokazały, że moje stopy są ok na jakieś 90% i zwłaszcza po prawej stronie staw się odzywa po biegu, a także w momencie, gdy próbowałam fragmenty w butach przespacerować. W mojej opinii do naruszenia stawu przyczyniła się INNOPLATE, która sprawiała, że przeszłam na mniej naturalne dla mnie wybicie z palców i cały przód stopy zaczął dużo mocniej pracować. 

Nie wyobrażałam sobie testów przerwać, ale po buty sięgałam w odstępach kilkudniowych, by uspokoić stawy znanymi i spokojniejszymi butami. Dodatkowo wznowiłam rolowanie stóp i masowanie piłeczką-jeżem. Dopiero po dobrych kilkudziesięciu kilometrach stopy się przyzwyczaiły i (być może) nieco wzmocniły na tyle, bym po buty mogła sięgać nawet codziennie.   

Poza zaniedbaną kontuzją, buty szybko obnażyły kolejną moją słabość – nie wystarczająco silne czworogłowe, co zwłaszcza odczuwam na podbiegach. Choć w ostatnim roku po każdym biegu grzecznie się rozciągam, czasem roluję, niestety mniej w moim kalendarzu ćwiczeń obwodowych i ogólnorozwojowych. Czuję, że moje nogi są słabsze i “zamulone”. Buty, takie jak Deviate zyskują przy dynamicznym bieganiu, lubią wysokie podnoszenie nóg i długi krok. Można w nich oczywiście po prostu truchtać, ale buty zachęcają do tego, by zrobić coś więcej. Przy słabej formie nie wykorzystamy po prostu ich potencjału.

Następna rzecz, która się stała dla mnie szybko jasna – do szybszego biegania przygotowane muszą być również Twoje płuca. “Szybkie buty” mogą pomóc, ale jeśli cała machina jest nienaoliwiona i niesprawna, buty nie załatają tych braków, a wręcz je podkreślą. Deviate’om łatwo ulec i przyspieszyć ponad tempo, które może być dla Ciebie akurat zbyt wymagające. Nie mówię tego jako negatyw samego buta – uważam, że może być on super narzędziem w treningu, o ile będzie się potrafiło go dobrze wykorzystać.  

Przed wyborem PUMA Deviate Nitro warto zastanowić się jeszcze na jakiej nawierzchni chcesz ich używać, bo w mojej opinii są to pożeracze asfaltu. Osobiście, na żadnej innej nawierzchni nie odczuwam tak mocno efektu płytki karbonowej, a przez wysokość buta i słabe czucie nawierzchni poza asfaltem czuję się wręcz niepewnie. Dobrym obrazem jest poniższy trening. Cała trasa jest praktycznie płaska. 6. i 7. kilometr wiodły polną ścieżką i momentalnie da się zauważyć spadek tempa. W mojej ocenie, Deviate najlepiej pracuje na asfalcie, but pozwala na dobre wybicie się i czuć to pchnięcie nogi w przód. 

Przykładowy trening w PUMA Deviate Nitro - poza asfaltem tempo widocznie spadło.
Przykładowy trening w PUMA Deviate Nitro – poza asfaltem tempo widocznie spadło.

Podsumowanie

Mówi się, że do butów minimalistycznych trzeba się przyzwyczajać, powoli uczyć się w nich biegać na nowo, pozwolić wzmocnić się mięśniom stopy i łydki. Uważam, że podobnie powinniśmy zacząć mówić o butach z płytkami karbonowymi. Im szybszy but, tym lepiej musimy być przygotowani. But będzie wymagał od nas lepszej sylwetki, ładniejszego kroku, silniejszych mięśni, będzie zmuszał nas do bardziej wytężonej pracy, żeby sam mógł “zabłysnąć”. Słaba forma, kontuzje, braki kondycyjne – tego samymi butami nie nadrobimy, a przynajmniej nie w takim stopniu, który uzasadniałby ich posiadanie. 

Jeśli jednak uznasz, że karbon jest dla Ciebie i chcesz wykorzystać jego zalety, PUMA Deviate Nitro mogą stać się Twoim przyjacielem. Kombinacja pianki NITRO z płytką INNOPLATE powodują, że but jest komfortowy i szybki. Biegnąc w nich masz wrażenie, że każdy Twój krok jest nieco dłuższy i naładowany energią. But wykonany jest ze starannością i po niemal 200km na liczniku nie widać jeszcze żadnych śladów zużycia. Polecałabym go raczej jako jeden z butów w Twojej rotacji, a nie jedyny i codzienny but treningowy. Jeśli nauczysz się w nich biegać, z powodzeniem mogą to być buty na półmaraton, a być może i na maraton. 

CechaPUMA Deviate NITRO
Przeznaczenieasfalt, asfalt i jeszcze raz asfalt
Dla kogodla tych co w długim bieganiu chcą przenieść się na wyższy poziom
Drop8mm bez wkładki, 10mm z wkładką
Waga buta253g dla damskiego rozm. 41
Amortyzacja5/5
Wygoda4/5 (punkt odjęty za zbyt wysoki zapiętek)
Rodzaj stopyneutralna
Dynamika4/5
Podeszwa zewnętrzna
Bieżnik5/5
Odczuwalność podłoża3/5 (wysoka podeszwa izoluje od podłoża)
Przyczepność5/5 (PUMAGRIP to spełnienie marzeń)
Podeszwa środkowa
Elastyczność3/5 (but jest raczej sztywny, ale to niekoniecznie wada)
Responsywność4/5
Wsparcie łuku podłużnego5/5
Stabilizacja3/5
Cholewka
Dopasowanie5/5
Przodostopie5/5
Trzymanie pięty3,5/5
Elastyczność3,5/5
System wiązania4/5
Wentylacja5/5
Ochrona palców4/5

Testowany but: Puma Deviate Nitro; dostępne już w kilku wersjach kolorystycznych za 799zł na https://eu.puma.com
Rozmiar: 41, dł. wkładki 26,5cm

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Kiedy należy udać się do fizjoterapeuty?
Następny wpis
Holistyczne podejście do sportu. Rusza Centrum Biegowe ASICS – wirtualne spotkania z ekspertami

Powiązane artykuły

Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu