fbpx
Gadżety biegacza

Sam na sam z nocną ścieżką – bieganie pod pełną kontrolą. Test latarki czołowej Fenix HL23 + KONKURS

Czołówka to zdecydowanie jeden z tych gadżetów, który prędzej czy później staje się niezbędnym ekwipunkiem każdego biegacza. Jesienią czy zimą, gdy dzień jest krótki, jest szczególnie przydatna dla osób mieszkających z dala od centrum miasta lub na wsi, gdzie drogi i chodniki nie są oświetlone. Czołówka to także jeden z elementów niezbędnego wyposażenia podczas biegów górskich. Przyda się także wszystkim tym, którzy po prostu lubią biegać po zachodzie słońca - a warto! Bieganie nocą niesie z sobą zupełnie inne przeżycia.
fenixkasia 01

Czołówka to zdecydowanie jeden z tych gadżetów, który prędzej czy później staje się niezbędnym ekwipunkiem każdego biegacza. Jesienią czy zimą, gdy dzień jest krótki, jest szczególnie przydatna dla osób mieszkających z dala od centrum miasta lub na wsi, gdzie drogi i chodniki nie są oświetlone. Czołówka to także jeden z elementów niezbędnego wyposażenia podczas biegów górskich. Przyda się także wszystkim tym, którzy po prostu lubią biegać po zachodzie słońca – a warto! Bieganie nocą niesie z sobą zupełnie inne przeżycia.

Ta mała latarka, która zdobi głowę biegacza ma bowiem ważne zadanie. Mianowicie oświetla nam drogę podczas pokonywania kilometrów, dzięki czemu pozwala zauważyć zagrożenia, jakie stawia trasa nocą (wystające kamienie, nierówności w nawierzchni itp.). Czołówka Fenix HL23, którą postaram się Wam przybliżyć, jest doskonałą opcją dla osób biegających rekreacyjnie. Także biegaczy, którzy nie chcą rezygnować z przyjemności biegania w długie, jesienne czy zimowe wieczory. Latarka diodowa Fenix HL23 to także świetna opcja dla tych, którzy od czołówki oczekują czegoś więcej niż tylko strumienia światła.

fenixkasia-10

Pierwszy kontakt z Fenix-em

Co otrzymujemy? W pudełku znajdziesz baterię AA, zapasową uszczelkę i oczywiście latarkę wraz z elastycznym paskiem mocującym na głowę. Obsługa czołówki jest bardzo intuicyjna, zatem do jej uruchomienia nie trzeba posiadać żadnej tajemnej wiedzy, ani dodatkowych narzędzi. Poradzą sobie nawet najbardziej sceptyczni użytkownicy, którzy nie są za pan brat z nowinkami technologicznymi.

fenixkasia-11

Po rozpakowaniu latarki z pudełka byłam mile zaskoczona jej gabarytami. Latarka czołowa Fenix HL23 jest niewielka i waży zaledwie 100 gramów z baterią, co sprawdziłam osobiście. Dzięki temu podczas treningu praktycznie jej nie czuć. Fenix-a zakładamy na głowę za pomocą pojedynczego, elastycznego paska, który w dość prosty sposób można dopasować do odpowiedniego dla siebie rozmiaru. Jest on wykonany w taki sposób, że w kontakcie ze skórą nie powoduje dyskomfortu i otarć w trakcie treningu.

fenixkasia-03

Sama czołówka wykonana jest z wysokiej jakości materiałów (aluminiowa obudowa z plastikowym mocowaniem do paska), dzięki czemu na pierwszy rzut oka widać, że to solidny produkt. Po lewej stronie znajduje się miejsce na baterię – oznaczone napisem OPEN. Po prawej natomiast przycisk, który służy do włączania/wyłączania latarki oraz zmiany mocy światła. Aby uruchomić Fenix-a należy przytrzymać przycisk z prawej strony przez około 5 sekund. Powtórzenie tej czynności spowoduje wyłączenie latarki. Wszystko zatem odbywa się w prosty, intuicyjny sposób.

Parametry techniczne

Fenix HL23 wyposażony jest w jedną białą diodę, emitującą światło ciągłe w 3 trybach mocy o zasięgu nawet do 55 metrów.

fenixkasia-07

Ponadto, ten model latarki charakteryzuje jeszcze:

  • wodoodporność – Fenix HL23 posiada maksymalny poziom ochrony IP68, co oznacza, że jest całkowicie szczelny na kurz oraz jest chroniony przez skutkami ciągłego, całkowitego zanurzenia w wodzie pod ciśnieniem do głębokości 2 metrów przez czas 1 godziny
  • żywotność diody – do 50 000h
  • odporność na upadek – do 1m
  • małe wymiary – długość 71mm / szerokość 38,9mm / wysokość 40mm
  • waga: 52 gramów bez baterii
  • możliwość nachylenia strumienia światła w górę i w dół za pomocą ząbkowanej regulacji
  • źródło światła – dioda Cree XP-G2 (R5)
  • soczewka – ultra clear glass, chemicznie wzmocnione, z powłoką AR

Zmrok i noc nie będzie Twoim wrogiem, a stanie się przyjacielem

Z czołówką Fenix HL23 zdecydowanie można się zaprzyjaźnić. Z racji tego, że mieszkam poza miastem, miałam okazję ją testować w warunkach całkowitego braku oświetlenia na nawierzchni asfaltowej, szutrowej i leśnej. W takim terenie polecam wysoki strumień światła (150lm), dzięki czemu trening w ciemności staje się przyjemnością. Jedynym minusem , jaki tu dostrzegam, to długość pracy na najwyższym trybie – 1h 20min. To zdecydowanie za mało, by zabrać latarkę na ultramaraton w góry. Jednak z drugiej strony, nie ma się co dziwić – pamiętajmy, że zasilania jest tylko jedną baterią AA, co też zapewnia jej stosunkowo niską wagę.

fenixkasia-02

fenixkasia-06

W mieście spokojnie możesz korzystać z trybu średniego i niskiego. Ten ostatni gwarantuje czas pracy czołówki aż do 100h, więc bez obawy da sobie radę w trakcie dłuższych treningów. Jej zaletą jest także wodoodporność, dzięki czemu doskonale radzi sobie nawet podczas intensywnego deszczu, a najwyższy stopień odporności IP68 gwarantuje, że sprzęt będzie działał nawet wtedy, gdy wpadnie nam do strumyka, rzeki czy kałuży. Sprawdzone!

fenixkasia-05

Biega się z nią bardzo komfortowo. Przez swoje małe gabaryty jest praktycznie nieodczuwalna podczas użytkowania. Jej dodatkowym atutem jest prostota obsługi. Wszystko zamknięte jest w jednym przycisku, dzięki czemu szybko i łatwo można zmienić tryb pracy latarki. Możliwość ustawienia nachylenia – kierunku padania światła, w łatwy sposób pozwoli, np. odczytać dane z mapy czy zawiązać sznurowadło. Muszę przyznać, że urzekł mnie także jej wygląd. Co prawda od tego typu sprzętu nigdy nie oczekuję, że będzie ładny czy zgrabny, bo najważniejsza jest tutaj jednak jego wytrzymałość i niezawodność.

fenixkasia-09

Fenix HL23 to idealne połączenie estetyki, prostoty i solidnego wykonania. Konstrukcja tej czołówki jest świetnie przemyślana – nie znajdziesz tu zbędnych elementów. Ten model będzie doskonałym towarzyszem dla biegacza, który oczekuje przede wszystkim solidnego strumienia światła oraz lekkiego i wytrzymałego sprzętu.

Zdjęcia do recenzji wykonał Patryk Ptak

Lubisz biegać po zmroku? Mamy dla Ciebie czołówkę Fenix – KONKURS!

Odpowiedz na pytanie: jaką biegową wyprawę zaplanowałbyś sobie z czołówką Fenix? Autora najciekawszej odpowiedzi nagrodzimy latarką czołową Fenix HL15, recenzję której zamieścilśmy pod tym linkiem. Odpowiedzi udzielacie w komentarzu pod treścią konkursu lub w komentarzu pod tym postem na fanpage Trening Biegacza. Czekamy do 18.10.2017, a wyniki opublikujemy 20 października. No to zaczynamy zabawę – czas start!
 

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Moc, energia, zasilanie - czyli jaki rodzaj ogniw wybrać do latarki czołowej
Następny wpis
Siła z mięśni brzucha. Plank - klucz do sukcesu każdego biegacza

Powiązane artykuły

Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu