Skrót od Ogólna Wytrzymałość Biegowa w pierwszym zakresie intensywności.
To podstawowy środek treningowy właściwie każdego długodystansowca. Wartość tętna powinna mieścić się między 70 a 80% Tmax. Na całość rocznej pracy biegacza przypada prawie 75 – 80% objętości OWB1. Jak i w przypadku innych środków, podstawowym problemem podczas jego realizacji jest utrzymanie tempa we wskazanym zakresie i to przez cały zaplanowany czas trwania akcentu – nie szybciej i nie wolniej. Bardzo pomocny w realizacji tego typu treningów jest pulsometr. Dla tych, którzy nie dysponują takim urządzeniem dobrym miernikiem tempa jest założenie, by podczas OWB1 móc w miarę swobodnie rozmawiać. Jeśli rozmowa może sprawiać problemy, to znak, że tempo jest zbyt wysokie.
Dla niewtajemniczonych dodam, że OWB1 określany jest również w kręgach biegaczy mianem BC1 – bieg ciągły w pierwszym zakresie intensywności.
Aby jeszcze bardziej zagmatwać sprawę dodam coś od siebie. Mianowicie w przygotowaniach do Maratonu na ostatnie 8 tygodni przed startem zdecydowałem się na zastosowanie planu niemieckiego trenera Petera Greifa. Plan był niemalże idealnie dostosowany do moich naturalnie bieganych prędkości, kilometrażu i innych około biegowych spraw wpływających bezpośrednio na jego realizację. Największym zaskoczeniem w nim dla mnie było, że ów trener stosuje niejako dwa rodzaje biegu ciągłego w pierwszym zakresie:
- BC — 4:47 – 4:52 min/km
- BC1 — 5:22 – 5:37 min/km
Abyście nie myśleli, że ta wolniejsza wersja BC1 jest swoistego rodzaju odpoczynkiem, spieszę z wyjaśnieniami, iż Peter Greif dokłada kolejny akcent treningowy jakim jest Recom, biegany z prędkością 5:37 – 5:52 min/km, natomiast wersja druga jest tempem stosowanym podczas długich wybiegań, tzw. wycieczek biegowych.