🏃Zacznij mądrze biegać🏃‍♀️ -20% z kodem "WIOSNA20". Do końca promocji:
00 d
00 h
00 m
Psychologia

Mózg biegacza = Wielki Żarłok

Poruszanie ciała wymaga od biegacza bardzo dużo energii. Biegając wprawiasz w ruch swoje mięśnie, ścięgna i stawy. Spalasz kilokalorie.
mozg biegacza wielki zarlok

Poruszanie ciała wymaga od biegacza bardzo dużo energii. Biegając wprawiasz w ruch swoje mięśnie, ścięgna i stawy. Spalasz kilokalorie. Czasami jednak zapominamy, że na najwyższych obrotach pracują też szare komórki i centrum dowodzenia Twojego organizmu – mózg.

Aktywność fizyczna wzmaga pracę niezliczonych neuroprzekaźników, które z wielką prędkością generują, przekazują i interpretują informacje w obrębie całego systemu nerwowego. Dzięki tym skomplikowanym procesom jesteś w stanie skoordynować każdy biegowy krok. Twoje mięśnie pracują jak należy, widzisz, utrzymujesz równowagę, a Twoje wewnętrzne organy przystosowują się do wysiłku. To naprawdę dużo do ogarnięcia dla takiego mózgu. Naturalnym jest zatem, że im więcej wymagasz od swojego organizmu, zwiększasz także intensywność pracy swojego mózgu. I to dosłownie! Podobnie jak w przypadku mięśni, zwiększona aktywność mózgu biegacza podnosi jego zapotrzebowanie na pożywienie. Mózg to bez wątpienia największy żarłok. Potrzebuje bardzo, bardzo dużo energii. Biegaczu, dokarm żarłoka!

Co jedzą komórki nerwowe?

Przez wiele lat naukowcy wierzyli, że jedynym paliwem dla mózgu była glukoza, a wszystko zależało od odpowiedniego poziomu cukru we krwi.  Jednak niecałą dekadę temu zlokalizowano wyspecjalizowane komórki w mózgu – astrocyty. To w nich przechowywane są małe ilości glikogenu (zmagazynowanych węglowodanów), substancji odpowiedzialnej za zdrowie i kondycję wszystkich komórek w mózgu. Gdy jakiś neuron jest wygłodzony i brakuje mu energii w formie czystej glukozy, sąsiadujące astrocyty „karmią go”. Najpierw rozkładają swoje magazyny glikogenu, a potem zaopatrują w nie potrzebujące komórki. W ten sposób rozłożony glikogen jest równie łatwo przyswajany przez komórki nerwowe co sama glukoza. Dlatego żarłoczne neurony od razu pochłaniają energię pod taką postacią, utrzymując jej optymalny poziom i umożliwiając kontynuowanie treningu.

„Pasta party” w mózgu

Japońscy naukowcy odkryli, że zasoby glikogenu w mózgu po intensywnym biegu są przetrzebione, w szczególności w tych częściach mózgu, które są odpowiedzialne za analityczne myślenie, pamięć i motorykę. Niemniej jednak po odpowiednim odpoczynku i odżywieniu organizmu poziom glikogenu w mózgu mało tego, że powraca do poprzedniego poziomu. Jego zasoby zwiększają się nawet o 60%! Wydawałoby się, że zjedzone posiłki zamiast do żołądka, idą prosto do mózgu… Zwiększoną ilość glikogenu zaobserwowano przede wszystkim w tych częściach mózgu, w których wcześniej stwierdzono największe ubytki.

Jest to mechanizm, który znamy pod nazwą „ładowanie węglowodanowe”, a u wielu biegaczy przejawia się przez jedzenie dużych ilości makaronu przed ważnym startem. Wychodzi na to, że astrocyty robią dokładnie to co mięśnie – przechowują glikogen na zapas. Zasoby glikogenu w mózgu spadają do poziomu bazowego po 24 godzinach, ale tylko w przypadkach gdy się przestaje dalej ruszać. U biegających poziom bazowy wzrasta w miarę, gdy astrocyty „przyzwyczajają się” do ciągłego dużego zapotrzebowania na glikogen.

Oczywiście badania, na które się powołuję były robione na biegających szczurach, nie ludziach. Niemniej jednak jest w tych wynikach potencjalna lekcja dla biegaczy z gatunku homo sapiens. Japońscy badacze przewidują, że to odkrycie przyczyni się do wytłumaczenia efektu, w którym aktywność fizyczna usprawnia pracę umysłu. Wychodzi bowiem na to, że aby polepszyć sobie choćby pamięć czy koncentrację wystarczy tylko biegać i jeść. Po treningu biegowym należy odpowiednio się odżywić – np. bananem albo szklanką kakao – tak aby uzupełnić z naddatkiem wyszczerbione poziomy glikogenu. Nie tylko w mięśniach, ale i w mózgu. On też potrzebuje takiej przekąski…

Dlatego, biegaczu! Nie zapominaj o nakarmieniu swoich astrocytów!

Na podstawie: Reynolds, G. How Exercise Fuels the Brain. New York Times                                          

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 1

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Razem
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Sałatka z grillowanym kurczakiem i mandarynkami
Następny wpis
Trzy sposoby na szybsze spalanie kalorii podczas treningu biegowego
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Rozwiń
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    Rozwiń
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu „przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Rozwiń
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule „Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 1

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.