Spis treści
Choć On Running nie jest marką zupełnie nową, to istnieje spora szansa, że jeszcze o niej nie słyszeliście. Niedługo to się jednak zmieni, w czym niebagatelną rolę odegrają modele testowane przez nas ostatnio, czyli Cloudflow oraz Cloud X. Czym wyróżniają się one na tle konkurencji i jak poradziły sobie na wrocławskich chodnikach – tego wszystkiego dowiecie się poniżej.
Zapraszamy do obejrzenia krótkiej relacji video z prezentacji kolekcji On Running
Decyduje nie tylko materiał, ale i konstrukcja
Twórcy szwajcarskiej marki On Running od samego początku nastawieni byli na zmiany – nie chodziło wyłącznie o to by stworzyć po prostu kolejne buty biegowe, ale o przemyślenie konstrukcji tych ostatnich od samego początku i wyszukanie nowych pól do usprawnień. Stąd zresztą wziął się niecodzienny wygląd ich produktów – gdy pozostali producenci zmian w podeszwach upatrują głównie w manipulowaniu mieszankami pianki, On Running dodał do tego kolejny element amortyzujący, jakim jest system CloudTec.
System amortyzujący CloudTec opiera się na trzech filarach:
- podeszwa składająca się ze swego rodzaju “chmur”, posiadających puste wydrążenia, sprawia, że buty efektywniej przyjmują obciążenia pionowe (do jakich dochodzi podczas lądowania na płaskim podłożu),
- rozłączenie “chmur” sprawia, że podeszwy lepiej reagują także na obciążenia poziome (charakterystyczne dla fazy przetoczenia bądź występujące podczas lądowania na podbiegach i zbiegach)
- połączenie z kolei obu powyższych cech zapewnia niższą ogólną wagę buta.
Cholewka najwyższych lotów
On Running od początku stawiał na współpracę nie tylko z biegaczami, ale przede wszystkim triatlonistami. Wspominam o tym, ponieważ buty rozwijane z myślą o triatlonistach mają przynajmniej jedną potężną zaletę, w stosunku do butów “po prostu biegowych” – doskonale biega się w nich bez skarpet. Możemy zatem pozwolić sobie na nieco więcej przewiewu, gdy jest naprawdę gorąco, zmniejszając jednocześnie liczbę ciuchów do wyprania. Niby niewiele, ale przy codziennych treningach to naprawdę robi różnicę.
Zarówno Cloudflow, jak i Cloud X, mają przy tym dość sztywne zapiętki i sporo miejsca na palce. Te pierwsze dużo swobody zapewniają także na wysokości śródstopia, Cloud X to z kolei model wyraźnie węższy w tym miejscu. Podsumowując temat cholewek, ich budowa zdaje się sugerować, że “flow” ma w sobie dużo więcej z klasycznych modeli treningowych, a “X” zbliża się do kategorii “treningowo-startowe”.
Zwróć uwagę na rozmiar
Rozmiarówka butów biegowych to temat na długie wypracowania, który komplikuje dodatkowo trwający od ponad dekady i przyspieszający trend do wprowadzania znaczących zmian w konstrukcji biegowego obuwia. Dziś nic już nie zastąpi możliwości zmierzenia każdego modelu z osobna i tego właśnie brakowało mi w przypadku butów On Running.
Zamawiałem Cloud X i Cloudflow, kierując się rozmiarem wkładki w centymetrach, co w większości przypadków (choć były oczywiście wyjątki) pozwala mi dobrać buty w idealnym rozmiarze. Tymczasem Cloud X dotarły przynajmniej o pół rozmiaru, a Cloudflow o dobry rozmiar, za duże. Na szczęście sytuację ratuje system sznurowania, który zapewnia naprawdę solidne trzymanie stopy i pozwala mimo wszystko biegać w obu komfortowo. Na rozmiar polecam jednak zwrócić szczególną uwagę przy zakupach.
Charakterystyka testowanych modeli:
On Running Cloud X
- Waga: 229 g (dla rozmiaru 8,5 US)
- Drop: 6 mm
- Typ: Neutralne
On Running Cloudflow
- Waga: 230 g (dla rozmiaru 8,5 US)
- Drop: 6 mm
- Typ: Neutralne
Treningi w Cloudflow
Bardzo dobre wrażenie od początku zrobiła na mnie guma, która tworzy podeszwę zewnętrzną Cloudflow. Nie wiem, czy to kwestia odpowiedniej mieszanki czy motywu z czworokątów, który ją ozdabia, ale zapewnia ona naprawdę dobre trzymanie się podłoża. Dobre wrażenie robi także na ścieżkach parkowych i tu ważna uwaga – wbrew pozorom nie jest łatwo “złapać” kamień pomiędzy elementy podeszwy. Mi, co dość ciekawe, udało się to wyłącznie na spacerach, a nie miało miejsca ani razu na treningach. Wciąż traktowałbym jednak oba modele On Running jako buty przede wszystkim chodnikowo-asfaltowe.
Zapraszamy do obejrzenia video prezentującego model On Running Cloudflow
Poziom amortyzacji lokuje Cloudflow na półce z butami treningowymi, choć sprawdzą się także podczas długich startów. Ich miękkość nie sprawia jednak, że mamy wrażenie “pływania” w butach, co zdarza się w niektórych mocniej amortyzowanych modelach konkurencji. Być może jest to właśnie skutek odpowiedniego rozmieszczenia “chmurek” amortyzacyjnych w tym modelu.
Treningi w Cloud X
Tutaj kryła się prawdziwa niespodzianka, bowiem Cloud X opisywane są jako model wielozadaniowy, który sprawdzi się zarówno podczas treningów biegowych, jak i np. na siłowni. Tego drugiego oczywiście spróbowałem i faktycznie było nieźle, ale ze wspomnianej wielozadaniowości wnosiłem, iż nie będzie to model autentycznie dobry do biegania. Nic jednak bardziej mylnego!
Cloud X okazał się prawdziwym czarnym koniem tej recenzji, bo już po kilku porównawczych treningach miałem ochotę biegać tylko w nich. Jest tak przede wszystkim z tego powodu, że dają nam one szansę nie tylko na wykonanie komfortowego treningu w dłuższym wymiarze, ale też na wykonanie solidnych interwałów czy jednostki tempowej. W ostateczności próbowałem zagiąć je nawet na mocnych setkach, ale i tam okazały się zaskakująco dobre, więc z czystym sercem mogę przyznać, że zdobywały mnie każdym kolejnym treningiem.
Zapraszamy do obejrzenia video prezentującego model On Running Cloud X
Węższa cholewka dobrze trzyma stopę w miejscu, mimo że cały czas mówimy o bucie nieco za dużym, a odpowiedni poziom amortyzacji pozwala uznać Cloud X za model treningowo-startowy czy (dla początkujących) nawet startowy.
Sprawdzone przez najlepszych
Warto wspomnieć o tym, że buty On Running przeszły próbę również na imprezach największej rangi. W zeszłym roku, w brazylijskim Florianopolis, rekord świata na dystansie Ironman ustanowił w nich Tim Don, legendarny brytyjski triatlonista i olimpijczyk. Film dokumentujący jego szaloną historię znajdziecie TUTAJ. On Running wspiera także znakomitą polską ekipę triathlonową – GVT BMC Triathlon Team.
Podsumowanie
Jeżeli miałbym decydować, który model z testowanej dwójki jest lepszy, to pewnie postawiłbym na Cloud X, a głównym argumentem byłby ten, że jest to model po prostu bardzo wszechstronny. O ile Cloudflow robiły dobre wrażenie przede wszystkim na lekkich rozbieganiach, to “X” pozwala na dużo więcej szaleństwa – w zasadzie przez cały tydzień mógłbym mieć je na nogach, wykonując w międzyczasie lekkie rozbiegania, treningi jakościowe, a także jednostki uzupełniające na siłowni.
To są jednak czysto subiektywne wrażenia, a znacznie ważniejsze jest to, że oba modele On Running to naprawdę solidne produkty dla biegaczy. Nie mamy tu do czynienia z szukaniem innowacji na siłę, bo system “chmur amortyzacyjnych” sprawdza się naprawdę dobrze i podczas treningu możemy w pełni skupić się na czekającym nas zadaniu, nie myśląc o tym, że podeszwa Cloudflow i Cloud X ma niecodzienny wygląd.
Polecam Wam sprawdzić buty On Running przy najbliższej okazji i porównać do modeli konkurencyjnych lub do tych, w których biegaliście do tej pory. Pozytywnie się zdziwicie!