🏃Zacznij mądrze biegać🏃‍♀️ -20% z kodem "WIOSNA20". Do końca promocji:
00 d
00 h
00 m
Relacje

Bieg Szlak Trafi – relacja z imprezy

Kazimierski Park Krajobrazowy jest idealnym miejscem dla pasjonatów aktywnego wypoczynku. Piękne krajobrazy, jego malownicze wijące się po zaułkach sieci lessowych wąwozów z porośniętymi zboczami...
bieg szlak trafi relacja z imprezy06

Kazimierski Park Krajobrazowy jest idealnym miejscem dla pasjonatów aktywnego wypoczynku. Piękne krajobrazy, jego malownicze, wijące się po zaułkach sieci lessowych wąwozów z porośniętymi zboczami pnących roślin oraz splątane korzenie drzew tworzą niemalże baśniowy klimat. Już sama lokalizacja imprezy biegowej w tak nieskalanym cywilizacją miejscu zapewniała moc wrażeń dla biegaczy, a także ich najbliższych.

Każda kolejna edycja imprezy, o dźwięcznej i wdzięcznej zarazem nazwie, „Bieg Szlak Trafi”, uzupełniana była o kolejne biegi na różnych dystansach. Trzecia odsłona wzbogaciła się o dystans ultramaratoński-65 kilometrów, który przebiegło 51 śmiałków. Także nowością był bieg na dystansie półmaratonu, który cieszył się największym zainteresowaniem. Bieg ukończyło 244 biegaczy. Znakomite uzupełnienie stanowił dystans 7 kilometrów. Linię mety przebiegło 141 zawodniczek i zawodników.

bieg-szlak-trafi-relacja-z-imprezy07

Biuro zawodów mieściło się w malowniczo położonej Karczmie Parchatka. Otaczała ją polana, na której usytuowany był start, meta zawodów oraz wszystkie przygotowane dla biegaczy i ich współtowarzyszy atrakcje. Jako pierwsi na bieg stawili się ultramaratończycy, którzy wystartowali  wczesnym rankiem o godzinie 6:00. Wśród nich był Adam Wieczorek, który tak relacjonował bieg:

„Trasa ultra przebiegała po części po tych samych ścieżkach co półmaraton i bieg na 7 km. Była bardzo dobrze oznakowana – podobnie jak na krótszych dystansach, biało czerwone wstążki, rozmieszczone nie rzadziej niż 100 m, oznaczały właściwą trasę, żółte natomiast symbolizowały „zakaz wjazdu”. W kilkudziesięciu newralgicznych miejscach dodatkowo widoczne były wielkie znaki wykrzyknika, które informowały o zbliżającej się przeszkodzie lub np. gwałtownym skręcie. Punkty żywieniowe z wodą rozmieszczone były dość często, co około 15 km. Dostępne były banany w kawałkach, czekolada, kanapki z dżemem, na jednym punkcie dodatkowo żele. Sama trasa była bardzo malownicza, sporo zbiegów/podbiegów – różnica przewyższeń wyniosła w przybliżeniu 1000 m. Na pewno miejscami wymagająca, szczególnie dla osób, które na co dzień nie biegają w terenie. W porównaniu do krótszych dystansów było dużo więcej otwartej przestrzeni, choć też sporo zacienionych, chłodnych wąwozów, często dość błotnistych. Nieco więcej 'płaskiego’, choć nie zawsze były to lekkie i przyjemne ścieżki, miejscami trzeba było się przedzierać przez chaszcze, pokrzywy i tym podobne atrakcje. A najprzyjemniejszy moment trasy – chwilę przed półmetkiem w Rąblowie, gdzie dwie 10-letnie dziewczynki nie przepuszczały nikogo, kto nie dał im autografu  „

Po około 8 godzinach Adam, jako 20 ultramaratończyk, zameldował się na linii mety, witany owacjami, jak każdy zawodnik kończący swój bieg. Piwo, które serwował jeden z biegaczy nadbiegającym ultrasom, oprócz wiwatujących kibiców, okazywało się często świetnym motywatorem.

bieg-szlak-trafi-relacja-z-imprezy09

O godzinie 10:00 ruszył półmaraton, który dla mnie był wyzwaniem. Już pierwszy podbieg wzdłuż wysokiego wąwozu z szerokim gardłem zasygnalizował, że będzie to trasa wymagająca i bogata w przewyższenia. Ścieżka dość nierówna wiła się leśnymi alejkami, opatulona bogatą i gęsto porastającą zewsząd roślinnością. Po około 2 kilometrach wbiegliśmy w błotnisty teren, który zmusił wszystkich, aby zwolnić i solidarnie wąskim sznurkiem bezpiecznie przekroczyć ten wymagający ostrożności teren. Podbiegi, które wymuszały często przejście w marsz przeplatały się ze stromymi zbiegami. Na porastających drzewach i krzewach co kilka metrów powiewały biało-czerwone wstążki, które wytyczały biegaczom kierunek biegu. Prosta i zarazem czytelna metoda oznaczania trasy dawała nam pewność, że nie zbaczamy ze szlaku biegu, co przy całej pajęczynie ścieżek przebijających tę piękną okolicę nie byłoby rzeczą trudną. Na około 5 kilometrze wynurzyliśmy się spod czap drzew i wybiegliśmy na piękną polanę, aby za chwilę wbiec w pola chmielu z gęstymi, pnącymi się wysoko sznurami roślin otaczającymi z obydwu stron pokonywaną ścieżkę.

bieg-szlak-trafi-relacja-z-imprezy05

6 kilometr. Wąski i stromy zbieg. Pierwsza pętla pokonana. Przebiegnięcie przez polanę w Parchatce, gdzie oklaskiwali nas tłumnie zebrani kibice i rodziny uczestników biegu dodało nam energii. Kolejna pętla została poprowadzona zupełnie inną trasą. Z ciekawością wodziliśmy wzrokiem za kolejne zaułki. Trasa była nieco łagodniejsza, ale walorami widokowymi nie ustępowała poprzedniej. Wąwozy, wijące się między nimi ścieżki z przeplatającymi się na przemian zbiegami i podbiegami. Drugą pętlę kończyliśmy, wbiegając na polanę od strony parkingów. Ponownie kibice, motywujące okrzyki, oklaski, przybite piątki dały kopa na kolejne kilometry.

bieg-szlak-trafi-relacja-z-imprezy08

Ostatnie okrążenie w sporej części pokrywało się z pierwszą pętlą. Błotnisty odcinek znowu dał nam w kość, ale z pewnością nie zgasił entuzjazmu uczestników, którzy solidarnie, wspólnymi siłami, wzajemnie się asekurując, pokonywali kolejne fragmenty trasy. Pola chmielowe, które zrobiły na mnie wrażenie, sygnalizowały bliskość mety. 

bieg-szlak-trafi-relacja-z-imprezy04

Następnie wbiegliśmy w las i po stromym zbiegu z urwiska znaleźliśmy się na polanie. Ostatnia prosta, barierki oklejone zewsząd wiwatującymi ludźmi. Świetna motywacja, aby wykrzesać z siebie ostatnie pokłady energii, która niosła nas do linii mety.

bieg-szlak-trafi-relacja-z-imprezy01

Tu już można było odpocząć. Obejrzeć oryginalny, przygotowany przez organizatorów medal oraz wypatrzeć bliskich i znajomych, których zdecydowanie przybywa po takich imprezach.

Trzecim, najkrótszym biegiem była 7 kilometrowa pętla, która stanowiła jedno z trzech okrążeń pokonywanych przez półmaratończyków.

Biegi z pewnością nie były końcem atrakcji. Po krótkim odpoczynku wszyscy zasiedli do wspólnego biesiadowania przy smakowitym wegetariańskim leczo oraz innych specjałów dostępnych na jarmarku, czy Karczmie Parchatka, która zapraszała gości do swojej restauracji.

Jednak sam bieg i jego walory przyrodnicze nie były jedyną atrakcją Biegu Szlak Trafi. Organizatorzy stworzyli imprezę rodzinną o piknikowym charakterze z masą atrakcji także dla najmłodszych jego uczestników poprzez mnogość gier, zabaw i konkursów koordynowanych przez zawodowych animatorów.

bieg-szlak-trafi-relacja-z-imprezy03

Także dużym zainteresowaniem cieszył się jarmark, na którym regionalni dostawcy prezentowali swoje produkty częstując przyjezdnych gości z różnych stron Polski.

Atrakcją dla całych rodzinnych był „Wbieg na stok”, w którym po dobiegnięciu do porozpraszanych po stoku punktów można było zdobyć ufundowane przez sponsorów nagrody.

bieg-szlak-trafi-relacja-z-imprezy02

Całość imprezy zakończyło wręczenie nagród dla zwycięzców, a także losowanie upominków dla biegaczy.

Organizatorzy, pasjonaci biegania, którzy z edycji na edycję wzbogacając atrakcjami swoje wydarzenie, stworzyli imprezę rodzinną. Zachęcają do wspólnego aktywnego odpoczynku już trzeci rok z rzędu. Uroki Kazimierskiego Parku Krajobrazowego, a także otaczających okolicę atrakcji turystycznych, jaką stanowią Kazimierz Dolny, Zamek w Janowcu, są znakomitą propozycją na spędzenie jednego z wakacyjnych weekendów w tej przepięknej okolicy. A co dla nas przygotują podczas kolejnej edycji? Przekonamy się o tym pewnie za rok.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Razem
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Spodenki do biegania marki BRUBECK
Następny wpis
BMW Półmaraton Praski – niecały miesiąc do startu!

Powiązane artykuły

Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Rozwiń
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    Rozwiń
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu „przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Rozwiń
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule „Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.