fbpx
Informacje prasowe

5 powodów, dla których warto się rolować – z komentarzem eksperta Michała Dachowskiego

Dla wszystkich którzy jeszcze nie używają rolek Blackroll: 5 powodów, dla których warto się rolować - z komentarzem eksperta Michała Dachowskiego.
5 powodow dla ktorych warto sie rolowac z komentarzem eksperta michala dachowskiego 01

Dla wszystkich którzy jeszcze nie używają rolek Blackroll: 5 powodów, dla których warto się rolować – z komentarzem eksperta Michała Dachowskiego.

  1. Wspomaga wzrost gibkości, mobilności i wydajności układu mięśniowego.

Automasaż głęboko nawadnia i uelastycznia tkankę łączną, którą jest powięź. Rolowanie wprawia w ruch włókna kolagenowe, które przesuwając się po sobie wydzielają więcej płynu. Właściwie nawodniona powięź może sprawnie wykonywać swoje funkcje, a tym samym uchronić się przed uszkodzeniami. Posiadając “soczystą” powięź jesteśmy bardziej gibcy, a nasze ciało jest bardziej elastyczne. To zaś powoduje, że jesteśmy mniej podatni na urazy. Zwiększa się też zakres ruchów. Zrelaksowane mięśnie po prostu pracują swobodniej.

  1. Zapobiega bólom mięśniowym i pomaga uniknąć typowych kontuzji i uszkodzeń mięśni w skutek przetrenowania.

Powięź otacza i penetruje wszystkie mięśnie, stawy, kości i nerwy. Pełni funkcję niewidocznego płaszcza podtrzymującego ludzki szkielet. Jest odpowiedzialna za prawidłową ruchomość i funkcjonowanie ciała. W powięzi znajduje się 10 razy więcej receptorów bólu i czucia ciała. Sucha i posklejana powięź daje efekt sztywności i bólu ciągnięcia, które odczuwa prawie każdy. Większość bólów, których doświadczamy występuje na tle powięziowym, tak samo jak najczęściej pojawiające się kontuzje. Na przykład ból stawu traktujemy, nie jako ból samego organu, a odpowiadającej za ten staw powięzi.

  1. Wspomaga regenerację mięśni i wzrost krążenia krwi.

Każdy sportowiec poświęca niezliczone godziny na treningu, którego celem jest uzyskania odpowiedniej masy, czy budowy mięśniowej. To właśnie ona decyduje o czasie reakcji, sile oraz sprawności fizycznej. Jednak wbrew pozorom rozrost tkanki mięśniowej nie następuje podczas wykonywania ćwiczeń, a po ich zakończeniu. W trakcie intensywnego wysiłku włókna mięśniowe ulegają mikro-uszkodzeniom (mikro-urazy powstałe w strukturze mięśniowej są przyczyną bólu i sztywności – DOMS), których odbudowa, a w konsekwencji także przyrost następują podczas fazy regeneracji. Jeżeli w okresie między-treningowym tkanka nie zostanie właściwa odbudowana nastąpi osłabienie organizmu i wzrost ryzyka kontuzji. W tym czasie istotne jest, aby dostarczyć organizmowi właściwych substancji odżywczych, odpowiedniej ilości snu oraz niezbędnej regeneracji.

Prawidłowe funkcjonowanie układu mięśniowego uzależnione jest natomiast od bardzo ważnej, lecz często pomijanej tkanki łącznej – POWIĘZI, która otacza i penetruje każdy mięsień, jak również kości, nerwy i organy tworząc trójwymiarowy kombinezon zapewniający podtrzymanie ludzkiemu ciału. Powięzie mają ogromny wpływ na poprawną ruchomość, posturę i percepcję bólu, a systematyczne ich rozluźnianie usprawnia rekonwalescencję mięśni, zwiększa mobilność, gibkość, a także wydajność organizmu. Pod wpływem wysiłku fizycznego powięź ulega obkurczeniu i krępuje otaczające mięśnie. Sztywna i mało podatna powięź uniemożliwia mięśniom jej rozciągnięcie w fazie ich przyrostu. Zatem kluczowe w osiągnięciu progresu treningowego jest, prawidłowe rozluźnienie powięzi.

  1. Polepsza posturę poprzez pracę nad balansem, a także wzmacnia mięśnie głębokie.

Intensywny trening, stopniowe zmniejszenie elastyczności, nieodpowiednie wzorce ruchowe, zła postawa ciała, nieodpowiednie odżywianie, nawodnienie, niewystarczający odpoczynek, przewlekły stres oraz inne czynniki związane ze stylem życia powodują w naszych prowadzą do powstawania punktów spustowych i sztywności mięśniowej. To wszystko wpływa na naszą posturę.

Rolowanie daje efekt zbliżony do masażu sportowego. Efektem rolowania jest „rozerwanie” w wyniku głębokiego ucisku adhezji i zbliznowaceń w obrębie powięzi oraz poprawa elastyczności tkanek miękkich. Podczas gdy rozciąganie dba o prawidłową długość naszych mięśni, autorozluźnianie powięziowe zapewnia ich odpowiednie napięcie czyli tonus mięśniowy.

Przy użyciu rolki Blackroll mamy możliwość dotarcia i oddziaływania na punkty spustowe i mięśnie, na które nie oddziałujemy podczas np. zwykłego rozciągania.

Głęboki ucisk pozwala na rozluźnienie spiętych mięśni i przełamanie powstałych zrostów pomiędzy warstwami oraz mięśniami ze sobą sąsiadującymi. Wyobraźcie sobie, że „rozrywacie” sklejone mięśnie. W normalnych warunkach Wasze mięśnie powinny być miękkie jak u małego dziecka. Jednakże jeśli nie były one odpowiednio traktowane możecie odczuć spadek elastyczności, sklejenia i ból podczas ruchu. Głęboki ucisk autouwalniania pozwala przywrócić normalny przepływ krwi i odbudować tkanki. Wasze ciała naturalnie chcą być zdrowe i silne, lecz czasem potrzebują impulsu z zewnątrz, aby uzyskały ten stan.

Sama czynność rolowania jest substytutem rozciągania i daje lepsze efekty, jednak mimo to nie wykluczają się ze sobą nawzajem. Jeżeli ktoś lubi i czuje potrzebę rozciągania się po treningu może to robić, ale po rolowaniu się. Rolowanie jest czynnością dynamiczną, a rozciąganie statyczną, dlatego ważne jest zachowanie tej kolejności. Jeżeli nie ma się wystarczająco dużo czasu na rolowanie i rozciąganie warto zrezygnować z rozciągania na koszt rolowania, gdyż rolowanie zdecydowanie dogłębniej rozciągnie spiętą powięź ( praca nad balansem).

  1. Stymuluje krążenie, bogatej w substancje odżywcze, krwi polepszając wygląd skóry i zmniejszając cellulit.

Rolowanie wykazuje właściwości antycellulitowe. Jest to masaż, a wiadomo, że masaż pomaga również w rozbijaniu złogów cellulitowych. Ujędrnia ciało oraz polepsza ukrwienie masowanych części ciała. Zapewne też rolowanie zaraz po nałożeniu kremu antycellulitowego przyśpieszy jego wchłanianie, a co za tym idzie skuteczność.

Mgr Michał Dachowski, fizjoterapeuta z gabinetu Fizjo4life, certyfikowany trener foam rollingu Blackroll PolskaAbsolwent wydziału rehabilitacji Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Obecnie pracuje jako trener odnowy biologicznej (fizjoterapeuta) w Matizol Lider Pruszków (ekstraklasa kobiet – koszykówka). W swojej karierze rehabilitanta pracował już z Polonią 2011 Warszawa U-20, z którą zdobył mistrzostwo Polski, AZS Politechnika Warszawska (I liga mężczyzn – koszykówka) oraz Polonia Warszawa (ekstraklasa mężczyzn – koszykówka). Uczestnik wielu kursów, szkoleń i sympozjów dotyczących nowoczesnej rehabilitacji. Prywatnie zajmuje się szeroko pojętym sportem, począwszy od oglądania rozgrywek w telewizji, przez czynny udział jako zawodnik drużyny koszykarskiej do bycia trenerem amatorskiego zespołu WNBA.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
​Rolowanie kregosłupa z Blackroll
Następny wpis
​Relacja z II Biegu Konstancińskim im. Piotra Nurowskiego
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu