fbpx
Odzież

Test opasek uciskowych na łydki – COMPRESSPORT PRO R2 SWISS

Każdy test rozpoczynam od znalezienia odpowiedzi na pytanie – czego oczekuję od danego sprzętu biegowego. Następnie zaznajamiam się z ofertą producenta i w dalszej kolejności sprawdzam wszystko w ...
test opasek uciskowych na lydki compressport pro r2 swiss 01

Każdy test rozpoczynam od znalezienia odpowiedzi na pytanie – czego oczekuję od danego sprzętu biegowego. Następnie zaznajamiam się z ofertą producenta i w dalszej kolejności sprawdzam wszystko w praktyce oraz konfrontuję z własnym doświadczeniem.

Przyszła pora na COMPRESSPORT PRO R2 SWISS, jednak w przypadku wszelkich produktów uciskowych przyznam – mam mały problem. Kompresja stała się popularnym tematem wykorzystywanym w świecie sportu, a przy tym dość kontrowersyjnym i choć testując rzeczy oparte na tym zjawisku – nie mnie oceniać słuszność jej działania i opiniować jej efektywność bądź też nie.

Najchętniej udałabym się do laboratorium i tam na spokojnie przeprowadziła badania, ponieważ właściwości, jakie przypisywane są zjawisku kompresji, dotyczą przede wszystkim wpływu na mechanizmy, jakie mają się zadziać wewnątrz organizmu ludzkiego. Przyjmę takie zaproszenie, a tymczasem pozostaje mi ocena stricte subiektywna, oparta na odczuciach, przemyśleniach i prawdopodobieństwie.

test-opasek-uciskowych-na-lydki-compressport-pro-r2-swiss-02

Miałam już okazję testować dedykowane biegaczom skarpety uciskowe, zarówno podczas treningów, jak i podczas zawodów. Teraz otrzymałam okazję sprawdzenia – opasek na łydki. Pierwsze chwile z tym produktem wywołały uznanie. Zdecydownie widać, że jest to rzecz bardzo dobrej jakości. Drugą reakcją był lekki uśmiech, ponieważ skarpety bez stóp dość osobliwie wyglądają na nogach. Jak to kobieta, wyobraziłam sobie siebie w butach jednego koloru, do tego skarpetkach w jeszcze innej barwie, biało-czerwonych opaskach na łydki, spodenkach i koszulce w kolejnym kolorze – wszystko to wydawało mi się dość komiczne. Nie budując jednak uprzedzeń, a wręcz przeciwnie – oczekując pozytywnych rezultatów – rozpoczęłam swoje własne śledztwo.

Jego przebieg podszyty był dodatkowo zainteresowaniem – czy kompresja może mieć bezpośrednie przełożenie na moją regenerację okolicy piszczelowej, po przebytej kontuzji shin splint podudzia lewego plus odwarstwienia przyczepu proksymalnego mięśnia piszczelowego przedniego. Stan ten miał miejsce stosunkowo dawno (ponad rok temu), jednak odnoszę wrażenie, że mój organizm cały czas pamięta owy uraz i zaleczył/zabliźnił miejsce, nad którym obecnie stale trzeba pracować poprzez wzmacnianie i rozciąganie.

test-opasek-uciskowych-na-lydki-compressport-pro-r2-swiss-03

Oferta producenta

Jak już wspomniałam, idąc według schematu, najpierw zaznajomiłam się z ofertą producenta dotyczącą COMPRESSPORT PRO R2 SWISS. Ten obiecuje dość wiele:

  1. Zwiększenie przepływu krwi.
  2. Ograniczenie gromadzenia się toksyn.
  3. Przyspieszenie usuwania produktów metabolicznych związanych ze zmęczeniem (szybsza eliminacja mleczanów 13%).
  4. Zwiększenie natlenienia mięśni.
  5. Uaktywnienie mikrokrążenia na powierzchni skóry (+92%) z pomocą bioceramicznych kryształków.
  6. Biostymulację.
  7. Lepszą termoregulację (+51%).
  8. Zmniejszenie ciśnienia w dolnej części kostki.
  9. Detoks poprzez zmniejszenie ilości kwasu mlekowego podczas wysiłku.
  10. Zwiększoną odporność mięśni, żył i stawów na wysiłek.
  11. Szybszą regenerację.
  12. Zwiększenie wydajności.
  13. Poprawę siły.
  14. Obniżenie zużycia O2.
  15. Mikromasaż.
  16. Lekkość.

Uznałam, że z 16-stu wymienionych punktów, powiedzmy tylko cztery (pogrubione) mogę poczuć namacalnie, ponieważ reszta odbywać się będzie wewnątrz mojego organizmu i potwierdzenie lub zaprzeczenie ich występowania byłoby zwykłym oszustwem. W powyższej kwestii mogę jedynie zacytować naukowców, którzy zajmują się tematem.

Po co ściskać łydki?

Przyglądając się bliżej kompresji – ma ona swoje źródło w lecznictwie. Zewnętrzny ucisk kończyn wywoływany za pomocą indywidualnie dobranych wyrobów zwany jest kompresoterapią i stosowany w celach zdrowotnych i profilaktycznych. Jest to bezinwazyjna metoda kuracji zachowawczych oraz kompleksowego leczenia żylaków kończyn dolnych czy przewlekłej niewydolności żylnej wraz z owrzodzeniami.

W przypadku nóg – podczas każego stawianego kroku, wykorzystywane opaski uciskają konkretny obszar, zmuszając jednocześnie do efektywniejszego działania pompę mięśniową. Stymulują, pobudzają i poprawiają tym samym odpływ żylny krwi i chłonki z kończyn, stymulują przepływ tlenu przez organizm i wpływają na regenerację.

Mięśnie łydki, które kurczą się i rozkurczają podczas aktywności, sprawiają, że krew będącego w pozycji pionowej człowieka płynie ku górze pokonując siłę przyciągania ziemskiego. Skurcz mięśni łydki przesuwa krew z danego odcinka żył ku górze, w kierunku serca. Odpowiednio zastosowana kompresoterapia wspomaga ten proces zapobiegając zastojom i nadmiernemu gromadzeniu się krwi w kończynach dolnych (Artcoll Medicale).

test-opasek-uciskowych-na-lydki-compressport-pro-r2-swiss-05

Powracając do początku

Trochę według powiedzenia “chodzić jak szwajcarski zegarek”, można stwierdzić, że – COMPRESSPORT PRO R2 SWISS “wykonane są ze szwajcarską dokładnością” – bezbłędnie, precyzyjnie, na najwyższym poziomie. Trzymając opaski, czuć, że ma się do czynienia z produktem bardzo dobrego gatunku.

test-opasek-uciskowych-na-lydki-compressport-pro-r2-swiss-06

Materiał jest w tym przypadku najważniejszy, ponieważ to on – jego splot, faktura, stopień rozciągliwości czy budowa zmiennego ucisku są głównym sprawcą niemal magicznych właściwości. Bardzo delikatny, przyjemny i miły, wykazuje sporą elastyczność. W swojej spoczynkowej pozycji stanowi praktycznie rzecz bezwagową, zajmującą nie więcej miejsca niż płat lasagne. Po rozciągnięciu zwiększa swoją długość o ponad połowę, natomiast szerokość już tylko nieznacznie, stawiając lekki opór. Zawsze wraca do pierwotnej pozycji.

Opaska zbudowana jest z części środkowej stanowiącej jeden, całkowity kawałek dzianiny (u mnie koloru czerwonego), który w praktyce/użyciu bardzo dokładnie okala całą łydkę. Na jego krawędziach znajdują się wykończenia (koloru białego), które patrząc pod światło plecione są zdaje się innym oczkowaniem – mniej gęstym. Prawdopodobnie mają one na celu jedynie zapobieganie zsuwnia się produktu z nóg podczas biegania, chociaż jak zaznacza producent opaski zapewniają także mniejszy ucisk przy kostce, co może być związane z tą ich częścią.

test-opasek-uciskowych-na-lydki-compressport-pro-r2-swiss-07

Cała opaska dodatkowo upstrzona jest ciągnącym się przez całą jej długość logiem firmy: COMPRESSPORT VEINO-MUSCULAR COMPRESSION TECHNOLOGY, oraz informacją PRO R2 SWISS, a także ikonkami informującymi o właściwościach: THERMO REGULATION FIBER, ACID LACTIC STOPPER, OEKO-TEX Standard 100, SCIENTIFICALLY APPROVED. Napisy są nadrukami, które przy rozciąganiu nie dają wrażenia jakby chciały zaraz popękać, co jest wielkim plusem. Rzeczy z odpadającymi fragmentami nie wyglądają zbyt estetycznie. Inną metodą został natomiast wykonany napis PRO R2 SWISS znajdujący się na górnej krawędzi – odnosi się wrażenie, że jest to bardzo mocno przyklejona guma wycięta w kształt liter. Naprawdę ciekawa jestem, jak długo utrzyma się ona w stanie niezniszczalnym.

test-opasek-uciskowych-na-lydki-compressport-pro-r2-swiss-08

Pewnym jest, że producent zadbał o to, aby przechodząc obok osoby użytkującej opaski było widać, kto jest ich wykonawcą i co to jest za produkt. Widoczność 100%, chociaż nie odblask (*na marginesie, wprowadzenie elementów odblaskowch byłoby dobrym rozwiązaniem).

Użytkowanie

Jak to w przypadku produktów uciskowych bywa – opaski nakłada się dość opornie lecz nie stanowi to większego problemu. Co trzeba zaznaczyć – wszelkie produkty kompresyjne dobierane są zawsze indywidualnie, ponieważ na tym opiera się cała metoda ich działania. Tutaj należało podać obwód łydki w najszerszym jej punkcie, można to także skonfrontować z odpowiednią długością.

test-opasek-uciskowych-na-lydki-compressport-pro-r2-swiss-09

Po ubraniu COMPRESSPORT PRO R2 SWISS odnosiosłam wrażenie umieszczenia moich nóg w ryzach, które jednak nie blokowały ruchów. Łydki stały się wręcz zwarte i gotowe do pracy. Podczas treningu opaski nie przeszkadzały, stapiały się z ciałem, nie uciskały, nie drażniły – jakby ich nie było. Brak szwów jest ich zdecydowaną zaletą. Nie bez znaczenia jest także uprzednie dobranie odpowiedniej ich długości, aby nie wpijały się w część podkolanową oraz nie zahaczały o kostki.

test-opasek-uciskowych-na-lydki-compressport-pro-r2-swiss-10

Po treningu i dotknięciu łydek miałam uczucie ich napęcznienia i twardości. Po zdjęciu opasek czułam lekkość. Odnosząc się do czterech wspomnianych punktów okazało się, że jednak ciężko mi ocenić czy masowały one moje nogi podczas użytkowania oraz czy wpłynęły na poprawę siły i szybszą regenerację. Jeżeli ich objawem jest uczucie sprężystości, gotowości do działania, brak bólu czy naciągnięcia, to tak – jestem skłonna przyznać, że produkt przyczynił się do zachowania mojego komfortu podczas treningu, jak i po jego zakończeniu. Dodatkowo mogę stwierdzić, że ucisk łydek wpłynął na zniwelowanie ich wstrząsów w trakcie biegu – pracowały one jako jedna, spójna całość.

Analizując dalej i porównując opaski ze skarpetami, jakie wcześniej testowałam, muszę przyznać, że ich początkowy komizm (związany z koniecznością dobierania do nich skarpet i odzieży, aby nie wyglądać jak “kolorowa choinka”) zniknął na korzyść zachowania większej higieny. Nie trzeba ich prać po każdym użytkowaniu. Utrzymują względną świeżość, co wg producenta związane jest z zastosowaniem materiału antybakteryjnego oraz tkanin, które spełniają standardy Oeko-Tex Standard 100, co gwarantuje, że są ekologiczne. Po treningu produkt wystarczy przepłukać, nie chłonie on wody i szybko schnie.

test-opasek-uciskowych-na-lydki-compressport-pro-r2-swiss-12

Shin splint a kompresja

Zaspakajając moją ciekawość na temat wpływu ucisku na regenerację pokontuzyjnej części piszczeli – znalazłam informację (University of Wisconsin), że choć wiele osób praktykujących sporty wytrzymałościowe wykazuje przekonanie o słuszności stosowania produktów kompresyjnych (skarpet, opasek) przy leczeniu shin splint, to jednak ostatnie badania zdają się studzić te poglądy.

Przeprowadzono doświadczenie w Nowej Zelandii, gdzie biegacze używali pończoch uciskowych o różnym stopniu kompresji. Okazało się, że o ile nie ma naukowych dowodów na leczenie przez nie shin splint, to jednak indywidualne odczucia biegaczy zdawały się skłaniać ku ich użytkowaniu. Pończochy miały zmniejszać opóźnioną bolesność mięśni i zwiększać wydajność podczas aktywności.

Moje zdanie w temacie jest takie, że opaski kompresyjne wywołują pewnego rodzaju efekt placebo i wpływają bardziej na psychikę aniżeli realnie leczą kontuzję. Ich ucisk zapewniający stabilności łydki odczuwa się jak włożenie nogi w mobilną szynę, a przez to odnosi się wrażenie przytrzymywania i wspierania pracujących struktur. Dla psychiki może być to sygnał, że uraz na pewno się nie pogłębia, a do tego chce się wierzyć, że opisywane właściwości produktu dodatkowo regenerują ten obszar.

Uwaga

Nie wiem, jak wygląda sytuacja w przypadku COMPRESSPORT PRO R2 SWISS, jednak według artykułów sportowo-naukowych opasek kompresyjnych nie powinno się stosować w nocy, w trakcie snu. Wiem natomiast, że niektóre osoby użytkują je w ten sposób, aby przyspieszyć regenerację organizmu. Z chęcią poznam prawdę i zwracam się z tym pytaniem do producenta.

Nie chciałabym, aby owa recenzja wybrzmiała negatywnie, jednak proszę wierzyć – ciężko mi ocenić tak subtelne zmiany, jakie mogą się zadziać pod wpływem korzystania z COMPRESSPORT PRO R2 SWISS. Praca, jaką wykonali szwajcarscy specjaliści oraz ich zapewnienia dają mi nadzieję, że wszystkie właściwości opasek mają szansę się odbyć także w moim ciele i pomimo braku namacalnego oraz widocznego efektu ich funkcjonowania – dzieją się naprawdę. Chcę w to wierzyć, ponieważ przypuszczam, że każdy biegacz chciałaby wspomagać swój aparat ruchu i pomagać mu jak tylko może, aby sprawnie funkcjonował przez długi czas i niósł przez wiele kilometrów.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
VI Półmaraton Szakala dookoła Lasu Łagiewnickiego - zapowiedź biegu
Następny wpis
Regeneracja po maratonie
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu