fbpx
Informacje prasowe

Tak właściwie to po co mi czołówka? Czyli 10 argumentów, by zaopatrzyć się w latarkę czołową, nie tylko do biegania.

Pytanie „po co mi czołówka?” zadawało sobie wielu biegaczy, którzy stanęli przed decyzją o zakupie latarki czołowej do biegania. Najczęściej padające argumenty podawane przez producentów czołówek to wygoda, swoboda, zawsze jasno oświetlona trasa biegu.
tak wlasciwie to po co mi czolowka czyli 10 argumentow by zaopatrzyc sie w latarke czolowa nie tylko do biegania 02

Pytanie „po co mi czołówka?” zadawało sobie wielu biegaczy, którzy stanęli przed decyzją o zakupie latarki czołowej do biegania. Najczęściej padające argumenty podawane przez producentów czołówek to wygoda, swoboda, zawsze jasno oświetlona trasa biegu. Z drugiej strony stawiane są takie kontrargumenty jak coraz lepsze oświetlenie tras biegaczy, parków, bo przecież miejskie latarnie „robią robotę”.

Nierzadkie jest stwierdzenie, że latarka to zbędny gadżet, „bo biegać każdy może, a drogi sprzęt to tylko niepotrzebny lans”. Z pewnością argumentów za i przeciw znajdzie się sporo. W niniejszym artykule postaram się rozstrzygnąć ten spór raz na zawsze, pokazując, że czołówka to jednak inwestycja, która z pewnością przyniesie sporo korzyści, a przeznaczone na jej zakup środki, nie okażą się pieniędzmi wyrzuconymi w błoto.

  1. Brak czasu na trening w ciągu dnia

Tempo życia jest w tej chwili ogromne. Jednocześnie chcemy rozwijać się zawodowo, mieć ekscytujące hobby, posiadać duże grono przyjaciół, spędzać czas z rodziną i dziećmi, dbać o zdrowie i kondycję fizyczną. To, co najbardziej stoi na przeszkodzie to czas. Doba ma tylko 24 godziny, z czego 8 powinniśmy przeznaczyć na sen, 8 godzin spędzamy w pracy i pozostaje nam 8 godzin na pozostałe składowe do pełni szczęścia. Często jest tak, że rezygnujemy z treningu. Szczególnie gdy wieczorem mamy już tylko chęć paść na łóżko i zasnąć albo rozsiąść się w fotelu i oddać słodkiej wegetacji przed telewizorem. Łatwo powiedzieć „jest za ciemno by biegać”. Zdarza się, że odpuszczamy raz, drugi, trzeci, aż w końcu staje się to codziennością. Latarka czołowa to sprzęt, który sprawił, że argument „jest już za późno” staje się byle wykrętem. Zamiast kwitnąć jak warzywo w fotelu, łapiemy za latarkę i ruszamy na trasę. Nawet jeśli położymy się tę godzinę później, satysfakcja z tego, że robimy coś dobrego dla siebie, jest nagrodą samą w sobie.

tak-wlasciwie-to-po-co-mi-czolowka-czyli-10-argumentow-by-zaopatrzyc-sie-w-latarke-czolowa-nie-tylko-do-biegania-03

  1. Jestem dobrze widoczny na drodze

Mieszkającym na peryferiach miasta i zdarza się biec poboczem drogi, która jest naprawdę słabo oświetlona. Podobnie na terenach wiejskich różnie bywa z dobrym oświetleniem dróg, choć oczywiście ta sytuacja także dynamicznie zmienia się na lepsze. Wciąż jednak jest wiele dróg, na których my biegacze jesteśmy narażeni na potrącenie przez samochód. Prócz odblasków, czołówka powinna być obowiązkowym akcesorium na drodze ze słabym oświetleniem. Jej jasne światło sprawia, że jesteśmy naprawdę dobrze widoczni, a dzięki temu znacznie zmniejszamy ryzyko wypadku.

  1. Wieczorem biegam tam, gdzie chcę

Bez względu na to, jak późno idziemy pobiegać, możemy robić to, gdzie chcemy, nawet jeśli to miejsce jest zupełnie pozbawione oświetlenia. Dobrym przykładem jest las, który znajduje się w niedużej odległości od osiedla, na którym mieszkamy, jednak na tyle daleko, że nie docierają tam światła latarni. I tu z pomocą przychodzi moja latarka czołowa. Doskonale oświetla trasę naszego biegu.

Takich doskonałych miejsc do biegania w ciszy, z własnymi myślami jest sporo. Niestety większość z nich wieczorem jest słabo oświetlona. Z całą pewnością w waszym otoczeniu także są takie miejsca. Jeśli cenicie trening sam na sam, bez przypadkowych przechodniów, z dala od hałasu osiedli i samochodów, to latarka czołowa jest jak klucz, który otwiera drzwi do tych najspokojniejszych miejsc do biegania.

  1. Jak nie nocą to wczesnym rankiem

Świt to także doskonały czas na bieganie. Rozbudzimy organizm i zaczniemy dzień jak wystrzeleni z procy, mocno i aktywnie. Niestety wczesnym rankiem w okresie od jesieni do wiosny jest dość ciemno. Nie wyobrażam sobie biegania w tym czasie bez latarki czołowej.

tak-wlasciwie-to-po-co-mi-czolowka-czyli-10-argumentow-by-zaopatrzyc-sie-w-latarke-czolowa-nie-tylko-do-biegania-01

  1. Udział w biegach górskich i ultramaratonach

Czołówka na takich imprezach to nasze obowiązkowe wyposażenie. Zawody tego rodzaju zaczynają się często późną nocą i zahaczają o świt. Jeśli chcemy w nich wystartować, organizator wymaga od nas, sprawnej latarki czołowej. Oczywiście wymóg ten jest podyktowany troską o nasze bezpieczeństwo. Kupując nawet najbardziej podstawową latarkę czołową, ta kwestia nie będzie nam więcej zaprzątać głowy, a i tak możemy ją wykorzystać podczas wieczornego treningu.

  1. Czołówka przyda się w każdym domu

Wyobraźmy sobie sytuację, w której stoimy na drabinie, trzymamy latarkę ręczną w zębach, próbujmy podłączyć lampę do instalacji elektrycznej i jednocześnie prosimy naszą partnerką lub partnera, o podanie mi śrubokręta, mając zatkane usta latarką. Sytuacja wycięta jak z komedii pomyłek, ale chyba każdy z nas choć raz w takiej znalazł. Na szczęście z latarką czołową, której używamy podczas nocnego biegania, bez problemu dokonamy wszelkich drobnych napraw w domu. Od elektryki po hydraulikę, we wszystkich zakamarkach mieszkania, które są zbyt ciemne, by poradzić sobie bez dodatkowego oświetlenia.

tak-wlasciwie-to-po-co-mi-czolowka-czyli-10-argumentow-by-zaopatrzyc-sie-w-latarke-czolowa-nie-tylko-do-biegania-07

  1. Awaryjne źródło światła w samochodzie

Powrót samochodem nocą do domu i niespodzianka pod postacią złapanej gumy to nic miłego, tym bardziej inna bardziej poważna usterka. Czołówka w takich sytuacjach jest niezastąpiona. Podczas zmiany koła mamy wszystko bardzo dobrze oświetlone, podobnie, gdy będziemy zaglądać pod maskę.

tak-wlasciwie-to-po-co-mi-czolowka-czyli-10-argumentow-by-zaopatrzyc-sie-w-latarke-czolowa-nie-tylko-do-biegania-08

  1. Dodatkowe oświetlenia na rower

Latarka czołowa na rowerze świetnie się sprawdzi podczas wieczornej jazdy po lesie. Bez problemu oświetlimy przestrzeń, na którą patrzymy, co pozwoli uniknąć nam niżej położonych konarów. Oczywiście latarka na kierownicy to nadal obowiązkowe wyposażenie, jednak jako jej uzupełnienie, latarka czołowa to świetna sprawa. Pamiętajmy, by nie używać jej podczas jazdy szosą, gdyż światło czołówki oślepi nadjeżdżających kierowców z przeciwnego kierunku. Samotny rajd przez las lub bezdroże to czas, gdy na kask założymy czołówkę.

tak-wlasciwie-to-po-co-mi-czolowka-czyli-10-argumentow-by-zaopatrzyc-sie-w-latarke-czolowa-nie-tylko-do-biegania-05

  1. Podręczna latarka na urlopie

Pod namiotem czołówka to po prostu niezbędny sprzęt. Szczególnie jeśli przyjdzie nam się rozbijać po zmroku, jest ona doskonałym źródłem światła. Także w sytuacjach awaryjnych gdy, nocą poprawiamy odciągi namiotu, oświetlenie z czołówki jest niezastąpione, gdyż uwalnia nasze ręce.

Jeśli jedziemy gdzieś autokarem lub pociągiem nocą, a nie chce nam się spać, czołówka pozwoli bez problemu poczytać książkę. Wystarczy do tego najniższy tryb pracy latarki, dzięki czemu nie zbudzimy jasnym światłem tych osób, które zasnęły.

tak-wlasciwie-to-po-co-mi-czolowka-czyli-10-argumentow-by-zaopatrzyc-sie-w-latarke-czolowa-nie-tylko-do-biegania-04

Oczywiście na urlopie nie możemy odpuścić treningu, a nie ma nic przyjemniejszego niż wieczorna przebieżka po plaży.

  1. Każda inna sytuacja, gdy jest ciemno

Wyobraźcie sobie dowolną czynność, którą wykonujemy w domu, czy też w pracy w ciągu dnia. Teraz zastanówmy się, jak byśmy to zrobili, gdyby przyszło nam wykonać to zadanie w zupełnych ciemnościach, mając do dyspozycji klasyczną latarkę, a następnie tę samą sytuację mając do dyspozycji latarkę czołową. Bez względu na to, czego byśmy nie robili, z latarką czołową będzie prościej, jaśniej i wygodniej. Latarki czołowe to idealne rozwiązanie dla tych z nas, którzy nie lubią ograniczeń. Swoboda działania z latarką tego typu jest naprawdę ogromna i żadne inne źródło światła, prócz światła dziennego, nie da nam takiego komfortu podczas biegania, pracy czy też innej aktywności, do której potrzebujemy dobrego oświetlenia.

tak-wlasciwie-to-po-co-mi-czolowka-czyli-10-argumentow-by-zaopatrzyc-sie-w-latarke-czolowa-nie-tylko-do-biegania-06

Masz jeszcze wątpliwości?

Znajdą się wśród nas tacy, którzy nadal mają wątpliwości. Z pomocą przyjdą inne artykuły, które znajdziecie na stronach serwisu treningbiegacza.pl:

Teraz decyzja o wyborze latarki czołowej jest oczywista. Każdy kto poważnie myśli o tym sporcie powinien obowiązkowo zaopatrzyć się w ten sprzęt. Najbardziej popularne marki to Fenix, Petzl czy Mactronic. Oczywiście wybór modelu jest już kwestią indywidualną, gdyż musimy dopasować latarkę do naszych potrzeb. Do biegania warto wybrać latarkę lekką jak np. Fenix HL32R czy też Fenix HM50R. Osoby, które oczekują większej wytrzymałości, powinny zwrócić uwagę na takie modele jak Fenix HL55, HL60R lub HP25R.

To jak, idziemy wieczorem pobiegać?

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
19. PKO Poznań Maraton zbliża się wielkimi krokami!
Następny wpis
Spiesz się! Ostatnie dni niższej opłaty startowej!
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu