Spis treści
Nie od dziś wiadomo, że w Konstancinie na imprezie DEM’a Promotion da się szybko biegać. To nie trasa stanowiła główną z przeszkód osiągania świetnych rezultatów. W tym roku pogoda, bo o niej mowa, była typowo biegowa i na drodze do osiągnięcia wyników stały jedynie nasze słabości, ale zacznijmy od początku.
Pakiet startowy, czyli porządny test siatek
Biegi DEMa Promotion są inne w zdecydowanie pozytywnym tego słowa znaczeniu. Ową inność już można zauważyć po obfitości pakietu startowego. Najmniej zadowolona była jedynie koleżanka Paulina, która odbierała komplet 10 pakietów startowych. A w nich już przed biegiem czekała na nas energetyczna bomba w postaci 4 batoników Bakalland BA! i Lignaform, proteinowy shake mleczny Arla oraz półlitrowa butelka wody Żywiec Zdrój. Całość dopełniły bony rabatowe, zniżki i zaproszenia do sponsorów oraz… zestaw chemii od sponsora Kolorado, jak zapach, czy kostka WC. Prawda, że urocze? Każdy uczestnik otrzymał także koszulkę okolicznościową. Sądziliśmy, że będzie jedną z wielu, jakie można znaleźć w ofertach innych imprez, ale ku naszej radości była to koszulka techniczna na ramiączkach. Ile macie takich z biegów?
Festiwal, czyli biegi na kilku dystansach
Każdy z biegaczy mógł znaleźć dystans dopasowany do indywidualnych predyspozycji. Pierwszy bieg odbył się na dystansie 5 kilometrów. To z pewnością ukłon do biegaczy mniej doświadczonych, a także dla prawdziwych „ścigaczy” – specjalistów od krótkich dystansów. Osiągnięte rezultaty świadczą, że było sporo i takich śmiałków.
Godzinę później wystartował główny bieg na dystansie 10 kilometrów. Na starcie stanął komplet 850 biegaczy, jaki przewidział organizator. Ograniczenie liczby to zabieg, który pozwolił w komforcie cieszyć się biegiem.
Ewa Szlęk: „Do biegu podchodziłam z drżeniem serca, a raczej nóg bo dzień wcześniej wróciłam z pięciodniowego wspinania po Tatrach. Trasa okazała się jednak więcej niż przychylna biegaczom – płaska, z niedługimi mało stromymi podbiegami i zbiegami oraz przyjemnie zacieniona. Nie dość, że całość bez problemu przebiegłam to miałam wrażenie, że cały czas mam z górki, ale takie cuda w przyrodzie, nawet w Konstancinie, nie występują”.
Na mecie każdy z biegaczy otrzymał okolicznościowy medal wręczany przez znane medialne osobistości, których tradycyjnie na biegach DEM’y nie zabrakło: Na wydarzeniu organizowanym pod Patronatem Honorowym Polskiego Komitetu Olimpijskiego oraz Polskiego Związku Lekkiej Atletyki można było spotkać Prezesa PKOl Andrzeja Kraśnickiego oraz Sekretarza Generalnego PKOl Adama Krzesińskiego. Gośćmi specjalnymi byli również Olimpijczycy. Robert Korzeniowski wystartował wraz z biegaczami i stanął na pierwszym miejscu na podium w swojej kategorii wiekowej, Paweł Skrzecz wystąpił w roli pilota biegu, prowadząc biegaczy samochodem.
Całość oferty organizatorów dopełniły biegi dla młodzieży i dzieci. Ileż w nich energii i radości! To znakomita okazja do podzielenia się z dziećmi swoją pasją, a także okoliczność na spędzenie wspólnie z rodziną aktywnego dnia.
Start i meta zlokalizowane były w niezwykle uroczym Parku Zdrojowym im. Hrabiego Witolda Skórzewskiego. To tu usytuowane było miasteczko biegaczy, które tętniło życiem podczas imprezy. Trasa biegów przebiegała urokliwymi uliczkami Konstancina. Niska zabudowa, duża ilość zieleni i jak na niedużą miejscowość mało kręta, co pozwalało rozpędzić się bardziej wytrawnym biegaczom.
Monika Madejak: „Na trasie przewidywany punkt z wodą tuż przed 5 km, tak aby uzupełnić płyny, możliwość wzięcia kubeczka bądź ze sobą butelki, bardzo dobry pomysł. Biegłam prawie zamykając „stawkę” i starczyło płynów i dla mnie. Co do trasy biegu, świetna, nie bardzo wymagająca w zielonym otoczeniu przyrody i domów mieszkańców.”
Pogoda, temperatura poniżej 20 stopni Celsjusza, w zasadzie bezwietrznie, pochmurnie z drobnym deszczem, który schłodził biegaczy przez około kwadrans podczas biegu na 10 kilometrów, w którym mieliśmy przyjemność uczestniczyć. Znacie lepsze warunki do biegania?
Meta, to dopiero początek
Niech żałuje ten, co z okolicznościowym medalem, który otrzymał każdy uczestnik biegu po przekroczeniu mety zabrał się do powrotu. Organizator przygotował całą moc atrakcji w tym strefy grilla i wypoczynku z leżakami, hamakami i stolikami. Parasole oraz mocno zadrzewiony park stanowiły schronienie przed pojawiającymi się drobnymi opadami.
Nina Król, uczestniczka biegu na 10 kilometrów: „Jak każdy event Dem’a Promotion – impreza odbyła się z dużą pompą. Mimo chłodniejszej pogody i kapuśniaczku, serca uczestników zagrzane były atmosferą tego piknikowego eventu. Przyjemna, lekka i urokliwa trasa wśród zielonego starodrzewia parku zdrojowego i zanurzonych w nich posiadłości willowych. Jak zwykle w tłumie dostrzec można było znane osobistości, patronujące tym wyjątkowym wydarzeniom. nie obeszło się bez pomysłowych akcji charytatywnych towarzyszących imprezie, tym razem ze zbiórką na specjalistyczny rower dla Piotra Małka, którego mamy nadzieje zobaczyć na Olimpiadzie w Tokio! Świetny pomysł na upamiętnienie ważnych wydarzeń i postaci polskiej historii w połączeniu z promowaniem zdrowego stylu życia i rodzinno – piknikowo – oudtoorowego spędzania wolnego czasu”.
Bieg Konstanciński (tak nazywała się wcześniej impreza) kojarzył nam się zawsze przede wszystkim ze wspólnym piknikiem i dobrze spędzonym czasem w gronie znajomych i rodzin. Tym razem to pogoda nieco zmieniła te wyobrażenie, choć pomimo naszych obaw nie było powodów do narzekań.
Drobny, przelotny deszcz nie odebrał nam ochoty do biesiadowania. A było przy czym! Najchętniej odwiedzanym stanowiskiem była strefa grillowa Knorr’a. Serwowane na nim były kiełbaski i grillowana pierś z kurczaka, ale atrakcji nie mogło zabraknąć nikomu. Każdy z biegaczy mógł spróbować też prawdziwego włoskiego spaghetti, które kucharze przygotowywali na naszych oczach.
Na stanowiskach CKR Rehabilitacja każdy z uczestników prócz zmierzenia ciśnienia i poziomu cukru we krwi oraz przetestować na własnej skórze urządzenie do masażu pneumatycznego, który łagodzi obrzęki i regeneruje po wysiłku fizycznym. O ile sam nie miałem odwagi skorzystać z tej okazji z chęcią złagodziłem napięcie łydek na stanowisku MOVO Training producenta rollerów do automasażu. Niski poziom cukru można było nie tylko zdiagnozować, ale również podnieść dzięki Algidzie, która dostarczyła zimne słodkości. Zła pogoda na lody? Nie znamy takiej!
Kilka słów o zwycięzcach
Jako pierwszy metę biegu na 5 km przekroczył Patryk Stypułkowski z czasem 15 min i 21 sek. Kilka sekund po nim na mecie pojawił się Florian Pyszel (15:32). Na trzecim stopniu podium uplasował się Rafał Stankowski (17:26). Wśród pań najszybsza była Emila Mazek z czasem 18:30, za nią Justyna Grzywaczewska (19:02), a jako trzecia Joanna Cibicka (19:43).
Następnie odbył się bieg na 10 km, w którym wystartowali goście specjalni – Norbert Noras Dąbrowski oraz Robert Korzeniowski. Zwycięzcą tego biegu został Krzysztof Wasiewicz z czasem 30:51. Jako drugi linię mety przekroczył zawodnik z Ukrainy – Paweł Vareckyi (31:49). Trzecie miejsce należało do Mateusza Barana (32:57). Najszybsza wśród kobiet była reprezentantka Ukrainy – Valentyna Kiliarska (35:55). Na drugim miejscu uplasowała się Anna Łapińska z wynikiem 36:19. Na trzecim stopniu podium stanęła także reprezentantka Ukrainy – Olena Popova (37:01).
Komplet wyników znajduje się na stronie datasport.
Biegacze, biegajcie z DEM’a!
Agencja DEM’a Promotion jest organizatorem całego cyklu imprez, które pomimo niedużego stażu i już zapisały się na stałe w kalendarzach biegowych i cieszą się nie bez przyczyny rosnącą popularnością. Przed nami jeszcze Festiwal Biegów w Wilanowie, który powiększy się o bieg na dystansie półmaratońskim. We wrześniu natomiast odbędzie się niezwykle klimatyczny Bieg na Kopiec Powstania Warszawskiego, na którym na pewno nas nie zabraknie i także zachęcamy Was do udziału w zawodach.