Wspominając minione wakacje, pierwsze co przychodzi mi na myśl, to mozolna wspinaczka na Fereczatą. Będąc tam w danej chwili, do głowy przychodziły mi jedynie inwektywy, ale dzisiaj, gdy pamięć zatarła te mniej przyjemne doznania, wspominam to z rozrzewnieniem i ponownie chciałbym tam być. Tak ma chyba większość z nas…
Gdzie na biegowy urlop lub weekendowy wypad? W Bieszczady!
Cudowne doznania, jakimi są wędrówki po górach i to bez względu na to, czy to piesze, czy biegowe, pozostają w pamięci na długo. Obrazy pięknych widoków, nostalgia za nimi, chciałoby się z nimi obcować na co dzień. Nie ma jednak tak dobrze. Szara rzeczywistość i co najwyżej panorama miasta, to nasza codzienność.
A gdyby tak móc mieć namiastkę tego?
No możesz.
Trzech braci z ekipy The Climb | Ultratrail wpadło na pomysł, aby wydać kalendarz ścienny, który przywoła ulotne wspomnienia i pozwoli się trochę rozmarzyć.
Pomysł zaiste przedni, a jego wykonanie? Jeszcze lepsze!
Kalendarz został wydany w formacie A2 i składa się z 13 absolutnie magicznych ujęć, które upiększą każdą biurową przestrzeń.
Każda karta to osobne wydarzenie i informacje o biegu, który odbywa się w tym miesiącu:
nazwa biegu,
termin biegu,
dystanse oraz przewyższenia,
informacje o trasie,
autor zdjęcia.
Więcej informacji o samym kalendarzu, wszystkie zdjęcia wchodzące w jego skład, no i cenę poznasz na stronie kalendarza: .