fbpx
Gadżety biegacza

Garmin Index S2 – test wagi dla biegacza

Wiesz, jak to jest, gdy cztery litery nie mieszczą Ci się już w stare jeansy i trzeba poszukać…
2020 treningbiegacza garmin index scale 2 04

Wiesz, jak to jest, gdy cztery litery nie mieszczą Ci się już w stare jeansy i trzeba poszukać jakiejś lepszej metody sprawowania kontroli na przyrostem wagi? Znam to aż za dobrze. Moje perturbacje z covidem sprawiły, że ruchu mam zdecydowanie mniej, a jedyne czego to ustrojstwo nie zabrało, to apetyt i poczucie smaku. Zapraszam Cię do lektury testu wagi Garmin Index S2.

Obecnie korzystam z wagi Polar Balance, którą kupiłem kilka lat temu i nadal doskonale się sprawdza. Wiem zatem, czego oczekiwać po urządzeniu, które jest niemal dwukrotnie droższe od tego, jakie już posiadam. Pytanie, czy ten większy wydatek jest rekompensowany przez jakieś magiczne funkcje, które faktycznie poprawiają moją wiedzę o tym, “czym jestem”?

Sprawdźmy…

Garmin Index Scale S2
Podpis – Garmin Index Scale S2 przed ważeniem

Po co komu waga?

Nie… no umówmy się. Waga w domu potrzebna jest każdemu. Temu przy kości, aby dać mu sygnał, by zamknął przynajmniej na jakiś czas otwór gębowy, jak i temu anorektykowi, który przegina w drugą stronę. Ja jestem gdzieś pośrodku na tej skali i mnie również jest niezbędna, aby w miarę możliwości utrzymywać swoją optymalną wagę. Wiesz, dwa kilogramy w te, dwa wewte. Ważę się praktycznie codziennie, ale nie dlatego, bo mam jakiś fetysz na tym punkcie, bardziej po to, aby zbierane dane były w miarę wiarygodnym zbiorem.

Garmin Index Scale S2
Podpis – Garmin Index S2 w trakcie pomiaru

Dane

No właśnie dane. Co z nimi?

Zwykła waga, taką jaką pamiętasz z łazienki swojej babci, miała ruchomą wskazówkę i była urządzeniem stricte mechanicznym. Obraz współczesnych wag uległ daleko idącym zmianom. Dziś to urządzenia w 100% elektroniczne, z wbudowanymi komputerami, mierzącymi nie tylko samą wagę, ale również szereg dodatkowych parametrów. Nie inaczej jest właśnie w przypadku Garmin Index S2.

Oprócz wskaźnika masy ciała, uzyskasz dane na temat:

  • Swojego BMI – stosunek ciała do wzrostu – nie jest to wprawdzie jakiś czynnik bardzo “adekwatny”, ale jak nie podchodzimy do tego ortodoksyjnie, to sprawdzi się. Przeczytaj artykuł na temat BMI.
  • Procent tkanki tłuszczowej.
  • Masa mięśni szkieletowych.
  • Masa kości.
  • Procent wody w organizmie.

Z tą wodą to w ogóle jest fajna historia.

Zanim waga przyszła, miałem taki okres, że regularne picie wody, traktowałem ciut po macoszemu. Dopiero, kiedy już mocno mnie wysuszyło, schodziłem do kuchni nalać wody z sokiem z cytryny. Natomiast w następnych dniach pilnowałem, aby pić te 5 szklanek wody przez cały dzień (2,5 litra, czasami dochodziłem do 3). I widać to na wykresie. Nawodnienie tkanek ewidentnie wzrosło.

Naturalnie masy kości, czy też mięśni nie mogę potwierdzić chałupniczą metodą sam. Niech jednak ten pierwszy pomiar będzie Twoim punktem odniesienia, który później, po zdobyciu informacji, będzie parametrem, który powie Ci coś więcej.

Jak wygląda pomiar na Garmin Index S2?

Zanim przejdę do pomiaru, kilka słów na temat konfiguracji.

Ta jest banalnie prosta. Jeśli już masz jakieś urządzenie Garmina, to z pewnością w telefonie masz zainstalowaną aplikację Garmin Connect. Dodaj kolejne urządzenie, sparuj się z wagą poprzez bluetooth, dodaj swoją domową sieć wi-fi i gotowe. Od tej pory możesz korzystać z wagi i wyniki mieć dostępne w aplikacji Garmin Connect tuż, po dokonaniu pomiaru.

Bardzo dużym ułatwieniem i różnicą względem mojej wagi Polar, jest łączność z Wi-Fi. Nie muszę mieć włączonego telefonu podczas pomiaru, aby dodać wynik do aplikacji, wystarcza sama łączność z Wi-Fi. W Polarze było to mocno upierdliwe. Zawsze do łazienki z telefonem.

Sam pomiar jest równie banalny, jak i konfiguracja. Wybudzasz wagę. Stajesz. Gotowe. Całość trwa kilka sekund, wynik wysyłany jest w świat.

Tuż po dokonaniu pomiaru wyświetlane są wszystkie dane: waga, bmi, masa kości, procent tkanki tłuszczowej, no i nawodnienie. Na koniec system wyświetla wykres z wszystkimi pomiarami z ostatnich 30 dni, dzięki czemu możesz szybko ocenić tendencję: idziemy w górę czy w dół. To motywuje.

Na koniec pomiarów dostaniesz info na temat prognozy pogody na dziś, co może być cenną wskazówką, jak się ubrać, a że pomiar wagi raczej zawsze robimy rano, to ma to sens.

Drobne różnice względem poprzednika

Garmin Index S2 to już druga edycja tego produktu. Stąd przyrostek S2. Różnice wydają się dosyć spore:

  • kolorowy wyświetlacz LCD TFT,
  • śledzenie trendu zmian wagi,
  • wielokrotne ważenie w ciągu dnia,
  • prognoza pogody,
  • zmiany w wadze od ostatniego ważenia,
  • odrobinę mniejsza konstrukcja 32 x 31 x 2,8cm.

Co ważne. Wagę może używać jednocześnie 16 użytkowników. To ważne, jeśli używana jest w jakimś klubie sportowym. 16 profili będzie synchronizowane z serwisem Garmin Connect. Ma się jednak rozumieć, że nie oznacza to, że 17 czy 20 osoba się nie zważy. Zważy się, tylko jego dane nie zostaną przesłane do chmury.

Co mnie przekonuje do wydania takiej kwoty?

Umówmy się, to nie jest waga za tysiące złotych, jakie znajdziecie w gabinetach fizjologicznych czy dietetycznych, to waga za ułamek tej ceny. Dostarczająca jednak zestaw przydatnych parametrów, które mogą mieć znaczenie. Dla mnie na co dzień przydaje się:

  • Nawodnienie – ono ma niebagatelne znaczenie w kontekście biegania – szczególnie latem, gdy na jednym treningu potrafię zgubić 6 kg wody (zdarzało się już kilka razy) – nawodnienie niebywale wpływa na Twoje możliwości.
  • Waga kości – ten parametr dla facetów nie ma takiego znaczenia, natomiast dla kobiet, które zdecydowanie częściej mają do czynienia z osteoporozą, znajomość tego parametru ma kluczowe znaczenie. Nawet jeśli nie będzie to ultra dokładne, to zyskujesz punkt odniesienia, a tu muszę przyznać pomiar kości faktycznie utrzymuje się na stałym poziomie podczas kolejnych pomiarów.
  • Poziom tkanki tłuszczowej – u pań powinien utrzymywać się na poziomie 17-30% (w zależności od wieku), natomiast u panów 8-20% – i dostępność właśnie tego parametru przekonuje mnie do wydatku. Mam do pozbycia się kilka procencików.

Mankamenty

Pierwsza wersja tego artykułu miała w tym miejscu odrobinę inny tekst. Mianowicie, że nie udało się dodać kolejnej osoby i to pomimo wielu prób. No nie dało się sparować drugiego telefonu z wagą. Okazało się, że waga działa jednak w 100% w porządku, a to ja źle dokonywałem pomiaru. Trzeba w trakcie ważenia kliknąć ekran, aby wybrać inną osobę i to załatwia sprawę, ale co się z tym nakombinowałem to moje. Bez pomocy supportu nie przepchnąłbym tego.

Reasumując

Nie ma się co rozpisywać, bo w końcu mówimy o wadze łazienkowej, którą może postawić sobie każdy aktywny biegacz, chcący mieć pełniejszy obraz swojego organizmu. W tym właśnie upatrywałbym sedna uzasadnienia wydatku. Nie jest to mała kwota, aczkolwiek jeśli faktycznie chcesz zyskać szerszy obraz siebie, to myślę, że warto się tym produktem zainteresować.

Za przekazanie wagi do testów serdecznie dziękujemy naszemu partnerowi technologicznemu abcGPS.pl

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
1
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Słuchawki Teufel Airy Sports - w biegu bez ograniczeń
Następny wpis
Wymarzony prezent….
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu