🏃Zacznij mądrze biegać🏃‍♀️ -20% z kodem "WIOSNA20". Do końca promocji:
00 d
00 h
00 m
Buty do biegania

Puma Mobium Speed

Jedyne w swoim rodzaju Puma Mobium w bardziej naturalnym wydaniu stworzonym z myślą o biegaczach, którzy chcą podkręcić tempo.
p9051266

Model Mobium Speed to kolejny etap ewolucji technologii Mobium oraz Adaptive Fit stworzonych przez Pumę. Mobium mogą się podobać albo nie, ale nie ma wątpliwości, że są to buty jedyne w swoim rodzaju, które ciężko jednoznacznie zaklasyfikować. Z jednej strony, jest ich, mówiąc oględnie, całkiem sporo. Z drugiej strony jednak, idea Mobium polega na jak najmniejszej ingerencji w nasz krok biegowy. Ja lubię myśleć o nich jak o wzmacniaczach dla stóp, które same z siebie starają się nie wprowadzać żadnych zniekształceń, lecz chcą wzmocnić efekt naszej pracy podczas biegu.

Puma Mobium Speed

Pumy Mobium mogą wydawać się dziwne i z pewnością są to buty nietuzinkowe, ale uważam, że mogłyby się spodobać bardzo szerokiemu gronu biegaczy. Niestety nie jest to model zbyt popularny i trzeba mieć trochę szczęścia, żeby wypatrzeć je na biegowych ścieżkach. Jeżeli będziecie mieli okazję, to zachęcam, żeby zarzucić je na stopy i dać im szansę, a tymczasem przyjrzyjmy się bliżej wersji Mobium o bojowej nazwie Speed.

Podeszwa

Na pierwszy rzut oka może wydawać się, że Puma Mobium to trochę roztyty kociak – 22mm słoniny pod stopami nie zapowiada żadnych szczególnych doznań, ale cyferki to nie wszystko. Żeby zrozumieć tę podeszwę, musimy rozłożyć ją na części pierwsze.

Najbardziej rzucającym się w oczy elementem podeszwy jest oczywiście wmontowana w nią guma, czyli tzw. Mobium Band. Jest ona zawinięta w ósemkę i ciągnie się od pięty aż po palce, krzyżując się pod śródstopiem. Jej zadaniem jest zwiększenie sprężystości i danie dodatkowego kopa, kiedy stopa odrywa się od podłoża. Mobium Band nie działa jak sprężynka, przez którą będziecie odbijać się od ulicy jak kauczuk, ale nadaje ruchowi nogi więcej dynamiki… tak mi się przynajmniej wydaje, bo wszystko to są oczywiście tylko moje subiektywne odczucia.

Puma Mobium Speed

Sama guma to jednak nie wszystko. Windlass Chassis to specjalnie ukształtowana podeszwa środkowa z pianki EVA, która zmienia swój kształt oraz objętość podczas biegu, imitując pracę stopy. Windlass Chassis oraz Mobium Band są to dwie uzupełniające się technologie, których zadaniem jest sprawić, aby stopa mogła z podeszwą współpracować, a nie musiała z nią walczyć. To jest ten wzmacniacz, o którym mówiłem na początku.

Podeszwa zewnętrzna, czyli warstwa, która ma bezpośredni kontakt z podłożem, to panele wykonane z twardszej i odpornej na ścieranie gumy. Pod piętą mamy odporną gumę EverTrack, a pod przodostopiem poprzeczne panele, których linie zgięć mają naśladować pracę stopy. Pod palcami znajduje się również panel wykonany z gumy wtryskiwanej pod ciśnieniem, która oprócz tego, że jest trwała, jest również lekka i zapewnia lepsze czucie biegu.

Puma Mobium Speed

Aha… pisałem, że Puma Mobium jest trochę roztyta. Całkowita grubość podeszwy to 22mm, czyli całkiem sporo jak na buty, które mają pozwalać na naturalny ruch stopy, a waga w standardowym rozmiarze to 240 gramów, czyli względnie lekko, ale nie ultonie. Na szczęście mamy tutaj zero drop, czyli taką samą grubość pod piętą jak i palcami.

W porównaniu do poprzedniego modelu Mobium, czyli Elite, podeszwa jest trochę sztywniejsza. Moim zdaniem winę ponosi za to kształt paneli podeszwy zewnętrznej. W poprzedniej wersji miały one kształt i rozmieszczenie przypominające poduszki kociej łapy, a linie zgięć przebiegały nie tylko w poprzek, ale również wzdłuż podeszwy. Konsystencja pianki w moim odczuciu również jest inna – w poprzedniej wersji była ona bardziej mięsista, tutaj jest trochę twardsza.

Cholewka

Cholewka AdaptiveFit to rozciągliwy materiał, który podobnie jak podeszwa pracuje razem ze stopą. Dopasowanie jest zaskakująco dobre… podobnie, jak w poprzedniej wersji. Materiał jest dosyć gruby i zakładając Mobium nie spodziewasz się, że będą tak dobrze trzymały. Śródstopie jest stabilnie opięte, a gruby język pozwala mocniej zaciągnąć sznurówki bez ucisku na podbicie. Przód jest delikatnie poszerzony, więc palce nie są skrępowane. Mimo wszystko warto rozważyć kupno pary o pół numeru większej niż zazwyczaj – oczywiście wszystko zależy od indywidualnego dopasowania, ale mam wrażenie, że rozmiarówka Mobium jest kapkę zaniżona. Zazwyczaj biegam w rozmiarze US 11, tutaj mam US 11,5 i jest ok.

Puma Mobium Speed

W okolicach kostki i ścięgna Achillesa materiał również jest pogrubiony i miękko wykończony od wewnątrz. Ciężko tutaj o jakiekolwiek obtarcia, ponieważ cholewka rozpieszcza. Zapiętek nie jest wiotki jak w typowych minimalach, ale nie ma tutaj sztywnego gumowego elementu jak w Elite. Niestety, miękka wyściółka w tym miejscu wyciera się – nie przeciera się, ani nie rozdziera, ale ubiła się.

Puma Mobium Speed

Mobium Speed to buty stworzone z myślą o bieganiu na śródstopiu i jeżeli będziesz lądował na piętę, możesz czuć, że cholewka nie trzyma zbyt stabilnie. Nawet podczas chodzenia czuć, że pięta nie jest tak dobrze trzymana, jednak podczas biegu, kiedy ląduję na śródstopiu, wszystko gra jak należy.

Może jeszcze słowo o oddychalności. Nie jest to najmocniejsza strona Mobium, nie poczujesz odświeżających powiewów wiatru między palcami. Kropka.

W biegu

Model nazywa się Mobium Speed i jest stworzony z myślą o szybkim bieganiu. Wiążę buty, zamykam za sobą drzwi i schodzę po schodach. Czuję, że stopa nie siedzi dobrze, cholewka jej nie trzyma i lekko ucieka na boki. Zaczynam spokojnym truchtem, ląduję na śródstopiu i jest już dużo lepiej, ale nie odczuwam jeszcze pełni komfortu. Kiedy po paru rozruchowych kilometrach dociskam gaz do dechy, czuję, że but wreszcie zaczyna ze mną współpracować.

Mobiumy zmuszają do szybszego przebierania nogami. Kiedy zakładam je kilka razy na dłuższe wybiegania w spokojniejszym tempie, niby jest ok, ale czuję, że to nie to. Dlatego nie wybieram Mobiumów do przebiegnięcia maratonu (chociaż początkowo nosiłem się z takim zamiarem), za to do ataku na życiówkę podczas Jastrzębskiej Dziesiątki jak najbardziej. I nie zawiodłem się!

Puma Mobium Speed

Znajdujący się w podeszwie Mobium Band nie jest odczuwalny w żaden negatywny sposób, tzn. nie uciska ani nie przeszkadza, jeżeli ktoś tego by się obawiał. Dodaje za to butom dynamiki i sprężystości. W moim subiektywnym odczuciu szczególnie w momencie, kiedy stopa odrywa się od podłoża. Noga dostaje wtedy dodatkowego kopa, a wymach do tyłu jest odrobinę mocniejszy. Tak to czuję, a ile w tym rzeczywistego działania gumki, a ile jakiejś autosugestii, ciężko powiedzieć. Faktem jest, że w Jastrzębiu tę życiówkę ostatecznie machnąłem.

Niewątpliwą zaletą w porównaniu do poprzedniej wersji jest również zero drop, który zachęca do lądowania na śródstopiu. Żałuję jednak, że projektanci Pumy nie postarali się, aby ta odchudzona wersja Mobium była bardziej elastyczna. Myślę, że warto było pozostać przy poprzednim schemacie podeszwy zewnętrznej, który stawiał mniejszy opór.

Reasumując, Mobium to dynamiczny model, sprzyjający szybkiemu bieganiu. Widać w nim wyraźne zacięcie minimalistyczne, ale z solidną dawką amortyzacji. Wykonanie jest solidne, a materiały wytrzymałe. Do poprawki odesłałbym jedynie podeszwę, która w moim odczuciu jest mimo wszystko zbyt sztywna. W recenzji poprzedniej wersji napisałem, że zmniejszyłbym drop i tak się stało! Może tym razem Mobiumowe życzenia również się spełnią.

Puma Mobium Speed

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że wraz z modelem Speed pojawiła się również wersja Mobium Ride przeznaczona dla osób z, nazwijmy to, bardziej tradycyjnym podejściem do obuwia. Jest ona kilkanaście gramów cięższa, Mobium Band ma inny kształt, ale przede wszystkim podeszwa posiada 8mm drop (22mm pod palcami i 30mm pod piętą). Jak więc widać, Mobium ewoluuje dwukierunkowo.

Jednym zdaniem… albo dwoma

W ramach podsumowania mógłbym w zasadzie napisać to samo, co w recenzji poprzedniej wersji Mobium – fajny projekt i ciekawa wariacja na temat biegania naturalnego, coś dla odważnych, szukających nietuzinkowego obuwia. Dopiszę jednak jeszcze, że cieszę się, że Puma rozwija linię Mobium i że model ten ewoluuje także w kierunku większego minimalizmu. Czekam z dużym zainteresowanie, co przyniesie kolejna jego odsłona.

Puma Mobium Speed

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Razem
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Biegacz na urlopie – czyli jak nie stracić formy na wakacjach
Następny wpis
ALKOHOL VS. BIEGANIE
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Rozwiń
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    Rozwiń
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu „przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Rozwiń
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule „Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.