W zeszłym tygodniu opisywałem mechanizm, który pozwala nabyć nawyk regularnego biegania. Dzisiaj zajmę się utrudnieniami, które możecie napotkać po swojej drodze.
Trzy najczęściej wymieniane przeszkody regularnego biegania to:
- nieodpowiednie dobranie treningu do obecnego stanu fizycznego organizmu,
- brak dobrego planu treningowego,
- nieczerpanie przyjemności z ruchu.
Jak sobie wyrobić nawyk biegania cz.1
Jak je przeskoczyć?
Za dużo
Pierwszą przeszkodą regularnego biegania jest podejmowanie się wysiłku nieproporcjonalnego do aktualnej formy fizycznej. Biega się wtedy za dużo, za długo albo zbyt intensywnie (albo wszystko na raz). Jest to typowa oznaka słomianego zapału – kogoś kto sobie postanowił, że zacznie biegać albo wróci do biegania. No i jeśli zaczyna za ostro, to organizm mówi: “stop! nie daję rady!” I ma całkowitą rację! W przeciwnym razie ryzykuje się nie tylko szybkie wypalenie motywacji, ale także (odpukać!) kontuzje. Dlatego mierzyć trzeba siły na zamiary. Biegaj krok po kroku. Daj sobie czas na adaptację, szczególnie jeśli jesteś ambitny i żądny postępów. Na przykład podczas treningów interwałowych nie bój się truchtać albo maszerować. To bardzo użyteczne elementy treningu początkującego biegacza. Pamiętaj też, że odpoczynek jest integralną częścią treningu. Ciało musi mieć szansę się zregenerować, zanim znowu pobiegnie.
Bez pomyślunku
Kolejną przeszkodą może być brak konkretnego planu treningowego. Dotyczy to przede wszystkim biegaczy zabieganych poza właściwym bieganiem – zabieganych w pracy lub w szkole. Cóż, żyjemy w świecie, w którym cenimy sobie nasz czas. Wydaje się, że nigdy nie mamy go za wiele. W szalonym tempie dnia ciężko znaleźć jakąś lukę na aktywność fizyczną i niestety brak czasu często stanowi usprawiedliwienie braku ruchu w ogóle. Jednak wszystko pozostaje kwestią odpowiedniego planowania. Dobre wiadomości są takie, że bieganie jest najłatwiej pogodzić nawet z najbardziej zapracowanym dniem w pracy czy w szkole. Dlaczego? Ponieważ bieganie jest intensywnym i efektywnym wysiłkiem fizycznym, który może z powodzeniem zostać dostosowany do ilości wolnego czasu. Na przykład długie wybieganie można zastąpić krótszym, ale za to intensywniejszym. Bieganie nie wymaga też dużej ilości sprzętu. Wystarczą dres, buty i w drogę! Do tego biegać można niemalże wszędzie – po ulicy w mieście, po lesie, po alejkach w parku albo po bieżni w siłowni. Wyzwaniem jest oczywiście mądre zaplanowanie biegania. Proponuję planowanie wybiegań na cały tydzień, dla ambitniejszych lub bardziej zajętych, nawet na cały miesiąc. Zapisanie tych bloków czasowych w kalendarzu sprawi, że będziesz traktować je poważnie. Tak samo poważnie jak umówione spotkania czy inne istotne terminy. Kiedy biegać? Dla wielu metodą jest wcześniejsze wstawanie i poranne wybiegania. Osobiście zaliczam się do tych osób. Kiedy dzwoni rano budzik zaklinam go od wszystkich diabłów. Jednak już po pierwszych kilku minutach biegu, wiem że podjąłem dobrą decyzję. Dla mnie to najlepsza pobudka oraz wspaniałe rozpoczęcie dnia. Rozumiem jednak, że nie wszyscy zaliczają się do rannych ptaszków i wolą pospać. Dla tych metodą może być bieganie w trakcie pracy lub szkoły. Są ludzie, którzy wykorzystują na bieganie przerwę na lunch. Coraz więcej przedsiębiorstw organizuje wspólne bieganie dla pracowników. Warto zorientować się, czy istnieje taka opcja. A jeśli nie, może warto postarać się o zorganizowanie czegoś takiego? A jeśli nie, to i tak zawsze miej ze sobą buty biegowe w plecaku lub bagażniku i wykorzystuj okazje do biegania, jeśli się takowe pojawią.
Nie za fajnie
Bieganie ma za zadanie przede wszystkim dostarczać radość i satysfakcję. Twoje zadowolenie z osiąganych postępów to niesamowicie ważna sprawa przy tworzeniu i utrwalaniu nawyku regularnego biegania. Jeśli bieganie nie sprawia Ci przyjemności, zastanów się dlaczego. W zależności od powodu, proponuję kilka rozwiązań.
- Urozmaicenie trasy. Odkrywaj swoje otoczenie poprzez bieganie. Wbiegaj w zakątki swojego miasta, wioski lub lasu, w które nigdy nie wjedziesz samochodem. Oprócz krajobrazu zmieniaj też długość lub intensywność trasy. Niezależnie od tego gdzie mieszkasz, uczysz się, czy pracujesz możliwości jest mnóstwo!
- Znajdź sobie biegowego partnera/ów. Możesz umówić się ze znajomymi albo zapisać do klubu biegowego. Poprzez dodatkowe zobowiązanie utrzymasz motywację, gdyż Twoje wybieganie będzie służyło już nie tylko Tobie, ale też całej społeczności. Do tego dochodzi też aspekt biegowego “pogadania” przed, w trakcie i po treningu.
- Biegaj z ulubioną muzyką
- Łącz bieganie z innymi czynnościami życia codziennego, które sprawiają Ci przyjemność. Spacer z psem, medytacją, chwilą dla najbliższych (może przekonasz ich do biegania?).
- Zamieniaj negatywne myśli i postawy w pozytywne. Na przykład zamiast mówić “Chcę biegać, ale nie mogę” powiedz sobie “Mogę siedzieć na tyłku, ale nie chcę”.