„Każdego ranka gdzieś w Afryce budzi się gazela. Wie, że musi być szybsza od najszybszego lwa, bo w przeciwnym razie zginie. Każdego ranka gdzieś w Afryce budzi się też lew. Wie, że musi być szybszy od najwolniejszej gazeli, bo w przeciwnym razie umrze z głodu. Nie ma znaczenia, czy jesteś lwem, czy gazelą. Ważne, że gdy wstaje słońce musisz być gotowy do biegu”.
Autorem powyższego cytatu jest Roger Bannister, angielski lekkoatleta specjalizujący się w biegach średniodystansowych.
„Urodzeni Biegacze” to historia ludzi z tajemniczego plemienia Tarahumara zamieszkującego terytoria Meksyku. To pasjonująca książka o współczesnych ultramaratończkach z dwóch różnych kultur. Spotykają się oni za pośrednictwem Caballo Blanco, tajemniczej postaci z Miedzianego Kanionu i wspólnie startują w morderczym wyścigu…
Książkę McDougalla czyta się jednym tchem. Nie bez kozery amerykańscy recenzenci okrzyknęli ją „Kodem da Vinci” dla biegaczy. Akcja jest ciekawa i wartka. Jednocześnie autor dzieli się swoimi szczegółowymi spostrzeżeniami na temat codziennego życia plemienia Tarahumara. W przystępny sposób przekazuje też wyniki badań naukowych na temat fizjologii i psychologii biegania.
Tysiące lat ewolucji
Dowiadujemy się na przykład, że według naukowców z Harvarda badających ewolucyjną przeszłość naszego gatunku wyewoluowaliśmy aby biegać. Zgadza się – biegać. Nie chodzić. Biegać. Bieganie jest uniwersalne, gdyż łączy dwa pierwotne impulsy – strach i przyjemność. Biegniemy, kiedy się boimy. Biegniemy też kiedy rozpiera nas ekstatyczna radość. Biegniemy byle uciec od problemów. Wreszcie czasem biegniemy też tak po prostu, aby przyjemnie spędzić czas – czytamy w książce. Amatorzy biegów długodystansowych będą się delektować wnioskami do których dochodzi McDougall. Stwierdza on, że jesteśmy na tej planecie tak naprawdę jedynymi maratończykami. Wyewoluowaliśmy zatem aby biegać nie koniecznie szybko, ale za to długo. Bo rzeczywiście, w kategorii stworzeń lądowych jesteśmy bowiem cienkie Bolki jeśli chodzi o przyspieszenie i rozwijaną prędkość. Wśród „naszych” wydawałoby się, że Usain Bolt to istna torpeda, ale w lesie przegrałby wyścig na 100 metrów z królikami czy wiewiórkami. Ewolucja jednak wyposażyła nas jednak w umiejętność, której nie ma żadne inne stworzenie na Ziemi. Pocimy się. Dzięki takiemu systemowi chłodzącemu, nasze organizmy są w stanie pracować aerobowo na stałej intensywności przez długi, naprawdę długi czas. Podobno w taki sposób polowali nasi przodkowie. Zgodnie z ideą polowania nieustępliwego, pierwotni ludzie „zabiegiwali” zwierzynę na śmierć, gdyż ta nie była w stanie oddychać i biec w tym samym czasie. W pewnym momencie dochodziło do „przegrzania” jej organizmu i padała trupem. Wtedy spokojnie dobiegali nieustępliwi myśliwi-biegacze.
Christopher McDougall: Stworzeni do biegania?
Według McDougalla zdolność biegania była kiedyś czymś naturalnym i koniecznym do przetrwania gatunku. Tak przemieszczaliśmy się, polowaliśmy, przenosiliśmy informacje itd. Autor przekonuje, że wszyscy urodziliśmy się aby biegać i właśnie do tego zostaliśmy stworzeni przez ewolucję. Jest o tym święcie przekonany pisząc: Bieganie jest supermocą, która stworzyła z nas ludzi – lepszych ludzi […] A jeśli uważasz, że nie urodziłeś się po to aby biegać, to wypierasz się nie tylko całej historii ludzkości, lecz także tego kim jesteś. Członkowie plemienia Tarahumara cały czas podchodzą do biegania w tradycyjny sposób. W świecie Zachodu jest już inaczej. Tu dominuje chęć wygranej, kontrakty i sponsorzy, rekordy itd.
Psychologia sportu
W książce znalazłem wiele niuansów z mojej dziedziny – psychologii sportu. Oprócz obszernego omówienia ewolucji biegających ludzi, autor wskazuje też psychologiczne aspekty uprawiania ultramaratonu. Wśród nich wyszczególniłem – umiejętność szybkiego podejmowania decyzji, asocjacja (technika monitorująca pracę organizmu polegająca na wsłuchiwaniu się we własne ciało), radzenie sobie z bólem, praca nad silną psychiką podczas treningów, uważność, łączność między duchem a ciałem, relaksacja itp. Książka to nie tylko pasjonująca, prawdziwa historia, która wydarzyła się w Meksyku. To także niesamowicie pozytywna inspiracja do tego aby zacząć lub kontynuować przygodę z bieganiem. Bowiem Ty też – czy tego chcesz czy nie – jesteś urodzonym biegaczem!