fbpx
Gadżety biegacza

Nie daj się smogowi – test masek antysmogowych dla sportowców Respro Cinqro i Ultralight

Nadeszła zima, a to oznacza, że razem z zimnymi dniami pojawia się "smog" - cichy wróg nas wszystkich, a w szczególności tych uprawiających sport na "świeżym" powietrzu. Ludzie uruchamiają swoje mniej lub bardziej ekologiczne piece, salonowe kominki i inne źródła dostarczające ciepło do domostw. Niestety, nie zawsze w parze z ekologią. I to najprawdopodobniej nie zmieni się w najbliższych latach, a konsekwencje ponosimy wszyscy. Dziś po maski antysmogowe nie sięgają już tylko biegacze, ale spacerowicze. Zakładamy je wraz z każdym wyjściem na zewnątrz. I słusznie. Jeśli chcesz realizować trening na zewnątrz, to pamiętaj, że obowiązkowym elementem wyposażenia biegacza staje się dziś maska antysmogowa.
maski 21 01

Nadeszła zima, a wraz z nią pojawił się smog  wróg nas wszystkich, a w szczególności uprawiających sport na powietrzu. Zaczął się sezon grzewczy, pełną parą pracują piece, kotły i kominki. Niestety, nie zawsze są one ekologiczne. W nabliższej przyszłości najprawdopodobniej niewiele się zmieni, a konsekwencje odczuwamy wszyscy. Na szczęście świadomość problemu jest coraz większa, dlatego maski antysmogowe na stałe wpisały się w zimowe stroje biegaczy, rowerzystów czy pieszych, i nikogo już nie dziwią.

Wielu z nas zakłada je niemal za każdym razem, kiedy wychodzi z domu. I słusznie. Jeśli chcesz zimą trenować na zewnątrz, to pamiętaj, że maska antysmogowa jest dziś obowiązkowym elementem wyposażenia dbającego o zdrowie biegacza.

Od dwóch lat prowadzona jest kampania uświadamiająca społeczeństwo o zagrożeniach, jakie dla naszego zdrowia stanowi zwiększone zanieczyszczenie powietrza i zawieszone w nim niebezpieczne pyły PM2,5, PM10 oraz związki chemiczne. Dla biegaczy to ryzyko jest kilkanaście razy większe, ponieważ podczas biegu wdychamy więcej powietrza niż osoby, które nie trenują.

O tym, dlaczego bieganie w smogu jest tak niekorzystne dla naszego zdrowia, możecie przeczytać poniżej

Na szczęście, specjalistyczne maski antysmogowe dostępne są dla każdego. Miałem przyjemność testować dwa sportowe modele brytyjskiej firmy Respro: Respro Cinqro i Respro Ultralight. Pozwalają one na większy przepływ powietrza niż zwykłe produkty tego typu.

Co znajdziemy w pudełku?

W pudełku z zestawem Ultralight znajdziemy, oprócz maski z filtrem Heppa, etui do jej przechowywania. W skład zestawu Cinqro wchodzi z kolei maska z filtrem Heppa oraz zapasowy kombinacyjny filtr Heppa + DACC (dynamiczny węgiel aktywny).

nie-daj-sie-smogowi-test-masek-atnysmogowych-dla-sportowcow-respro-cinqro-i-ultralight-03

Z czego składa się maska antysmogowa?

Głównym zadaniem maski antysmogowej jest ochrona płuc przed pyłami zawieszonymi w powietrzu i różnego rodzaju związkami chemicznymi, takimi jak: kwasy, węglowodory, związki siarki, związki azotu i inne. Jej najważniejszymi częściami są filtr oraz zawory, które odprowadzają wydychane powietrze. Bardzo ważna jest również konstrukcja, czyli zewętrzna część maski. Wpływa ona na dopasowanie jej do twarzy i szczelność. Maska, która jest źle dopasowana, nie spełnia swojej funkcji, ponieważ umożliwia wdychanie powietrza, które nie przepływa przez filtr.

Wygoda i komfort użytkowania

Model Respro Ultralight wykonany jest z elastycznego stretchu, który łatwo dopasowuje się do twarzy. Dzięki temu maska jest wygodna i nie przeszkadza podczas treningu. Kiedy ruszamy głową, materiał dobrze przylega do ciała, nie odstaje, nie przesuwa się. W modelu Ultralight powietrze przepływa przez całą powierzchnię materiału, na co pozwala jego porowata struktura. Taka konstrukcja maski sprawia również, że z łatwością odprowadzane są z ciała nadmiar ciepła i wilgoci. Drobne otwory na całej powierzchni materiału można zauważyć, ustawiając ją pod światło.

nie-daj-sie-smogowi-test-masek-atnysmogowych-dla-sportowcow-respro-cinqro-i-ultralight-01
Model Respro Cinqro uszyty jest z neoprenu, materiału lżejszego i mniej sztywnego niż użyty w modelu Ultralight. Bardzo dobrze dopasowuje się do kształtu twarzy, zapewniając szczelność. Nie przepuszcza powietrza, tak jak maska Ultralight. W modelu Cinqro jest ono wdychane przez specjalnie wycięte w materiale otwory (perforację). Przyznam, że to rozwiązanie powoduje, iż dużo łatwiej oddychało mi się właśnie podczas biegania w tym modelu. Oczywiście komfortu oddychania w obydwu maskach nie można porównać do oddychania bez nich. Niemniej jednak, jeżeli stopień zanieczyszczenia powietrza wymaga ich użycia, model Cinqro jest moim zdaniem wygodniejszy pod tym względem.

nie-daj-sie-smogowi-test-masek-atnysmogowych-dla-sportowcow-respro-cinqro-i-ultralight-02
Maski dopasowujemy i uszczelniamy w okolicy nosa za pomocą elastycznego noska (nylonowy klips). W obu modelach zastosowano dokładnie to samo rozwiązanie. Podczas treningu zupełnie nie czuć ucisku, a cały układ filtracyjny pozostaje szczelny. 

Maski antysmogowe zapinamy z tyłu głowy za pomocą rzepa, którego długość można w znacznym zakresie regulować. Bardzo dobrze trzymają one maskę na miejscu, uniemożliwiając zsunięcie się jej w trakcie treningu – ani razu mnie to nie spotkało. Gdybyśmy jednak chcieli sami zsunąć maskę (np. gdy wbiegamy do lasu, gdzie jakość powietrza jest lepsza i wolimy biec bez niej), można to zrobić bez żadnego problemu, bez odpinania jej. Dzięki temu nie musimy chować maski, ani trzymać w ręce. Sam wielokrotnie wykonywałem taki ruch, sprawdzając różnice w oddychaniu w i bez niej.

Która maska jest wygodniejsza? Warto przymierzyć

To kwestia indywidualna oczywiście. Obie maski dobrze przylegają do twarzy i uszczelniają powierzchnię przy skórze, uniemożliwiając wdychanie powietrza, które nie przeszło przez filtr. Elastyczne rzepy trzymają maskę na miejscu, a duże możliwości regulacji długości pozwalają dopasować ją do kształtu i rozmiaru głowy. Podczas treningów ruchy naszej głowy są ograniczone zarówno w modelu Ultralight, jak i Cinqro. Niemniej odczucie dyskomfortu jest większe w masce Cinqro, w tym punkcie lepiej sprawdził się model Ultralight. Być może to wynik bardziej elastycznego materiału, z jakiego jest zrobiony. Jednak to w masce Cinqro łatwiej się oddycha, prawdopodobnie z powodu licznych dużych otworów, przez które przepływa wdychane powietrze. W modelu Ultralight, pomimo tego że porowaty materiał przepuszcza powietrze całą powierzchnią, opory są większe. Jednocześnie jest on bardziej przewiewny i lepiej odprowadza wilgoć. 

Filtry, czyli serce maski – dlaczego zwykła maska nie zastąpi antysmogowej?

Sercem maski jest filtr, który odpowiada za zatrzymywanie zanieczyszczeń i oczyszczenie wdychanego powietrza. W testowanych egzemplarzach zastosowano wymienny filtr typu Heppa. Dodatkowo model Cinqro w zestawie zawiera drugi wymienny filtr kombinacyjny Heppa z węglem aktywnym. Największą zaletą masek Respro jest to, że filtry są wymienne. W obydwu modelach możemy wymieć filtr na węglowy, Heppa lub alergiczny, a ich wymiana jest bardzo prosta. Po wewnętrznej stronie maski wystarczy odkręcić blokadę, która utrzymuje go na miejscu. Podczas testów próbowałem różnych kombinacji. Używałem też filtrów z modelu Cinqro w modelu Ultralight.

nie-daj-sie-smogowi-test-masek-atnysmogowych-dla-sportowcow-respro-cinqro-i-ultralight-05
Który rodzaj filtra jest lepszy? Filtr Heppa działa na zasadzie przyciągania pyłów zawieszonych w powietrzu przez naładowane elektrostatycznie włókna. Filtr kombinacyjny Heppa – DACC dzięki dynamicznemu węglowi aktywnemu dodatkowo zatrzymuje substancje chemiczne i zapachy. Zgodnie z tym, czego można było się spodziewać, filtr zawierający dynamiczny aktywny węgiel daje dużo większy komfort biegania w pobliżu dróg komunikacyjnych z dużą ilością spalin w powietrzu. Prosto rzecz ujmując, nie czuć spalin i dymu. 

Przeprowadziłem testy, które polegały na pokonywaniu tego samego odcinka trasy z maseczką i bez maseczki. Czasami test polegał na przejściu bezpośrednio przez dym (w pobliżu komina, z którego się wydobywał) lub slalom między samochodami stojącymi w korku. Jednoznacznie mogę stwierdzić, że różnica w bieganiu z lub bez maski jest ogromna. Co prawda w maseczce antysmogowej oddycha nam się ciężej niż bez, ale ta mała niedogodność jest niczym w porównaniu do drażniącego gardło i płuca duszącego dymu lub zapachu spalin samochodowych. Maska wszystkie je zatrzymuje.

nie-daj-sie-smogowi-test-masek-atnysmogowych-dla-sportowcow-respro-cinqro-i-ultralight-04
Oczywiście, żeby zachować skuteczność i prawidłową ochronę, filtr musi być regularnie wymieniany. Producent zaleca wymianę po 69 h czynnego użytkowania. Ale myślę, że zależy to bezpośrednio od stopnia zanieczyszczenia powietrza, w którym będziemy używać maski.

Zawory jak membrana – bezpieczeństwo oddychania

Kolejny ważny element, z jakiego zbudowana jest maska, to zawór. Odpowiada on za odprowadzenie wydychanego powietrza na zewnątrz. W testowanych modelach zastosowano dokładnie takie same rozwiązanie – zawory membranowe Powa Elite. Działają one na zasadzie zamykanej w trakcie wdechu i otwieranej w trakcie wydechu membrany. Gdy robimy wdech, zawór jest zamknięty i wymusza przepływ przez filtr. Podczas wydechu membrana otwiera się skokowo i następuje wypchnięcie powietrza na zewnątrz.

nie-daj-sie-smogowi-test-masek-atnysmogowych-dla-sportowcow-respro-cinqro-i-ultralight-06
Zawory w testowanych maskach pracowały bez zarzutu. Przepływ powietrza w trakcie wzmożonego wysiłku i zwiększonego zapotrzebowania na tlen jest bardzo dobry. Niemniej można się przyczepić do odprowadzania wilgoci. Nie jest ona w 100% usuwana i w trakcie treningu wewnątrz maski zbiera się woda. Powoduje to niestety spory dyskomfort. Można ten problem minimalizować poprzez  mocniejsze dmuchnięcie i odprowadzenie na zewnątrz zebranej wilgoci lub przetarcie wnętrza maski chusteczką.

Decyzja o bieganiu w masce na wagę życia – warto

Podsumowując: testowane przeze mnie modele są do siebie bardzo podobne pod względem zastosowanych rozwiązań technicznych. Jednakowe zapięcia, zawory i możliwość montażu tych samych filtrów. Jedyna znacząca różnica to materiał, z jakiego maski zostały zrobione. Bardzo elastyczny stretch w modelu Ultralight lub lekki miękki neopren w modelu Cinqro. Maska Respro Ultraligth jest wygodniejsza w trakcie treningu, lepiej odprowadza ciepło. W masce Respro Cinqro łatwiej się oddycha. Model Cinqro ma w zestawie wymienny filtr Heppa-DACC, który lepiej się sprawdza w terenie miejskim (z dużym ruchem ulicznym). Do maseczki Ultralight taki filtr musimy dodatkowo dokupić. Jednak filtry trzeba wymieniać regularnie co kilka, kilkanaście tygodni, więc ten argument nie jest aż tak istotny. Najważniejsze jest to, że możemy zamiennie używać różnego rodzaju filtrów dostarczanych przez producenta, które pasują zarówno do modelu Ultralight jak i Cinqro. Warto wybrać zatem tę maskę, która będzie lepiej pasowała do naszej twarzy i szczelniej chroniła drogi oddechowe.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Jak się nie zgubić? Coś dla miłośników biegania po zmroku - test akumulatorów do czołówek Fenix
Następny wpis
Idealna konsystencja, smak i dobra dawka energii – powody, dla których warto sięgnąć po żele Spring Energy
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu