W kwietniu tego roku Lelisa Desisa z Etiopii oraz Priscah Jeptoo z Kenii będą bronić tytułów w ważnych maratonach. W piątkowy poranek 14-ego lutego pokazali, że są gotowi by tego dokonać, zwyciężając w półmaratonie RAK w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Desisa, broniący tytułu mistrz z maratonu w Bostonie, zwyciężył w zaciętej rywalizacji, kończąc z czasem 59:36, a osoba z ósmym miejscem wśród mężczyzn przekroczyła linię mety w czasie 59:54. To pokazuje jak silnie obsadzona była stawka. Nguse Amolsom był drugi (trzy sekundy za Desisą), a na trzecim miejscu uplasował się mistrz świata w półmaratonie z 2010 roku Kenijczyk Wilson Kiprop. Ukończył bieg z czasem 59:45. Pierwszy raz w historii ośmiu mężczyzn ukończyło bieg poniżej 60 minut!
Zwycięstwo Priscah Jeptoo było zdecydowanie bardziej wyraźne. Ubiegłoroczna zwyciężczyni maratonu w Londynie, która pobiegnie w nim ponownie 13 kwietnia tego roku, zwyciężyła z czasem 1:07:02. Na drugim miejscu uplasowała się jej rodaczka Flomena Cheyech, z czasem nieco ponad minutę słabszym – 1:08:13. Dziewięć kobiet uzyskało rezultaty poniżej 70 minut.
Wiadomości dla innej biegaczki o tym samym nazwisku, Rity Jeptoo, nie były już tak zadowalające. Zwyciężczyni zeszłorocznego maratonu w Bostonie, która będzie próbowała obronić tytuł na wiosnę, była daleko za Priscah. Ukończyła bieg na piątej pozycji w 1:08:49.
Warto jednak nadmienić, że według standardów półmaratonu RAK, czasy osiągnięte przez panie nie należały do oszałamiających. Rok wcześniej Priscah Jeptoo była zdobywczynią drugiego miejsca z czasem 1:06:11, dwie sekundy za zwyciężczynią Lucy Kabuu z Kenii.
Rekord świata kobiet w półmaratonie również został ustanowiony na tej trasie. Miało to miejsce w 2011 roku. Wtedy to Kenijka Mary Keitany przecięła linię mety zatrzymując zegar na 1:05:50.
Nie zaszkodzi też cofnąć się w czasie i popatrzeć na rezultaty panów właśnie na trasie tego półmaratonu. Zaczęło się od rekordu świata nieżyjącego już złotego medalisty w maratonie z Pekinu – Sammy Wanjiru. W 2007 roku osiągnął czas [text-hl color=”blue”]58:53[/text-hl], który dwa lata później został poprawiony o jedną sekundę przez Patricka Makau. Rok temu Geoffrey Kipsang zbliżył się do złamania tego, co dokonał Makau. Zabrakło mu trzech sekund.
Pierwsze pięć kilometrów z piątkowego biegu – 14:31 dla mężczyzn i 17:4 dla kobiet — było wyjątkowo wolne dla biegaczy tego kalibru. Desisa i Amlosom odłączyli się od stawki na 3 kilometry przed końcem biegu, a Desisie z kolei udało się wyprzedzić Erytrejczyka kilometr później. Jeptoo pobiegła odcinek pomiędzy 5-tym, a 15-tym kilometrem w 30:54, budując dystans dzielący ją od rywalek.
Ośmiu mężczyzn poniżej 60 minut może robić wrażenie, ale mogło być jeszcze lepiej, bazując na tym, co zakładali organizatorzy. Mało brakowało aby Dennis Kimetto, rekordzista świata na dystansie 25 kilometrów, który zwyciężył w maratonie w Chicago w zeszłym październiku z rekordem trasy 2:03:45, wziął udział w biegu tak samo jak Stanley Biwott, mistrz z maratonu w Paryżu w 2012 roku z życiówką w półmaratonie – 58:56 oraz Ayele Abshero z Etiopii, który wygrał maraton w Dubaju w 2012 roku i odnotował czas 2:04:23. We wszystkich trzech przypadkach powodem wycofania się z udziału w biegu były różnego rodzaju dolegliwości zdrowotne.