fbpx
Buty do biegania

New Balance Fresh Foam 1080 v8 – testy najnowszej edycji kultowego modelu

Głównym narzędziem (poza ludzkim ciałem) podczas biegania są buty. To dzięki nim jesteśmy w stanie pokonywać kilometry, chroniąc nasze ciało. Nie bez powodu używam tu słowa ‘ciało’, a nie tylko stopy. Buty spełniają bardzo ważną rolę w ochronie stawów, ścięgien i mięśni. Dobrze skonstruowany i dopasowany do naszych potrzeb but może uchronić nas przed wieloma kontuzjami.
new balance fresh foam 1080 v8 testy najnowszej edycji kultowego modelu 06

Głównym narzędziem (poza ludzkim ciałem) podczas biegania są buty. To dzięki nim jesteśmy w stanie pokonywać kilometry, chroniąc nasze ciało. Nie bez powodu używam tu słowa ‘ciało’, a nie tylko stopy. Buty spełniają bardzo ważną rolę w ochronie stawów, ścięgien i mięśni. Dobrze skonstruowany i dopasowany do naszych potrzeb but może uchronić nas przed wieloma kontuzjami.

Wszystkie elementy buta wykonane są nieprzypadkowo, ich cechy dobrane są tak, by idealnie wspierały nasze stopy. To właśnie na nich znajduje się aż 72 000 zakończeń nerwowych odpowiadających niemalże za każdą sferę naszego ciała. Liczby mówią same za siebie, a nasze doświadczenia zazwyczaj od nich nie odbiegają. Bo im dłużej jesteśmy biegaczami, tym bardziej doceniamy jakość i precyzję wykonananego obuwia. Buty towarzyszą nam nie tylko w komfortowych warunkach, ale również wtedy, kiedy jesteśmy zmuszeni przemierzać w nich bez przerwy kilka godzin na niesprzyjającym podłożu. To moment kiedy najlepiej oceniać i decydować czy dalej chcemy przemierzać wspólnie kilometry. Dokładnie tego zadania podjęłam się testując najnowszy model New Balance Fresh Foam 1080 v8.

new-balance-fresh-foam-1080-v8-testy-najnowszej-edycji-kultowego-modelu-01

Klasyka, która  przechodzi ewolucję

Buty, które przetestowałam, to 8. edycja flagowego modelu New Balance 1080. Jest to klasyka w świecie obuwia biegowego. Według mnie na opinię klasyka czy kultowego modelu trzeba sobie naprawdę zasłużyć. Takie miano wśród biegaczy oznacza, że doskonale sprawdzają się w warunkach do których zostały stworzone, są ponadczasowe i możemy być pewni, że podczas przemierzanych kilometrów nas nie zawiodą. Ewentualne zmiany w kolejnych edycjach to efekt rozwijającej się technologii i chęci udoskonalenia, a nie zaś tworzenia nowej czy oddalania się od pierwotnego modelu. Ósma edycja 1080 to w dalszym ciągu ewolucja poprzedników.

Niewielkie zmiany mogą przyczynić się do poprawy komfortu biegu. Jedną z takich nowości jest usztywnienie tylniej wewnętrznej części buta. Materiał jest uformowany tak, że w różnych miejscach jest mniej lub bardziej wypukły. Powoduje to, że stopa jest stabilna, a co za tym idzie zwiększa się amortyzacja buta. Niewątpliwie kolejną innowacją w v8 jest mapa nacisków na podeszwie, która została stworzona na podstawie badań przeprowadzonych wśród biegaczy. Podczas zderzenia stopy z podłożem, siły rozkładają się różnie, dając silniejszy lub słabszy nacisk na konkretny obszar stopy. Dzięki mapie, zwiększona jest absorpcja sił uderzeniowych, a co za tym idzie amortyzacja stopy osiąga jeszcze wyższy poziom.

Ukryta wielofunkcyjność – z miejskiego chodnika po górskie ścieżki

Ale zacznijmy od początku. Do jakich nawierzchni jest przeznaczony model Fresh Foam 1080?

Ten parametr zaskoczył mnie najbardziej, być może dlatego, że tak skromnie jest opisany i według mnie niedoceniony. New Balance przedstawia model jako but do biegania po twardych nawierzchniach. Myślimy więc, że chodzi tutaj głównie o asfalt. Niemniej jednak może okazać się to złudne. W związku z tym, że zamieszkuję tereny podgórza, podłoża na których biegam są naprawdę różne. Zaczynam od asfaltu, biegnę przez szutry, łąkę, kamienie, w górę i w dół. Nie oszczędziłam więc butów i postanowiłam przetestować je w różnych warunkach. Nie zawiodłam się, a co więcej – mile zaskoczyłam. Okazuje się, że bieżnik mimo że przeznaczony na powierzchnie twarde, jest dość agresywny i potrafi poradzić sobie z podbiegami czy zbiegami piaszczysto-kamiennymi. Dodatkowo nosek buta jest utwardzony gumą, na tyle sztywną, że przy ewentualnym zderzeniu czubku buta z czymś twardym, palce pozostają zabezpieczone. Myślę, że zdecydowanie można uznać to za dodatkowy i dotychczas nieujawniony atut, a model według mnie zyskuje miano wielofunkcyjnego w kwestii wyboru nawierzchni po której biegamy.

Model dla biegaczy o neutralnych bądź supinujących stopach

Model 1080 został stworzony dla biegaczy o neutralnej bądź supinującej stopie. Trzeba pamiętać, że jest to bardzo ważny element i nie należy go bagatelizować. Źle dobrane obuwie (np. do stóp supinujących zakupione przez pronatora), może najzwyczajniej prowadzić do pogłębienia wady, a w konsekwencji  do kontuzji. Dla mnie ten model w pierwszym odczuciu jest dopasowany doskonale, ponieważ mam lekko supinujące stopy. Mówię tu o pierwszym odczuciu, gdyż buty testuję stosunkowo niedługo, a skutki uboczne nieprawidłowej rotacji zazwyczaj można odczuć po dłuższym użytkowaniu danego obuwia.

Doskonały partner na dłuższe dystanse

Kultowy model to także taki, który nas nie zawiedzie, przede wszystkim w tych cięższych warunkach, kiedy potrzebne jest nam wsparcie. New Balance Fresh Foam 1080 przeznaczone są zarówno do startów, jak i do treningów. Dzięki amortyzacji, która w tym modelu jest największym atutem, dłuższe wybiegania w tych butach okazują się naprawdę “lekkie”. Dodatkowo perforowana górna część widocznie odprowadza wilgoć oraz pozwala na dopływ powietrza – stopa nie przegrzewa się, ani nie wilgotnieje. Myślę, że duży wpływ na nasze odczucia ma tutaj zastosowana wkładka Ortholite.

Technologie zastosowane w 1080

Postęp technologiczny to on sprawia, że modele butów wciąż są udoskonalane. Jeśli chodzi o przodujące technologie, które zostały zastosowane w testowanym przeze mnie modelu, wyróżniamy dwie: Fresh Foam  podstawa na której została oparta produkcja modelu  1080, oraz Ortholite.

Zacznijmy od tej drugiej  czyli wkładki Ortholite. Wcześniej pisałam o dobrym odprowadzaniu wilgoci oraz cyrkulacji powietrza. Myślę, że tę funkcję but zawdzięcza w głównej mierze wkładce. Jest ona wykonana z pianki poliuretanowej o otwartej strukturze, która powoduje, że dopasowuje się ona do stopy, jest lekka i oddychająca. Dodatkowo wykazuje właściwości antybakteryjne, a dzięki temu pozwala zapobiegać powstawaniu przykrych zapachów.

new-balance-fresh-foam-1080-v8-testy-najnowszej-edycji-kultowego-modelu-05

New Balance Fresh Foam 1080, tak właśnie brzmi nazwa bohatera dzisiejszego artykułu. Co i ile zatem znaczy ‘Fresh Foam’ ?

To innowacyjny system wewnątrz buta, który stawia amortyzację na bardzo wysokim poziomie. Ta ultra komfortowa wkładka piankowa zbudowana jest w oparciu o strukturę sześciokątów, wykazuje wysoką odporność na odkształcenia, zapewnia miękkość i lekkość. Te cechy przyczyniają się do tego, że najmocniejsza w tym modelu jest właśnie amortyzacja. Uważam, że właśnie ona jest zasługą sukcesu. Już po zrobieniu kilku pierwszych kroków zauważyłam, że lądowanie oraz wybicie są bardzo łagodne. W konsekwencji przemierzenie kolejnych kilometrów okazało się bardzo przyjemne i “miękkie”. Piszę to całkowicie szczerze, ponieważ jestem przewrażliwiona na punkcie “twardych” butów. Nie mając odpowiedniej amortyzacji długie dystanse pokonuje się ciężko. Jeśli but jest twardy, każdy kilometr może być obciążeniem dla naszych stawów, a kolejne kroki mogą nas po prostu drażnić. Dobra amortyzacja zabezpiecza przed powstawaniem kontuzji. Tę cechę zapewne docenią osoby o większej masie ciała oraz biegający głównie po twardych nawierzchniach. Właśnie ta grupa biegaczy jest najbardziej narażona na oddziaływania wynikające z rozłożenia siły po spotkaniu stopy z nawierzchnią.

Kolejną sprawą, która wpływa na amortyzację jest drop, czyli spadek pomiędzy piętą a śródstopiem. Przyjmuje się, że w klasycznych modelach wartości te wahają się między 10-12 mm. Im mniejsza wartość, tym mniejsza amortyzacja. Na buty z niskim dropem mogą pozwolić sobie biegacze, którzy mają wypracowaną poprawną technikę biegu. Początkujący zazwyczaj biegają z pięty  obuwie bez amortyzacji mogłoby zatem przynieść niepożądane skutki. Nie oznacza to, że zawodowcy nie korzystają z butów z amortyzacją. Jednak najnowsze trendy kierowane są ku temu, by obniżać drop i od początku kierować technikę biegu ze śródstopia. W Fresh Foam 1080 różnica pomiędzy piętą, a śródstopiem wynosi 8 mm, oznacza to więc, że wartość jest według mnie optymalna w stosunku do dwóch skrajnych opcji (np. 2 mm bądź 12 mm). Dzięki temu pięta jest stosunkowo zamortyzowana i jednocześnie mamy możliwość biegania ze śródstopia. Ponadto pianka ma wpływ na wybicie, dzięki niej jest ono sprężyste, a to nadaje dynamikę biegu.

Wpływ na dynamikę biegu ma podeszwa. Zastosowanie kilku elementów, pozwala na zwiększenie ekspresyjności kroków, mimo wysokiej amortyzacji (wysoki stopień amortyzacji, zmniejsza energię, która przekłada się na dynamikę). Elastyczności podeszwie dodają poprzeczne linie na przedstopiu, przetaczają one stopę i pozwalają na swobodne i dynamiczne wybicie. Przetaczanie stopy usprawniono również dzięki uniesieniu i wyprofilowaniu przedniej części podeszwy taką technologię możemy kojarzyć z nart lub snowboardu (technologia Rocker).

new-balance-fresh-foam-1080-v8-testy-najnowszej-edycji-kultowego-modelu-09

Design  nowoczesne trendy zainspirowane technologią

Nie będę udawać, że wygląd nie ma dla mnie znaczenia. Jestem kobietą i przyznaję, że wybierając buty również zwracam uwagę na ich wygląd. Nie przepadam, kiedy za dużo się dzieje i dostaję oczopląsu. Nie lubię kiedy gryzą się kształty i kolory. Lubię prostotę, estetykę i dobre zestawienie kolorów, ale jednocześnie nie może być nudno. Wystarczy spojrzeć na te buty – uważam, że jak najbardziej spełniają moje oczekiwania. Uwielbiam połączenie klasycznego pastelowego błękitu z dynamiczną pomarańczą. Nadaje ono wyglądowi energetyczności, a zarazem klasy. Uwieńczeniem designu tego modelu są modne ostatnimi czasy geometryczne kształty na podeszwie buta. Warto wspomnieć, że inspiracją do ich stworzenia była struktura sześciokątów tworząca wkładkę FRESH FOAM. Intrygujące połączenie technologii z designem, stworzone na miarę kultowego modelu.

Wady. Czy można się do czegoś doczepić?

Przyznam szczerze, że trochę obawiałam się tych testów. Jeśli chodzi o obuwie, jestem wierna kilku klasykom i konsekwentna. Mam już ukształtowany ideał “odczucia stopy” przy bieganiu. Nie lubię sztywnego obuwia, najmniejsze elementy mnie drażnią. Należę też do osób z niestandardową budową. Bardzo często pierwsze starcie z butami kończę z zakrwawioną piętą, albo kostką. Zapoznanie z tym modelem, pozwoliło dodać do mojej listy kolejną parę butów do których będę wracać. Nie chcę na siłę doszukiwać się wad i jedyną rzeczą do której mogę się tutaj doczepić są sznurówki. Jak dla mnie są tak elastyczne i ‘lekkie’, że odnoszę wrażenie, że nie spełniają swojej roli.

Ewentualnym problemem może być też kolor butów. Jasny materiał jak wiadomo szybciej się brudzi i niestety gorzej czyści. Jeśli ktoś do tej kwestii podchodzi pedantycznie, może to stanowić problem. Dla mnie but sportowy to nie but ‘wystawowy’, skoro go eksploatujemy nie możemy spodziewać się,nieskazitelnie czystych i niezniszczonych egzemplarzy.

new-balance-fresh-foam-1080-v8-testy-najnowszej-edycji-kultowego-modelu-08

Zakładam buty, biegnę. Jaka jest moja ocena?

Jestem pozytywnie zaskoczona tym modelem. Okazuje się, że oferuje on więcej niż mogłabym się spodziewać. Jak już wspominałam powyżej, bałam się moich odczuć ze względu na wypracowany już ideał obuwia sportowego. Całe szczęście już po założeniu wiedziałam, że to jest właśnie TO.

Co poczułam?

Wygoda i miękkość to odczucia, które zdecydowanie przodują tuż po założeniu. Natomiast po biegu mogę śmiało stwierdzić, że przede wszystkim amortyzacja to główny atut tych butów. Cechy te docenią zwłaszcza osoby o wyższej wadze, ponieważ odgrywa ona kluczową rolę w ochronie stawów. Ponadto sprzyja długim wybieganiom. Dłuższy kilometraż i czas treningu, przy tak miękkich i dobrze zamortyzowanych butach może okazać się mniej męczący.

Cecha o której bardzo chciałabym też wspomnieć, a nie jest w zasadzie w ogóle wyeksponowana przez producenta to wielofunkcyjność w kwestii przeznaczenia do rodzaju nawierzchni. Fresh Foam 1080 jest opisany jako model do biegania po alfalcie lub utwardzonych nawierzchniach. W moim odczuciu jego specyficzna podeszwa i bieżnik, sprawiają, że na trening, spokojnie możemy wybrać się na leśne ścieżki lub lekkie trasy górskie.

Poruszając na koniec jeszcze kwestię przeznaczenia. Myślę, że model który przetestowałam może być doskonałym partnerem podczas dłuższych treningów, ale również podczas startów. Polecam spróbować na własnych nogach.

Autorem zdjęć jest Tomasz Niepsuj.

new-balance-fresh-foam-1080-v8-testy-najnowszej-edycji-kultowego-modelu-02

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Kaszel po bieganiu – co może oznaczać
Następny wpis
Festiwal biegowy na Warmii – pomysł na niezapomniany kwietniowy-weekend
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu