Jeśli masz stopę neutralną lub supinującą i biegasz dużo kilometrów po twardej nawierzchni, to powinieneś przemyśleć zakup Mizuno Wave Rider 16.
Bez wątpienia marka Mizuno zrobiła w ostatnich latach potężny progres pod względem dopracowania technologicznego swoich produktów. Mogę powiedzieć, że na ten moment Mizuno jest jednym z liderów w dziedzinie butów specjalistycznych dla biegaczy. Oczywiście jest to tylko moja skromna opinia oparta na własnym doświadczeniu. Dodam tylko, że bieganie trenuję od dwóch lat i biegam maraton na poziomie 2:45.
Testując obuwie biegowe, zawsze biorę pod uwagę opis technologii, którą stara mi się “sprzedać” producent. W każdym razie dobrze jest skonfrontować opis z rzeczywistością.
Podczas biegania ciało biegacza poddawane jest nadmiernej sile i napięciu, dlatego aby zminimalizować ryzyko kontuzji, sprawą nadrzędną jest posiadanie poprawnej amortyzacji i stabilności. Dzięki swoim właściwościom polegającym na rozproszeniu siły uderzenia po większej powierzchni wkładka Wave zapewnia znakomitą amortyzację.
Technologia Wave rozwiązuje również kwestię stabilizacji stopy biegacza poprzez zróżnicowanie konstrukcji zewnętrznej (bocznej) oraz wewnętrznej (środkowej) części buta dzięki czemu, zapobiega kompresji środkowej części podeszwy w miejscach o największym nacisku. Podstawowe elementy Wave odpowiedzialne za amortyzację i stabilizację stopy zostały zaprojektowane tak, aby spełnić wymagania każdego biegacza, czego rezultatem jest fakt, że skonstruowano najlżejsze, zaawansowane technologicznie buty o dużej wydajności.
To wszystko teoretycznie wiemy, ale jak opis odnosi się do praktyki? Biegam głównie po mieście (średni dystans około 90 km tygodniowo), gdzie jestem skazany na chodnik i jezdnie. Jak łatwo można wywnioskować, moje stawy nie są szczególnie zachwycone tym faktem, dlatego chciałem przetestować Ridery i sprawdzić, co Mizuno może zaproponować biegaczom, którzy poszukują butów z dobrą amortyzacją.
Wygląd zewnętrzny
Pierwsze wrażenie to kolor, który nie przytłacza – zwykły, czarny z czerwoną wstawką. Trzeba przyznać, że taki dobór kolorów nie powala, ale na całe szczęście producent stworzył alternatywę, obok której nie można przejść obojętnie – wersja niebiesko-biała albo żółta z niebieskim logo (na sezon wiosna-lato 2013) w moim odczuciu jest zdecydowanie bardziej przemyślana. No cóż… To wszystko kwestia gustu. Ja osobiście lubię wyróżniające się buty.
Wave Rider 16 w akcji
Pierwszy trening w “szesnastkach” wykonałem w okresie roztrenowania. Początek był bardzo zaskakujący, co dało się odczuć głównie poprzez wsparcie pięty. Wydawało mi się, że unoszę się nad ziemią, a lądowanie jest nieodczuwalne. Z upływem czasu moje odczucia trochę się zmieniły. Wydawało mi się, że nie jest już tak miło podczas lądowania i podłoże przy każdym kroku jest bardziej odczuwalne. Myślę, że ten stan wyniknął z komfortu, którego doświadczyłem wraz z pierwszymi kilometrami. Po prostu od pierwszych kroków doznałem czegoś, czego nie znałem wcześniej. Chwilę później (chwila w moim przypadku trwała 300 kilometrów), uświadomiłem sobie, że Wave Rider 16 to są faktycznie rasowe buty dla długodystansowców. Mniej więcej dopiero po takim kilometrażu zacząłem rozumieć, co producent miał na myśli pisząc, że “są to buty dla osób, które biegają dużo kilometrów”. Dokładnie po takim “przebiegu” w tych butach poczułem naprawdę duży komfort biegania. Dodam, że odbicie w Rider’ach jest bardzo sprężyste. But zdecydowanie przenosi wybicie, nie zostawiając stopy zbyt długo na podłożu.
Wiele osób może zapytać – co z wiązaniem buta? Ze swojej perspektywy mogę powiedzieć, że nie mam zastrzeżeń. Warto jednak w tym momencie zaznaczyć, że wyżej podniesiona cholewka jest zdecydowanie dobrym rozwiązaniem, bo po prostu dobrze stabilizuje ścięgno Achillesa.
Samą eksploatację butów mogę opisać do 500 kilometrów, bo póki co tyle w nich zrobiłem. Wytrzymałość oceniam na piątkę, w pięciostopniowej skali. W dużym skrócie, nie widać w butach większych śladów użytkowania.
Podsumowanie
Ten model Mizuno charakteryzuje się bardzo niską wagą, co klasyfikuje ten but jako świetny model treningowy, który… może też świetnie sprawdzić się na zawodach. Dobre dopasowanie oraz zastosowanie materiałów najwyższej jakości sprawia, że w Rider’ach biega się bardzo lekko i komfortowo. Japończycy z Mizuno znani są z tworzenia obuwia biegowego najwyższej jakości, i rzeczywiście Rider 16 to jeden z najlepszych butów do biegania na twardych nawierzchniach, jaki dostępny jest w tym momencie w Polsce. Zdecydowanie polecam!