7 października 2017 r. to wyjątkowa data w historii amatorskiego biegania. Tego dnia na warszawskim stadionie AWF odbyły się Pierwsze Otwarte Mistrzostwa Polski Amatorów na dystansie 1 mili!
To pierwsze takie wydarzenie w Polsce. Tego dnia każdy biegacz amator mógł poczuć się jak prawdziwy zawodowiec. Wszystko odbywało się tak jak na profesjonalnym mityngu lekkoatletycznym. Zawodnicy mieli spersonalizowane numery startowe, biegali w seriach, a nad ich rywalizacją czuwali sędziowie Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Swój wynik mogli zobaczyć na dużej tablicy – dokładnie takiej, jakie używane są podczas imprez rangi mistrzowskiej – a ich sprinterskie finisze można było oglądać na profesjonalnym nagraniu video. Wydarzenie komentowali znani dziennikarze sportowi, a w poniedziałkowym numerze Przeglądu Sportowego ukazała się szczegółowa relacja z wydarzenia.
Uczestnicy Mistrzostw Polski Amatorów nie musieli obawiać się konkurencji w postaci zawodowych biegaczy. Marcin Lewnadowski, Joanna Jóźwik i Sofia Ennaoui pojawili się na bieżni, ale tylko po to, aby motywować biegaczy do osiągania jak najlepszych rezultatów. Wśród startujących amatorów pojawiło się wielu trenerów i blogerów biegowych. Nie zabrakło również znanych twarzy – w sobotę można było kibicować Beacie Sadowskiej, Maciejowi Dowborowi czy Sebastianowi Mili. Wyzwanie podjął również rektor AWF – Andrzej Mastalerz.
Tytuł Mistrza Polski Amatorów wywalczył Wojciech Karwowski z czasem 4:34.54. Wśród pań najszybsza okazała się Agnieszka Kwiatkowska – 5:40.72. Medale były przyznawane w klasyfikacji generalnej oraz w kategoriach wiekowych. Dla porównania – aktualny rekord Polski mężczyzn na dystansie 1 mili wynosi 3:55.40 (Bronisław Malinowski), a kobiet 4:19.58 (Angelika Cichocka). Nie o same porównanie jednak chodzi, ale o fakt, że rośnie w siłę grupa mocnych amatorów biegania, którzy mimo pracy zawodowej i trudów codziennego życia, potrafią osiągać bardzo przyzwoite wyniki.
Mila czyli dystans 1km 609 (ponad 4 okrążenia stadionu) jest konkurencją lekkoatletyczną popularną w krajach anglosaskich. Obecnie rozgrywa się ją tylko na niektórych mityngach lekkoatletycznych. Nie ma tego dystansu na żadnych imprezach mistrzowskich, dlatego wydaje się to dobrą „niszą” dla mistrzowskich imprez amatorów. Przez dekady próbowano rozprawić się z barierą 4 minut. Udało się to dopiero w 1954, kiedy Roger Bannister uzyskał czas 3:59.4. Wynik ten jest traktowany jako „kamień milowy” w historii lekkiej atletyki.
7 października na stadionie AWF wielu biegaczy amatorów również pokonało swoje własne bariery. Mistrzyni Polski Agnieszka Kwiatkowska tak napisała o swoim starcie na blogu:
Wiecie co? Ja wiem, że mój wynik nie powala na kolana, ale jestem z siebie naprawdę dumna! Ty też mogłaś/eś tam być! Czasami zbieg różnych okoliczności sprawia, że prędzej czy później Twoje starania nie pójdą na marne. Poza tym, kto by pomyślał, że w wieku 30 lat można spełnić marzenie, które było niedoścignione jak byłam nastolatką?! Warto poczekać. Rób dobrze, a dobro do Ciebie wróci!