fbpx
Buty do biegania

Jak ścigać się po górach? Test The North Face Flight VECTIV

Zastanawiałeś się kiedyś, czego potrzeba do przygotowania się do biegania w górach? Musisz jeździć na treningi tam, gdzie…
Na malowniczych ścieżkach Ślęży testujemy The North Face Flight VECTIV

Zastanawiałeś się kiedyś, czego potrzeba do przygotowania się do biegania w górach? Musisz jeździć na treningi tam, gdzie będzie docelowy start? A może wystarczy jakaś niewielka górka w zasięgu godziny jazdy od domu? Czym musi się charakteryzować? Spróbujmy się zmierzyć z tematem i przy okazji sprawdźmy, jakiego sprzętu potrzebujemy, aby czemuś takiemu sprostać. Będzie ciekawie, bo do redakcji trafiły właśnie nowiutkie The North Face Flight VECTIV.

Czarny scenariusz

Wyobraź sobie sytuację. Mieszkasz na całkowitej płaszczyźnie. W zasadzie nawet nie wiesz, jak to jest wykonywać podbiegi, bo jak okiem sięgnąć, jedyne co widzisz z domu czy trasy, którą regularnie pokonujesz, to bezkresny ocean płaszczyzny. Ani jednego pagórka, ani jednej górki zasłaniającej horyzont. Nawet czasami powątpiewasz czy Kopernik miał rację twierdząc, że ziemia jest okrągła, bo z Twojego punktu widzenia płaski horyzont nie ma końca.

No cóż począć?

Czy w takim przypadku musisz się załamywać i odpuścić sobie bieganie po górach? Mówię oczywiście o zawodach.

No nie.

Bo znane są przypadki ludzi, którzy do biegów górskich przygotowują się na bieżni mechanicznej.

Aczkolwiek to już ekstremum całkowite.

Jednak możemy się podjąć przygotowania planu treningowego pod coś takiego. Daj znać w komentarzu, że jesteś zainteresowany.

Tymczasem dla osób, które dysponują mniejszymi lub większymi górkami polecamy plan przygotowujący do biegu na 100km. Będziesz miał co robić.

Wróćmy jednak do naszego eksperymentu…

Trenowanie a czas

Przygotowania do typowego maratonu ulicznego, gdy chcesz pobiec na miarę swoich możliwości i powalczyć o nową życiówkę, to wydatek czasowy rzędu 10-15 godzin tygodniowo. Mniej więcej tyle mi schodzi na wszystkie ceregiele związane z bieganiem. Trening biegowy, rozciąganie, wzmacnianie, regeneracja.

10-15 godzin tygodniowo to dużo. Odczuwam to bardzo, gdy mam roztrenowanie lub jestem chory i akurat nie biegam. To ogrom czasu.

Jednak wyobraź sobie, z jaką inwestycją czasową związane są przygotowania do biegów górskich. Tu już po prostu nie wyjdziesz z domu i nie zaczniesz biec od progu. Nie we wszystkich przypadkach przynajmniej. Musisz się wybrać gdzieś w góry, tam zrobić trening, dojechać i wrócić. Ten czas mocno puchnie.

Dlatego tak istotne w przygotowaniach do biegu górskiego jest mieć gdzieś w pobliżu miejsca zamieszkania choćby niewielką górkę, do której dojazd nie zajmie Ci pół dnia, a raczej będziesz w stanie się tam znaleźć w maksymalnie 30 minut.

I tu przechodzimy do sedna.

Jaka powinna być ta górka, aby nadawała się do przygotowań do biegu górskiego?

Powinna być jak Ślęża

Góra Ślęża stanowi najwyższy punkt Przedgórza Sudeckiego, należy do Korony Gór Polski, Korony Sudetów i Korony Sudetów Polskich. Masyw Ślęży to 500 metrowe wyniesienie ponad płaski teren Równiny Wrocławskiej, Równiny Świdnickiej oraz Kotliny Dzierżoniowskiej. 500 metrów. Niby nic, a jednak – to zdecydowanie wystarczy, aby przygotować się do każdego biegu górskiego. Tym bardziej, że Ślęża dzięki swej historii i temu, jak była kształtowana przez klimat, ma niespotykane zróżnicowanie terenowe.

Niech za reklamę tej góry posłuży Ci, iż Bartłomiej Przedwojewski, nasz polski towar eksportowy znany na całym świecie, trenuje właśnie na Ślęży i sam otwarcie mówi o fenomenie tej góry.

Jak w ten sielski nastrój wpisuje się TNF Flight VECTIV?

Ślęża. Znajdziesz tu wszystko:

  • niemalże płaskie trasy o długości 17-20 km, gdzie łączne przewyższenie oscyluje w okolicach 300 metrów (czarny szlak wokół Ślęży),
  • zróżnicowane pod kątem charakterystyki podłoża trasy łatwe i trudne technicznie – od pięknych, szerokich szutrów po kamienne, śliskie i niebezpieczne odcinki, gdzie nie da się biec,
  • schody, skały, po których trzeba się wspiąć, aby biec dalej, niemalże pionowe podbiegi i zbiegi, na których nie sposób się zatrzymać,
  • pełny przekrój,
  • no może z wyjątkiem urwisk znanych z wysokich gór.

I w takich okolicznościach przyrody przyszło mi testować The North Face Flight VECTIV. A Ślęża jak to Ślęża dzięki zróżnicowaniu podłoża i rzeźby umożliwiła testy w skrajnych warunkach. Od łatwych, szutrowych ścieżek dla każdego, po ekstremalnie trudne i niebezpieczne dla najodważniejszych.

Czarny szlak z dokrętką wokół Ślęży.
Czarny szlak z dokrętką wokół Ślęży.

Warto zaznaczyć

The North Face jako pierwszy producent na świecie wprowadził płytkę karbonową, znaną z rozwiązań asfaltowych, do butów trailowych. Pozwoliło to obniżyć wagę buta i zapewniło dodatkową ochronę dla stopy. Biegłem po trasie prezentowanej na poniższym zdjęciu w kilku modelach obuwia i uwierz mi, jak w nogach ma się już około 20 kilometrów, takie podłoże może skutecznie zniechęcić do biegu.

Pod takie podłoże VECTIV wydaje się idealny.
Pod takie podłoże VECTIV wydaje się idealny.

No chyba, że but został wyposażony w płytkę karbonową, która skutecznie odcina tego typu wrażenia. Tu naprawdę VECTIV spisuje się wyśmienicie.

Kolejna sprawa. Zbiegi.

Konstrukcja cholewki Flight VECTIV składa się z jednego elementu. Można powiedzieć, że jest to dosyć ciasna skarpeta opinająca całą stopę. Nie ma tu języka, a sznurówki wydają się naprawdę zbędne. Przynajmniej w moim przypadku.

Już tłumaczę w czym rzecz.

Podbieg na Ślęży.

Osoby z wysokim podbiciem stopy, jak ja, wciskają stopę w buta jak w przymałe skarpetki po dziecku. Bardzo ciężko jest się na początku przepchać, ale jak już wciśniemy, to wszystko ładnie się układa. Chyba, że brakuje miejsca. U mnie tak właśnie było na początku. Bardzo delikatnie ściągnąłem sznurówki, by po 4 kilometrach całkowicie je poluzować, bo noga, szczególnie prawa, zaczęła boleć jakby była wsadzona w imadło – takie ściskanie boczne. Spowodowane jest to tym, że cholewka sama w sobie jest bardzo przylegająca, zapiętek nie jest jakoś szczególnie utwardzony (to na plus), ale zaciągnięte sznurówki i minimalna elastyczność cholewki sprawiały zbyt duże napięcie. Po całkowitym poluzowaniu ból zniknął. Co widać na poniższym zdjęciu.

But opina stopę.
But opina stopę.

Ta konstrukcja ma ogromne znaczenie na zbiegach i podbiegach. Podczas wbiegania pięta siedzi w swego rodzaju gnieździe, ewidentnie widoczne jest wyprofilowanie dla tego elementu stopy, a u zwieńczenia buta mamy dodatkowe wsparcie w postaci miękkiej poduszki delikatnie dociskającej achillesa.

The North Face Flight VECTIV - konstrukcja buta ma wspomagać biegaczy w terenie.
The North Face Flight VECTIV – konstrukcja buta ma wspomagać biegaczy w terenie.

Ale cała moc konstrukcji cholewki ujawnia się dopiero na zbiegach.

Skarpetowa cholewka, sztywne przyleganie do stopy i brak ruchomego języka sprawiają, że cały ciężar ciała w trakcie zbiegu opierasz nie na paluchach, które dotykają przodu buta, ale na łuku stopy, który idealnie opiera się w miejscu, w którym powinien być język. Dla mnie to było objawienie podczas bardzo stromych zbiegów zarówno w Bieszczadach, jak i na Ślęży. Należę do grupy osób z nadmierną wyobraźnią i najzwyczajniej w świecie boję się puścić nogi na mega stromych zboczach i po prostu hamuję. W zwykłych butach cały ciężar podczas takiego hamowania opiera się na paluchach, a w VECTIV-ach palce nawet nie dotykają przodu buta, bo stopa najzwyczajniej w świecie w tym bucie nie przesuwa się.

Dla kogo The North Face Flight VECTIV?

Wbrew pozorom Flight VECTIV to but dosyć uniwersalny. Jak widzisz na poniższym zdjęciu jego bieżnik nie cechuje jakiś specjalnie mocny dynamizm, który gwarantowałby mega przyczepność w trudnych, błotnistych warunkach. Co to, to nie. Powiedziałbym nawet, że na śliskich, błotnistych zbiegach moja wyobraźnia sugestywnie podpowiadałaby, że nieopatrzny krok skończy się zjazdem pozostałego dystansu na tyłku. Jednak tam, gdzie jest sucho, śmiało można zaszaleć.

lwyV fVpHOFXd4RgKYuIuW5H46DFUHUQqvrLi94kd1ifPG g0PPjMlxVijWFDk1z0uEvQ Bb

A dlaczego uniwersalny?

Bo z jednej strony możesz w nim dobiec kilometr, dwa do pobliskiego parku lub lasu bez obawy, że nadmiernie zużyjesz bieżnik, a z drugiej strony konstrukcja całego buta: podeszwa z płytką karbonową + cholewka nie pozbawiają cię zabawy w ekstremalnie trudnych warunkach.

But osadziłbym w kategorii performance. Nie doświadczysz tu jakieś ekstremalnej wygody czy nadmiernej amortyzacji. To but o wysokiej responsywności, raczej przeznaczony do krótszych, szybszych biegów górskich, gdzie można się pościgać, aniżeli w mozole i oczekiwaniu uczucia kapci na stopach przemierzać coś dłuższego niż 50 kilometrów.

Podsumowując

Mieszkam około 30 minut jazdy samochodem od Ślęży. Dojeżdżam zawsze na Przełęcz Tąpadła i stamtąd ruszam. Opcji jest sporo.

Nie myśl jednak, że przygotowując się do biegu górskiego, jeżdżę tam na każdy trening. No nie. Powiedziałbym nawet, że 80% treningów robię po staremu. Na asfalcie, a jedynie tam, gdzie trener ciśnie, aby powalczyć na pofałdowanym terenie, jadę na Ślężę. Nie mam po prostu w zanadrzu tyle czasu, aby pozwolić sobie oddać się temu bez reszty. No nie da się.

CechaThe North Face Flight VECTIV™
Przeznaczenietrail
Drop6mm
Waga buta (rozm. 42 EUR)247 gramów
Amortyzacja3/5
Wygoda3/5
Rodzaj stopyneutralna
Dynamika5/5
Podobne butyinov-8 Trailroc G280
Podeszwa zewnętrzna
Bieżnik3/5
Odczuwalność podłoża5/5
Przyczepność3/5
Podeszwa środkowa
Elastyczność4/5
Responsywność5/5
Wsparcie łuku podłużnego5/5
Stabilizacja4/5
Cholewka
Dopasowanie5/5
Przodostopie5/5
Trzymanie pięty5/5
Elastyczność5/5
System wiązania4/5
Wentylacja5/5
Ochrona palców4/5

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Kup bilet i podziwiaj gwiazdy Poznań Athletics Grand Prix 2022
Następny wpis
Jak żyć, aby po utracie wagi, nie wywołać efektu jo-jo
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu