Spis treści
Jako najcięższemu członkowi redakcji przypadło mi testowanie modelu Puma Faas 1000 – butów z wielką poduszką powietrzną w podeszwie, specjalnie zaprojektowaną dla cięższych biegaczy, szukających dużej stabilizacji i amortyzacji. Jak wypadły testy, przeczytajcie sami.
Buty Puma Faas 1000 to najlepiej amortyzowany model butów z rodziny Puma Faas. Są to bardzo lekkie (pomimo topornej aparycji ważą niecałe 300 gramów!!), solidnie wykonane buty do biegania. Są idealne dla biegaczy szukających największej z możliwych amortyzacji i stabilizacji podczas treningów i zawodów biegowych.
Miękkie wnętrze
To, co zwróciło moją uwagę już na samym początku, to ich bardzo duża miękkość i ogólna gibkość materiału, z którego są zrobione. Wnętrze wręcz zachęca do włożenia stopy. W pierwszym kontakcie moich stóp z butem od razu poczułem komfort i stabilizację. Myślę, że dzięki miękkiemu materiałowi obyło się bez obtarć czy odparzeń.
Gruba podeszwa
Uwagę zwraca także gruba podeszwa buta. Wykonana jest przy użyciu dwóch technologii: FastFoamLite w pięcie i FastFoam+ w śródstopiu i przedniej części stopy. Mimo, że nie do końca rozumiem, jak obie technologie działają (buty do biegania co i rusz wyposażane są w nowe technologie o przedziwnych nazwach), to mogę podzielić się subiektywnymi wrażeniami. Pięty rzeczywiście są bardzo dobrze zamortyzowane, a śródstopie i palce również czują komfort wynikający ze znakomitej stabilizacji.
Ściągnięte sznurówki
Kolejnym elementem, który zwrócił moją uwagę, to gumowe wzmocnienia, nazwane przez producenta: EverFit Lace System, które pozwalają na mocniejsze zawiązanie butów. Powiedzmy, że jest to takie dodatkowe wsparcie dla sznurówek. Przyznam, że nigdy się z czymś takim nie spotkałem, ale rozwiązanie na pierwszy rzut oka wydało mi się ciekawe. Jednak po kilku treningach poczułem dosyć duży ucisk wynikający z tego gumowego cudu techniki, z którym przez kilka biegów nie umiałem sobie poradzić. Ucisk ten mógłbym porównać do ucisku wynikającego ze złego dopasowania butów na szerokość. Dopiero po paru dłuższych wybieganiach moje stopy przyzwyczaiły się do EverFit Lace System i zaczęły pracować zgodnie z założeniem producenta. Obecnie nie czuję już większych dolegliwości. Powiem nawet więcej, zacząłem nawet doceniać to rozwiązanie, gdyż moje stopy mają dodatkową stabilizację podczas biegu.
Oddech butów
Buty ogólnie bardzo dobrze oddychają, więc gdy jeszcze ubierzemy odpowiednie skarpetki, to możemy być spokojni o komfort naszych stóp. Z drugiej strony, są na tyle szczelne, że gdy nawet złapie nas lekki deszcz, to nie musimy obawiać się, że wrócimy w przemoczonych butach. Moim zdaniem producent osiągnął dobry balans między oddychalnością butów, która szczególnie w lecie ma duże znaczenie, a ich wodoszczelnością.
Dla kogo buty?
Wyżej wymienione atuty to plusy przede wszystkim dla osób biegających po twardej nawierzchni, na dłuższych dystansach, lądujących na pięcie. Oczywiście model Puma Faas 1000 jest również przewidziany dla tych, którzy, podobnie jak ja, nie mają postury kenijskiego biegacza i noszą ze sobą trochę dodatkowych kilogramów.
Warunki testowe
Buty testowane były na różnych nawierzchniach i w różnych warunkach atmosferycznych. Biegi po chodniku wyłożonym kostką brukową, przez betonowy parking, czy asfaltową ścieżką od dawna nie dawały mi tyle satysfakcji, co w tych butach. A co najważniejsze, bieganie z taką wysoką amortyzacją wcale nie przeszkadza w pokonywaniu odcinków leśnych, nawet takich, na których nawierzchnia jest miękka.
Estetyka
Buty Puma Faas 1000 mają ciekawy wygląd, choć nie wszystkim musi odpowiadać jaskrawa kolorystyka. Estetyka sprzętu biegowego jest jednak czymś, o czym nie powinno się dyskutować. Przecież każdy ma swój gust! A na treningu i tak liczy się przede wszystkim to, jak się nam biegnie, a nie czy kolor butów pasuje do sznurków od spodni.
Podsumowanie
Podsumowując: polecam buty Puma Faas 1000 wszystkim biegaczom o trochę większej wadze, którzy szukają dobrej amortyzacji i stabilizacji, a biegają głównie po twardych nawierzchniach. Idealny but dla biegacza, który biegnie, by schudnąć!