Spis treści
Gdy dzień się skraca, a temperatura za oknem spada, na ulicach stopniowo zaczyna ubywać biegaczy. A szkoda, bo trening na powietrzu to jedno z najlepszych sposobów na hartowanie organizmu. Pod warunkiem, że jesteśmy do tego odpowiednio przygotowani. Natalia Tomasiak, reprezentantka Polski w biegach górskich oraz ambasadorka marki Salomon, podpowiada, jak się ubrać na bieganie w sezonie jesienno-zimowym.
Przestajesz biegać wraz nadejściem pierwszych mrozów i śniegu? Ten tekst jest dla Ciebie! Przekonamy Cię, że „nie taki diabeł straszny”. Wystarczy bowiem trzymać się kilku prostych zasad, aby bieganie w dalszym ciągu było dla przyjemnością!
Ubieraj się „na cebulkę”
Zrezygnuj z grubych bluz i puchowych kurtek. Zamiast tego ubieraj się warstwowo. – Możesz założyć np. lekką koszulkę, na to koszulkę termiczną, cienką bluzę oraz kurtkę przeciwwiatrową. Liczbę warstw oczywiście dostosowujemy do aktualnych warunków pogodowych – mówi Natalia Tomasiak, reprezentantka Polski w biegach górskich i ambasadorka marki Salomon.
Buty do biegania zimą – z membraną czy bez?
Wiele osób zastanawia się, czy może biegać zimą w butach, których używały dotychczas. Czy cienka cholewka uchroni przed zimnem i wilgocią? Czy warto kupić buty do biegania z wodoodporną membraną? To zależy.
– Osobiście nie jestem zwolenniczką butów z membranami. Moim zdaniem lepiej założyć cieplejszą skarpetkę i zwykłe buty, aby stopy mogły lepiej „oddychać”. Membrana powoduje, że nieco bardziej się w tych butach pocimy – mówi Natalia Tomasiak. – Są jednak osoby, którym chłód i wilgoć znacząco przeszkadza w bieganiu. Wtedy takie obuwie jest najlepszym rozwiązaniem! Tu z pełnym przekonaniem polecam Speedcorss 6 Gore-Tex.
A co, gdy spadnie śnieg? W tej sytuacji klasyczne obuwie do biegania na asfalt może się nie sprawdzić. Rozwiązaniem mogą być buty trailowe np. z linii Salomon Speedcross. Ich tzw. agresywny bieżnik (podeszwa przypominająca oponę samochodu terenowego), pozwala utrzymać stabilność również podczas jesienno-zimowej pluchy. Z kolei gęsto tkana cholewka nie przepuści tyle wilgoci, co standardowe buty.
Niezbędne akcesoria do biegania jesienią i zimą
Podczas biegania w chłodne dni szczególnie trzeba zadbać o głowę i dłonie – to właśnie stąd ucieka najwięcej ciepła. Warto więc sprawić sobie biegową czapkę z oddychającego materiału oraz rękawiczki. – Niektórym osobom bardzo marzną dłonie. Np. ja zimą zakładam rękawiczki typu „łapawice”. Dopiero dzięki nim czuję termiczny komfort – przekonuje Natalia Tomasiak.
Warto też mieć na szyi chustę wielofunkcyjną (tzw. komin). Gdy temperatura jest mocno dotkliwa, możemy ją też naciągnąć nieco na twarz. Podczas dużego chłodu niezbędne będą także długie, ocieplane legginsy (możemy na nie nakładać dodatkowo krótkie spodenki, co zwiększy komfort cieplny). Nie zapominajmy również o dłuższych i cieplejszych skarpetkach. Wychłodzenie ścięgna Achillesa może później skutkować dużymi problemami!
Ruszaj się!
Częstym błędem jest zbyt ciepły ubiór. Pamiętaj, że podczas biegania szybko się rozgrzewasz. W związku z tym strój powinien być dużo lżejszy niż podczas klasycznego spaceru. Jednak mając na sobie cienkie warstwy, pierwsze minuty biegu mogą być sporym dyskomfortem. Dlatego jeszcze w domu lub na klatce schodowej spróbuj się trochę rozgrzać: wykonaj kilka podskoków i wymachów kończynami. Staraj się także nie robić przerw podczas biegania. Gdy za oknem zimno, podczas stania organizm bardzo szybko się wychładza. Próbuj więc cały czas się ruszać. Rozciąganie zrobisz już w domu.
Nie tylko temperatura jest ważna
Pamiętaj, że na to, jak odczuwamy temperaturę, składa się kilka czynników. – Inaczej będzie nam się biegało w temperaturze 0 stopni, ale w słoneczny dzień, a inaczej przy dużej wilgoci i wietrze – tłumaczy Natalia Tomasiak. – Każdy z nas jest inny. Z własnego doświadczenia wiem, że kobiety zwykle powinny ubierać się trochę cieplej, gdyż często bardziej marzną niż mężczyźni. Mi osobiście bardzo marzną ręce i nogi. Mogę mieć więc cieniutką koszulkę na sobie, ale do tego zakładam grube rękawiczki. Najważniejsze bowiem, to obserwować swój organizm i ubierać się tak, aby czuć się wygodnie i komfortowo – podkreśla Tomasiak.